Rozrywka dla dzieci (bez dzieci)

15 Listopad 2010 Czas podróży: z 30 Październik 2010 na 02 Listopad 2010
Reputacja: +9
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Polecieliś my z Bangkoku do Hongkongu liniami Air Asia, zabraliś my mapę miasta na lotnisku, w punkcie informacyjnym cieszyliś my się , ż e nie znajdziemy hotelu, był jakiś szczyt biznesowy w mieś cie. Planowaliś my zamieszkać w pensjonacie i poszukać go na miejscu. Narysowali nas na mapie, na któ rej moż emy znaleź ć pensjonaty i zaprosili nas do spę dzenia nocy na lotnisku, jeś li w ogó le. Dotarliś my do dzielnicy Tsim Sha Tsui lotniskowym ekspresem i poszliś my z walizkami szukać pensjonató w. Chungking jest peł en, w pobliż u wszystko jest zaję te, po trzech godzinach wę dró wki po mieś cie, o drugiej w nocy postanowiliś my wró cić na lotnisko, tam przenocować i odlecieć . Ale wujek taksó wkarza został przył apany na mó wieniu dobrze po angielsku i poprosiliś my go, aby pomó gł nam znaleź ć hotel, w dowolnym miejscu nie wię cej niż.400 USD. Przez kolejne pó ł torej godziny jeź dziliś my z nim po mieś cie i jeś li miał nie odleciał rano do Bangkoku. Znaleź liś my za 220 dolaró w pensjonat na Temple Street. od 11:00 do 2:00. Zadowolony unkhali spę dzenie nocy na lotnisku, taksó wkarz dostał napiwek.

Chcę zaś piewać piosenkę na lotnisko w Hongkongu: duż e, czyste, pię kne, w nocy nie ma odlotó w, zgaszone ś wiatł a i ci sami towarzysze, jak ś pimy w cał kowicie znoś nych warunkach. Gdyby nie był o nawet porę czy na siedzeniach, b, generalnie atas. Kró tko mó wią c, spę dziliś my noc, umyliś my się w idealnie czystej toalecie, któ ra sama wszystko myje, zjedliś my ś niadanie w kawiarni na lotnisku, ceny w któ rych też był y cał kiem ludzkie i jak się pó ź niej okazał o nie droż sze niż w mieś cie. Zdecydowaliś my się pojechać do Disney Landu, bo. do osiedlenia się w pensjonacie był o jeszcze duż o czasu, a Disney jest niedaleko lotniska. Dlatego jeszcze nie zorientowaliś my się w transporcie publicznym, pojechaliś my taksó wką , kosztował a 70 USD. Otwiera się o 10-00. Chodziliś my, patrzyliś my, jeź dziliś my, krę ciliś my z BazLighterem, robiliś my zdję cia ze wszystkimi postaciami i dlatego wszystko wydarzył o się w przeddzień Halloween, wokó ł odpowiednich akcesorió w. Był o fajnie, ale nie moż na był o tam jeś ć jak czł owiek. Mickey i Minnie radoś nie machają rę kami, zakupy w sklepie z pamią tkami to ś wietna zabawa. No dobrze, ale z dzieć mi jest chyba jeszcze lepiej. Ale byliś my dla nich. . .


Nastę pnie byliś my w Ocean Park (gorą co polecam), pojechaliś my do wielkiego Buddy, spacerowaliś my po mieś cie, zwiedziliś my Victoria Peak, pokaz ś wiateł...

Na wszystko mieliś my tylko trzy dni, udał o nam się zrobić wszystko, zał atwić oś miornice i jeź dzić tylko metrem. Wszystko jest bardzo jasne, wszę dzie jest tł umaczone na angielski, wszę dzie jest bezpiecznie, pię knie, czysto, fajnie. Na nasypie spę dziliś my Halloween, też fajnie. Wszyscy ludzie są ż yczliwi, terminowi, wydadzą , doradzą .

Nawet po udanym wyszukiwaniu hoteli nie mamy nic opró cz wspaniał ych wspomnień . Wszystkim radzę...Jeś li masz pytania, pisz.

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Podobne historie
Uwagi (0) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara