Ten hotel jest bardzo kontrowersyjny.

Pisemny: 27 może 2019
Czas podróży: 17 — 24 może 2019
Komu autor poleca hotel?: Na relaksujące wakacje; Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
6.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 4.0
Usługa: 6.0
Czystość: 7.0
Odżywianie: 8.0
Infrastruktura: 4.0
Czas zwiedzania: od 17 do 24 maja 2019 r.
Wiek turystó w: 50+.
Organizator wycieczek Sunmar. Przewoź nik lotniczy „Ural Airlines”, A331, czarter.
Choć wspomnienia są ś wież e, chcę podzielić się wraż eniami z podró ż y.
Kto nie powinien jechać do Hotelu Fereniki:
1. Jeś li oceniasz hotel zgodnie ze zdję ciami zamieszczonymi na stronie internetowej organizatora wycieczki oraz na stronie hotelu w rezerwacji i wierzysz w to, co widzisz.
2. Jeś li zapł acił eś za pokó j trzygwiazdkowy, wiesz, jak powinny wyglą dać pokoje trzygwiazdkowe i naiwnie myś lisz, ż e jest to dokł adnie ta liczba, któ ra Cię czeka.
3. Jeś li jesteś intelektualistą i uważ asz, ż e strona spotkania jest pod każ dym wzglę dem zainteresowana speł nieniem Twoich oczekiwań .

4. Jeś li wybierasz się na CIEPŁ E morze i masz nadzieję spę dzić wię kszoś ć czasu w wodzie.
5. Jeś li chcesz zobaczyć zadbaną plaż ę w miejscu Twojego hotelu.
6. Jeś li nie moż esz lub nie chcesz podró ż ować po wyspie wł asnym pojazdem.
Kto moż e udać się do Hotelu Fereniki:
jeden.
Jeś li lubisz jeś ć duż o, czę sto i smacznie, dobrej jakoś ci, ś wież e greckie jedzenie.
2. Jeś li jesteś mił oś nikiem picia alkoholu w nieograniczonych iloś ciach.
3. Jeś li masz bardzo ograniczone fundusze lub masz dzieci.
4. Jeś li jesteś w podeszł ym wieku i nie dbasz o zakwaterowanie, a najważ niejsza dla ciebie jest zdrowa ż ywnoś ć .
Zakwaterowanie to gł ó wny problem hotelu. Zdję cia pokoi zamieszczone w Internecie mogą znajdować się w tym hotelu. Ale to są budynki wydzierż awione Polsce na dł ugi okres, w któ rych lokowani są Polacy. Te pokoje są doś ć zgodne z 3 gwiazdkami. Jest też budynek na dł ugoletniej dzierż awie z Niemiec, gdzie prawdopodobnie pokoje na pewno odpowiadają . 3 gwiazdkom. Turyś ci niezwią zani z Unią Europejską umieszczani są w pokojach, któ re w ogó le nie mogą mieć gwiazdek. Bo dział ają ca toaleta nie jest jeszcze wyznacznikiem sł awy. Chociaż odnosi się wraż enie, ż e strona gospodarzy myś li w ten sposó b w stosunku do turystó w z Federacji Rosyjskiej.

O 10 rano przywieziono peł en autobus turystó w. Hotel wiedział , ż e przychodzi do nich 50 osó b. I obiecał nocleg po 14-30. Mimo ż e sezon dopiero się zaczynał , a hotel był w poł owie pusty. Kalkulacja jest prosta: osoby wyczerpane nocnym lotem, wielu latają cych z przesiadką w Moskwie, po trzech godzinach siedzenia na walizkach w tak zwanym lobby hotelowym, przymkną oko na rozbież noś ć mię dzy pokojami a ich oczekiwaniami , tracą c cał y dzień tak kró tkich wakacji. Niektó rzy z tych, któ rzy przyjechali z nami, mogli zostać w pokoju dopiero o wpó ł do pią tej wieczorem. Wielu, niezadowolonych z jakoś ci pokoi, obejrzał o 3-4 pokoje przed podję ciem decyzji o wprowadzeniu się . Na plaż y spotkał em mał ż eń stwo, któ re nie był o zadowolone z ż adnej opcji oferowanej przez personel recepcji, zaproponowano im zapł acenie 200 euro za 12 dni opró cz kwoty już zapł aconej za pobyt w pokojach podobnych do tego jest wyś wietlany na stronie internetowej. I przenieś li się do butikowego hotelu Mare.
