Мы с подругой выбрали этот отель, потому что знакомые и турагент нам говорили, что три звезды - это достойный уровень для Европы. К тому же, фотографии, выставленные в интернете, совсем не показывают убогие номера, столовку, которую трудно назвать рестораном, один краник с разбавленным пивом, который гордо именуется баром.
Заселялись мы до половины пятого. Была попытка поселить в какой-то неимоверно далёкий корпус. Все четыре пары взбунтовались по дороге туда. Нас пытались убедить, что это на три дня и за это у нас будут какие-то блага. Но почему мы должны три дня из 14 жить во временном номере? А в итоге именно так и получилось. В номере в корпусе "Монреаль" (говорящее название - далёкий как Канада! ) кондиционер не работал, хотя в нашем договоре именно он и употреблялся. Работники ресепшн включают дурака, обещают прислать мастера (в первый день), потом обещают нас переселить, а не переселяют (второй день), и только на третий день нас переселяют. Девушки на ресепшн английский знают настолько, чтобы
не решать проблемы гостей. Есть там парень Николас, который получше говорит по-английски. Вот с ним я более-менее общалась и помогла нескольким русским решить их жилищные проблемы. Есть русско-говорящий Геннадий. Тип ещё тот! Явно поставлен прикрывать проблемы отеля. Корпус, к который нас переселили на третий день, был намного ближе к центру. Из окна мы больше не видели загон с козами и курами и обшарпанным сараем, а видели бассейн и горы. Это корпус со спа-салоном. Наш номер 207. Как мы узнали из бесед с русскими, все они вынуждены были менять номера, а вот иностранцы сразу получали приличные номера не только с работающим кондиционером, но и с телевизором. Теперь несколько слов о номере. Да, кондиционер работал, и ванна была гораздо больше, но душевое место (кабинкой это назвать никак нельзя! ) не загорожено шторкой, поэтому вся вода во время купания оказывалась на полу, с которого она не стекала в нужный слив. В итоге наш пол всегда был похож на лужу. Наши знакомые сами мыли пол в своём номере, чтобы убрать воду из ванны. Ещё один прикол. Когда входишь в ванную и включаешь свет, начинает работать вентиляция. Она воет и скрипит, наверно, по ночам мешает всем соседям. Здесь убирали каждый день, но кое-как. Здесь от горничных не дождёшься милых поделок из полотенец и простынь, которые были в Турции. Постельное бельё и полотенца не меняли ни разу!
Теперь о питании. Однообразное, часто невкусное. Как они умудряются так испортить картошку? ! Вот мясо готовили вкусно, но было что-то одно: или курица, или говядина. Тоже самое с фруктами: всегда апельсины, только один раз арбузы. Сок разбавленный, только яблочный терпимый. Самое, что унижало в этой столовке, это стоять в очереди под солнцем. Также унизительно искать стол. Мы приноровились приходить гораздо раньше обеденного времени, чтобы занять стол в тени. Если этого не сделать, приходится идти на нижние ярусы, где над столами нет тента (на втором ярусе одна треть столов под тентами, на третьем ярусе некоторые столы стоят под зонтами, которые не дают желаемой тени). Алкогольные напитки. Разбавленное пиво из одного краника на всех желающих. Опять очередь! Уже на третий день мы поняли, что пить это пиво невозможно, и перешли на вино, которое добывали из пакетов с краниками. Такое вино у нас продают - оно самое дешевое! Кстати, алкогольные напитки дают до 22.30! Это что за система "всё включено"? В итоге, мы стали покупать пиво в супермаркете. И последнее. Мы специально выбрали отель первой линии. Может, какие-то корпуса этого отеля и расположены на первой линии, но наш путь занимал 15 минут и пролегал мимо огромного поля, заросшего камышом и сорной травой.
Наш отдых был бы окончательно испорчен, если бы не три экскурсии, которые мы заказали, и две самостоятельные поездки на паровозике. Море, конечно, очень чистое, но прохладное - сказываются горные ручейки и роднички.
Mó j przyjaciel i ja wybraliś my ten hotel, ponieważ nasi przyjaciele i biuro podró ż y powiedzieli nam, ż e trzy gwiazdki to przyzwoity poziom dla Europy. Poza tym na zdję ciach zamieszczonych w internecie w ogó le nie widać nę dznych pokoi, stoł ó wki, któ rą trudno nazwać restauracją , jednego kranu z rozcień czonym piwem, któ ry dumnie nazywa się barem.
Zadomowiliś my się do wpó ł do pią tej. Pró bowano osiedlić się w jakimś niezwykle odległ ym budynku. Po drodze wszystkie cztery pary zbuntował y się . Przekonywali nas, ż e trwa to trzy dni i ż e bę dziemy mieli z tego pewne korzyś ci. Ale dlaczego musimy mieszkać w tymczasowym pokoju przez trzy dni z 14? I w koń cu tak się wł aś nie stał o. W pokoju w budynku "Montreal" (wymowna nazwa - aż Kanada! ) klimatyzator nie dział ał , chociaż w naszym kontrakcie to on był uż ywany. Recepcjonistki wł ą czają gł upca, obiecują wysł ać pana (pierwszego dnia), potem obiecują nas przenieś ć , ale nie przenoszą się (drugiego dnia), a dopiero trzeciego dnia nas przenoszą . Dziewczyny w recepcji mó wią po angielsku na tyle dobrze, ż e?
nie rozwią ż e problemó w goś ci. Jest tam facet Nicholas, któ ry mó wi lepiej po angielsku. Mniej wię cej się z nim komunikował em i pomogł em kilku Rosjanom rozwią zać ich problemy mieszkaniowe. Jest rosyjskoję zyczny Giennadij. Inny typ! Oczywiś cie ustawiony na zatuszowanie problemó w hotelu. Budynek, do któ rego przeniesiono nas trzeciego dnia, był znacznie bliż ej centrum. Z okna nie widzieliś my już zagrody z kozami i kurczakami oraz nę dznej stodoł y, tylko basen i gó ry. To jest budynek ze spa. Nasz pokó j to 207. Jak dowiedzieliś my się z rozmó w z Rosjanami, wszyscy musieli zmienić pokoje, ale obcokrajowcy od razu dostali przyzwoite pokoje nie tylko z dział ają cą klimatyzacją , ale takż e z telewizorem. Teraz kilka sł ó w o pokoju. Tak, klimatyzator dział ał , a wanna był a duż o wię ksza, ale miejsce prysznicowe (nie moż na nazwać kabiną ! ) nie jest zasł onię te kotarą , wię c cał a woda podczas ką pieli lą duje na podł odze, z któ rej nie spł ywał do wł aś ciwego odpł ywu. Dzię ki temu nasza podł oga zawsze wyglą dał a jak kał uż a. Nasi znajomi sami myli podł ogę w swoim pokoju, aby usuną ć wodę z wanny. Kolejny ż art. Kiedy wchodzisz do ł azienki i zapalasz ś wiatł o, wentylacja zaczyna dział ać . Wyje i skrzypi, prawdopodobnie przeszkadzają c wszystkim są siadom w nocy. Był sprzą tany codziennie, ale jakoś . Tutaj od pokojó wek nie spodziewasz się uroczych rę kodzieł a z rę cznikó w i prześ cieradeł , któ re był y w Turcji. Poś ciel i rę czniki nigdy nie był y zmieniane!
Teraz o ż ywieniu. Monotonny, czę sto bez smaku. Jak udaje im się tak zniszczyć ziemniaki? ! Tutaj mię so był o pyszne, ale był o jedno: albo kurczak, albo woł owina. To samo z owocami: zawsze pomarań cze, tylko raz arbuzy. Sok jest rozcień czony, tylko tolerancyjny dla jabł ek. Najbardziej upokarzają cą rzeczą w tej stoł ó wce był o stanie w kolejce pod sł oń cem. Upokarzają ce jest też szukanie stolika. Przyzwyczailiś my się do przychodzenia znacznie wcześ niej niż w porze lunchu, aby zają ć stolik w cieniu. Jeś li tego nie zrobisz, musisz przejś ć do niż szych poziomó w, gdzie nie ma markizy nad stoł ami (na drugim poziomie jedna trzecia stoł ó w jest pod markizami, na trzecim poziomie niektó re stoł y są pod parasolami, któ re nie dają poż ą danego odcienia). Napoje alkoholowe. Rozcień czone piwo z jednego kranu dla każ dego. Znowu kolejka! Już trzeciego dnia zorientowaliś my się , ż e nie moż na wypić tego piwa i przestawiliś my się na wino, któ re pochodził o z torebek z kranami. Sprzedajemy takie wino - jest najtań sze! Nawiasem mó wią c, napoje alkoholowe serwowane są do 22.30! Czym jest system all inclusive? W rezultacie zaczę liś my kupować piwo w supermarkecie. I ostatni. Specjalnie wybraliś my hotel pierwszej linii. Moż e niektó re budynki tego hotelu znajdują się na pierwszej linii, ale nasza podró ż trwał a 15 minut i przebiegał a obok ogromnego pola poroś nię tego trzciną i chwastami.
Nasze wakacje był yby kompletnie zepsute, gdyby nie trzy zamó wione przez nas wycieczki i dwie niezależ ne podró ż e pocią giem. Morze oczywiś cie jest bardzo czyste, ale chł odne - wpł ywają gó rskie strumienie i ź ró dł a.