Miód z jagodami i cała Skandynawia cz.1

19 Wrzesień 2013 Czas podróży: z 28 Lipiec 2013 na 09 Sierpień 2013
Reputacja: +1452.5
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Wycieczka „Mió d z Jagodami i cał a Skandynawia”

Czę ś ć pierwsza

Przez cał e trzy lata lizał em usta jak kot na smalcu na wycieczkach do Skandynawii, przymierzają c je sobie w ten i inny sposó b. Ale odkł adam to do przyszł ego roku. Powodó w był o wiele: strach przed promami, strach przed zł ą pogodą i moje samopoczucie. Ale w tym roku ostatecznie zdecydował em się i wyruszył em w trasę „Mió d z jagodami i cał a Skandynawia” z „Accord” od 28 lipca do 09 sierpnia.

Zaraz po przyjeź dzie z wycieczki pokrę cił y mnie sprawy rodzinne i dlatego nie był o czasu na przeglą d. Ale moż e nawet na lepsze.

W minionym czasie euforia minę ł a, a emocje opadł y, wię c recenzja powinna być jak najbardziej obiektywna.


Wprawdzie po wycieczce minę ł o już trochę czasu, ale cał e pię kno Norwegii jest wcią ż przed moimi oczami. Duż o podró ż ował em i widział em wiele ró ż nych miejsc i krajó w, a kiedy wybrał em się na tę wycieczkę , nawet nie są dził em, ż e bę dę tak gł ę boko poruszony tym cudownym pię knem norweskiej przyrody.

Ktoś bardziej kocha historię i wszystko, co z nią zwią zane: zamki i twierdze, ś wią tynie i pał ace, muzea i galerie. A bardziej kocham naturalne pię kno, a to jest wł aś nie mó j ż ywioł . Podczas tej wycieczki każ dego dnia podobał y mi się nasze podró ż e przez gó rskie serpentyny i tunele, promy i statki wycieczkowe po fiordach, lodowcach i wodospadach, jeziorach i fiordach. Po naszej trasie stał em się wielkim fanem tego ziemskiego pię kna zwanego Skandynawią.

I nawet jeś li ta liryczna dygresja wywoł a u kogoś sceptyczny uś miech, to w ogó le mi to nie przeszkadza, bę dzie opowieś ć o praktycznej stronie trasy.

Teraz, moim zdaniem, zmienił się już program trasy na lepsze. Dodatkowy dzień w Å lesund da turystom szansę zobaczenia na wł asne oczy projektu Drogi Atlantyckiej stulecia. Niestety nie mieliś my takiej moż liwoś ci, nadal podró ż owaliś my wedł ug starego programu. A ja też nie odmó wił bym jazdy szosą atlantycką: ))).

Uważ am za bardzo sł uszną decyzję , ż e wyjazd ze Lwowa nastą pił o 9 rano, a nie o 14, jak to był o u nas, i pierwszy dzień nie bę dzie zwykł ym tranzytem przez terytorium Polski.

Wyjazd naszej grupy nastą pił o godzinie 14:00. Wyjechaliś my zgodnie z planem. Grupa zaledwie 17 osó b, liderem jest Dima Aliyev, autobus Neoplan z doskonał ą zał ogą Tarasa i Miszy. Jechał em już tym autobusem na trasie Ola Spain i wiem, ż e nasi kierowcy są ś wietni.

Kiedy podszedł em do autobusu, zobaczył em naszego przywó dcę Dimę Alijewa i naszych kierowcó w ubranych tak, jakby byli na przyję ciu szwedzkiego kró la. Stał o się to nawet trochę niewygodne z powodu jego znoszonych kaprysó w i prostego buta do tenisa. I przez cał ą trasę pokazali nam przykł ad, jak moż na wyglą dać w trasie autobusowej.

Osobno chciał abym porozmawiać o liderze naszej grupy.


Od pierwszej minuty naszej podró ż y Dima dał się poznać nie tylko jako doskonał y gawę dziarz, ciekawy i kompetentny rozmó wca, ale ró wnież wykazał się duż ą troską w naszej grupie. Przez jakiś czas nie opuszczał recepcji po rozliczeniu, w przypadku nieporozumień w pokojach. Zawsze był obecny na ś niadaniu w hotelu od począ tku do koń ca, organizował kolacje i ś niadania dla wszystkich na promach. A co za wspaniał y wybó r audio i wideo ze Skandynawii! Filmy artystyczne, dokumentalne i muzyczne na temat wycieczki towarzyszył y nam we wszystkich kró tkich i dł ugich podró ż ach na trasie.

