Moje wrażenia z 4 rundy
Wszystko zaczę ł o się dobrze
Grupa zebrał a się na czas
A wsiadają c do autobusu
Mam zamiar wyjś ć .
Przez drogi, a nie ś cież ki —
Jesteś my daleko od Europy,
Grupa, dodatkowa godzina,
Dotarł em do granicy.
Jaka jest najtrudniejsza rzecz?
Có ż , oczywiś cie, zwyczaje.
Od haczykó w, któ re nie są dla nas jasne
Nagle dodano godziny.
Wydawanie energii na bagaż
Wreszcie przekazany do Rosji,
Nasz autobus nie spał
Jak cią gnię ty rozbrykany koń .
Profi – Zhenya z Konstantinem,
Byliś my ranking po pozycji,
Nie jest to dla nas trudne
Okazał a się , ż e to dł uga droga.
Zostaliś my umieszczeni w hotelu,
Zmyliś my kurz z drogi,
Odpoczywaliś my, a potem
Uciekali we wszystkich kierunkach.
A rano program się rozpoczą ł
Jako troskliwa matka
Urok wprawiony w ruch,
Lena karmi zespó ł .
Zwracają c naszą uwagę ,
Jak sł uchaliś my Natashy!
I czuł em wszystko
Petersburg w cał ej okazał oś ci.
Aby zrobić wszystko, nawet
Byliś my pierwsi w Ermitaż u,
I do bicia dzwonó w
Kuk Bili Xenia.
Pojechaliś my nad Newę , jak nad morze,
Szkoda tylko, nie na Aurorze,
I wyglą dał y jak sen
Trzy narysowane mosty.
Sł yszeliś my wystrzał ,
Odwiedziliś my miasto Puszkin
Aby zobaczyć i nie bez powodu
Bursztynowa szafka.
Podziwialiś my, jak podano,
Diamentowe fontanny,
Zabrał nas w niewolę w swoje kajdany
I magiczny Peterhof.
Jesteś my gotowi bez wą tpienia
Krzyk: „Dzię kuję Leno! ,
Tylko z nią podczas tej wycieczki
Wszystko okazał o się aż urowe.
I niech zmę czenie nó g,
Obecnie jest bardzo mał o,
Ż yczę naszej podró ż y
To trwał o co najmniej rok.