Cudowny kraj
Mó j mą ż i ja odpoczywaliś my przez dwa tygodnie w Czarnogó rze, mieszkaliś my w Budvie. To był a nasza trzecia podró ż (byliś my wcześ niej w 2014.2016). Nigdy nie był o tak ciepł ego Adriatyku, nawet zaczę liś my się martwić o florę i faunę , czy globalne ocieplenie naprawdę tu dotarł o. Wypoczywaliś my jak zawsze bogato - nie jesteś my plaż owiczami, ale z przyjemnoś cią znaleź liś my czas zaró wno wczesnym rankiem, jak i pó ź nym wieczorem na pó ł torej godziny pł ywania. Kraj pozostaje ró wnie wygodny i goś cinny jak podczas naszych poprzednich wizyt. Chcę podzielić się niezbyt przyjemnymi zmianami. Cena wzrosł a: jechaliś my autobusem do Ulcinj, Kotoru i Tivatu i wydaliś my tylko 60 euro na podró ż dla dwojga. Bardzo rzadko sł yszał em serbskie przemó wienie miejscowych - na każ dym kroku, na targach, w transporcie, podniesiony ton turystó w z Rosji ucinał mi ucho, któ rzy z jakiegoś powodu nie chcą podnosić ekonomii „swojego” Krymu. Nie mam nic przeciwko temu masowemu charakterowi, ale zachowanie obywateli Rosji, któ rzy przyjeż dż ają do obcego kraju, wykoń czył o nawet tak kosmopolityczną i tolerancyjną osobę jak ja: dumnie wchodzili do kawiarni, rynkó w w ką pieló wkach, jak w trzyczę ś ciowych garniturach, ciotki - w parero nad kostiumami ką pielowymi, a jednocześ nie sł yszał am ile oburzenia, ż e w Czarnogó rze każ dy mieszkaniec jest po prostu zobowią zany znać mię dzynarodowy ję zyk rosyjski! Samodzielne nauczenie się (a wię c na wszelki wypadek, z szacunku dla kraju) przynajmniej dwó ch sł ó w: pozdrowienia lub sł ó w wdzię cznoś ci (po serbsku odpowiednio: zdrowy i pochwał a) to duż o ż mudnej pracy, jak rozumiem. Ludzie zachowują się tak, jakby cał y ś wiat był im coś winien! Dobrze, ż e nie mieliś my wiele, tylko z koniecznoś ci, a potem nie byliś my dł ugo w zatł oczonych miejscach, wię c nie czepialiś my się negatywnych emocji. Podroż ał y też owoce, warzywa i wę dliny – w tym roku, prawdopodobnie ze wzglę du na duż ą liczbę nas, prosciutto nie stanę ł o w porę tak, jak powinno i nie oczyś cił y grubych warstw tł uszczu nad mię sem , jak zawsze, a takż e mocno przesadzony. Ale kwaś ne mleko pozostał o tak samo smaczne i wysokiej jakoś ci. . Widzieliś my w gó rach jelenie, ż ó ł wie i grzyby, to był y dla nas nowe odkrycia, bo na poprzednich wyprawach widzieliś my kwitną ce we wrześ niu fioł ki gó rskie i krokusy. Czarnogó ra jest pię kna, morze czyste, przejrzyste i ciepł e (25-26 stopni), miejscowi to przyjaź ni i nie wybredni ludzie, a wię c stulatkowie. A miasto Kotor i jego twierdza wcią ż robi na nas wię ksze wraż enie przy każ dej wizycie niż Dubrownik! Czarnogó ra staje się naszym domem tak samo jak Krym: co roku marzysz o wycieczce!