Wychodzą c z autobusu na przystankach sanitarnych, jako pierwszy wysiadł z autobusu i staną ł przy wyjś ciu, podają c rę kę wszystkim kobietom. Pomagał nam w hotelach i na promach.

Jak sam powiedział : „Bę dę twoim 'tatusiem' przez cał ą trasę ”. I dotrzymał obietnicy.

Dlatego za cał ą tę troskę wyraziliś my mu naszą gł ę boką wdzię cznoś ć podczas poż egnalnej kolacji na promie.

Jeś li chodzi o realizację programu zwiedzania, wszystkie wycieczki krajoznawcze w miastach został y przeprowadzone na dobrym poziomie merytorycznym przez lokalnych przewodnikó w. A dzię ki wysił kom Dimy mieliś my wszystkie gł ó wne dodatkowe fakultatywne.

Pierwszy dzień to cał y tranzyt, a po drodze zatrzymaliś my się na obiad w polskiej tawernie „Bida”. Nigdy wcześ niej nie widział em tak duż ych porcji, nawet na Wę grzech. Moż esz spokojnie wzią ć jedną porcję na dwie. A potem zostawił em na stole ponad poł owę ogromnej porcji Zupy Guł aszowa. Nie opanował am tego, jak się nie stał am

Noc po Warszawie spę dziliś my w Czosnowie w hotelu U Witaska 3*. Ł adny i przytulny hotel z dobrą okolicą i obfitym ś niadaniem w pobliż u autostrady.

Pierwszym miastem turystycznym na trasie był Gdań sk. Naprawdę go lubił em. Pię kne odrestaurowane miasto.

Na gł ó wnej ulicy odbywał się jarmark i wpadliś my w gą szcz rzeczy. Gorą co radzę wymienić pienią dze w kantorze, niedaleko przystanku autobusowego, na korony szwedzkie i norweskie. Jak pokazał y kolejne wydarzenia, to wł aś nie w tym wymienniku był a najkorzystniejsza stawka. Wymienił em tutaj 50 euro na koronę szwedzką i 50 euro na koronę norweską . I kupił em zł otó wki na granicy.


Po wycieczce i czasie wolnym przenosimy się do Gdyni na prom. Stą d udajemy się do szwedzkiej Karlskrony. Prom Stena Line. Mó j przyjaciel i ja mieliś my podwó jne rozliczenie, wię c nie mieliś my problemó w z miejscem w domku. Ale dla tych, któ rzy mieli zakwaterowanie 4-osobowe, w takich domkach nie ma wystarczają co duż o miejsca. W poró wnaniu do promu „Grimaldi Line”, któ rym pł ywał em wiosną z Barcelony na Sardynię , są bardzo mał e kajuty.

Prom oferuje luksusowe kolacje w formie bufetu z winem, piwem oraz wspaniał y bufet z ogromnym wyborem dań mię snych i owocó w morza. Koszt obiadu to okoł o 22 euro.

Na promie moż na zjeś ć ś niadanie. Jest to ró wnież bufet z duż ym wyborem wę dlin, kawał kó w sera i ł ososia. Koszt ś niadania to okoł o 10 euro. Na promach brał am zaró wno ś niadania, jak i obiadokolacje. Wszystko to kosztował o mnie 64 euro na dwó ch promach. Za ś niadanie i kolację nie trzeba pł acić z gó ry.

Do Karlskrony dotarliś my okoł o ó smej rano. Wsiedliś my do naszego autobusu i pojechaliś my do Sztokholmu. Jechaliś my dł ugo, siedem godzin. Po drodze Dima opowiedział nam historię Nobla i jego fundacji. Byliś my wię c teoretycznie przygotowani do fakultatywu w Ratuszu.

Sztokholm przywitał nas irytują cą mż awką . Ale kto zwraca na to uwagę  ? Po przeglą dzie autobusowym, w wolnej chwili udajemy się na spacer po Pał acu Kró lewskim wzdł uż Gamla Stan. Idziemy do zmroku.

Nastę pnie udajemy się do osiedla przy hotelu Ibis Style Kista 3* na przedmieś ciach Sztokholmu. Hotel jest ró wnież przytulny, a ś niadanie jest doskonał e.