Okazuje się , ż e te hotele mają jednego wł aś ciciela. Zaproponowano nam pokó j w najstarszym budynku numer 9 - na koń cu trzypię trowego budynku. Pokó j był nieco wię kszy niż dwa zsunię te ł ó ż ka pojedyncze, ale miał dwa zsunię te ł ó ż ka pojedyncze. Był a szafa, ale aby otworzyć jej drzwi, trzeba był o usią ś ć na ł ó ż ku - nie był o wystarczają co duż o miejsca, aby otworzyć drzwi. Był o też lustro z postumentem i pufą , goł a ż aró wka wkrę cona w kinkiet na ś cianie, w korytarzu ł awka na walizkę . Antyczna zasł ona w stylu etno na drzwiach balkonowych, drzwi był y ró wnież jedynym ź ró dł em ś wiatł a w pomieszczeniu. W ł azience wisiał a szafka z lustrem ł azienkowym, z kompletnie zardzewiał ymi zawiasami, wyrwane jedne drzwi, szafka miał a co najmniej 50 lat, są dzą c po stylu. Jak zasł ona na drzwiach balkonowych.
Niezwykle zimna wiosna na Krecie, temperatura powietrza prawie taka sama jak w Moskwie, deszcze – to wszystko wymaga albo kocó w, albo ogrzania się ciał em. W nocy zł oż yliś my razem dwa pojedyncze koce, staraliś my się wprowadzić , aby się ogrzać - nie był o: materace pojedynczych ł ó ż ek też na to nie pozwalał y. Na domiar zł ego rano okazał o się , ż e w kabinie prysznicowej nie ma na czym powiesić sł uchawki, a do umycia wł osó w potrzebna jest druga osoba trzymają ca konewkę . A ponieważ powierzchnia ł azienki jest niewielka, niemoż liwe jest stanie w pobliż u ubrania i trzymanie konewki bez przemoczenia. Powstaje wię c cał kowicie sielankowy obraz: dwie nagie osoby stoją blisko siebie w ciasnym pokoju i na szczę ś cie nalewają się ciepł ą wodą z prysznica. Obraz jest doś ć romantyczny, zwł aszcza jeś li masz 20 lat. Jedno nie jest jasne: dlaczego musieliś my pł acić za tę sielankę jak za pokó j trzygwiazdkowy?
A hotel wzią ł nam 1.5 euro za dzień podatku turystycznego jak za 3 gwiazdki! Szczerze mó wią c, wieczorem pró bowaliś my zdobyć kolejny numer. Po przeczytaniu w recenzjach, ż e jest nowy budynek z pokojami od 700 i ż e są normalne pokoje, poszliś my porozmawiać z recepcją o przeprowadzce. Dostaliś my klucz do pokoju tylko 700 - to pierwsze pię tro, pokó j z oknem i drzwiami wzdł uż jednej ś ciany, a pokó j jest podzielony na dwa pokoje, gdzie drugi pokó j nie ma w ogó le okien, a już z niego - ł azienka. Prawdopodobnie to pomieszczenie miał o być pomieszczeniem gospodarczym na narzę dzia i tym podobne. Ale jak nie zarabiać na turystach! Zrobili z tego liczbę . Zapach pleś ni był taki, ż e mą ż mają c sł abe oskrzela kaszlał i kaszlał jeszcze przez jakiś czas, a nawet wychodził na ś wież e powietrze. Wię c zostaliś my na noc w pierwszym pokoju. Rano przyszliś my do recepcji i stwierdziliś my, ż e dziewczyna, do któ rej nas skierowano, na wszelkie moż liwe sposoby unikał a naszego spojrzenia.

Znó w jako intelektualiś ci postanowiliś my poczekać na przewodnika touroperatora, na szczę ś cie miał się pojawić lada chwila. Michael, któ ry pojawił się niedł ugo potem, obiecał nas przesiedlić . Wraz z nim dziewczyna o greckim imieniu zaczynają cym się na „D” zaczę ł a doś ć przyjaź nie rozmawiać i zaproponował a nam aż . 4 (! ) Klucze do oglą dania na raz. Wyglą da na to, ż e pró buje zgasić konflikt, prawda? Trzy pomieszczenia znajdował y się na pię trze, gdzie woda spł ywa z ulicy przez cał ą zimę , gdyż podł oga w tych pokojach jest niż sza niż chodnik za ś cianą budynku. A czwarty pokó j, choć był na drugim pię trze, też był dotknię ty grzybem, zapach pleś ni uderzał w nos, gdy tylko otworzysz drzwi. Wybraliś my jeden z pokoi na pię trze, już jakoś był o niewygodnie, w koń cu dali nam 4 pokoje do wyboru! Był podwó jny materac, poprosiliś my o dodatkowy koc. I był a lodó wka. I nie musisz nawet siadać na ł ó ż ku, ż eby otworzyć drzwi szafy. A nawet pod prysznicem był hak w ś cianie do zawieszenia konewki. I nie wierz w to!
- zasł ona prysznicowa A toaleta nie jest obok prysznica. Zdecydowaliś my, ż e przeż yjemy tydzień . Muszę powiedzieć , ż e podczas przesiedlenia dostaliś my papier do podpisania, ż e ​ ​ zmieniamy numer 9 na taki a taki i ż e zrzekamy się wszelkich roszczeń wobec hotelu. I bla bla bla w tym samym tonie, tekst na cał ej stronie A4. Przed pó jś ciem spać odkryciem stał o się dla nas, ż e ł ó ż ko jest wilgotne. Okazał o się , ż e cał y materac był wilgotny. Chyba nikt na zimę nie zabiera materacy z pierwszego pię tra na wyż sze pię tra, pierwsze pię tra są w wodzie, materace pochł aniają wilgoć , a turyś ci są zakwaterowani w tych pokojach. Któ re suszą materace wraz z ich ciał ami. Rano wszystkie ubrania wrzucone do szafy też był y wilgotne. A nastę pnego ranka mó j mą ż i ja pokazaliś my objawy choró b przewlekł ych: mam jajniki, dolną czę ś ć plecó w i zapalenie pę cherza moczowego, mó j mą ż ma bó le stawó w i kaszel. Już prawie wś ciekli poszliś my na recepcję . Cał a ta sama dziewczyna, któ ra przeniosł a nas dzień wcześ niej, usł yszał a zdanie „Materac jest mokry! i zaproponował inny klucz.
Tym razem był to numer 415, koniec budynku z oknem na morze. W pokoju mini kuchnia z lodó wką i kuchenką , naroż nik ma jednak 50 lat, metalowe drzwi, cał a rama jest zardzewiał a, ale kto już na to zwraca uwagę ? W koń cu miną ł trzeci dzień z peł nej sió demki! Ł azienka przestronna, konewka znowu nigdzie nie powiesić . Ale to wcale nie jest przeszkodą dla odpoczynku! Przestronny pokó j, stary jak aneks kuchenny, ale z resztkami dawnej ś wietnoś ci: marmurowymi blatami na szafkach nocnych i damskim ką cikiem. Bardzo podobał y mi się ramy okienne i drzwi balkonowe, pomalowane na ciemną zieleń . Szkoda, ż e ​ ​ podczas odbudowy ten styl lat 50. ulegnie cał kowitemu zniszczeniu. Od kilku dziesię cioleci nikt też nie dotkną ł tego numeru: na drzwiach ł azienki wisi podarte, wiszą ce grudki, plastik, poż ó ł kł a kartka papieru A4, na któ rej zasady postę powania w pokoju są wypisane po niemiecku. Dawno, dawno temu osiedlili się tu Niemcy...Ale bardzo dawno temu.
