CHORWACJA. DALMACJA. WYBRANE SZKICE - 6: MAKARSKA I WYSPY
Nasz bus do Makarskiej odjechał o godzinie 10.00 (bilet - 106 kun + bagaż.7 kun), z przewidywaną godziną przyjazdu : ) o 13.22, w sam raz na zameldowanie się do apartamentu od 14.00. Granica z Boś nią i Hercegowiną ró wnież został a formalnie i szybko przekroczona, jak poprzednio. W Makarskiej musieliś my spę dzić.7 nocy, wię c starał em się dobierać apartamenty jeszcze ostroż niej, aby plaż a był a blisko, a do centrum niezbyt daleko i ż eby nie był o trudnych „podjazdó w” biorą c pod uwagę teren) ...Udał o nam się zdecydować na najlepszą opcję nie od razu, pomogli „ś wiadkowie”, któ rzy niedawno wró cili z tych miejsc (już w Makarskiej, nie był em zbyt leniwy, obszedł em się i spojrzał em na wszystkich innych wnioskodawcó w i był em przekonany o sł usznoś ci wyboru) ...Zgodnie z trasą wytyczoną przez Google, wybrane apartamenty znajdował y się.13 minut. spacerkiem od dworca autobusowego (czas na spacer "lekki", z bagaż ami bę dzie dł uż szy : ).
Dzień wcześ niej, po telefonie do wł aś cicieli, postanowił em wyjaś nić , czy mogą się z nami spotkać i zawieź ć do mieszkania, powiedzieli, ż e mogą . Po drodze nawet kilkakrotnie dzwonili do nas, wyjaś niali, gdzie już jedziemy, wydają się dobrze znać „punktualnoś ć ” ich autobusó w : )).
Widoki za oknem autobusu też tym razem był y dobre, wydaje mi się , ż e w Chorwacji w ogó le nie moż e być zł ych widokó w : ). Nasz autobus przyjechał tym razem spó ź niony tylko o 20 minut : )). Gospodyni mieszkania o ciekawej nazwie Zvezdana przyjechał a do nas samochodem. Jej mą ż też jest bardzo kolorowy, z wyglą du coś pomię dzy Goiko Mitic (przypominam, jugosł owiań ski aktor, któ ry grał Chingachgooka w kilku popularnych w czasach sowieckich filmach) a wspó ł czesnym aktorem Euclidem Kurdzidisem : ); Nie zna angielskiego, mó wi, i tak dowiemy się po rosyjsko-ukraiń skim : ). Porozumieliś my się wię c: z ż oną - po angielsku, z mę ż em - po rosyjsku-ukraiń sko-chorwackim, nie był o problemó w : ).
Mą ż jeź dzi skuterem, ż ona jeź dzi Oplem Corsą - bardzo ciekawa para...
Szybko dotarliś my do mieszkania - to był nasz najlepszy nocleg z cał ego wyjazdu, a wł aś ciwie dwupokojowe mieszkanie, przestronna sypialnia i salon z sofą , okrą gł ym szklanym stoł em jadalnym i aneksem kuchennym (ze wszystkim, czego potrzeba, tam był nawet ekspres do kawy i toster, wiele innych, nawet nie spodziewał am się , ż e mieszkania są wynajmowane z takim kompletnym "sprzę tem" : ). Lokalizacja jest bardzo dobra - 5 minut do morza. , do supermarketu Tommy - 2 min. , moż na spokojnie dojś ć do centrum w 10-15 minut.
Po osiedleniu się najpierw pojechaliś my nad morze - popł ywać , a potem poznać miasto - „stolicę ” Riwiery Makarskiej.
Makarska poł oż ona jest w pobliż u pó ł wyspó w Osejava i Ś w.
Stara czę ś ć miasta to typowa dalmatyń ska staró wka z wą skimi brukowanymi uliczkami. W samym jego centrum, na Placu Kasic-Miosic znajduje się Koś ció ł ś w. Marka (XVIII w. ), ś wietnie prezentuje się na tle gó r! Latem naboż eń stwo odbywa się wieczorem, jest już ciemno, gdy upał opada (choć nie bardzo tego czuliś my). W pobliż u znajduje się Klasztor Franciszkanó w (XV wiek, od tego czasu wielokrotnie przebudowywany), czę ś ć dawnych piwnic winnych jest zarezerwowana dla muzeum muszli. Na Przylą dku ś w. Piotra - pomnik i koś ció ł ś w. . Piotr. Niedaleko od Makarskiej (w kierunku Splitu) znajduje się sanktuarium Veprits - Grota z Dziewicą - miejsce kultu i pielgrzymek.
Makarska poł oż ona jest w bardzo malowniczych miejscach, po jednej stronie Cape St.
Petra posiada mariny i port, a z drugiej – dł ugi pas plaż , wzdł uż któ rych cią gnie się promenada z licznymi restauracjami, kawiarniami, barami… Plaż e Riwiery Makarskiej uważ ane są za jedne z najlepszych w Chorwacji: mał e kamyki , sosny rosną bez parasoli. Oczywiś cie w sezonie jest duż o ludzi, ale pas plaż y jest dł ugi, w kierunku Baska Voda jest znacznie wię cej zacisznych zatoczek (aż do zupeł nie odosobnionych dla nudystó w : ), wię c każ dy znajdzie miejsce pod sł oń ce na każ dy gust : )). A morze jest wszę dzie cudowne, w zasadzie nie ma wielkiej potrzeby kapci do pł ywania, korzystaliś my tylko kilka razy podczas cał ego wyjazdu (nie kupiliś my celowo, zostawiliś my je z czasó w wyjazdó w do Egiptu ). Nigdy nie widzieliś my jeż owcó w...
Przez tydzień w Makarskiej sprawdzaliś my ró ż ne plaż e, zaró wno miejskie, jak i mał e zatoczki… Nigdy też nie braliś my leż akó w, parasoli, chociaż są na wszystkich zorganizowanych plaż ach, ale ceny nie pamię tam…
W porcie cumują ł odzie wycieczkowe i inne, organizowana jest przeprawa promowa na Sumartin (wyspa Brac), rano (w godz. 6-7) rybacy cumują i sprzedają swó j poł ó w bezpoś rednio z ł odzi (my też nie mogliś my się oprzeć pokusa i kupił am krewetki kró lewskie po 100 kun/kg - nigdy nigdzie nie jadł am tak ś wież ego i smacznego jedzenia : ).
Niedaleko portu, na terenie pó ł wyspu ś w. Piotra znajduje się centrum informacyjne, w któ rym moż na otrzymać bezpł atną mapę . W pobliż u znajduje się ró wnież pomnik turystó w (z obowią zkowym atrybutem - walizka), czyli tobie i mnie : )).
Dla mił oś nikó w lodó w: najtań sze (5 kun), co dziwne, był o na centralnym placu, w okolicy portu – 6 kun, na nabrzeż u już.7 kun.
Pod wzglę dem komunikacji nie był o bariery ję zykowej, wiele osó b zna angielski, a chorwacki był dla nas zrozumiał y i bliski, jednak istnieją pewne ciekawe interpretacje (na nasz sposó b) nazw chorwackich, na przykł ad: Szkodliwy Bank Zagrzebia ( no có ż , bardzo szkodliwy bank : ), Zagrebachka banku (czyli banku, któ ry zgarnia dla siebie pienią dze: ), Letnia hań ba (jak rozumiem, był a to letnia otwarta strona filmowa : )) ...
Generalnie nasz pobyt w Makarskiej odbywał się pod hasł em „odpoczynek, morze”…
BRELA I GŁ OWA WODA
W jeden z dni, kiedy planowaliś my pojechać do Breli i Baska Voda, spró bowaliś my przeplatać wakacje na plaż y zwiedzaniem okolicy (ż eby w ogó le nie wpaś ć w resortową hibernację: ).
Lokalny autobus kursuje latem z Makarskiej do Breli (14 km) i Baska Voda (10 km) (dojeż dż a bezpoś rednio do centrum wiosek), ale poranny rozkł ad okazał się dla nas niezbyt wygodny. nie chce sie wstac bardzo wczesnie, pasywny odpoczynek to wszystko ?? ? relaksuje : ))), aw 12ch. - jest za pó ź no.
