1. Zostaliś my dobrze przyję ci. Wszystko był o jasne i bardzo jasne. Wyjaś nili, gdzie i jak dostać się do autobusu. Tylko, ż e nie był o jasne, dlaczego zostaliś my w poł owie usunię ci z jednego autobusu i przerzuceni do innego. Ale to też nie jest problem, choć niewygodne był o gonić ze ś pią cym dzieckiem i walizkami od jednego autobusu do drugiego. Kiedy przesiedliś my się do drugiego autobusu, aby dostać się do hotelu, zdał em sobie sprawę , ż e bardzo przyjemnie jest jeź dzić naszymi serpentynami (z Goryachiy Klyuch do Lazarevskaya).
2. W hotelu spotkał a nas sympatyczna Vita (przedstawicielka touroperatora), któ rej jestem wdzię czna, ż e wykonał a swoją pracę.5+.
3. Przyjechaliś my do hotelu wcześ nie, a zameldowanie był o od drugiej i zaoferowano nam jedzenie w jadalni za opł atą (nie moż na nazwać tego bał aganu restauracją ). Dla poró wnania, kiedy lecieliś my do Turcji i Egiptu, tam moż na był o zostawić swoje bagaż e i uż ywać , co tylko chce się i zupeł nie za darmo! Ale to też nie jest problem, choć trzyletniemu dziecku, któ re spał o tylko w samolocie i autobusie, trudno był o wytł umaczyć , dlaczego nie moż e iś ć spać . Obeszliś my hotel, któ ry z jakiegoś powodu nie jest zamknię ty i każ dy przechodzą cy obok moż e przejś ć , ale znaleź liś my wiele plusó w. Cztery sparowane baseny z czystą strefą i barem. Jest nawet basen dla dzieci. Ale z jakiegoś powodu wszę dzie jest tylko woda morska i po prostu nie ma basenu ze sł odką wodą ! Gwoli uczciwoś ci zaznaczam, ż e bardzo lubił am pł yną ć przez basen do baru, gdzie moż na pić piwo siedzą c w wodzie.
Osiedliliś my się przed godziną.2 (dzię kujemy za to! ), ale kiedy weszliś my do pokoju, przypomnieliś my sobie sanatorium z czasó w ZSRR. Pomalowane ś ciany, jakieś drewniane radio, któ rego znaczenia nie rozumiał em, wielkie ż elazne okna wiatrowe i meble, któ re podobno zabrali z naszych sanatorió w w latach 90-tych. W pokoju znajduje się sejf, któ ry zamykany jest na zwykł y klucz, a nie na zamek szyfrowy. Ż adnych ż eli pod prysznic, szamponó w, suszarek do wł osó w, a co dopiero szlafrokó w i kapci. ale był balkon, przed któ rym rosł a trawa i drzewa, któ re zebrał y w naszym pokoju kilka zmutowanych mró wek i kilka komaró w. W pokoju podobno ktoś był codziennie sprzą tany, bo stró ż e czystoś ci chodzili po podł odze, ale zawsze zaglą dali do naszego pokoju o drugiej po poł udniu, kiedy kł adł em dziecko do ł ó ż ka! Potem ich nie widział em i myli nas na naszą proś bę.2 razy w tygodniu.
Generalnie moż esz się do tego przyzwyczaić , zwł aszcza ż e wię kszoś ć czasu spę dzasz nad wodą . Ale czekał a na nas też niespodzianka! Baseny zamykane są dokł adnie o 18.00 na klucz i ogrodzone, a przejś cie do morza zamykamy o 19.00!
Po godzinie 18.00 dziecko nie ma tam absolutnie nic do roboty, animatorzy gdzieś się gubią , a gromadka dzieci sama bawi się na jednej platformie, na któ rej doroś li siedzą , piją c i palą c z bezczynnoś ci, jeś li uda im się zają ć miejsce przy stole . Nie ma tam rozrywki! Za tydzień raz zobaczyliś my greckie tań ce na miejscu, gdzie jak powiedział em, wejś cie jest prawie niemoż liwe (nie ma wolnych stolikó w) i staliś my, obserwują c wszystko.
Jeś li chodzi o karmienie to ró wnież szczegó lne podzię kowania, kucharze zapracowali na 100%!
A morze jest bardzo pię kne, chociaż od tygodnia nigdy nie był am w stanie poł oż yć się na leż akach! Wydaje się , ż e zajmuje to tydzień wcześ niej.
Aby zabrać rę czniki, zostawiliś my kaucję w wysokoś ci 10 euro za jeden rę cznik, a do zmiany za każ dym razem 2 euro, jeś li nadal masz ochotę zmienić rę cznik pó ź niej.
A najgorsze jest nastawienie personelu! Nigdy nie doś wiadczył em takiego rusofobicznego nastroju nawet na Ukrainie! Bardzo dobrze traktują braci Macedoń czykó w, Serbó w, Rumunó w, Buł garó w, któ rych jest 90% i tyle! Prawie nikt z personelu nie mó wi po rosyjsku, a nawet nie ma takiego pragnienia. Ale z drugiej strony, sł yszą c rosyjską mowę , zawsze są gotowi zrobić ci nieprzyjemnoś ć . Kiedy rosyjskie dzieci siedział y na placu zabaw przy barze nad morzem (nie ma tam innego miejsca do pracy z dzieć mi) i pracował y z animatorem, któ rego czasami moż na był o zobaczyć w cią gu dnia, barman po prostu je wykopał i dał krzesł a dla towarzystwa Macedoń czykó w, któ rzy przychodzili tam pić i palić .
Przed nami najciekawsze rzeczy. Kiedy przekazaliś my rę czniki i zdecydowaliś my się wzią ć depozyt, odmó wili nam zwrotu pienię dzy! Dziecko, któ re my, ze wzglę du na brak animacji, jak wspomniał em, same bawił o się rysowaniem na papierze, przez przypadek wyszł o poza papier i narysował o kreskę na kartkach. Okazuje się , ż e poś ciel nie jest prana w tym hotelu! ) Nie wiem, podobno w Rosji są inne proszki, ale myjemy poś ciel w domu, co wyglą da znacznie gorzej. Ogó lnie na drodze nadal byliś my niegrzeczni i krzyczeliś my.
Tak wię c ż yczę wszystkim mił ych wakacji! Ale ostrzegam, ż e wypoczynek w tym hotelu nie bę dzie przyjemny! ! !
W pobliskim Akratos znajduje się wię kszy supermarket. Moż na też dostać się do miasteczka Ouranoupolis autobusem, któ ry kursuje rzadko, moż na też spacerować.30 minut, ale pod gó rę , co nie mę czy, bo przejeż dż ają c moż na podziwiać otwierają ce się widoki, zobaczyć lisa w zaroś lach , wiewió rki czy ż ó ł w. Jedyną irytacją są wę ż e. Na terenie hotelu na cał ym obwodzie znajdują się puł apki i rozsypuje się z nich trucizna. W ogł oszeniu czytali o autobusie hotelowym do miasta, ale go nigdy nie widzieli, chociaż zawsze był y takie autobusy z są siednich hoteli. Hotel posiada 4 budynki: 2 odnowione, mniejsze (są poł oż one wyż ej, a widok z nich otwiera się na morze) i 2 wię ksze (są starsze). Nasz pokó j znajdował się na drugim pię trze centralnego budynku. Widok z niej był na dach restauracji w centrum i na baseny. Ukł ad budynku centralnego jest taki, ż e niektó re pokoje opierają się oknami o ś cianę lub drzwiami są siednich pomieszczeń.
