Ola Hiszpania z Accord Tour
Dzień.1:
Spotkaliś my się we Lwowie przy pocią gu, pokazaliś my przystanek autobusowy. W pocią gu poinformowano nas, ż e autobus jest spó ź niony o godzinę . Potem kolejna godzina. Na ogó ł spó ź niał się.3 godziny. Jak się pó ź niej okazał o, utkną ł na granicy – .8 maja po maju wszyscy wró cili do ojczyzny. Odprawę celną odprawiliś my w 2 godziny. Przewodnik dał nam rozmó wki i mapy. Dlatego spó ź niliś my się i aby nie skró cić zwiedzania Budapesztu nastę pnego dnia, zaproponowano przesunię cie degustacji w Tokaju na ostatni wieczó r. Wszyscy się zgodzili. Nocowaliś my w Budapeszcie w Arenie 4*. Ś wietny hotel, ś wietne ś niadanie!
Dzień.2:
Wycieczka po Budapeszcie. Wszyscy odmó wili Senendre. Okazał o się , ż e okoł o 4 godzin wolnego czasu. Wielu poszł o do ł aź ni Szé chenyi. Spę dziliś my w zoo 2 godziny i byliś my bardzo zadowoleni. Kilka zdję ć i poczucie, ż e jesteś w dzieciń stwie! Potem zjedliś my lunch w Papryce. Ś wietna restauracja, porcje są ogromne. Nie zrobiliś my tego wszystkiego. : ) Dzię ki za porady dotyczą ce tej restauracji!! !
16.00 wyjazd do Gyor. Miasteczko jest mał e, po Budapeszcie, nie robi na nim wraż enia.
Dzień.3:
Dł uga podró ż do Austrii. Okoł o 13.00 wycieczka po Salzburgu. Doskonał y przewodnik i ekscytują ca wycieczka. Wszyscy po prostu zakochali się w tym miasteczku - tak mał ym, kompaktowym, ale bardzo pię knym. A pię kna parku po prostu nie da się opisać sł owami! Okoł o 2 godzin wolnego czasu na spacer i przeką skę oraz przeprowadzka do Niemiec, nocleg w hotelu tranzytowym.
Dzień.4:
Przeprowadzka do Paryż a. Byli tam okoł o poł udnia. Ponieważ padał deszcz i był o bardzo zimno, nasz przewodnik zasugerował przeł oż enie wycieczki po Montmartre na nastę pny poranek i zorganizowanie duż ej wycieczki autobusowej ze zjazdem ze zdję ciami w pobliż u Wież y Eiffla i Notre Dame. Wszyscy radoś nie się zgodzili.
Dzień.5:
Poranna wycieczka po Montmartre. Deszcz przestał padać , ale wcią ż był o zimno. Przewodnik po Paryż u był doskonał y, wszyscy byli bardzo zadowoleni. Po wizycie w Wersalu (okoł o 3-3.5 godziny). Potem Luwr. Nie pojechaliś my tam, uznaliś my, ż e na dzisiaj wystarczy jeden Wersal, pojechaliś my do Dzielnicy Ł aciń skiej, znaleź liś my restaurację z menu po rosyjsku i ś wietnie się bawiliś my. O 18.00 spotkaliś my się w grupie i udaliś my się na wież ę , aby pojeź dzić po Sekwanie. Statek był przykryty i ciepł y. I wspaniał y widok na Paryż ! Po tym jak autobus zawió zł grupę do hotelu, a nasza mł odzież owa kompania pozostał a, by czekać na migotanie wież y. Po odczekaniu, zrobieniu kilku zdję ć i filmó w, zdecydowaliś my się na spacer do naszego hotelu Ambassador (w pobliż u Grand Opera). Zadowoleni i zmę czeni okoł o pierwszej w nocy przyszli do hotelu.
Dzień.6:
W tym dniu w programie znalazł o się zwiedzanie Fontainebleau. Ale grupie nie był o doś ć , a czas wolny mieliś my do godziny 13.00. Kto poszedł wspią ć się na wież ę , kto po prostu chodził . Poś wię ciliś my czas na zakupy i kupowanie prezentó w dla bliskich. Powtó rzyliś my nocny spacer z powrotem do wież y, zrobiliś my kilka zdję ć , zjedliś my bardzo smaczne naleś niki w kiosku przy wież y i cieszyliś my się , gdy wsiedliś my do autobusu. Potem dł uga podró ż na poł udnie Francji. Powtarzam, pię kno jest nie do opisania! ! ! Wł aś nie udał o nam się zrobić zdję cia. Wieczorem zamelduj się w luksusowym hotelu. Pokó j ma 2 balkony, widok na gó ry i miasto jest po prostu super!! !
Dzień.7:
Przed wyjazdem spacerowaliś my trochę po mieś cie, cieszą c się ś wież oś cią , pię knem i ciszą . Przeprowadzka do Hiszpanii (szczerze mó wią c, w ogó le jej nie pamię tam). Okoł o godziny 14.00 przyjazd do Lloret de Mar. Mał a miejscowoś ć wypoczynkowa, w któ rej doskonale rozumieją i mó wią po rosyjsku. Ogromna iloś ć kawiarni, restauracji, sklepó w z pamią tkami w bardzo przyjemnych cenach (szczegó lnie po Paryż u). Plaż a jest ś wietna! Bardzo mał y kamyk.
Przed przyjazdem poinformowano nas, ż e w zwią zku z erupcją wulkanu zmieniliś my hotel. Mamy szczę ś cie! Nasz hotel znajdował się.20 metró w od morza!
Dlatego "Pokaz flamenco" został przeniesiony na 9 dzień , mieliś my wolny wieczó r. Wszyscy podchodzili, studiowali kawiarnie i sklepy.
Dzień.8:
BARCELONA! ! ! Bardzo trudno to opisać sł owami. To trzeba zobaczyć dla każ dego! Najjaś niejszy i dł ugo oczekiwany dzień . Sprawdź wcześ nie o 8.00. Pierwsza piesza wycieczka krajoznawcza z doskonał ym przewodnikiem. Sagrada Familia i Park Guell! ! ! Ogromny, majestatyczny! ! ! Ś wietnie!
W Dzielnicy Gotyckiej nie był o grupy, wię c od razu udaliś my się do Hiszpań skiej Wioski. Ciekawe budynki z cał ej Hiszpanii i pię kne zdję cia.
Tylko 6 osó b chciał o odwiedzić muzeum klubu pił karskiego Barcelony i Camp Nou. Ale ku naszemu zaskoczeniu tak się stał o. Stadion intensywnie przygotowywał się do zbliż ają cego się meczu (był to kolejny dzień ). Zajrzeliś my do szatni zawodnikó w, stadionu, pucharó w, usiedliś my w strefie VIP oraz w miejscach komentatoró w.
Od 16.00 do 21.00 czas wolny. Zjedliś my coś w kawiarni i poszliś my do „Akwarium”, o któ rym duż o czytamy. Czuli się tam jak dzieci. Ogromne akwaria z ró ż nymi niewolnikami i ż yciem morskim. Wystró j jest doskonał y. Ale przede wszystkim uderzył mnie ogromny tunel, w któ rym nad gł owami pł ywają rekiny i pł aszczki.
O 21.00 zebranie się przy fontannach. Pó ł godziny na ten spektakl to z pewnoś cią za mał o! Ale o 21.30, czy tego chcieliś my, czy nie, wyjazd do hotelu.
Dzień.9-10:
9 dnia, zgodnie z planem, odbył a się wycieczka do Muzeum S. Dali i Girony; 10 - Gó ra Montserrat.
Ale postanowiliś my zrobić sobie przerwę . Pogoda się poprawił a, a na plaż y pojawili się wczasowicze. Doł ą czyliś my do nich. W cią gu dwó ch dni udał o im się poparzyć , pomimo kremu. Woda miał a 14-15 stopni, ale i tak dostał em się do niej (nie mogł em się oprzeć ! ). : ) Chodziliś my po mieś cie, kupowaliś my pamią tki i prezenty dla bliskich.
Dziewią tego dnia, zgodnie z planem, był o to Flamenco. Wyjechaliś my o 21.00, a przedstawienie zaczę ł o się okoł o 22.00. Taniec, muzyka na ż ywo, sangria w obfitoś ci. Ogó lnie super! ! ! Wszystkim się to podobał o, nawet tym, któ rzy na począ tku nie chcieli jechać . Do hotelu wró ciliś my okoł o 1:00 w nocy.
Dzień.11:
Powró t do Francji. Dł uga jazda do Cannes. Lecz odką d wszyscy w ostatni wieczó r wyjechali w peł ni, cał y autobus cicho i spokojnie zaspał to przejś cie. Okoł o poł udnia dotarliś my do Cannes i wł aś nie dotarliś my na festiwal. Udał o mi się zobaczyć czerwony dywan, ale prawda jest bez gwiazdek : ) Był o duż o ludzi i był o gorą co. Być moż e dlatego wycieczka nie zrobił a na nikim wraż enia. Ale wszyscy byli szalenie zachwyceni Niceą . Najpierw wycieczka autokarem, zameldowanie w hotelu, a potem czas wolny. Nigdy nie zapomnę mił ego wieczoru! ! ! To jest coś ! To prawda, ż e hotel był najgorszy z cał ej podró ż y - pokó j jest malutki z malutkim oknem. Ale bardzo blisko centrum, gdzie spę dziliś my cał y wieczó r i pó ł nocy.
Dzień.12:
Kró tka wycieczka do fabryki perfum i wycieczka do Księ stwa Monako. W porzą dku! Na 4 dni przed naszym przyjazdem wyś cigi Formuł y 1 zakoń czył y się i prawie wszystkie tory i trybuny był y nadal na swoich miejscach. Zdję cia wyszł y super! ! ! Kupiliś my dziecku koszulkę i czapkę z Formuł ą.1. Wycieczka do Monte Carlo i czas wolny. Ś wietne wycieczki! Zdecydowanie polecam je odwiedzić .
Przeprowadzka do Wł och. Nocleg w Padwie. Doskonał y hotel 4 * z doskonał ym ś niadaniem.
Dzień.13:
Wczesny wyjazd do Wenecji. Piesza wycieczka krajoznawcza i czas wolny. W wolnych chwilach jeź dziliś my gondolami, kupowaliś my pamią tki i pró bowaliś my wł oskiej kuchni. Okoł o 14.00 przejazd na Wę gry. Nocleg w Sopron.
Dzień.14:
Wycieczka po Wiedniu. Znowu zaczę ł o padać i zrobił o się zimno. Wszyscy mokrzy trochę poszliś my i poszliś my na degustację w Tokaju (któ ra powinna odbyć się pierwszego dnia). I bardzo dobrze, ż e przeł oż ono to na ostatni dzień , po degustacji wszyscy zabrali do domu wino i torby stał y się zauważ alnie cię ż sze. I tak musielibyś my konkurować z winem przez cał e 15 dni trasy. Nocleg w mał ym prywatnym i bardzo komfortowym hotelu na granicy z Ukrainą .
Dzień.15:
Najsmutniejszy z cał ej trasy jest powró t na Ukrainę . Granica został a przekroczona szybko w 1.5 godziny. I wró cił do rzeczywistoś ci.