Отдыхали в Испании в городке Ллорет де мар с 28.05. 14 по 07.06. 14. Сразу оговорюсь, путевку покупали по системе "Фортуна 4*". Поселили нас в отель Мирамар 4*.
Из достоинств: отель расположен на первой линии,
есть русскоговорящий персонал (приветливый, отзывчивый), бесплатный WiFi.
В остальном, отель явно "не тянет" на 4 звезды: номера тесные; полотенца и постельное белье изношенное; уборка ежедневная, но пол моют с ХЛОРКОЙ (и в жилой комнате тоже); купальники и пляжные полотенца посушить негде (в номерах, без вида на море, балкона нет); в ванной комнате нет даже крючков - одежду повесить негде (вешали на дверную ручку); звукоизоляция ужасная.
Питание это отдельная песня: завтраки однообразные (незрелые помидоры, салат айсберг, порошковый омлет, 2 вида сыра, 2 вида колбасы, хлопья); обеды и ужины не лучше - создалось такое впечатление, что экономят на всём, готовят из полуфабрикатов. Ни о каких гастрономических изысках, в виде морепродуктов, овощей , фруктов даже и говорить не приходится. На так называемые "десерты" даже смотреть противно. В общем рестораном эту студенческую столовку назвать нельзя.
Общее впечатление от отеля - ОТСТОЙ.
"Фортуна" к нам явно повернулась не тем местом (ха-ха). Думаю что больше рисковать не стоит - буду выбирать конкретный отель с положительными отзывами.
А вообще в Испанию ехать стоит - страна очень красивая, приветливые люди, много развлечений. Вот только выбор отеля нельзя доверять "Фортуне".
Odpoczywaliś my w Hiszpanii w miejscowoś ci Lloret de Mar od 28.05. 14 do 14.07. 14. Rezerwację zrobię od razu, bilet został kupiony zgodnie z systemem "Fortune 4*". Osiedlili nas w hotelu Miramar 4*.
Zalety: hotel znajduje się w pierwszej linii,
jest personel rosyjskoję zyczny (przyjazny, pomocny), darmowe WiFi.
W przeciwnym razie hotel wyraź nie „nie cią gnie” za 4 gwiazdki: pokoje są ciasne; zuż yte rę czniki i poś ciel; sprzą tanie jest codziennie, ale podł oga jest myta CHLOREM (i w salonie też ); nigdzie nie suszyć strojó w ką pielowych i rę cznikó w plaż owych (w pokojach, bez widoku na morze, bez balkonu); w ł azience nie ma nawet haczykó w - nie ma gdzie wieszać ubrań (zawiesili je na klamce); izolacja dź wię kowa jest okropna.
Posił ki to osobna piosenka: ś niadania są monotonne (niedojrzał e pomidory, sał ata lodowa, omlet w proszku, 2 rodzaje sera, 2 rodzaje kieł basy, pł atki zboż owe); obiady i kolacje nie są lepsze - wraż enie był o takie, ż e oszczę dzają na wszystkim, gotują z pó ł produktó w. Nie ma potrzeby mó wić o jakichkolwiek przysmakach gastronomicznych w postaci owocó w morza, warzyw, owocó w. Tak zwane „desery” są obrzydliwe, nawet jeś li się na nie patrzy. Generalnie tej studenckiej stoł ó wki nie moż na nazwać restauracją .
Ogó lne wraż enie hotelu - DO BRAKU.
„Fortuna” najwyraź niej zwró cił a się do nas w niewł aś ciwym miejscu (ha ha). Myś lę , ż e nie warto już ryzykować - wybiorę konkretny hotel z pozytywnymi opiniami.
Ogó lnie do Hiszpanii warto jechać - kraj bardzo pię kny, przyjaź ni ludzie, duż o rozrywki. Wł aś nie takiemu wyborowi hotelu nie moż na ufać "Fortune".