Teraz mają nowy, modny budynek z przeszkloną windą wzdł uż zewnę trznej ś ciany w stylu: beton-szkł o. W pokoju też był y niespodzianki, opró cz tego, ż e trzeba się razem prać . Klucz do sejfu zaginą ł . Paszporty, a co nie był o potrzebne na wakacjach, umieś ciliś my w celi w recepcji, dostaliś my klucz do celi. I w tym pokoju był a jeszcze jedna niespodzianka, ale dowiedzieliś my się o tym, gdy szykowaliś my się do snu. Na razie byliś my prawie szczę ś liwi. Idą c spać , mó j mą ż usiadł niezbyt schludnie na ł ó ż ku, boki ł ó ż ka lekko się rozchylił y, deski podtrzymują ce materac odskoczył y, a ja, już przysną wszy, upadł am z materacem na podł ogę . To, co jednocześ nie wykrzykiwał em, nie bę dę tutaj powtarzał , ale nietrudno się domyś lić . Ta sytuacja powtó rzył a się ponownie tego wieczoru i kilka razy innego dnia. A potem nauczyliś my się ł atwo siadać na ł ó ż ku, jak ptak na gał ę zi. Ale czy to już był problem? Nawet nie zaczę liś my informować recepcji o tej funkcji pokoju.

Mó j mą ż i ja jesteś my zaskoczeni podejś ciem personelu do zakwaterowania. Dyskutowaliś my o tym. Po pierwsze, dają c nam dzień wcześ niej do wyboru 4 pokoje, dziewczyna z recepcji bardzo dobrze wiedział a, ż e ​ ​ inni turyś ci odmó wili już tych pokoi, być moż e tego samego dnia, z powodu wilgoci. Wiosna jest pó ź na, wilgoć na pierwszych pię trach okropna, i to nawet nie na pierwszym, jeś li pokó j nie jest dobrze nagrzany przez sł oń ce. Dlaczego nam je zaproponował a? Widział eś , ż e ludzie nie są skandaliczni? Ale przecież pokoje na wyż szych pię trach nie był y w poł owie zaję te, a mimo to są suche. Czy czerpią przyjemnoś ć z poniż ania? Na przykł ad, zapł acił eś mał o pienię dzy, dostajesz bestialskie leczenie, prawda? Ale biorą c pod uwagę , ż e te liczby w ogó le nie odpowiadają ż adnym gwiazdom, to już zapł aciliś my pienią dze, niejako, niezbyt mał e, za stodoł ę w duchu prywatnego sektora Anapa. Czy mł oda dziewczyna sama postanowił a traktować turystó w z Federacji Rosyjskiej jak bydł o? A moż e od jej pracodawcy?
Nawiasem mó wią c, dziewczyna udaje, ż e nie rozumie rosyjskiego. Ale mó j mą ż był ś wiadkiem niezwykle nieprzyjemnej sceny, któ rej nie mogę nie opowiedzieć . W dniu, w któ rym mą ż dowiedział się o losie klucza do sejfu w pokoju, do hotelu przybył starszy pan. Przywieź li go rano. I zameldowanie, jak powiedział em, po 14. Dziadek po ROSJI pyta bruneta z recepcji: „Powiedz mi, gdzie zostawić rzeczy? ”. Macha rę ką nie podnoszą c gł owy i mó wi po ANGIELSKU: „Tam”. Dziadek rozglą da się , myś lą c, ż e jest jakiś pokó j, nic nie widzi i pyta ponownie: „Przepraszam, nie zrozumiał em, gdzie moż esz zostawić rzeczy? ”. A dziewczyna znó w mó wi po ANGIELSKU: „Mó wił am ci, tam”. Dziadek znó w rozglą da się zdezorientowany, nie rozumieją c, co do niego mó wią . Wtedy mó j mą ż nie mó gł tego znieś ć i powiedział : „Kazano ci zostawić rzeczy tam, gdzie są teraz”. Dziadek był zachwycony, zdenerwowany, mó wią , dzię kuję , ale czy jesteś tł umaczem?