W Sztokholmie w dniu przyjazdu Pał ac Kró lewski był zamknię ty dla turystó w, zamiast tego drugiego dnia odwiedziliś my sztokholmski ratusz. Opró cz wycieczki do ratusza, drugiego dnia udał o nam się na wł asną rę kę udać do Pał acu Kró lewskiego i obejrzeć zmianę warty w pał acu przed wyjazdem do Sigtuny. Po zmianie warty wyjazd do Norwegii, a po drodze zatrzymujemy się w Sigtuna.

Osobiś cie Sigtuna nie zrobił a na mnie wraż enia, a po wycieczce napisał am w ankiecie swoją propozycję odwoł ania tej wycieczki na rzecz wolnego czasu w Sztokholmie. W Sztokholmie nie zdą ż ył em jeszcze popatrzeć na sł ynną „utopioną ” fregatę Waza. Zostawił em go na drugą wizytę w Sztokholmie

Po zameldowaniu się na kró tką wycieczkę do Sigtuny przenosimy się do Norwegii do hotelu BW Oslo Airoport 3*, niedaleko lotniska Oslo.


Lokalizacja hotelu pozwolił a skró cić czas podró ż y do Å lesund o okoł o godzinę.

Mieliś my dwa noclegi w Oslo, dlatego po wyjś ciu z hotelu po wyś mienitym ś niadaniu dojeż dż amy do Oslo o 10 rano i cał y dzień spę dziliś my w stolicy Norwegii.

Na począ tku był a dł uga i bardzo ciekawa wycieczka krajoznawcza ze zwiedzaniem twierdzy i ratusza. Pokojowa Nagroda Nobla przyznawana jest w Ratuszu Oslo.

W tym dniu weszliś my do Ratusza swobodnie i mieliś my okazję poró wnać go z Ratuszem Sztokholmu. Podobał y mi się obie. Każ dy z nich jest godny uwagi.

Nastę pnie udaliś my się na dodatkowe zaję cia fakultatywne, aby zobaczyć skocznię narciarską Holmenkollen, a nastę pnie poszliś my na spacer po „Parku ludzi Gustava Vigelanda”. A po obiedzie przenieś liś my się na „Wyspę Muzeó w” i tam podzieliliś my się wedł ug zainteresowań.

Dima kupił dla wszystkich zniż kowy bilet grupowy i poszliś my do lokalnego muzeum etnograficznego: to norweski Skansen. Spę dziliś my tam okoł o czterech godzin, a nastę pnie ponownie przenieś liś my się autobusem do ratusza, a wolny czas mieliś my jeszcze do 20:00. Czas spę dzony w Oslo był wspaniał y, interesują cy i produktywny. A pogoda dopisał a nam tego dnia. Nigdy nie mieliś my tak ciepł ego i sł onecznego dnia.

Rano, po obfitym ś niadaniu, wymelduj się z hotelu o godzinie 8 i czekał a Cię dł uga droga 560 km do Å lesund, z przystankami krajobrazowymi przy pię knym kaskadowym wodospadzie Slettafossen i na gó rze o nazwie „Troll Ś ciana". Sceneria za oknem wzbudzał a powszechny podziw, zmienialiś my się z jednego okna autobusu na drugie, aby uchwycić wię cej na pamią tkę . Droga był a dł uga, ale wcale nie nudna.

Do Å lesund dotarliś my wieczorem, ale był o jeszcze ciemno.

Spę dziliś my dł ugą sesję zdję ciową z tarasu widokowego nad miastem i zeszliś my na przystanek autobusowy. Mieliś my dwie godziny wolnego czasu, a cał a grupa prowadzona przez Dimę wybrał a się na spacer po mieś cie, podziwiają c jego urokliwe domy z jasnymi fasadami. Po drodze zobaczyliś my dział ają cy targ i kupiliś my tam artykuł y spoż ywcze na obiad.


Na noc przenieś liś my się do miejscowoś ci Stranda, do cudownego hotelu Stranda 3* z wł asnym centrum SPA. Po dł ugiej przeprowadzce sauna i basen w hotelu wcale nam nie był y zbyteczne. Szybko zostawiają c rzeczy w pokoju, biegnę na basen. Po zabiegach wodnych zmę czenie, jak nigdy się nie zdarzył o! ! ! I znó w jestem gotowy do podró ż y. Ta wycieczka wymaga od turystó w duż ego wysił ku fizycznego, a taki relaks z basenami był bardzo pomocny.

Kolejny dzień wypeł niony był najciekawszymi i najpię kniejszymi wycieczkami.

