Поселение в отель началось с курьеза. На ресепшене русскоговорящих не оказалось. У нас попросили показать кредитную карточку. Мы дали ее работнику отеля на три секунды, а еще через три секурнды пришла СМСка - что с карточки снято 200 долларов.
На наши недоумевающие вопросы работники отеля никак не отреагировали. Но все же отправили кого-то на поиски русскоговорящего работника отеля. Пришел какой-то пожилой мужчина - он, видимо, был очень мелкой "сошкой" в отеле, а потому шепотом объяснил нам, что сняли деньги как депозит - вдруг мы нанесем ущерб отелю (! ? ), а потом деньги вернут - только неизвестно когда это "потом" наступит.
Деньги вернули (все 200 долларов - оказалось, что мы не разрушили отель и не сожгли номер! ) когда мы уже вернулись на родину.
Второе неприятное недоразумение было когда я выглянул из окна номера (вообще-то турфирма обещала, что из окна номера будет вид на Старый Город) и увидел деревья, через которые чуть видна гора Сион. Но прямо перед окном моего номера на дереве висела огромная бело-серая тряпка, которая портила и этот вид. При ближайшем рассмотрении я определил, что тряпка является гостиничным банным полотенцем. Я сходил на ресепшн и через того же "переводчика" попросил снять тряпку. Но на просьбу никто не отреагировал и тряпка-полотенце провисела все ПЯТЬ суток нашего пребывания в отеле.
У меня сложилось впечателение, что в ДАН БУТИК русо-туристы НЕжеланные гости, а посему отель не рекомендую.
Osadnictwo w hotelu rozpoczę ł o się od ciekawoś ci. W recepcji nie był o osó b mó wią cych po rosyjsku. Poproszono nas o okazanie karty kredytowej. Daliś my go pracownikowi hotelu na trzy sekundy, a po kolejnych trzech sekundach przyszedł SMS - ż e z karty pobrano 200 dolaró w.
Personel hotelu nie odpowiedział na nasze zakł opotane pytania. Ale i tak wysł ali kogoś w poszukiwaniu rosyjskoję zycznego pracownika hotelu. Przyszedł jakiś starszy pan - podobno był bardzo mał y narybek w hotelu i dlatego szeptem wytł umaczył nam, ż e wypł acili pienią dze jako kaucję - a co jeś li zniszczymy hotel (! ? ), A potem pienią dze zostaną zwró cone - tylko nie wiadomo kiedy to "pó ź niej" nadejdzie.
Pienią dze został y zwró cone (wszystkie 200 USD - okazał o się , ż e nie zniszczyliś my hotelu i nie spaliliś my pokoju! ) Gdy wró ciliś my do naszej ojczyzny.
Drugie nieprzyjemne nieporozumienie miał o miejsce, gdy wyjrzał em przez okno pokoju (wł aś ciwie biuro podró ż y obiecał o, ż e z okna pokoju bę dzie widok na Stare Miasto) i zobaczył em drzewa, przez któ re ledwo widać był o Gó rę Syjon. Ale tuż przed oknem mojego pokoju na drzewie wisiał a wielka biał o-szara szmata, co ró wnież psuł o ten widok. Po bliż szym przyjrzeniu się ustalił em, ż e szmata był a hotelowym rę cznikiem ką pielowym. Poszedł em do recepcji i przez tego samego „tł umacza” poprosił em o zdję cie szmaty. Ale nikt nie odpowiedział na proś bę i szmaciany rę cznik wisiał przez cał e pię ć dni naszego pobytu w hotelu.
Odniosł em wraż enie, ż e rosyjscy turyś ci są NIECHCIANYMI goś ć mi w DAN BOUTIQUE, dlatego nie polecam tego hotelu.