Moje wrażenia
Odpoczywaliś my ze znajomymi na Bali od 14.01. 2012. Region Kuty. Powiedziano nam też , ż e Bali to raj. Szczerze mó wią c, nie widzieliś my tam nieba. Po pierwsze przyjechaliś my w porze deszczowej, ale to nie jest najgorsze, bo i tak się poparzyliś my, w oceanie nie da się pł ywać , jest duż a fala i bł oto. To ź le, bo tak naprawdę jechaliś my zza morza. Strona spotkania, czyli Pegasus, zachowuje się bezczelnie, zwł aszcza przedstawiciel Pegaza o imieniu Muslim. Od pierwszego dnia zaczyna narzucać wycieczki, któ re kosztują dwa razy wię cej niż miejscowi. Kupiliś my 2-dniową wycieczkę na wyspę Lembongan z Pegaza, przywieź liś my ją , nakarmiliś my lunchem i tym wszystkim, ró b co chcesz, sam szukał eś obiadu, rozrywki też . Wynaję liś my samochó d i jeź dziliś my po okolicy, widzieliś my takie pię kno. Zjedli wię c obiad i sami zapł acili za samochó d lecz za co Pegasus zapł acono 135$ nie jest jasne. Sami od miejscowych kupili wycieczki na wyspę ż ó ł wi, wę dkarstwo morskie. Bardzo lubił em ł owienie ryb w morzu, zł owiliś my 6 duż ych tuń czykó w, drakuli i kilka innych drobiazgó w. Generalnie bawili się gł ó wnie. Lepiej jechać z grupą.4-6 osó b. Kuchnia niezbyt dobra, gł ó wnie ryż , kurczak. Jimbaran bardzo nam się podobał , wzdł uż wybrzeż a są restauracje. Jest najpię kniejszy zachó d sł oń ca. Zamó wiliś my ś winię na roż nie, radzę bardzo smaczna. Wystarczy wcześ niej zamó wić . Moż esz zadzwonić z recepcji hotelu, zamó wić prosiaka i transfer tam iz powrotem, bardzo wygodne. Na wyspie praktycznie nie ma zakupó w, moż na kupić tylko biż uterię , ziarna kawy i kawę mieloną , radzę , stroje ką pielowe i T-shirty w butikach w Kucie, niektó re buty moż na wybrać , to wszystko. Wię c chł opaki, jeś li chcecie zobaczyć raj, to zdecydowanie nie jest to rajskie miejsce. Jeś li masz jakieś pytania, pisz, a ja odpowiem.