Po raz pierwszy od wielu lat na szczytach zalega ś nieg. A te strumienie i rzeki są zasilane przez lodowce z gó r. Dlatego woda w morzu w tym miejscu jest lodowata. Ogó lnie rzecz biorą c, w tej wiosce temperatura powietrza jest o 2-3 stopnie niż sza niż w tym samym pobliskim Rethymno. Na lotnisko wyjechaliś my o 5 rano, temperatura powietrza wynosił a +15. Autobus jechał . 15 minut do Rethymno, temperatura wzrosł a do +18. Pokazał termometr w autobusie. Albo dlatego, ż e był to począ tek sezonu, któ ry też był pó ź ny, albo z innego powodu, ale plaż a w okolicy hotelu Fereniki nie jest ró wna. Jak morze zmył o piasek zimą , tak te wą wozy nadal stoją . W pobliż u plaż e innych hoteli są wyró wnane i dobrze utrzymane. Ale prawda, leż aki w hotelu są bezpł atne. Internet w hotelu jest pł atny. Ale w pobliż u plaż y „Bella Inflia” znajduje się bezpł atna kawiarnia. Po prostu poproś obsł ugę kawiarni o hasł o. Powiedziano mi, ż e ta kawiarnia jest ró wnież wł aś cicielami tego hotelu.
Od pozytywnego.

Z mojego punktu widzenia jedzenie w restauracji-jadalni (zasada bufetu) jest bardzo dobre. To mił a czę ś ć wspomnień z podró ż y. Siwowł osy sympatyczny pan sprawdza wszystko osobiś cie przed każ dym otwarciem restauracji, potem otwiera drzwi, mó wi „Witamy” i coś w tym stylu, kosztuje to cał e 2.5 godziny, podczas gdy turyś ci jedzą , widzi kto przychodzi, jak nakrywają , jak czyszczą brudne naczynia, wita znajomych, nigdzie nie wychodzi, dopó ki restauracja nie zostanie zamknię ta. Ż elazna dyscyplina, jak w wojsku, wś ró d jego podwł adnych restauracja dział a jak w zegarku. Widział em sytuację , kiedy dwó ch mę ż czyzn podeszł o do wł aś nie opuszczonego stoł u, wł oż ył o plecaki, a jeden poszedł po jedzenie. Stó ł był bez brudnych naczyń , ale jeszcze nie zastawiony sztuć cami. Dyrektor restauracji podszedł , zapytał o coś , dał znak rę ką swoim pracownikom i natychmiast podskoczył a dwó jka mł odych ludzi i poł oż ył a na stole serwetki, a na nich widelce i noż e.
Kelnerzy biegają mię dzy stolikami, jak tylko widzą pusty talerz, podchodzą , proszą o pozwolenie na podniesienie go i zabranie, nie widzieli ż adnych brudnych naczyń . Cał a zastawa jest nowa, z chipem, cał y czas widział am tylko jedną filiż ankę . Pierwsze dni widział em niezbyt dobrze umyte naczynia, ale pod koniec tygodnia wyglą da na to, ż e zainstalowano nowe zmywarki lub zmieniono ukł ad talerzy na maszynę , talerze stał y się czyste. Ż adnych kolejek do wejś cia, ż adnego braku jedzenia i owocó w. Zdarza się , ż e podczas obiadu czy kolacji tacki ze sł odyczami zamieniane są na coś zupeł nie nowego, moż na co jakiś czas wejś ć do jadalni i zobaczyć nowe dania, któ rych nie widział eś na począ tku obiadu. Nie oznacza to, ż e nie robi się nic, aby usprawnić dział anie restauracji. Być moż e wcią ż dostarczają sprzę t, sezon dopiero się rozpoczą ł .
