Ездила с молодым человеком с 13 по 27 сентября 2008.
Самое приятное в отеле - расположение. Брали номер с видом на море. Из окна (в виде французского балкона: дверь, а сразу за ней по пояс оградка), если выпрыгнуть, то можно сразу попасть на пляж : ) Виды просто потрясающие! Снимали из окна офигенное закатное солнце над которской бухтой.
В номере мебель хорошая, полотенца меняют каждый день, пастельное белье примерно раз в 4-5 дней.
Теперь пройдемся по минусам.
Из совсем-совсем мелочей совковые деревянные двери (в туалет не закрывается совсем - номер 418), непоноятный гвоздь, торчащий из середины стены.
Далее: несколько напрягали небольшие дырочки на пастельном белье (то на простыне сбоку, то на наволочке) и иногда бывали неотстирывающиеся пятна на белых полотенцах. Думаю, что в отеле 3 звезды таких вещей быть не должно.
По поводу еды.
Завтрак-ужин. Шведский стол. Напитки положены только на завтрак: лимонад и чай (чай наливает официант, которые странным образом то понимает, а то не понимает по-русски). Вечером только вода.
Если ужин был еще более-менее разнообразным, то на завтрак все 2 недели было одно и то же: омлет, сосиски, яйцо в крутую, всякие нарезки, сухой завтрак, круассаны и мед или еврокрем к чаю. Под конец второй недели я уже смотреть не могла на омлет. Не смотря на то, что страна южная и фрукты там растут, ими как-то не баловали даже в сентябре. На ужин был только какой-нибудь 1 фрукт: яблоко, банан, нектарин, груша или слива.
В остальном все более-менее. Персонал вежливый. На ресепшен можно сдавать ценные вещи и деньги на хранение.
Podró ż ował z mł odym mę ż czyzną od 13 do 27 wrześ nia 2008 r.
Najlepszą rzeczą w hotelu jest lokalizacja. Wzię liś my pokó j z widokiem na morze. Z okna (w formie balkonu francuskiego: drzwi, a zaraz za nimi pł ot do pasa) jak wyskoczysz to od razu moż esz dostać się na plaż ę : ) Widoki są po prostu niesamowite! Nakrę cony z okna niesamowity zachó d sł oń ca nad Zatoką Kotorską .
Meble pokojowe są dobre, rę czniki zmieniane są codziennie, poś ciel mniej wię cej raz na 4-5 dni.
Przejdź my teraz przez wady.
Z bardzo, bardzo mał ych rzeczy, sowieckie drewniane drzwi (toaleta wcale się nie zamyka - numer 418), niezrozumiał y gwó ź dź wystają cy ze ś rodka ś ciany.
Dalej: mał e dziury w pastelowej poś cieli był y nieco napię te (albo na prześ cieradle z boku, potem na poszewce na poduszkę ), a czasem na biał ych rę cznikach był y plamy, któ rych nie moż na był o prać . Myś lę , ż e nie powinno być takich rzeczy w 3-gwiazdkowym hotelu.
O jedzeniu.
Ś niadaniowy obiad. Bufet. Napoje podawane są tylko na ś niadanie: lemoniada i herbata (herbatę nalewa kelner, któ ry w dziwny sposó b rozumie lub nie rozumie rosyjskiego). Wieczorem tylko woda.
Jeś li kolacja był a jeszcze mniej lub bardziej urozmaicona, to na ś niadanie przez wszystkie 2 tygodnie był o tak samo: jajecznica, kieł baski, jajka na twardo, wszelkiego rodzaju kawał ki, suche ś niadanie, croissanty i mió d lub eurokrem na herbatę . Pod koniec drugiego tygodnia nie mogł em już patrzeć na omlet. Pomimo tego, ż e kraj jest poł udniowy i rosną tam owoce, jakoś nie zepsuł y się nawet we wrześ niu. Na obiad był tylko jeden owoc: jabł ko, banan, nektarynka, gruszka lub ś liwka.
Wszystko inne to mniej wię cej. Personel jest uprzejmy. Kosztownoś ci i pienią dze moż na zdeponować w recepcji.