Przyjechaliś my w samą porę na zamknię cie hotelu, wię c po tygodniu odpoczynku ludzie nagle zniknę li, został o okoł o 20. Chcieliś my relaksują cych wakacji, ale nie spodziewaliś my się , ż e bę dzie tak spokojnie. Postanowiliś my wię c pobawić się na wł asną rę kę . Był o trochę paskudnych drobiazgó w, ale ogó lnie wszystko mi się podobał o. Do hotelu dotarliś my okoł o 12 w poł udnie. Pokó j obiecano dopiero o 14, ale był gotowy za pó ł godziny. W tym czasie nikt nie miał zamiaru nas karmić . Przewodnik hotelowy Witalij zaprowadził nas na recepcję i już nie przeszkadzał nam swoją „uwagą ”, co nas bardzo zaskoczył o. Nastę pnie, aby go zobaczyć , trzeba był o zadzwonić telefonicznie, a nawet samemu dowiedzieć się o godzinie wyjazdu. Hotel należ y do kategorii „ś pij, jedz”. Nie potrzebowaliś my wię cej. Po wynaję ciu Forda Focusa postanowiliś my wyruszyć w podró ż . Samochó d kosztował.145 euro za 3 dni. Benzyna kosztuje ś rednio 1.65 euro, okazuje się trochę droga.
Pojechaliś my do Salonik, a nastę pnie do Kalambaki, gdzie znajduje się sł ynna Meteora. Ś wietne widowisko, warte zobaczenia. Duż o zgubiliś my się na drogach, bo nawigator był tylko w ję zyku angielskim, z naszą wiedzą to by nie pomogł o. Policjanci spotkali się.2 razy, jadą c okoł o 1800 km. Nie widział em wypadku. Po drodze znajdują się sekcje, na któ rych znajdują się kamery monitorują ce, oznaczone znakami. Na mapie jest wiele niespó jnoś ci. To samo dotyczy znakó w drogowych. Na autostradzie federalnej zrobili objazd o dł ugoś ci prawie 50 km, ponieważ przejechali niezbę dny zakrę t, ale nie był o moż liwoś ci zawró cenia. Na barierkach, któ re pobierają opł aty za przejazd w strefie euro, znajduje się wiele postó w. Ró wnolegle istnieje doskonał y tor, czę sto oznaczany jako elementarz. Tyle wraż eń z tych podró ż y. Jechaliś my wzdł uż wybrzeż a. Znalazł em tak wiele odosobnionych miejsc z pię knymi plaż ami.
Plaż e są doskonał e, dla ró ż nych gustó w: piaszczyste, z biał ym piaskiem i piaskiem przypominają cym zł ote ł uski, skaliste z duż ymi kamieniami i drobnymi kamykami. Hotel posiada ró wnież dobrą plaż ę . Zachó d sł oń ca jest wygodny, piaszczysty, przy brzegu jest duż o mał ych rybek, któ re był y karmione chlebem prosto z rą k. Na terenie hotelu są.4 baseny z wodą morską , pł ywał y 1 raz, nie lubią pluskać się w basenie na wakacjach. Publicznoś ć w hotelu to gł ó wnie Niemcy, są Serbowie, Buł garzy, Rumuni. W recepcji wyjaś nili z minimalnym zapasem angielskich sł ó w, jakoś się zgodzili. Dzieci był o mał o, podobno ze wzglę du na to, ż e wrzesień.
W mieś cie Ouranoupolis kupili jedzenie. Ceny są prawie wszę dzie takie same. Miasto jest ś lepym zauł kiem, tu koń czy się wolne terytorium, jest Athos, „pań stwo zakonne”, do któ rego wpuszcza się tylko po otrzymaniu specjalnego zezwolenia i tylko mę ż czyź ni.
Ikony kupiono w mieś cie w prezencie, jest ich wiele w specjalnych sklepach. Podobno ikona malowana w Grecji, zwł aszcza w klasztorze, jest już uważ ana za konsekrowaną.
Mimo kilku nieprzyjemnych drobiazgó w reszta podobał a mi się , mamy nadzieję , ż e ponownie odwiedzimy Grecję , raz zobaczyć wszystko nie wystarczy!