Dzień przed naszym wyjazdem zainstalowano i podł ą czono nowy drugi grill, a ostatniego dnia dwó ch kucharzy pracował o nad dwoma grillami: jeden do mię sa, drugi do warzyw, smaż onej cukinii i bakł aż ana. Podczas naszego pobytu wazy i talerze deserowe był y dostawiane do samych duż ych talerzy, niektó re lampy był y ustawione w pobliż u grilla w sali dystrybucyjnej, ale jeszcze nie dział ał y. Pod koniec naszego pobytu na stoł ach postawiono pieprzniczkę i solniczkę . Raz widzieliś my, jak szanowana pani z kluczykami do samochodu chodził a po sali podczas obiadu, rozglą dał a się , potem poszł a gdzieś z dyrektorem restauracji, potem przyszł a z talerzem jedzenia i usiadł a, ż eby spró bować . Uznaliś my, ż e to gospodyni przyjechał a z inspekcją . Jedzenie jest ś wież e. Przez pierwsze kilka dni bał em się zjeś ć coś , co nie był o z grilla, po przeczytaniu recenzji o zatruciu w tym hotelu. Nie wiem, jak był o w zeszł ym sezonie, ale wkró tce nabrał am odwagi i zaczę ł am jeś ć zaró wno bitą ś mietanę , jak i zimne sał atki.
Wię c kupiony enterofuril nie był przydatny. Jedzenie, z mojego punktu widzenia, jest znacznie wyż sze niż w 3-gwiazdkowym hotelu, ró ż norodnoś ć jest taka, ż e ​ ​ nawet jeś li weź miesz to, co lubisz ł yż ką stoł ową , trudno się nie przejadać . Wszystko jest bardzo smaczne, no moż e z wyją tkiem zup. Zupy nie są mocną stroną Grekó w. Choć to jeszcze nie sezon, zawsze był y czerwone i zielone jabł ka, pomarań cze, grejpfruty. Duż o sł odyczy, co najmniej trzy rodzaje mię s, dusić w piekarniku i grillu. Wieprzowina, kurczak, jagnię cina. Ró ż ne warzywa w formie zimnej i gorą cej. Ró ż ne zimne przystawki i sał atki. Soki pomarań czowe i grejpfrutowe, doskonał a grecka feta, twarde sery i kieł baski. Có ż , bar z nielimitowanymi alkoholami i napojami gazowanymi. Tutaj nie jestem ekspertem, ale ludzie pili brandy w kieliszkach, nikt ich w niczym nie ograniczał . Ale na szczę ś cie ja też nie widział em zwierzę cego zachowania, moż e po prostu tego nie zrozumiał em.

Restauracja oczywiś cie opiera się na tym opalonym siwowł osym panu, usuń go - i to przedsię wzię cie moż na zamkną ć . Spotkał em ludzi, któ rzy wybierają się do tego hotelu nie po raz pierwszy, ma to ró wnież atrakcyjny aspekt. Lub musisz zrozumieć , jak się zachowywać po przyjeź dzie, od pierwszych minut.
Pokoje był y codziennie sprzą tane. Zmiana ł ó ż ek co 3 dni. Personel sprzą tają cy, jak widzieliś my - Grecy - to mł odzi mę ż czyź ni i kobiety. Sprzą tane nie jak w 5-gwiazdkowym hotelu, ale o gwiazdach już mó wił em, tutaj nie mam ż adnych skarg.
Przed wyjazdem czytał em o kradzież y w pokojach. Przestraszył em się . Przez wiele lat wyjazdó w do Grecji przyzwyczaił em się już do tego, ż e w Grecji cenne rzeczy moż na wrzucać na chybił trafił , gdziekolwiek, bez zamykania czegokolwiek. Kupił em zamek do torby. I wtedy, na miejscu, zdał em sobie sprawę z jednego: pierwsze pię tra są za drzewami, teren jest duż y, jest wiele budynkó w, nikt nie zna swoich turystó w z widzenia. Ktoś zawsze przychodzi i odchodzi.
Pierwsze pię tra są bezpiecznie ukryte za drzewami, okna do ł azienki są duż e i z reguł y pozostają otwarte. Z ogromnych przestrzeni naszego pań stwa przybywa tam mnó stwo wszelkiego rodzaju motł ochu. A gdyby sprzą tacze wkopali się w rzeczy, natychmiast by to wyszł o na jaw, bo wiadomo, kto zabrał klucz. A poza tym pokó j zawsze sprzą tają DWIE osoby jednocześ nie. Ludzie trzymają się swojej pracy. Nawet jeś li teoretycznie jakiś kleptoman dostanie się do stanu, natychmiast się pojawi. Ale jeś li zostawisz otwarte okno w ł azience i pó jdziesz na plaż ę , a ktoś po prostu przechodzi obok ze zł ymi intencjami, moż esz wejś ć . Trzeba uważ ać , nie widział em ż adnych kamer na terenie. Niczego nam nie brakował o, trzecie pię tro i ostatni pokó j na tarasie wykluczał y przypadkową osobę przed wejś ciem do pokoju, a sami Grecy jako naró d po raz kolejny mnie nie zawiedli.

Nie zabrakł o też mił ych znajomoś ci.
Mł oda Natasza z recepcji, któ ra z jednej strony ma ukraiń skich przodkó w, z drugiej pradziadka Spiridona, choć nie mogł a pomó c w zakwaterowaniu, starał a się pomó c w każ dy moż liwy sposó b. Kiedy nie przyniesiono nam koca do pokoju, a zbliż ał a się noc, oddał a swó j na recepcję . Był a po prostu mił a i ż yczliwa. Pomagał a tym, któ rzy poprosili ją o odprawę na lot. Przewodnik touroperatora Michaił , urodzony w Moł dawii, Buł gar, przez wszystkie lata naszych podró ż y do Grecji - najbardziej adekwatny i uczciwy przewodnik. Podobno po prostu przyzwoita osoba. Nie kupiliś my od niego ani jednej wycieczki, ale otrzymaliś my szczere odpowiedzi na wszystkie interesują ce nas pytania. I oczywiś cie dyrektor restauracji, nie znam jego nazwiska, ten hotel jest na nim oparty. Usuń to - a to przedsię biorstwo moż na bezpiecznie zamkną ć , bo bę dą procesy są dowe.
I kilka sł ó w o Ural Airlines. Nawet Pobeda nie ma tak koszmarnych samolotó w.
Wypychali siedzenia z taką gę stoś cią , ż e mę ż czyzna o wzroś cie 180 jest zmuszony kolanami obró cić nogi do przejś cia, nie pasują . Krzesł a są wyją tkowo niewygodne. Wię c siedź tam przez 4 godziny. Izolacja termiczna w kabinie jest obrzydliwa: powietrze w okolicy skrzydeł jest jak w piekarniku, a na począ tku kabiny i ogona jest chł odne. Ludzie od skrzydł a do ogona siedzieli tak, ż e nawet nierozkł adane siedzenia w ostatnim rzę dzie był y zaję te. Miejsca do 15. rzę du był y prawie niezaję te. Zabroniono ró wnież zajmowania miejsc przy wyjś ciach awaryjnych. Stewardesa powiedział a, ż e ​ ​ są opł acane. Niemowlę ta siedzą ce na skrzydle, przegrzane, krzyczał y. Nie rozumiem polityki tej linii lotniczej. Ale przysią gł em im latać .

Czy odwiedzę ten hotel ponownie? Nigdy. Nawet przy doskonał ej kuchni. Nie chcę czuć się na wakacjach jak na froncie - odzyskać walką to, za co zapł acił em pienię dzmi.
Jeś li hotel uważ a, ż e ​ ​ nie zarabia wystarczają co duż o, niech zbuduje reputację i bę dzie zarabiał wię cej.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał