Отель предложило агентство, выбора было мало, выбирали горящий тур. Отзывов по отелю практически не нашли. Поехали вдвоем уже в конце сентября. В это время уже прохладно. Как только заходит солнце, приходится одевать что-то с длинным рукавом. Два дня пришлось сидеть в номере из-за дождя. Чуть не завыли из-за этого. Развлечений в отеле нет никаких. Молодежи будет слишком скучно. Даже обещанный бесплатный WiFi оказался дешевле обычного интернета всего на 1 евро. Ценники в ресторане соответствующие. Так как был полупансион, напитки на ужин все платные, даже вода. Когда решили взять с собой воду в ресторан, нам не сказали ничего, просто убрали стаканы со стола. Питание вкусное, но, особенно завтрак разнообразием не блещет, (яйца каждый день или омлет, небольшой выбор овощей, понравились выпечка и хлеб, рыба ). Из фруктов вначале были арбузы, потом яблоки, апельсины, нектарины. Есть очень небольшой магазинчик при отеле. Рядом в соседнем Акратосе супермаркет побольше. Можно также доехать до городка Уранополиса на автобусе, который ходит редко, а также можно дойти минут за 30, но в гору, что не утомляет, потому что проходя, можно налюбоваться открывающимися видами, увидеть мышкующую лису в зарослях, белок или черепаху. Единственная неприятность, это змеи. На территории отеля по периметру стоят ловушки и рассыпана от них отрава. В рекламе читали про отельный автобус до города, но его не видели ни разу, хотя от соседних отелей такие ходили постоянно. Отель имеет 4 корпуса: 2 отремонтированных, поменьше (они расположены повыше, и вид из них открывается на море) и 2 покрупнее (они постарее). Наш номер располагался на втором этаже центрального корпуса. Вид из него был на крышу ресторана по центру и на бассейны. Планировка центрального корпуса такова, что некоторые номера упираются окнами в стену или двери соседних номеров. Мы попали как раз к закрытию отеля, поэтому через неделю отдыха народ резко исчез, осталось человек 20. Хотелось спокойного отдыха, но что он будет настолько спокойным, не ожидали. Поэтому, решили развлекаться самостоятельно. Были некоторые неприятные мелочи, но, в целом понравилось все. Приехали в отель около 12-ти дня. Номер пообещали только к 14-ти, но приготовили уже через полчаса. Кормить нас в это время уже никто не собирался. Отельный гид Виталий довел нас до рецепшена, и больше своим "вниманием" не напрягал)), что немало удивило. Впоследствии, чтобы его увидеть, нужно было самим звонить по телефону, даже время выезда узнавать самим. Отель относится к категории "поспать, поесть". Нам больше и не нужно было. Взяв в аренду Форд-Фокус, мы решили отправиться попутешествовать. Авто обошлось в 145 евро на 3 дня. Бензин стоит в среднем 1.65 евро, получается дороговато. Доехали до Салоников, потом до Каламбаки, где находятся знаменитые Метеоры. Грандиозное зрелище, стоит это увидеть. Немало поплутали по дорогам, т. к. навигатор был только на инглише, с нашим знанием он бы не помог. Полицейских встретили раза 2, проехав около 1800 км. Аварий не видели. По пути отмечены участки, где стоят камеры наблюдения, отмеченные знаками. На карте много несоответствий. Также и с указателями на дорогах. По федеральной трассе дали крюк почти 50 км из-за того, что проехали нужный поворот, а возможности развернуться не было. Много постов на шлагбаумах, взимающих плату за проезд в евро-зоне. Параллельно идет отличная трасса, часто отмеченная как грунтовка. Столько впечатлений осталось от этих поездок. Проехали по побережью. Нашли столько уединенных мест с прекрасными пляжами. Пляжи отличные, на разные вкусы: песчаные, с белым песком и с песком, похожим на золотистые чешуйки, каменистые с крупными камнями и мелкой галькой. В отеле пляж тоже неплохой. Заход удобный, песчаный, около берега много мелкой рыбешки, которую кормили хлебом прямо с рук. На территории отеля 4 бассейна с морской водой, искупались 1 раз, не любители на отдыхе плескаться в бассейне. Публика в отеле в основном немецкая, есть сербы, болгары, румыны. На рецепшене объяснялись с минимальным запасом английских слов, как-то договаривались. Детишек было мало, видимо в связи с тем, что сентябрь.