Rano po wymeldowaniu z hotelu Stranda kró tka przejaż dż ka pię kną drogą Orlov do Geiranger, gdzie wł aś nie udał o nam się wsią ś ć na statek wycieczkowy wzdł uż Geirangerfjord. Pogoda podczas rejsu po fiordach był a sł oneczna i mieliś my nieopisaną przyjemnoś ć z tej ż eglugi. Tak znane wodospady o dź wię cznych nazwach „Seven Sisters” i „Groom” był y nie tylko widziane, ale takż e uchwycone na swoich kamerach.

A potem za ł ó dką , znowu poruszają c się szosą Orł ow i zatrzymują c się na platformie widokowej nad Geirangerem na pauzę fotograficzną z wysokoś ci lotu orł a. Oddech przechwycony z tego pię kna! Ale to nie wszystko na dziś . Jedziemy na lodowiec Brixdile.

Jedziemy do lodowca Brixdile na wysokim pł askowyż u i widzimy wiele kamiennych domó w dla trolli wokó ł drogi. Takie jest Trollcity w gó rach. Dima postanawia zrobić tu kró tki postó j, abyś my mogli wzią ć udział w tej budowie.

Rozchodzimy się po terenie, zbieramy kamienie i budujemy domy. Tu już czuć wyż yny, wieje silny wiatr i jest zimno. Na szczytach jest ś nieg, a w oddali bł ę kitny lodowiec.

Lodowiec kusi swoim tajemniczym bł ę kitem. Koń czymy budowę i idziemy dalej dł ugimi tunelami. Muszę powiedzieć , ż e tunele tutaj są bardzo wą skie i ciemne. I był y one doś ć trudne w prowadzeniu. Po pewnym dystansie w tunelach robiono kieszenie na przejeż dż ają ce samochody. Bezpiecznie mijamy wszystkie tunele i oto jest platforma w pobliż u lodowca.

Ale przenieś liś my się na drugą stronę pasma gó rskiego i pogoda tutaj jest zupeł nie inna niż w Geiranger. Niebo jest zachmurzone i pada deszcz. Ale Dima jest peł en optymizmu i prowadzi grupę do sklepu z pamią tkami z pł aszczami przeciwdeszczowymi. Tam wszyscy przebierają się w pł aszcze przeciwdeszczowe w ró ż nych kolorach i wychodzimy na drogę na lodowiec. Z grupy w sklepach pozostał y tylko trzy osoby, reszta mimo deszczu poszł a na lodowiec.


Ale kiedy szliś my z powrotem, nie był o już deszczu, ale most nad wodospadem był cał kowicie spowity chmurą wody, a bez naszych pł aszczy przeciwdeszczowych byliś my tam bardziej przemoczeni niż od deszczu. Powinni to wzią ć pod uwagę przyszli turyś ci. Potem w autobusie wszyscy przebraliś my się w suche ubrania.

Có ż , trasa się skoń czył a i znowu ruszamy, teraz do Bergen. Znowu serpentyny i tunele oraz lokalne promy i po przejechaniu 280 km od Brixdile, pó ź nym wieczorem dojeż dż amy do hotelu w Bergen. Hotel Haukeland 3 * w samym mieś cie. Dlatego rano nie czekamy na autobus, a po obfitym ś niadaniu z czerwonymi rybami i owocami morza idziemy, prowadzeni przez Dimę , i cał y dzień jedziemy do centrum miasta. W recepcji wszyscy otrzymaliś my mapy miasta ze znakiem hotelu. Dlatego jeś li ktoś chce, moż e sam wró cić wcześ niej do hotelu. Ale nie był o ż adnego

Nikt nie robił dodatkowych wycieczek w Bergen, a po kró tkim zwiedzaniu Dima kupuje nam bilety na kolejkę i wspinamy się na Mount Floybein. Był to dla nas mił y prezent-niespodzianka od firmy Accord.

Dopó ki pogoda nam sprzyja, nie pada deszcz i robimy zdję cia miasta z gó ry. A widoki stamtą d są niesamowite! ! ! . Nie na pró ż no mieszkań cy Bergen są dumni ze swojego miasta.

Po sesji zdję ciowej ponownie schodzimy do miasta kolejką linową i udajemy się na sł ynne nabrzeż e Bryggen. A turystó w jest już ogromna! ! ! Do nasypu zacumował liniowiec, a wszystkie krą ż owniki z niego zeszł y na brzeg. Ale wcią ż mamy wystarczają co duż o czasu i zaczynamy omijać dzielnice starego miasta. A potem zaczyna padać . Chowamy się przed nim w sklepach z pamią tkami, ale deszcz szybko się koń czy i znowu idziemy. Spacerujemy po staró wce, wzdł uż targu rybnego, wzdł uż nasypu Bryggen.

W cią gu dnia zaczę ł o padać tak samo cztery razy i ró wnie szybko ustał o. Bergen uzasadnił o przed nami tytuł najbardziej deszczowego miasta w Norwegii. Najcię ż szy deszcz zaczą ł się , gdy wró ciliś my do hotelu. Nie był o gdzie się schować , a byliś my przemoczeni do szpiku koś ci, chociaż mieliś my parasole. Tak zakoń czył się nasz dzień w Bergen. Bergen pokazał o nam wszystkie swoje pię knoś ci, ale takż e pó ł nocny nordycki charakter.

Nastę pnego ranka opuś cimy nasz komfortowy hotel w Bergen z eleganckim ś niadaniem i pojedziemy do Flam.


Nasza podró ż trwa dalej

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Корчма
Порция Зупа гуляшового в корчме рассчитана на слона
Номер в польском отеле
Мой завтрак в отеле
Восстановленные после войны  дома в Гданське
Главная площадь Гданьска
фонтан Нептуна на главной пощади
Ратуша Гданьска
Улица ведущая к Маряцкому костелу
Потешный фонтан на площади Гданьска
Вид на Золотую Браму
Символическое ворота на ярмарке
вид из площади на Зеленую Браму
Наши соотечественники на ярмарке в Гданьске пели песню про Галю молодую
Рецепция на пароме Стена Лайн
Наша кабина на пароме
Мой завтрак на пароме
Мой ужин на пароме
Наш паром
Так выглядит санузел на пароме
Наша каюта на пароме
Наша супер профессиональная команда состоящая из руководителя группы Димы и водителей Тараса и Миши
Дождливый Стокгольм
Вид от Ратуши на залив
Ратуша под дождем
Набережная залива в Стокгольме
Шведский Парламент
Вид от Парламента на Королевский дворец
Памятник королю Карлу Х11. Он рукой показывает в сторону России
На заборе у дворца прикреплена символическая корона короля Швеции
Самый маленький памятник в Швеции - Бронзовый мальчик
Ратуша в солнечный день
Скульптурка девушки в саду Ратуши
Сад у Ратуши
Виды Стокгольма
фонтан у Ратуши
Внутренний двор Ратуши
Голубой зал Ратуши
Галерея Принца в Ратуше Стокгольма
Зал заседаний в Ратуше
Золотой салон Ратуши
Королева Маларена- центральная мозаика Золотого салона
Банкетный сервис в Ратуше
Золотой салон Ратуши
Боковой фасад Королевского дворца
еще один боковой фасад Королевского дворца
виды Стокгольма
Цветы на парапете моста через залив
за этой аркой начинается пешеходная торговая зона Стокгольма
Смена караула у Королевского дворца
Караул у Королевского дворца
Рунический камень в Сигтуне
Сигтуна
Так выглядит Ратуша в Сигтуне
Разрушенный храм в Сигтуне
Еще один рунический камень в Сигтуне
улица Сигтуны
Кафе в Сигтуне
Кинотеатр в Сигтуне
Изобретатели в Сигтуне
отель в Стокгольме
Номер в отеле Ibis Style в Стокгольме
завтрак в отеле Стокгольма
Ратуша Осло
главный зал Ратуши Осло украшен фресками. главная фреска называется
в этом зале проходит вручение нобелевской премии мира
Здание оперы в Осло
виды Осло от крепости.Набережная Акер Бригге
Осло фьорд
вид на Ратушу от крепости
крепость Акерсхус
старый королевский дворец
трамплин Хольменколлен
трамплин Хольменколлен
вид на Осло
вид на Ослофьод
Главный монемент в парке
Одна из самых интересных скульптур в парке Вигеланда
Скульптура
Национальные норвежские танцы
Домики из норвежских деревень в этнографическом музее
Бревенчатая церковь из Гуля (1200год)
фонтан Лебедь у входа в Ратушу Осло
Фрески у входа в Ратушу Осло
Типичные норвежские дома в районе Осло
Главная скульптура
Вид на главный холм в парке Вигеланда от
Скульптура
Скульптуры людей в парке Вигеланда
Национальные костюмы в этнографическом музее Осло
Вид на парк Вигеланда
Отель в Ibis в Стокгольме
Завтрак в отеле Стокгольма
Сад у Ратуши
Голубой зал Ратуши в Стокгольме
рабочее место депутата
Завтрак в отеле Осло
Podobne historie
Uwagi (16) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara