Отдыхали с 29.09. 2018 по 07.10. 2018 в этом "отеле". Заселили почти сразу, в 9:00. Очень неудобный вход в отель - нужно подниматься по лестнице (вход сразу с улицы) 20 ступенек вверх ( с чемоданами), через "ресепшен" , который представляет собой комнатку со стойкой и 4 креслами из 70-х годов прошлого века (как впрочем и весь интерьер, мебель в номерах, сантехника). Администратор - пожилая женщина, ооочень плохо говорящая по-русски, практически всегда отсутствовала. Мы ее видели всего раза 3 за неделю пребывания в отеле. Наш номер 208 , был на втором этаже, окнами во двор, поэтому по ночам было относительно тихо. Мебель и ремонт старые, лет 20 им точно. Бочок в унитазе постоянно подтекал, и работал слив ужасно шумно. Принимали душ очень аккуратно и быстро, т. к. слив работал плохо и часть воды была на полу в ванной комнате. Слышимость в номерах 100%. Было слышно как кашляет сосед через стенку. Подушка - одно название. Одеяло представляло собой плед, разрезанный пополам, т. е 1.5 м на 1 м. (для ребенка что-ли? ) Потом меняли одеяло неоднократно, пытаясь что-то самостоятельно найти в шкафу в коридоре. На потолке в номере была паутина, дверь в ванной была в каких-то белых потеках. На нашу просьбу устранить эти недостатки, администратор на ресепшен покивала головой, но ничего сделано не было. В номере был электрический чайник ( с жутким известковым налетом, который мы пытались отмыть с помощью лимонной кислоты) и 2 стеклянных стакана. Уборка в номере - если оставить ключ на ресепшене. Поэтому у нас мыли поли, добавляли туалетную бумагу и выносили мусор ежедневно. 1 раз поменяли постельное белье. Ни разу не протерли тумбочки возле кровати. Ни одной тарелки, вилки или ложки ит. д. - это все надо брать в ресторане, кот. находится на 1-ом этаже, вход в него через улицу. На улице, под крышей, но не в помещении, поэтому завтракали и ужинали в куртках, т. к. было довольно прохладно. И много котов! ! ! Они сидели на стульях, бегали вокруг и жалобно смотрели в ожидании кусочка со стола. Пыли везде было много. Вот такая, к сожалению, интисанитария в столовой! Теперь о питании. Такого ужаса я еще нигде не видела! ! ! Все 7 дней на завтрак было ОДНО И ТОЖЕ - жаренные и варенные яйца, жаренные и варенные сосиски, колбасная и сырная нарезка, огурцы, помидоры, капуста(! , которой не стало с 04.10), паштет(из куриной печени), сыр плавленный, или джем и маслом. Из напитков - чай в пакетиках (зеленый, мята и что-то еще, черный - в большом дефиците был), кофе, молоко, сок (яблочный), вода. Это все! За неделю ни каши, ни творога, ни йогурта -ничего. Ах да, были фрукты- яблоки и 1 раз дали арбуз. Все! Это в стране/городе, где мандарины, виноград, инжир растут как сорняки в каждом дворе каждого дома... Это завтрак. Теперь ужин. Меню такое : суп ( бульон из кубика, овощи -морковь. капуста, вермишель и что-то еще плавало), салат огурцы+капуста ( с 04.10 убрали капусту), хек/тефлели/шницель из свинины, 1 раз были фаршированные перцы и 1 раз шашлык из свинины, на гарнир картошка и макароны. Из рыбы только хек! Другой рыбы у них нет! И десерт - что -то типа рулета с нутеллой. И без чая. За него надо отдельно платить! Т. е. никаких напитков на ужине не было вообще! И так всю неделю! ! ! В общем и номер+ питание = неудовлетворительно!
Odpoczywaliś my od 29.09. 2018 do 07.10. 2018 w tym "hotelu". Usiedliś my prawie natychmiast, o 9:00. Bardzo niewygodne wejś cie do hotelu - trzeba wejś ć po schodach (wejś cie od razu z ulicy) 20 stopni w gó rę (z walizkami), przez "recepcję ", czyli pomieszczenie z kontuarem i 4 krzesł ami z lat 70. wieku (jak i cał e wnę trze, meble w pokojach, hydraulika). Administratorka - starsza kobieta, któ ra bardzo ź le mó wi po rosyjsku, był a prawie zawsze nieobecna. Widzieliś my ją tylko 3 razy w cią gu tygodnia naszego pobytu w hotelu. Nasz pokó j 208 znajdował się na drugim pię trze, z widokiem na dziedziniec, wię c w nocy był o stosunkowo cicho. Meble i remonty są stare, na pewno mają.20 lat. Beczka w toalecie cią gle przeciekał a, a odpł yw był strasznie gł oś ny. Wzię liś my prysznic bardzo ostroż nie i szybko, ponieważ odpł yw nie dział ał dobrze, a czę ś ć wody był a na podł odze w ł azience. Sł yszalnoś ć w pokojach 100%. Sł yszał em, jak mó j są siad kaszle przez ś cianę . Poduszka - jedno imię . Kocyk był kocem przecię tym na pó ł , czyli 1.5 m na 1 m. (Dla dziecka czy co? ) Potem wielokrotnie zmieniali koc, pró bują c znaleź ć coś na wł asną rę kę w szafie na korytarzu. Na suficie w pokoju był y paję czyny, drzwi do ł azienki był y poplamione biał ymi plamami. Na naszą proś bę o wyeliminowanie tych niedocią gnię ć recepcjonistka skinę ł a gł ową , ale nic nie został o zrobione. W pokoju był czajnik elektryczny (z okropnym kamieniem, któ ry pró bowaliś my zmyć kwaskiem cytrynowym) i 2 szklane szklanki. Sprzą tanie w pokoju - jeś li zostawisz klucz w recepcji. Dlatego codziennie myliś my poliester, dodawaliś my papier toaletowy i wyrzucaliś my ś mieci. Poś ciel był a raz zmieniana. Nigdy nie wycierał em szafek nocnych w pobliż u ł ó ż ka. Ani jednego talerza, widelca, ł yż ki itp. itd. - to wszystko trzeba zabrać w restauracji, kota. znajduje się na 1 pię trze, wejś cie do niego po drugiej stronie ulicy. Na zewną trz, pod dachem, ale nie pod dachem, wię c ś niadania i kolacje jedliś my w kurtkach, bo był o cał kiem fajnie. I duż o kotó w! Siedzieli na krzesł ach, biegali i rozglą dali się ż ał oś nie w oczekiwaniu na kawał ek ze stoł u. Wszę dzie był o duż o kurzu. Oto takie, niestety, odstraszanie w jadalni! Teraz o odż ywianiu. Nigdy nie widział em takiego horroru! Cał e 7 dni ś niadanie był o takie samo - jajka sadzone i gotowane, kieł baski smaż one i gotowane, wę dliny i kawał ki sera, ogó rki, pomidory, kapusta (! , któ ra zniknę ł a od 04.10), pasztet (z wą tró bki drobiowej), ser topiony lub dż em i masł o. Z napojó w - torebki herbaty (zielonej, mię towej i jeszcze innej, czarnej - bardzo brakował o), kawy, mleka, soku (jabł ko), wody. To wszystko! Przez tydzień bez owsianki, bez twarogu, bez jogurtu - nic. O tak, był y owoce - jabł ka i 1 raz dali mi arbuza. Wszystko! To jest kraj/miasto, gdzie mandarynki, winogrona, figi rosną jak chwasty na każ dym podwó rku każ dego domu. . . To jest ś niadanie. Teraz obiad. Menu to: zupa (rosó ł z kostki, warzywa - marchew. kapusta, makaron i jeszcze coś pł ywają cego), ogó rki sał atkowe + kapusta (od 04.10 kapusta wyję ta), morszczuk / tefli / sznycel z wieprzowiny, 1 raz faszerowana papryka i 1 raz szaszł yki wieprzowe, przyozdobione ziemniakami i makaronem. Od ryb tylko morszczuk! Nie mają innych ryb! I deser - coś w rodzaju buł ki z nutellą . I bez herbaty. Musisz za to zapł acić osobno! Oznacza to, ż e na kolacji w ogó le nie był o napojó w! I tak cał y tydzień ! Ogó lnie pokó j + jedzenie = niezadowalają ce!