Wycieczka do Gruzji
Po raz pierwszy wypró bowaliś my tani przewoź nik lotniczy (WIZZAIR). Wraż enia są najkorzystniejsze. Samolot był nowy, czysty i generalnie nie ró ż nił się od zwykł ych lotó w. Lotnisko Ż ulany (terminal mię dzynarodowy) ró ż ni się od Boryspola jedynie wielkoś cią - wszystko jest na dobrym poziomie.
Lecieliś my Kijó w-Kutaisi iz powrotem.
Nasz wyjazd do Gruzji był wcześ niej zaplanowany jako program ski-wycieczkowy.
Hotele w Kutaisi i Tbilisi był y zarezerwowane na Booking - najlepsze wraż enia (czysto, wygodnie).
Samolot przyleciał do Kutaisi pó ź nym wieczorem - zamó wiono transfer z lotniska przez hotel.
W drodze do hotelu od razu uzgodniliś my z kierowcą jutrzejszą wycieczkę po Kutaisi. Muszę od razu powiedzieć , ż e mieliś my szczę ś cie z kierowcą - inteligentny, erudyta, spokojny, auto to dobry Merc. Z nim pojechaliś my do Gudauri.
-lotnisko-hotel 30 GEL
-peł ny dzień wycieczki 100 GEL
-Kutaisi - Gudauri - 250 GEL.
-Tbilisi - Lotnisko Kutaisi - 180 GEL.
1 lari = 1.65 $.
Jego numer telefonu to 009.593 391444 - Gia (Grzegorz). Jeś li administrator usunie to jako reklamę , napisz osobiste.
Cał y drugi dzień poś wię cony był na wycieczki. Przeglą d Kutaisi bez wychodzenia z samochodu, dwie jaskinie i trzy ś wią tynie. Generalnie lepiej podzielić to na dwa dni, inaczej prawie biegaliś my po ś wią tyniach i byliś my bardzo zmę czeni.
Już pierwsza jaskinia (Sapleti) uderzył a nas swoim pię knem. Dodatkowo po drodze do niego spacer najpię kniejszą gó rską ś cież ką . A potem szliś my przez gó rski las, patrzyliś my na widoki z tarasu widokowego.
Druga jaskinia (Prometeusz) po prostu zabił a nas swoim pię knem i rozmiarem (kilka kilometró w dł ugoś ci). U mnie to pię kno kojarzył o się z gotycką ś wią tynią w horrorze. Wszę dzie kolorowe oś wietlenie, bardzo pię kne i kompetentne. Wreszcie opuś cił jaskinię wzdł uż podziemnej rzeki w ł odzi!
Ś wią tynie (klasztory) w Kutaisi (Bagrata, Gelati, Motsameta), jak iw cał ej Gruzji, są mał e, oryginalne, lakoniczne, stoją ce w najwyż szych i najbardziej malowniczych miejscach. To znaczy, jeś li jesteś oboję tny na historię i architekturę , moż esz czerpać wielką przyjemnoś ć z kontemplowania pię knych gó rskich krajobrazó w.
Po tygodniu jazdy na nartach zjechaliś my z gó r w Tbilisi (25 stopni Celsjusza! ) na 5 dni.
Pierwszy dzień spę dziliś my sami, nastę pnie z pomocą przewodnika zwiedziliś my Tbilisi i inne miejsca (Mtskheta, Sighnaghi) (znó w pomagał nam wszechobecny Stepan z Ozonu).
W Gruzji opró cz Tbilisi jest coś do zobaczenia. W zasadzie są to ś wią tynie-klasztory w gó rach. Ponadto w ostatnich latach przywró cono turystom kilka ł adnych, kompaktowych i przytulnych gó rskich miasteczek - Mccheta, Sighnaghi, Rabat; odrestaurowany z ruin wię kszoś ci zabytkó w. Wszystkie gł ó wne obiekty turystyczne są utrzymane w doskonał ym porzą dku na poziomie europejskim.
Hotele są bardzo dobre. W kraju panuje porzą dek, nie ma przestę pczoś ci. Drogi są generalnie lepsze niż obecnie. Ogó lnie rzecz biorą c, w tej chwili wyjazd do Gruzji nie jest już turystyką ekstremalną .
Istnieje wiele dowodó w na to, ż e ludzie ż yją w ubó stwie. Jednak ci, któ rzy chcą , mogą zajrzeć do Wikipedii i upewnić się , ż e PKB na mieszkań ca w Gruzji jest 1.5 razy wyż szy niż na Ukrainie. . .
Jednym z celó w naszej podró ż y do Gruzji był o przekonanie się , ż e w cią gu zaledwie 10 lat moż na pokonać korupcję i przywró cić porzą dek w kraju. Duż o rozmawialiś my z ludź mi, obserwowaliś my siebie. Upewniliś my się . Szkoda by był o, gdyby to wszystko poszł o na marne. Ale to już jest z dziedziny polityki i filozofii.
Osobnym tematem jest kuchnia gruziń ska. Bardzo ją lubimy. Do gruziń skiej restauracji moż na pó jś ć w domu, ale tutaj wszystko jest odbierane w zupeł nie inny sposó b.
Có ż , gruziń ska goś cinnoś ć nie jest mitem, ona istnieje. Zapraszamy. Jako turyś ci, goś cie. Rozumieją nas i nie boją się (w przeciwień stwie do ludzi Zachodu), jak mi się wydawał o. Nie wiedzą jak zadowolić , czym karmić...
Wraż eń jest znacznie wię cej, ale jestem już wyczerpany, wybacz mi, skoń czył em z tym....