Postanowiono wsią ś ć do autobusu jadą cego autostradą w kierunku Splitu, a nastę pnie zjechać do Breli.
Z przyzwyczajenia chcieliś my wzią ć bilety z wyprzedzeniem, ale w Makarskiej nie sprzedają z wyprzedzeniem biletó w na autobusy lokalnego przewoź nika Promet Makarska, mó wią , ż e nie ma problemó w z zakupem nawet 10 minut wcześ niej. przed odjazdem, tak był o, jednak przyjechaliś my jeszcze trochę za wcześ nie...Wyjechaliś my autobusem o 9.00 (przejazd min. 15, bilet - 19 kun), w okolicy Breli są.2 przystanki (przystanek na ż yczenie), lepiej wysią ś ć na Brela Soline (dobrze, ż e kierowca zapytał do któ rego chcę jechać , musiał em sprawdzić z notatek : ), drugi jest dalej i nazywa się Brela Kriñ ak i stamtą d ty moż e wspinać się po gó rach.
Z przystanku na autostradzie zaczyna się doś ć stromy zjazd do Breli, gdzie moż na zejś ć po schodach, gdzie krę tą drogą min. 10. Kilka razy cieszyliś my się , ż e schodzimy, a nie wznosimy : ).
Wspinaczka był aby doś ć trudna, a jeś li masz też bagaż , to generalnie jest problematyczna. Ten wzrost był jednym z powodó w, dla któ rych zrezygnował em z mojej bazy w Breli.
Moim zdaniem dobrze jest przyjechać do Breli albo tylko na wakacje na plaż y, kupują c np. pakiet wycieczkowy, gdy zabiera nas transfer na lotnisko i organizujemy wycieczki od gospodarza; lub wynajmują c samochó d zapewniają cy swobodę poruszania się . Samodzielne dojazdy z Breli w dowolne miejsce komunikacją miejską na zwiedzanie, za każ dym razem „wspinanie się ” na autostradę i „gł osowanie” na zatrzymanie autobusu, wydaje mi się problematyczne : (.
Nawet w Splicie mieliś my jaką ś rozrywkę : do studiowania tablic rejestracyjnych samochodó w jeź dził y gł ó wnie samochody wł oskie, austriackie, czasem niemieckie. W Breli po raz pierwszy i jedyny znaleź liś my auto z ukraiń skimi numerami!
Ogó lnie rzecz biorą c, w Breli był o wielu mó wią cych po rosyjsku, nawet sł yszeć rosyjską mowę wokó ł był o czymś niezwykł ym. Wynika to prawdopodobnie z duż ej sprzedaż y wycieczek zorganizowanych tutaj.
Droga prowadzi nas do hotelu Soline, po przejś ciu nieco w lewo znajduje się supermarket Konzum oraz punkt informacyjny, w któ rym moż na otrzymać bezpł atną mapę.
Idą c w prawo wzdł uż malowniczego wybrzeż a – Brela ma dł ugą promenadę wzdł uż cał ej linii brzegowej, któ ra jest ocieniona licznymi sosnami – moż na dojś ć do sł ynnej plaż y Punta Rata (moim zdaniem teraz nowa nazwa to Dugi Rat , przynajmniej na mapie Breli z centrum informacyjnego, tak to się nazywa), z „Bł ę kitną Flagą ”. Symbolem Breli jest skał a poroś nię ta sosnami, poł oż ona w morzu, niedaleko Punta Rata. Plaż a jest kamienista, a przy brzegu prawie piaszczysta.
Co zaskakują ce, wczasowicze przychodzą na plaż ę w Breli doś ć pó ź no, bo 11-12, prawie w peł nym sł oń cu, a tu sosny pomagają swoim cieniem.
Bardzo podobał a nam się Brela, widoki, morze i plaż e.
Po przejś ciu Breli, ką pieli w morzu na jej ró ż nych plaż ach, powoli skierowaliś my się w stronę Baska Voda (są siednia wieś -miasto). Z Breli do Baskiej Vody prowadzi deptak, są ł aweczki, moż na usią ś ć , odpoczą ć i podziwiać morze; w zasadzie Brela się koń czy, a zaczyna Baska Voda, spacerkiem moż na przejś ć w 35 minut. Maks.
W koń cu te wioski są w pobliż u, ale jakoś ró ż nica mię dzy nimi jest od razu odczuwalna: Brela jest jakoś bardziej zadbana czy coś , a Baska Voda jest bardziej demokratyczna ...To jak Deauville i Trouville, są też bardzo blisko, ale ró ż nica jest odczuwalna : ) …
Planowaliś my wró cić do Makarskiej lokalnym autobusem o 18.55 (ostatni), ale po dotarciu do centrum informacyjnego (znajdują cego się w rejonie Ch.
molo, jest tam przystanek lokalnego autobusu), zabraliś my mapę i przewodnik, uś ciś liliś my rozkł ad jazdy i powiedziano nam, ż e moż emy nie wyjechać ostatnim lokalnym autobusem, bo jest już peł ny i moż e się nawet nie zatrzymać . Postanowiliś my nie ryzykować , musieliś my skró cić program (porzucić ką piele morskie : ), przespacerować się po nasypie, molo z pomnikiem ś w. Mikoł aja (patrona Baska Voda), potem - 2 koś cioł y ś w. Mikoł aja i ś w. Lovro (1750) po prostu spacerowali po ulicach...
Wyjechaliś my lokalnym autobusem o 16.55 (jest to zgodnie z rozkł adem), a on przyjechał na 10 minut. WCZEŚ NIEJ i wyszedł em, nie spodziewają c się nikogo, okazuje się , ż e tak się dzieje, miej to na uwadze : )). Autobus lokalny (przejazd min. 10, bilet od kierowcy - 15 kun) to minibus za max. 15 osó b , nic dziwnego, ż e naprawdę moż e być peł ny i nie przestawać : (.
Jednak podjazd na autostradę w Baskiej Vodzie nie jest już tak stromy jak w Breli, w razie potrzeby ł atwo wstać i „zł apać ” już tam autobus mię dzymiastowy, jeż dż ą czę ś ciej i do pó ź nych godzin wieczornych.
WYSPY: HVAR I BRAC
Specyfika wybrzeż a Chorwacji, a takż e Riwiery Makarskiej polega na tym, ż e wzdł uż cał ego wybrzeż a rozcią ga się ł ań cuch wysp, zaró wno duż ych, jak i mniejszych.
Wzdł uż wybrzeż a Riwiery Makarskiej znajdują się dwie duż e wyspy: okoł o. Brac (jedna z najwię kszych wysp w Chorwacji) i okoł o. Hvar (najbardziej sł oneczna i najdł uż sza wyspa w Chorwacji - 68 km). I oczywiś cie też chciał em je odwiedzić , choć by tylko trochę zajrzeć (przynajmniej jednym okiem : ), jasne jest, ż e na dokł adniejsze „badania” trzeba tam przyjechać chociaż na kilka dni ...
Z wyspami w Chorwacji jest zorganizowany dobry prom.
Strona firmy ż eglugowej Jadrolinia, któ ra obsł uguje rejsy promowe zaró wno w Chorwacji, jak i za granicą (aktualny rozkł ad na okres letni bę dzie bliż szy sezonowi): http://www. jadrolinia. godz. /domyś lnie. aspx? lang=2
A wię c na przykł ad na temat. Na Brac moż na dotrzeć promem ze Splitu (do Supetar), z Makarskiej (do Sumartin). Na okoł o. Hvar - ze Splitu (do Stari Grad), z Drvenika, poł oż onego 30 km od Makarskiej - (do Suciurai) itp.
Autobus ze Splitu przez Drvenik do miasta Hvar (któ re znajduje się na wyspie Hvar) ró wnież został zauważ ony na dworcu autobusowym w Makarskiej, prawdopodobnie jest ł adowany na prom, a nastę pnie jedzie dalej trasą , ale ja nie poznać szczegó ł y...
Ale jakoś nie chciał em urzą dzać skomplikowanych przepraw na promach z przesiadkami potem na autobusy (aby poruszać się wewną trz wysp), tym bardziej nierealne był o pokonanie obu wysp w 1 dzień ; Chciał em już tylko wycieczkę ł odzią na wyspy : ). Bardziej szczegó ł owo, wyspy te nadal wymagają osobnego spojrzenia ...
W porcie Makarska cumuje kilka statkó w, któ re oferują wł aś nie taki plan wycieczki na cał y dzień . Są spacery na 2 wyspach: okoł o. Hvar (Jelsa) i okoł o. Brach (Bol); osobno tylko o. Brach (Bol); był a też opcja okoł o. Korcula (miejsce narodzin Marco Polo), moż e trochę wię cej. Dodatkowo moż na do woli zamó wić indywidualny spacer.
Trasa spł ywu na 2 wyspy i ceny są takie same dla wszystkich (250 kn/os, obiad też w cenie), wybó r to tylko wybó r ł odzi. Spacerują c wieczorami wybraliś my ł ó dź , mogliś my wejś ć na pokł ad i zobaczyć , jak jest w ś rodku. Natychmiast porzucili wielki (prawdopodobnie dawny sejner) i hał aś liwy Makarski Jadran. W rezultacie zdecydowaliś my się na "Viganj" - niedawno odnowiony, niezbyt duż y (odpowiednio mniej ludzi : ), schludny i elegancki : )), pó ź niej byli zadowoleni z wyboru.
Wyjazd o 8.30, odbió r o 8.
00 (ale musisz przybyć wcześ niej, aby dostać lepsze miejsca), wró ć do Makarskiej przed 18.30.
Popł ynę liś my 2 godziny do miasta Jelsa (wyspa Hvar), dotarliś my o 10.30. Droga nie mę czy, widoki są przepię kne, zaró wno na Makarskiej, jak i na wyspach, widzieliś my nawet delfiny w morzu. Po drodze dyskretna muzyka i bliż ej przybycia kró tka opowieś ć o wyspie.
Czas w Yelsie - 1 godzina.
O. Hvar ma surową linię brzegową z wieloma przylą dkami, zatokami, atrakcyjnymi do rekreacji. Yelsa to mał e malownicze miasteczko z dobrze zachowaną architekturą wyspiarską z kamiennymi domami, mał ymi placami i wą skimi uliczkami prowadzą cymi do portu. Najstarszą czę ś cią Jelsy jest mał y renesansowo-barokowy plac z mał ym oś mioką tnym koś cioł em ś w. Jana (XV wiek), niedaleko jest takż e koś ció ł Najś wię tszej Marii Panny (XVI wiek), opł ata za wstę p wynosi 5 kun.
Na Hvarze w duż ych iloś ciach uprawiana jest lawenda – symbol wyspy i popularna wś ró d turystó w pamią tka.
O 11.30 pł yniemy w kierunku ok. godz.
Brach, pł yniemy 1 godzinę , obiad już na nas czeka na ł odzi (moż na był o wcześ niej wybrać albo rybę albo kurczaka + sał atkę , napó j i wino), po prostu czas w drodze spę dzamy na lunchu z przyjemną kontemplacją otoczenia i tł a, sł uchają c informacji o tej wyspie.
Szczegó lna chwał a. Brač został sprowadzony przez kamienioł omy, w któ rych wydobywa się biał y „kamień Brac”, któ ry jest uż ywany do wył oż enia Biał ego Domu w Waszyngtonie, Pał acu Dioklecjana w Splicie i innych znanych budowli na cał ym ś wiecie.
O 12.30 cumujemy w mieś cie Bol - jednym z najstarszych i najpopularniejszych kurortó w w Chorwacji, czas odjazdu zaplanowano na 16.30 z tego samego molo (jest wiele miejsc do cumowania, ł ó dek też ). Postanowiono najpierw udać się na sł ynną plaż ę „Zlatni Rat” (Zł oty Przylą dek), a nastę pnie przespacerować się wzdł uż Bolu. Na tę plaż ę moż na dojechać taksó wką wodną (10 kun), ale tak jak pocią g turystyczny przyjechał do Zlatni Rat za te same 10 kun, postanowiono się nią przejechać.
Dostaliś my prawdziwego kierowcę Schumachera, przyczepy czasem prawie podwajał y się na zakrę tach, a nawet przy wystarczają co duż ej prę dkoś ci jak na tego typu transport (a my też siedzieliś my w ostatniej przyczepie) istniał o realne zagroż enie „wyjechania za burtę ” : )). Ale szybko przyjechał a: ))).
Plaż a z Bł ę kitną Flagą jest jedną z najpię kniejszych plaż w Chorwacji i na ś wiecie. Ta plaż a wyglą da jak piaszczysta - choć w rzeczywistoś ci jest pokryta bardzo mał ymi kamykami, a z gó ry przypomina belkę rozgwiazdy (lub „ró g”), wycią gnię tą do morza na 300 metró w, ale z powodu wiatru, prą du i fale czę sto zmienia swoją formę . Najlepszy widok otwiera się z gó ry, ale nie mieliś my okazji zrobić takiego zdję cia, dlatego polecam zajrzeć w link (lepszego zdję cia nie znalazł em):
http://img. turysta. ru/files/3/0/4/3/3/3/2/original.jpg
Plaż a jest naprawdę cudowna z idealnie przezroczystym szmaragdowym morzem, uważ a się , ż e woda z ró ż nych stron przylą dka ma ró ż ne temperatury (naprawdę nie czuł em duż ej ró ż nicy : ), szczegó lnie interesują ce jest siedzenie na samym koń cu na przylą dku, do poł owy zanurzony w wodzie, czasem wydaje się , ż e jesteś trochę zachwycony… U podnó ż a Zlatni Rat znajduje się zagajnik sosnowy, któ ry pozwala w razie potrzeby ukryć się przed sł oń cem, ponieważ nie ma roś linnoś ć na samej plaż y.
Po przyjemnym ką pieli z ró ż nych stron Zł otego Przylą dka i odpoczynku w cieniu sosnowego zagajnika, taksó wką wodną pojechaliś my do Bolu.
Nasza ł ó dź był a na redzie, niedaleko brzegu, uwalniają c miejsce dla przybyszó w ...My, chodzą c po mieś cie, kupiliś my owoce i lody, usadowiliś my się w porcie na ł awce w cieniu z widokiem na miasto ...
Siedzimy i odpoczywamy, obserwujemy jak spó ź nialscy pę dzą z duż ą prę dkoś cią do gotowych już do wypł ynię cia ł odzi. Oto jesteś my, dobra robota, przyszliś my z wyprzedzeniem : )). Okoł o 15 minut przed odlotem postanowiliś my zobaczyć , gdzie jest nasz statek. I o zgrozo, nie widzimy go: ((. Zaczynamy patrzeć oczami z trudem, ale znajdujemy to tylko dzię ki wielokolorowym flagom na masztach, któ re są widoczne z daleka (klucz sł owo „daleko”: (). Stoi najdalej od nas na molo, jego zarysy są cał kowicie zakryte przed nami przez inne statki, gdyby nie flagi i nie był oby to widoczne: (. I tu już robimy przeł om i pę dzimy teraz z szaloną prę dkoś cią na nasz statek, bo nikt nie liczy i nie sprawdza, czy wszyscy przyjechali (jak w trasie autobusowej) nie bę dą : ((. W trakcie wyś cigu nadal mieć czas na zastanowienie się , co zrobić , jeś li nie mamy czasu...
Udał o nam się , ale dostaliś my dawkę adrenaliny...
Brac pł yną ł wzdł uż malowniczego wybrzeż a, widział wiele zacisznych zatoczek z przytulnymi plaż ami, do któ rych moż na dotrzeć tylko wodą …
Do 18.30 pł yniemy do Makarskiej, a na skarpie jest ś wię to - coś w rodzaju Fish-fest (nie pamię tam dokł adnie, jak nazywał o się to wydarzenie): są stoliki kawiarniane, tu gotują i sprzedają duż o smakoł ykó w (i nie tylko ryby), pó ź nym wieczorem - program muzyczny (scena znajdował a się tuż na jednej z ł ó dek), no có ż , fajnie się bawi...3 statki nawet specjalnie popł ynę ł y na te wakacje, takie jak ł ó dka hotele, w któ rych mieszkają i podró ż ują jednocześ nie (gabaryty są oczywiś cie mniejsze niż liniowcó w).
Tak zakoń czył a się nasza podró ż do niesamowicie przyjemnego kraju Chorwacji, dobre rzeczy zawsze szybko się koń czą...
Zorganizowaliś my sobie poż egnalną kolację w restauracji Ivo na Ante Starč ević a (wedł ug recenzji internetowych - jedna z najlepszych w Makarskiej), obsł uga szybka, a kuchnia naprawdę dobra.
Aby usią ś ć przy stoliku na otwartej werandzie, należ y go wcześ niej zarezerwować . My nie, ale przyjechaliś my wcześ nie i też dobrze usiedliś my, praktycznie na werandzie : ). Pienią dze został y utrzymane w zwykł ej kwocie - 250 kun / dwa. Tym razem spró bowaliś my jednej z tradycyjnych chorwackich potraw - „mieszanki mię snej” (ró ż ne rodzaje mię sa - wieprzowina, woł owina, kurczak, kieł baski z grilla), wzię liś my też kalmary w cieś cie, sał atkę i oczywiś cie domowe wino.
W dniu wyjazdu wł aś cicielka mieszkania Zvezdana zawiozł a nas na dworzec autobusowy, bus do Splitu wł aś nie odjeż dż ał (50 kn/osoba + bagaż ) i nie czekaliś my na wcześ niej zaplanowany, postanowiliś my niech bę dzie wię cej czasu w Splicie. I zrobili sł usznie, bo w okolicach Breli wsiedli do konkretnego „traktora” i przejechali nim ponad pó ł godziny. Wł aś nie tutaj rozważ yliś my wszystkie konsekwencje poż aró w.
Sama autostrada Jadranska jest doś ć krę ta, czasem biegnie skrajem „otchł ani”, dobrze, ż e kierowca jest tutejszy i doś wiadczony, znał wszystkie jej „meandry”: ). Do Splitu dotarliś my już z 40-minutowym opó ź nieniem. (a cał a droga z Makarskiej do Splitu powinna zają ć maksymalnie 1 godzinę.20 minut).
Autobus na lotnisko odjeż dż a z dworca autobusowego mię dzymiastowego 1-2 razy/godzinę , ale są przerwy 1.5-2 godziny, my mamy 1.30 godziny. przed wyjazdem kupiliś my bilety – 33 kuny/os. , bagaż już w cenie (był jeszcze 1 autobus jako zapasowy, a potem był a przerwa). Czy to w zwią zku z masowymi odjazdami pod koniec lata (25.08) czy ze zbliż ają cą się przerwą (o 1.30) w rozkł adzie autobusó w, ale na naszym autobusie był o duż o osó b: jeś li był y bilety we wskazanych miejscach, to był y już.30 minut. przed odjazdem byliś my zaję ci: (, udał o nam się jeszcze usią ś ć na miejscach, a potem autokar został zał adowany „po oczy” (sytuację tę obserwowaliś my tylko raz w podró ż y) Przez 30-40 minut.
bezpiecznie dojechaliś my na lotnisko (przy wyjeź dzie ze Splitu mogą być korki i czas podró ż y jest dł uż szy).
Jakoś tak naprawdę nie chciał em wyjeż dż ać z Chorwacji, a już zaczą ł em rozumieć tych ludzi, któ rzy przyjeż dż ają do Chorwacji 10 razy i chcą wracać raz za razem, ja sam naprawdę chcę wracać ...
PS Piszą c tę historię o podró ż y starał em się nie opisywać emocji (choć był o sporo entuzjastycznych), ale te praktyczne chwile i pytania, któ re interesował y mnie przed wyjazdem, mogą się komuś przydać …