На самом деле отель называется Петрино и расположен он не в Сфакаки, а в Ставроменосе, эти две деревушки плавно перетекают друг в друга, разделенные только указателями на федеральной трассе. Отель небольшой, в соседях - Алкиной с жлобским хозяином (а может это был обслуживающий персонал, не знаю) и таверна Элевен - знающие люди рекомендуют там только кофе и рыбу на гриле брать, подтверждаем, остальное так себе, а в креветках вообще песок нашли. Зато изумительно красивый официант! : ) И прекрасный вид на море с открытой террасы. Сзади наш отель граничил с обычным таким деревенским домом с усадьбой - барашки там всякие, посадки помидоров-картошки, и петухи! Гады орали в 5 утра! Но привыкаешь быстро, да и окно, выходящее на задний двор, можно закрыть, тогда ничего не слышно будет.
Территория и правда невелика - но очень чистая и очень много всяких цветов, пальмы там, олеандры, апельсиновые и лимоные деревья. не ботаник я, многое опознать не шмогла. Красиво и чисто, Мальвина каждый день дорожки вокруг ресепшена мыла. Бассейны тоже всегда чистейшие, только одно утро после сильного ветра туда мусора понанесло, а убрали его только к обеду. Что не понравилось - воду в бассейнах додогревали немного только в прохладные дни, в жару она оставалась чересчур освежающей : ). И всегда была холоднее моря...
Место просто замечательное. Плохой заход в море с камнями и морскими ежиками, в них в изобилии обитающими - скорее плюс, чем минус, поскольку обеспечивает безлюдность пляжа. Чувствуешь себя полной хозяйкой там. А прямо перед калиткой, ведущей с территории отеля на пляж, в последний день нашего пребывания расцвел морской нарцисс : ) Сфотографировать его мы поленились, но в инете и так полно фотографий этого фантастического цветка. Прекрасный пляж для купания есть рядом, правда дойти до него не очень просто - либо через территорию соседнего отеля алкиной с жлобским не то хозяином, не то обслугой (если нарветесь - не пропустит), либо по морю вдоль каменной стены (мелко, но камни, и при неспокойном море - прибой лупит), либо по скользкой каменной дорожке вдоль той же стены. Однажды я навернулась с этой дорожки, синяк еще не сошел. Но пляж тот очень хорош - безлюдный (в сентябре), золотистый песок, заход в море очень пологий, для детей условия почти идеальны (для полной идеальности всяких водных горок не хватает : )).
Теперь о самих апартаментах. Нам достались именно апартаменты двухкомнатные, а не студио. Чисто по доброте хозяев, потому что они рассчитаны на семью с двумя детьми. Впрочем, таковых в отеле не было, и все детные семьи попадали в такие номера. Кухня большая, спальни не очень, но, впрочем, зачем больше? В одной спальне - двуспалка, большой стенной шкаф с антресолями, телевизор. в другой две односпальных. спутниковое ТВ (так и не выяснила, сколько там каналов, русский 1), вайфай инет - бесплатно. Но инет ловится только в нашем (2) номере и на ресепшен. Есть подозрение, что спутниковое тв - тоже (соседский мальчик ходил к нам в гости мультики смотреть). Убирают в номере и меняют постельное белье-полотенца 2 раза в неделю, очень тщательно. Из минусов - нет ванны, а душ без занавески - на полу вечные лужи. Из минусов кухни - нет духовки и вторая конфорка плитки жутко маленькая, под турку (турки нет, только ковшичек). Посуды вполне достаточно, места тоже. Собственно, это милая небольшая двухкомнатная квартирка : ) В спальнях вместо окон - раздвижные стеклянные двери на маленькую нашу терраску со столиком и креслами (плетеные с мягкими подушками). Вид на море - прямо с кровати : ). К концу пребывания (последние числа сенбября - начало октября) отель совсем обезлюдел. Впрочем, и раньше народу почти не было. Да мы и сами в основном там только ночевали : ). Что еще приятно - стоянки отеля вполне хватает на всех постояльцев. Даже приезжая почти ночью, местечко всегда находили. Ставроменос почти в центре острова - в других отзывах уже писали, что Петрино - идеальная база для автопутешественников. Удобный близкий выезд на трассу.
Питание не то, чтобы скудновато, просто не блещет особым разнообразием и местным колоритом. Количественно - более чем достаточно, Мальвина тщательно следила за этим, и во-время пополняла блюда и кофейник. Меню вполне обычное - колбаса, сыр, масло, оливки, шоколадная паста, джем, вареные яйца, фрукты, помидоры, печенье, хлопья, молоко, чай, кофе, сок. Однажды молоко было разбавленным, но только однажды.
В конце концов - рядом таверна Элевен есть, чуть дальше еще куча всяких других (рекомендую Адриану, минут 5-10 в сторону Ретимно, там нам подали самый вкусный грек салад из всех, что мы ели на Крите). И еще там обязательно подают комплимент (это не везде так) - виноград, пирожные или еще что-то), и супермаркеты вокруг. Самый близкий - через дорогу. Если от него пройти дальше, за заправкой будет побольше и подешевле (там еще ракия на разлив есть). Еще чуть подальше есть маленький магазинчик, как-то связанный с кошками Крита (то ли он благотворительный, то ли еще что, я не поняла). Я купила там миленькую летнюю сумочку за 1 евро : ) Была еще целая стойка всяких простеньких летних одежек по той же цене.
Совсем рядом с нашим отелем был рыбный магазин, в нем продавали свежую морскую рыбу. Чем свежее, тем дороже. Потрошили ее сами продавцы прямо про мне (уже после покупки).
W rzeczywistoś ci hotel nazywa się Petrino i nie znajduje się w Sfakaki, ale w Stavromenos, te dwie wioski pł ynnie ł ą czą się ze sobą , oddzielone jedynie znakami na autostradzie federalnej. Hotel jest mał y, u są siadó w - Alkina z wł aś cicielem zhlobsky (a moż e był a to obsł uga, nie wiem) i tawerna Jedenaś cie - znają cy się na rzeczy ludzie polecają tam tylko kawę i grillowaną rybę , potwierdzamy, reszta jest tak sobie, ale ogó lnie znaleź li piasek w krewetkach. Ale niesamowicie pię kny kelner! : ) I pię kny widok na morze z otwartego tarasu. Za naszym hotelem graniczył ze zwykł ym takim wiejskim domem z dworem - są tam wszelkiego rodzaju jagnię ta, sadzi się pomidory, ziemniaki i koguty! Dranie krzyczeli o 5 rano! Ale szybko się do tego przyzwyczaisz, a okno wychodzą ce na podwó rko moż na zamkną ć , wtedy nic nie bę dzie sł ychać .
Teren jest naprawdę mał y - ale bardzo czysty i jest tam duż o wszelkiego rodzaju kwiató w, palm, oleandró w, drzew pomarań czowych i cytrynowych. Nie jestem botanikiem, wiele nie mogł em rozpoznać . Ł adnie i czysto, Malwina codziennie spaceruje po recepcji mydł a. Baseny też są zawsze najczystsze, tylko pewnego ranka po przywiezieniu tam ś mieci z silnym wiatrem, a usuwano je dopiero w porze lunchu. Nie podobał o mi się to, ż e woda w basenach był a trochę podgrzana tylko w chł odne dni, w upale pozostawał a zbyt orzeź wiają ca : ). I zawsze był o zimniej niż morze. . .
To miejsce jest po prostu cudowne. Sł abe wejś cie do morza z kamieniami i jeż owcami, któ re w nich ż yją , jest bardziej plusem niż minusem, ponieważ zapewnia bezludną plaż ę . Czujesz się tam jak kompletna gospodyni. A tuż przed bramą prowadzą cą z hotelu na plaż ę , ostatniego dnia naszego pobytu rozkwitł ż onkil morski : ) Byliś my zbyt leniwi, ż eby zrobić mu zdję cie, ale w internecie jest już peł no zdję ć tego fantastyczny kwiat. W pobliż u znajduje się pię kna plaż a do pł ywania, choć nie jest ł atwo się do niej dostać - albo przez terytorium są siedniego hotelu Alkina z wł aś cicielem zhlobsky'ego lub usł ugą (jeś li na nią wpadniesz, nie przepuszczą cię ), lub wzdł uż morza wzdł uż kamiennej ś ciany (pł ytkiej, ale kamieni, a gdy morze jest wzburzone, fale biją ) lub wzdł uż ś liskiej kamiennej ś cież ki wzdł uż tej samej ś ciany. Kiedy zszedł em z tej ś cież ki, siniak jeszcze nie znikną ł . Ale ta plaż a jest bardzo dobra - pusta (we wrześ niu), zł oty piasek, wejś cie do morza bardzo ł agodne, warunki wrę cz idealne dla dzieci (dla cał kowitej ideał u, zjeż dż alni jest za mał o : )).
Teraz o samych mieszkaniach. Mamy dwupokojowe mieszkanie, a nie kawalerkę . Czysto z uprzejmoś ci wł aś cicieli, bo przeznaczone są dla rodziny z dwó jką dzieci. Jednak w hotelu nie był o takich pokoi, a do takich pokoi trafiał y wszystkie rodziny dzieci. Kuchnia jest duż a, sypialnie niezbyt dobre, ale przy okazji, po co wię cej? W jednej sypialni podwó jne ł ó ż ko, duż a szafa wnę kowa z antresolami, telewizor. druga ma dwa pojedyncze ł ó ż ka. telewizja satelitarna (nie wiem ile jest kanał ó w, rosyjski 1), internet Wi-Fi - bezpł atnie. Ale internet jest zł apany tylko w naszym (2) pokoju i na recepcji. Istnieje podejrzenie, ż e jest też telewizja satelitarna (chł opak są siada poszedł do nas obejrzeć bajki). Bardzo starannie sprzą tają pokó j i zmieniają poś ciel i rę czniki 2 razy w tygodniu. Z minusó w - nie ma wanny, a prysznica bez zasł ony - wieczne kał uż e na podł odze. Z minusó w kuchni - nie ma piekarnika, a drugi palnik kafelka jest strasznie mał y, pod Turkiem (nie ma Turkó w, tylko kadzi). Doś ć naczyń , miejsca też . Wł aś ciwie to ł adne dwupokojowe mieszkanie : ) W sypialniach zamiast okien są przesuwane szklane drzwi na nasz mał y taras ze stolikiem i krzesł ami (wiklina z mię kkimi poduszkami). Widok na morze - prosto z ł ó ż ka : ). Pod koniec pobytu (ostatnie dni wrześ nia - począ tek paź dziernika) hotel był zupeł nie pusty. Jednak wcześ niej prawie nie był o ludzi. Tak, my sami w zasadzie tylko tam nocowaliś my : ). Kolejną fajną rzeczą jest to, ż e hotelowy parking wystarczy dla wszystkich goś ci. Nawet przyjeż dż ają c prawie w nocy, zawsze znajdowali miejsce. Stavromenos jest prawie w centrum wyspy – inne recenzje już pisał y, ż e Petrino jest idealną bazą wypadową dla podró ż ują cych samochodem. Wygodny bliski dojazd do autostrady.
Jedzenie nie jest takie przeraż ają ce, po prostu nie bł yszczy specjalną ró ż norodnoś cią i lokalnym smakiem. Iloś ciowo - wię cej niż wystarczają co, Malwina uważ nie to monitorował a i na czas uzupeł niał a naczynia i dzbanek do kawy. Menu jest doś ć zwyczajne - kieł basa, ser, masł o, oliwki, pasta czekoladowa, dż em, jajka na twardo, owoce, pomidory, ciastka, pł atki, mleko, herbata, kawa, soki. Raz mleko został o rozcień czone, ale tylko raz.
W koń cu niedaleko jest tawerna Eleven, trochę dalej jest kilka innych (polecam Adriana, 5-10 minut w kierunku Rethymno, gdzie podano nam najsmaczniejszą sał atkę grecką ze wszystkich, jakie jedliś my na Krecie). I zawsze serwują tam komplement (nie wszę dzie tak jest) - winogrona, ciastka lub coś innego), a wokó ł supermarkety. Najbliż szy znajduje się po drugiej stronie ulicy. Jeś li odejdziesz dalej, stacja benzynowa bę dzie wię ksza i tań sza (jest jeszcze brandy z beczki). Nieco dalej jest mał y sklepik, w jakiś sposó b zwią zany z kotami Krety (czy to charytatywny, czy coś innego, nie rozumiał em). Kupił am tam fajną mał ą letnią torebkę za 1 euro : ) Był też cał y wieszak z ró ż nymi prostymi letnimi ubraniami w tej samej cenie.
Bardzo blisko naszego hotelu znajdował się sklep rybny, sprzedawał ś wież e ryby morskie. Im ś wież sze, tym droż sze. Sprzedawcy sami to wypatroszyli (już po zakupie).