В городке Уранополисе закупались продуктами. Цены почти везде одинаковые. Город тупиковый, здесь заканчивается свободная территория, дальше находится Афон, "монашеское государство", в которое пускают только после получения специального разрешения, и только мужчин. В подарок в городке купили иконы, их здесь множество в специальных магазинах. Говорят, если икона написана в Греции, особенно в монастыре, она уже считается освященной.
Несмотря на некоторые неприятные мелочи отдых понравился, надеемся ещё побывать в Греции, одного раза, чтобы увидеть всё, мало!
Hotel był oferowany przez agencję , wybó r był niewielki, wybrali wycieczkę w ostatniej chwili. Nie ma prawie ż adnych opinii o tym hotelu. Pojechaliś my razem pod koniec wrześ nia. W tej chwili jest już zimno. Jak tylko zajdzie sł oń ce, musisz nosić coś z dł ugimi rę kawami. Musieliś my siedzieć w pokoju przez dwa dni z powodu deszczu. Prawie się tym wkurzył em. W hotelu nie ma rozrywki. Mł odzież bę dzie zbyt znudzona. Nawet obiecane darmowe Wi-Fi okazał o się tań sze niż zwykł y internet tylko o 1 euro. Ceny w restauracji są odpowiednie. Ponieważ był o to niepeł ne wyż ywienie, napoje do kolacji są pł atne, nawet woda. Kiedy postanowili zabrać ze sobą wodę do restauracji, nic nam nie powiedzieli, po prostu zdję li szklanki ze stoł u. Jedzenie jest pyszne, ale przede wszystkim ś niadania nie bł yszczą urozmaiceniem (jajka codziennie lub jajecznica, mał y wybó r warzyw, lubił am ciasta i chleb, ryby). Z owocó w najpierw był y arbuzy, potem jabł ka, pomarań cze, nektarynki. W hotelu znajduje się bardzo mał y sklep.
W pobliskim Akratos znajduje się wię kszy supermarket. Moż na też dostać się do miasteczka Ouranoupolis autobusem, któ ry kursuje rzadko, moż na też spacerować.30 minut, ale pod gó rę , co nie mę czy, bo przejeż dż ają c moż na podziwiać otwierają ce się widoki, zobaczyć lisa w zaroś lach , wiewió rki czy ż ó ł w. Jedyną irytacją są wę ż e. Na terenie hotelu na cał ym obwodzie znajdują się puł apki i rozsypuje się z nich trucizna. W ogł oszeniu czytali o autobusie hotelowym do miasta, ale go nigdy nie widzieli, chociaż zawsze był y takie autobusy z są siednich hoteli. Hotel posiada 4 budynki: 2 odnowione, mniejsze (są poł oż one wyż ej, a widok z nich otwiera się na morze) i 2 wię ksze (są starsze). Nasz pokó j znajdował się na drugim pię trze centralnego budynku. Widok z niej był na dach restauracji w centrum i na baseny. Ukł ad budynku centralnego jest taki, ż e niektó re pokoje opierają się oknami o ś cianę lub drzwiami są siednich pomieszczeń.
Przyjechaliś my w samą porę na zamknię cie hotelu, wię c po tygodniu odpoczynku ludzie nagle zniknę li, został o okoł o 20. Chcieliś my relaksują cych wakacji, ale nie spodziewaliś my się , ż e bę dzie tak spokojnie. Postanowiliś my wię c pobawić się na wł asną rę kę . Był o trochę paskudnych drobiazgó w, ale ogó lnie wszystko mi się podobał o. Do hotelu dotarliś my okoł o 12 w poł udnie. Pokó j obiecano dopiero o 14, ale był gotowy za pó ł godziny. W tym czasie nikt nie miał zamiaru nas karmić . Przewodnik hotelowy Witalij zaprowadził nas na recepcję i już nie przeszkadzał nam swoją „uwagą ”, co nas bardzo zaskoczył o. Nastę pnie, aby go zobaczyć , trzeba był o zadzwonić telefonicznie, a nawet samemu dowiedzieć się o godzinie wyjazdu. Hotel należ y do kategorii „ś pij, jedz”. Nie potrzebowaliś my wię cej. Po wynaję ciu Forda Focusa postanowiliś my wyruszyć w podró ż . Samochó d kosztował.145 euro za 3 dni. Benzyna kosztuje ś rednio 1.65 euro, okazuje się trochę droga.
Pojechaliś my do Salonik, a nastę pnie do Kalambaki, gdzie znajduje się sł ynna Meteora. Ś wietne widowisko, warte zobaczenia. Duż o zgubiliś my się na drogach, bo nawigator był tylko w ję zyku angielskim, z naszą wiedzą to by nie pomogł o. Policjanci spotkali się.2 razy, jadą c okoł o 1800 km. Nie widział em wypadku. Po drodze znajdują się sekcje, na któ rych znajdują się kamery monitorują ce, oznaczone znakami. Na mapie jest wiele niespó jnoś ci. To samo dotyczy znakó w drogowych. Na autostradzie federalnej zrobili objazd o dł ugoś ci prawie 50 km, ponieważ przejechali niezbę dny zakrę t, ale nie był o moż liwoś ci zawró cenia. Na barierkach, któ re pobierają opł aty za przejazd w strefie euro, znajduje się wiele postó w. Ró wnolegle istnieje doskonał y tor, czę sto oznaczany jako elementarz. Tyle wraż eń z tych podró ż y. Jechaliś my wzdł uż wybrzeż a. Znalazł em tak wiele odosobnionych miejsc z pię knymi plaż ami.
Plaż e są doskonał e, dla ró ż nych gustó w: piaszczyste, z biał ym piaskiem i piaskiem przypominają cym zł ote ł uski, skaliste z duż ymi kamieniami i drobnymi kamykami. Hotel posiada ró wnież dobrą plaż ę . Zachó d sł oń ca jest wygodny, piaszczysty, przy brzegu jest duż o mał ych rybek, któ re był y karmione chlebem prosto z rą k. Na terenie hotelu są.4 baseny z wodą morską , pł ywał y 1 raz, nie lubią pluskać się w basenie na wakacjach. Publicznoś ć w hotelu to gł ó wnie Niemcy, są Serbowie, Buł garzy, Rumuni. W recepcji wyjaś nili z minimalnym zapasem angielskich sł ó w, jakoś się zgodzili. Dzieci był o mał o, podobno ze wzglę du na to, ż e wrzesień.
W mieś cie Ouranoupolis kupili jedzenie. Ceny są prawie wszę dzie takie same. Miasto jest ś lepym zauł kiem, tu koń czy się wolne terytorium, jest Athos, „pań stwo zakonne”, do któ rego wpuszcza się tylko po otrzymaniu specjalnego zezwolenia i tylko mę ż czyź ni.
Ikony kupiono w mieś cie w prezencie, jest ich wiele w specjalnych sklepach. Podobno ikona malowana w Grecji, zwł aszcza w klasztorze, jest już uważ ana za konsekrowaną.
Mimo kilku nieprzyjemnych drobiazgó w reszta podobał a mi się , mamy nadzieję , ż e ponownie odwiedzimy Grecję , raz zobaczyć wszystko nie wystarczy!