O wycieczce na jachcie żaglowym w Chorwacji
Mił oś ć od pierwszego wiatru
W nocy wró cił em z najbardziej niesamowitych wakacji w moim ż yciu! . . Sł yszał em, ż e ż eglarstwo uzależ nia. Uwierzył em w to. . . Teraz wszystko wywró cił o się do gó ry nogami w mojej gł owie i chyba w koń cu się uł oż ył o. . . Jachtowanie to podobno jakaś nieuleczalna choroba, na któ rą zapada się od pierwszego nieostroż nego razu.
W ś rodku panuje zupeł nie szalony stan, niezwykle trudno to opisać , rozł oż yć na pó ł kach – ale spró buję … Co konkretnie sprawił o, ż e zakochał am się w tego typu wakacjach?
Po pierwsze to morze. Ogromny, czysty, jasnoniebieski, każ dego dnia otaczają cy Cię swoim wszechmocnym ciał em i powodują cy chę ć zagubienia się gdzieś i nigdy nie zapomnę tego uczucia szalonej ekstazy, któ re powstał o gdy siedział em na dziobie jachtu leciał o pod ż aglem, a sł ona mgieł ka oblewał a mnie lotem i huś tawką...Przemoczona na wskroś , w dż insach, swetrze i kurtce, wyczoł gał am się stamtą d, zataczają c się , jakby po ostrym seksie - i uś wiadomił am sobie, ż e ta mił oś ć jest wzajemna, prawdziwa i od dawna. . .
Po drugie, to sam jacht. Wraż enie, ż e obok ciebie są ludzie, któ rzy potrafią kontrolować tego kolosa, któ rzy jak magowie mogą obracać ż aglami, tymi kawał kami materii i sprawiać , by był y posł uszne swojej woli, jak dobrze naoliwione mechanizmy - to jest coś szalonego. . Prawdopodobnie był am jaką ś niewł aś ciwą kobietą , jak to czę sto mi się zdarza)) Ale po prostu organicznie nie mogł am siedzieć w ś rodku, w mesie, kiedy magia dzieje się na zewną trz. Kiedy trzy lub cztery osoby robią niemoż liwe. Te wszystkie latarnie morskie, rzucanie ż aglami, cumowanie w marinach. . . "Odbijacze za burtę ", "Daj liny cumownicze". . . Rę ce obracają ce kabestanami i narodziny energii z powietrza - dla mnie to był o prawdziwe ż ycie! W wyniku mojego bezvylaznogo siadania na pokł adzie - cał a twarz jest wyblakł a jak prawdziwy marynarz. Siedzę już trzecią godzinę pod grubą warstwą kremu i pró buję wró cić do stanu kobiety =)))
Trzecią rzeczą , któ ra urzekł a mnie na wakacjach na jachcie, jest ró ż norodnoś ć . Z jednej strony jesteś nad morzem, moż esz pł ywać w najczystszych i najpię kniejszych miejscach, gdziekolwiek chcesz. Z drugiej strony każ dego dnia jesteś gdzieś w nowym mieś cie. Dla Chorwacji - w nowym kawał ku Europy. Oryginalne miasteczka, uś miechnię ci ludzie, kawa z mlekiem. . . Wą skie uliczki wybrukowane staroż ytnymi kamieniami, koś cioł y, parki, fontanny. . . Nie jesteś przywią zany do hotelu z systemem all inclusive typu ś winia i ś winia. Jesteś cał kowicie wolny. Moż esz zobaczyć pó ł kraju - lub pozostać w mieś cie, któ re lubisz przez resztę wakacji. Twó j wybó r, twoje prawo.
Ale najważ niejszą rzeczą w tym ś wię cie są ludzie. Nie wiem gdzie jeszcze moż na znaleź ć tak ciepł ą , jednofalową firmę . Jeś li pó jdziesz odpoczą ć w hotelu – bę dziesz marynował cał y czas w dwu – maksymalnie trzyosobowym towarzystwie. Był o nas tu dziesię ciu. Dziesię ć osó b przefiltrowanych przez samo poję cie „jachting”. Adekwatny, inteligentny, skonfigurowany do aktywnoś ci na ś wież ym powietrzu i przygó d. Nie pamię tam, kiedy ostatnio był o mi tak ciepł o na wakacjach. Kiedy tak duż o się ś miał em i rozmawiał em. Kiedy każ da minuta był a wypeł niona znaczeniem. . .
Ogó lnie jestem w stanie cholernego smutku z powodu tego, ż e wszystko się skoń czył o. Jeden tydzień okazał się szalenie kró tki - chcę wię cej, z podnieceniem i drż ą cymi rę kami. To tylko wpadka =)