Wycieczki do Izraela/Jordanii

Pisemny: 12 luty 2010
Czas podróży: 21 — 31 styczeń 2010
Komu autor poleca hotel?: Dla rodzin z dziećmi
Ocena hotelu:
9.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 10.0
Usługa: 10.0
Czystość: 10.0
Odżywianie: 10.0
Infrastruktura: 10.0
Witam wszystkich.

Opowiem o dwudniowej wycieczce do Izraela/Jordanii. Podró ż ował.25/26 stycznia 2010 r.
Koszt wycieczki w Pegasus to 410 USD za osobę , 5 USD zniż ki. Dodatkowo wychodzą c z Synaju zapł aciliś my w punkcie kontrolnym 75 funtó w (okoł o 15 dolaró w).

Nie był o innej alternatywy dla wycieczek w hotelu i nie myś leliś my o wcześ niejszym zamawianiu wycieczki od lokalnych firm reklamowanych na stronie internetowej. Ale biorą c pod uwagę , ż e tak naprawdę wyjazd do Izraela był dla nas najważ niejszy przy wyborze tej wycieczki (a w szczegó lnoś ci Taby), uznaliś my, ż e oszczę dzanie nie jest tutaj wł aś ciwe.


Nasza wycieczka rozpoczę ł a się o 1:30. Wyszliś my z hotelu, spotkaliś my grupę Pegasus, prowadzoną przez towarzyszą cą przewodniczkę Irinę (wielkie witam i wielkie podzię kowania dla Iriny), któ ra przyjechał a z Sharm na trzy „pasik” (inni touroperatorzy tak nie oszczę dzają , grupy przyjechał y na duż e wygodne autobusy).
Grupa zebrał a się ...i deptał a na granicy egipsko-izraelskiej Taba-Eilat, ponieważ znajduje się ona 100-150 metró w od pierś cienia naszego hotelu.

Egipt wypuś cił nas szybko… Ale na granicy izraelskiej inspekcja był a dł uga i drobiazgowa… Szczegó lnie skrupulatnie zbadano panie w każ dym wieku podró ż ują ce bez mę ż czyzn. Ponad poł owa personelu w punkcie kontrolnym to mł ode dziewczyny.
Przewodnicy opowiadali historie, ż e nie przepuszczali ludzi bez wyjaś nienia ...ale dzię ki Bogu nasza grupa został a oszczę dzona ...
Przekroczenie granicy przez grupę zaję ł o ponad godzinę …
Siedzimy w autobusie, jest mniej wię cej wygodnie... ale bez ł azienki....

Doł ą cza do nas nasz przewodnik...Ruszamy! Okoł o 3 nad ranem...
Przewodnik donosi, ż e na począ tku nie jedziemy nad Morze Martwe (jak to zwykle jedzie Pegaz), ale od razu do Jerozolimy.

Pierwszy przystanek okoł o 6 rano. Toaleta, przerwa na dym, kawa… Bardzo przyzwoity kemping samochodowy. I leje deszcz!!!!
Przewodnik (przepraszam, zapomniał em jego nazwiska, nie chcę ź le nazwać - wyemigrował z Tallina w latach 80. ) mó wi, ż e to z powodu deszczu zmieniono harmonogram wycieczek. Jerozolima jest oddalona o godzinę.

Sió dma rano. Jesteś my w Jerozolimie. Miasto przywitał o nas nisko zwisają cymi chmurami, szarą mgł ą i monotonnym zimnym deszczem. Jesteś my na tarasie widokowym w pobliż u uniwersytetu. Wiatr przeszywa. I nagle promienie sł oń ca przebił y się przez chmury. Miasto natychmiast oż ył o. Bł ysną ł . Szkoda, ż e ​ ​ aparat nie uchwycił tych chwil…
Ale nastró j natychmiast się poprawił !!!!!!!! ! Jesteś my na ś wię tej ziemi!

Podziwialiś my też panoramę starego miasta, wzgó rze ś wią tynne, na któ rym znajduje się Meczet Al-Aksa i Meczet Skalny.

Zwiedzanie starego miasta rozpoczę ł o się dla nas od Bramy Jafy. Z nich, wą skimi uliczkami, szerokimi dosł ownie na niecał e 2 metry, udaliś my się do Bazyliki Grobu Pań skiego. Koś ció ł Grobu Ś wię tego został wzniesiony w miejscu Ukrzyż owania i Zmartwychwstania Pana naszego Jezusa Chrystusa na Golgocie.
Na szczę ś cie padał deszcz, byliś my praktycznie pierwszą grupą , wię c każ dy mó gł zobaczyć , a nawet zrobić zdję cia. W jednym miejscu dochodzi do bardzo dziwnego splotu i wspó ł istnienia judaizmu, chrześ cijań stwa i islamu.

Dalej idą c przez dzielnicę muzuł mań ską dotarliś my do najś wię tszego miejsca dla Ż ydó w w Izraelu – Ś ciany Pł aczu.
To prawda, zanim tam dotarliś my, przeszliś my bardzo dokł adną kontrolę nas i rzeczy, potem zalecono mę ż czyznom nakrycie gł owy (dali mi tekturową czapkę na gł owę , wolał em kaptur kurtki), kobietom poszliś my w jedną stronę , mę ż czyź ni w drugą...Po wszystkich ż yczeniach, zostawiliś my notatki, któ re przynieś li ze sobą w Murze, pojechaliś my do naszego autobusu - dalej Betlejem.

Jadą c do Betlejem musisz zrozumieć , ż e znó w przekraczasz granicę … Palestyny ​ ​ (Autonomii Palestyń skiej). Granica jest widoczna zaró wno przez betonowy mur, jak i przez wojsko na przejś ciach, wszystko jest doś ć poważ ne i nieprzyjazne.
Przewodnik bł agał go, aby go nie ekstradyował … podobno jest też zwykł ym pielgrzymem… Ta tajemnica jego zachowania nie został a przez nas rozwikł ana!

W Betlejem najpierw zostaliś my przywiezieni do sklepu z pamią tkami, ż eby kupić pamią tki po pielgrzymie (oczywiś cie na ulicy w są siednim sklepie był y o poł owę tań sze…. Ale… nie zapomnieliś my, w jakim kraju jesteś my przyszedł do ???? )

W ten sposó b dotarliś my do miejsca narodzin Jezusa Chrystusa w Betlejem – Koś cioł a Narodzenia Pań skiego.
Zebrał o się tu już kilka grup, wię c staliś my przy ś wię tej jaskini przez okoł o godzinę …
Zgodnie z obietnicą przewodnika mogliś my pobł ogosł awić ś wiece, pamią tki i krzyż e pektoralne na Gwiazdce Boż onarodzeniowej…
Uczuć nie da się opisać...Po prostu radzę podą ż ać tą samą ś cież ką.

Zwracam uwagę na fakt, ż e wejś cie do wszystkich ś wią tyń , któ re tradycyjnie są zwiedzaniem z przewodnikiem, jest bezpł atne.

Kolacja. Trzecie pię tro centrum handlowego...Wszystko satysfakcjonują ce i cał kiem jadalne...zwł aszcza, ż e ​ ​ jest już.14:00. Potem znowu wró ciliś my do Izraela.
Znó w był punkt kontrolny, uzbrojeni mł odzi ludzie (w tym dziewczyna), uś miechali się do nas sł odko, nikt niczego nie sprawdzał , autobus szybko prześ lizgiwał się przez punkt kontrolny. Co prawda przewodnik nie przeszedł z nami przez granicę , przywió zł go samochó d sklepu, w któ rym się zatrzymaliś my (kolejna tajemnica, wyglą da na to, ż e Izrael nie aprobuje pielgrzymó w do Betlejem).


Wycofać się . Wieczorem w Ejlacie, w hotelu, spotkaliś my się z drugą grupą Pegazó w. Podczas przerwy na papierosa moja ż ona usł yszał a od nich historię , ż e wychodzą c z Betlejem, na punkcie kontrolnym, zostali pilnie zmuszeni do opuszczenia autobusu (w co byli ubrani) i przypomnę , ż e tego dnia cał y czas padał o ... i trzymali je czterdzieś ci czy czterdzieś ci pię ć minut na zewną trz, na wietrze deszczu. Sprawdzili też kilka autobusó w. Nieznany powó d

Teraz nasza droga wiodł a w kierunku Morza Martwego. Jechaliś my przez trzy godziny. Czasem trafiał em na oazy, gaje daktylowe, pię knoś ci...Tak pojawił o się morze. Staliś my na tarasie widokowym - widok to uczta dla oczu…………
Nastę pny przystanek to kilka hoteli, ogromny sklep kosmetyczny, ł agodnie opadają ce wybrzeż e z plaż ą . Zatrzymaj się na 50 minut. Slonce zachodzi. Nie ma deszczu. Ale wiatr jest bardzo, bardzo ś wież y.
Morze Martwe zasł uguje na swoją nazwę - nic tam nie pł ywa, nic nie roś nie, só l 33%. Woda jest w stanie stagnacji i ma bardzo osobliwą strukturę chemiczną . W ż adnym wypadku woda nie powinna dostać się do oczu lub uszu, nie wspominają c o bł onach ś luzowych - ustach i nosie. Nie moż esz tam pł ywać , moż esz po prostu wejś ć , usią ś ć lub przewró cić się na plecy, wypł yną ć z siebie. Maksymalny czas pł ywania to 15-20 minut.
Nastę pnie ciał o należ y dokł adnie umyć wodą z mydł em (prysznic na plaż y).
W wodzie był o cał kiem przyjemnie, uczucie oczyszczenia i odprę ż enia.
Ale wydostać się z morza ...+ prysznic z zimną wodą - to już jest ekstremalne.

Potem sklep. Wszyscy mó wili o zwrocie VAT -16% i o najlepszych cenach.
Aby otrzymać zwrot podatku VAT, potrzebne są zakupy o wartoś ci powyż ej 150 zł , zwraca się go przy opuszczeniu granicy zgodnie ze specjalnymi dokumentami...W praktyce okazał o się , ż e zwraca się okoł o 11% kwoty zakupu.
Nawiasem mó wią c, ż ona bardzo docenił a jakoś ć kremó w ....Prawdopodobnie jak je kosztował em (60-100 $ banku)


To wszystko...koniec zakupó w. Jedziemy do Ejlatu na nocleg. Hotel jest dobry, blisko lotniska. Przyjechaliś my natychmiast na obiad. Bardzo podobał a mi się jagnię cina z grilla. Prawdziwy dż em!!! ! W pokoju jest wszystko, czego potrzebujesz...opró cz suszarki do wł osó w.
Wyszliś my o 21-00 na spacer. Sklepy był y nadal otwarte...Ale nie biorą dolaró w!!!!!!! ! Nie przywieziono wię c ż adnych pamią tek z Ejlatu. I tak - zwykł a miejscowoś ć wypoczynkowa na 10 km terytorium ....

Dzień drugi. Spacer po granicach!

Poranek. Godzina sió dma. Ś niadanie. O 7-30 zabiera nas autobus… Dojeż dż amy 7 kilometró w do granicy izraelsko-jordań skiej.
Znowu na piechotę przekraczamy granicę....
Izrael wypuszcza się doś ć szybko...ale jordań scy celnicy wyczarowują paszporty na godzinę...W koń cu zdaliś my.

Nowy autobus. Nowy przewodnik - Isam. Bardzo pł ynnie mó wi po rosyjsku. Potem okazał o się , ż e mieszkał w Charkowie prawie dwa lata. Bardzo przyjemne wraż enia o osobie. Ż arty, dowcipy - zabawa zaczę ł a się dzień.
Droga jest bardzo wysokiej jakoś ci, prowadzi przez pustynię . Okresowo bardzo pię kne piaszczyste skał y po bokach. Celem jest Petra.
Parę razy zatrzymywaliś my się na tarasach widokowych...Zdję cia są wspaniał e. Do Petry dotarliś my w 4 godziny.
Nastę pnie wycieczka piesza przez kanion do Miasta Umarł ych, to wyją tkowe poł ą czenie wysił kó w naturalnych i ludzkich…
Moż esz jeź dzić konno ...lub osioł ....
Zejś cie kanionem zaję ł o okoł o 1.5 godziny z postojami i opowieś ciami przewodnika (potem wyszliś my sami w 45 minut).
Oto Miasto Umarł ych… jak w filmie o legendarnym Indianie Jonesie. Majestatyczny spektakl. Schodzimy za amfiteatr...Idziemy...
Wiatr, sł oń ce, skał y…. Wiecznoś ć!!!!
Prawidł owoś ć …. Im dalej jedziesz, tym tań sze pamią tki…. Był y ską pe...Czas wracać . Na 15-00 walne zgromadzenie na gó rze.


Nastę pnie obiad w Movenpick na obrzeż ach Petry. Hotel stoi na klifie, za nim jest klif. Bardzo podobał a mi się obsł uga i czystoś ć. …

Nastę pnie wracamy do Akaby… do granicy. Nasz jordań ski przewodnik ż egna się z nami serdecznie, mijamy granicę Jordanii...Izrael ponownie nas spotkał metodycznie i skrupulatnie...Godzina do granicy...Autobus...10 km jazdy w Ejlacie...A my są już na granicy Izraela i Egiptu. Znowu przez nie przechodzimy. Dostajemy taksó wkę , potem wszyscy rzucili się do izraelskiej strefy wolnocł owej...Gorą co polecam....Podobał o mi się (zwł aszcza obsł uga w czystym rosyjskim i udzielanie rabató w)
Granica Egiptu....I moż esz zobaczyć nasz Hilton Taba Resort. Godzina 20-00 …. Tak jak obiad.

Piją c piwo kupione w strefie bezcł owej poż egnaliś my się z naszą grupą , któ ra ma jeszcze 3-4 godziny na dojazd do swoich hoteli w Sharm, z przewodnikiem Iriną....
"Cześ ć wszystkim!!! ! Dzię kuję za serdeczne i szczere towarzystwo!!!!! ! »
I już przyjechaliś my!
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał