Поездка в бухту Шуня*
Вернувшись с экскурсии в Абу-Дабаб, мы застали Jabetta-у с Walrus-ом в состоянии восторга. Они самостоятельно съездили в бухту Шуня. И все разговоры скатывались к: – Надо ехать! Там у-уууу…! : )
Jabetta-ой были найдены еще двое желающих, заказано отельное такси, день назначен, все готово.
Такси, оказавшееся автобусиком мест на 12, бодро катило на юг по пустой утренней дороге. Погоды выдались безветренные. Хорошая компания и ожидание встречи с прекрасным – вызывали всеобщую возбужденность. По прибытию на место оказались перед закрытым шлагбаумом. Вот так вот прям по середь пустынного берега единственный съезд и он облагорожен. Налицо серьезный подход к изыманию дохода с туристов ; ) Нашего водилу - это ни разу не смутило. Ловко развернувшись, он со знанием дела вернулся метров на 400, к стоящему у дороги «строению», собранному из подручных египетских материалов. Там восседал серьезный египетский дедушка – типа «бедуин». Обсудив все моменты с водилой – дедушка прыгнул к нам в автобус, и мы вернулись обратно к шлагбауму. Где были им незамедлительно пропущены на берег. Jabetta, выдав водителю «на чай» - английскими словами объяснила ему, что мы сейчас переоденемся и занесем шмотье в автобус для сохранности. Водитель согласно закивал, и мы двинули к урезу воды. Но каково было наше недоумение и некоторое беспокойство, когда увидели, как наш автобус решительно двинул обратно по шоссе. Такого расклада ни кто не ожидал! Остро встал вопрос – что делать! ? До шоссе метров 30, мы сейчас уплывем, а на берегу останется ценный шмот. Видя наше замешательство – дедушка на своем чистом арабском стал нам объяснять. Судя по жестам и интонациям - на русский это можно интерпретировать примерно так:
- Не бойтесь, сынки! Я присмотрю тут за вашим добром! Все будет ОК!
Это заявление было нами воспринято с изрядной долей скептицизма.
Солнце радостно припекало – надо что то делать… не в даваясь в подробности скажу, что Walrus, в лучших традициях диверсантов-парашютистов, прикопал и замаскировал место нычки так, что когда наплававшись мы вышли на берег он озадачился вопросом – а куда ж я все спрятал? ! : )
Казалось бы к чему все эта лирика! ? Для себя я сделал вывод: Собираясь в подобного рода авантюры, исходить из принципа все свое ношу с собой.
На этом тему, волнительных моментов сей поездки, можно считать раскрытой.
Перед нами лежало зеркало бухты Шуня, отлив обнажил «стиральную доску» песчаного дна. Вода на мелководье была прогрета до горячести. Из-за штиля на воде ни каких ориентиров для определения местоположения рифа. Чтоб не хлюпать в ластах на глубине по колено, лег на воду и перебираю руками по песчаному дну в направлении куда-то туда в море. Кругом песок, глубина увеличивается очень медленно и вот «под килем» 1 метр - наконец можно плыть спокойно в ластах, забираю правее, и в туманной дымке начинает появляться рифовая стенка. Плывем вдоль рифа, любуясь причудливым коралловым рельефом, глубины метров до 7-8. Все отлично видно. Рыбы тут богато. Волны нет плыть одно удовольствие. Дошли практически до выхода из бухты и повернули назад. На противоположную сторону бухты подошел первый корабль, сейчас начнут водить толпу туристов. По центру бухты должен быть подводный коралловый остров, плывем туда. Вот оно место идеальное для фотографий. Глубина метров до трех, плоское песчаное дно отражающее свет и коралловые сады почти до поверхности. Просто отличное естественное освещение. Время летит незаметно – пора выходить. Начавшейся прилив помогает двигаться к берегу. На суше нас встречали местные девчонки со своим не хитрым товаром. Разгружался тайотовский пикап с дайверской снарягой. В бухте уже стояло три корабля. Поднялся ветерок. Того утреннего безлюдного спокойствия не осталось и в помине. Наш автобус уже стоял нас ожидая. Переоделись и покатили обратно в отель. На ресепшене рассчитались за такси и двинули в ресторанчик на пляже. Там, сидя на горячем деревянном настиле, не торопясь наслаждались холодным пивом из бутылок. Поездка удалась. Погода, прилив-отлив, место, компания – все было отлично.
Рекомендую к обязательному посещению. Желательно в описанном формате. Но туда возят и на корабле, там делают одну из остановок.
* с "народных" слов... и по мне прикольно звучит, потому я ее так и буду называть
Хотя по приезду я «порыл» инет и докладываю, что на самом деле это:
Бухта Марса-Шуни (источник карты Генштаба (квадрат G36) )
Или:
Marsa Shouni Kebir (источник wikimapia. org)
A bay with 3 separate diving and snorkeling sites. Accessible from the shore or by boat from Port Ghalib.
Что, если верить "мега роботу-переводчику", означает: Залив с 3 отдельными дайвингом и подводным плаванием сайтов. Доступно с берега или на лодке от Порт-Галиб.
Донесения со спутников-шпиЁнов:
E34°40'35.75" N25°28'0.06" для заезда с берега. Шлагбаум выглядит так
http://www.panoramio.com/photo/17584653E34°40'49.32" N25°28'9.36" тут якорятся суда.
Расстояние от Crowne Plaza Sahara/Oasis Hotel примерно 13 км.
Такси заказывать (записывают на номер, квитанцию выдают) на ресепшен (туда/обратно) = 55$ не зависимо от количества людей.
Wycieczka do Shun Bay*
Wracają c z wycieczki do Abu Dabab, zastaliś my Jabettę i Morsa w stanie zachwycenia. Pojechali na wł asną rę kę do Shun Bay. A wszystkie rozmowy przetoczył y się do: - Musimy iś ć ! Tam…! : )
Jabetta-och, znaleziono jeszcze dwó ch kandydató w, zamó wiono taksó wkę hotelową , wyznaczono dzień , wszystko gotowe.
Taksó wka, któ ra okazał a się autobusem na 12 miejsc, ż wawo potoczył a się na poł udnie pustą poranną drogą . Pogoda był a bezwietrzna. Dobre towarzystwo i oczekiwanie na spotkanie z pię kną - wywoł ał y ogó lne podekscytowanie. Po przyjeź dzie znaleź liś my się przed zamknię tą szlabanem. Tak wię c w samym ś rodku opustoszał ego brzegu jest tylko jedno wyjś cie i jest uszlachetnione. Istnieje poważ ne podejś cie do wycofywania dochodó w z turystó w ; ) Nasz kierowca - tego nigdy nie wstydził się . Zrę cznie odwracają c się , umieję tnie wró cił.400 metró w do „budynku” stoją cego przy drodze, zł oż onego z improwizowanych materiał ó w egipskich. Siedział tam poważ ny egipski dziadek - jak "Beduin". Po omó wieniu wszystkich punktó w z przewoź nikiem dziadek wskoczył z nami do autobusu i wró ciliś my z powrotem do szlabanu. Gdzie zostali natychmiast wypuszczeni na brzeg. Jabetta, dają c kierowcy „na herbatę ”, wyjaś nił mu po angielsku, ż e teraz dla bezpieczeń stwa przebierzemy się i zaniesiemy nasze ubrania do autobusu. Kierowca kiwną ł gł ową na znak zgody i ruszyliś my na brzeg. Ale jakie był o nasze zdumienie i trochę niepokoju, gdy zobaczyliś my, jak nasz autobus ś miał o cofał się wzdł uż autostrady. Nikt nie spodziewał się takiego ukł adu! Powstał o pytanie - co robić ! ? Do autostrady jest 30 metró w, teraz odpł yniemy, a cenny sprzę t pozostanie na brzegu. Widzą c nasze zakł opotanie, dziadek zaczą ł nam tł umaczyć po arabsku. Są dzą c po gestach i intonacjach, w ję zyku rosyjskim moż na to zinterpretować mniej wię cej tak:
- Nie bó jcie się synowie! Zajmę się tutaj twoim dobrem! Wszystko bę dzie dobrze!
To oś wiadczenie został o przez nas przyję te z duż ym sceptycyzmem.
Sł oń ce szczę ś liwie przypiekał o - trzeba był o coś zrobić...nie wchodzą c w szczegó ł y powiem, ż e Mors, zgodnie z najlepszymi tradycjami spadochroniarzy sabotaż ystó w, zakopał i zamaskował miejsce dziury tak, ż e gdy dopł ynę liś my do brzegu, był zdziwiony pytaniem - gdzie ukrył em wszystko? ! : )
Wydawał oby się , po co te wszystkie teksty! ? Dla siebie doszedł em do wniosku: Wybierają c się w tego rodzaju przygodę , wychodzę z zasady, ż e wszystko noszę ze sobą .
W tym temacie ekscytują ce momenty tej podró ż y moż na uznać za ujawnione.
Przed nami leż ał o lustro Shun Bay, odpł yw odsł onił „tarkę ” piaszczystego dna. Woda w pł ytkiej wodzie został a podgrzana do gorą ca. Ze wzglę du na spokó j na wodzie nie ma ż adnych punktó w orientacyjnych pozwalają cych okreś lić poł oż enie rafy. Aby nie chwiać się w pł etwach na gł ę bokoś ć do kolan, kł adę się na wodzie i przesuwam rę kami po piaszczystym dnie w kierunku gdzieś w morze. Wszę dzie piach, gł ę bokoś ć bardzo powoli roś nie, a teraz „pod kilem” wynosi 1 metr – w koń cu moż na spokojnie pł ywać w pł etwach, skrę cam w prawo, a ś ciana rafy zaczyna się pojawiać w mglistej mgle. Pł yniemy wzdł uż rafy, podziwiają c dziwaczną rzeź bę koralową , gł ę bokoś ć dochodzi do 7-8 metró w. Wszystko doskonale widoczne. Jest tu duż o ryb. Nie ma fal, ż eglowanie to przyjemnoś ć . Dotarliś my prawie do wyjś cia z zatoki i zawró ciliś my. Pierwszy statek zbliż ył się do przeciwnej strony zatoki, teraz zaczną pę dzić tł um turystó w. W centrum zatoki powinna znajdować się podwodna wyspa koralowa, tam pł ywamy. To idealne miejsce na zdję cia. Gł ę bokoś ć do trzech metró w, pł askie piaszczyste dno odbijają ce ś wiatł o i koralowe ogrody prawie do powierzchni. Po prostu wspaniał e naturalne ś wiatł o. Czas pł ynie niezauważ ony - czas odejś ć . Przypł yw pomaga w zbliż eniu się do brzegu. Na lą dzie spotkał y nas miejscowe dziewczyny ze swoimi nietrudnymi towarami. Rozł adowywano pickupa Toyoty ze sprzę tem do nurkowania. W zatoce był y już trzy statki. Wiatr się wzmó gł . Nie był o ś ladu po porannym, opustoszał ym spokoju. Nasz autobus już na nas czekał . Przebraliś my się i pojechaliś my z powrotem do hotelu. W recepcji zapł acił em za taksó wkę i przeniosł em się do restauracji na plaż y. Tam, siedzą c na rozgrzanym drewnianym pokł adzie, powoli delektowali się zimnym butelkowanym piwem. Podró ż poszł a dobrze. Pogoda, przypł yw, miejsce, towarzystwo – wszystko był o idealne.
Polecam obowią zkową wizytę . Najlepiej w opisanym formacie. Ale zabierają ich też tam statkiem, tam robią jeden z przystankó w.
*od „ludowych” sł ó w… i brzmi fajnie, dlatego tak to nazywam
Chociaż po przyjeź dzie "przegrzebał em" internet i zrelacjonował em, co to tak naprawdę jest:
Zatoka Marsa-Shuni (ź ró dł o mapy Sztabu Generalnego (plac G36))
Lub:
Marsa Shouni Kebir (ź ró dł o wikimapia. org)
Zatoka z 3 oddzielnymi miejscami do nurkowania i snorkelingu. Dostę pne z brzegu lub ł odzią z Port Ghalib.
Co wedł ug „mega robo-tł umacza” oznacza: Zatoka z 3 oddzielnymi miejscami do nurkowania i snorkelingu. Dostę pne z brzegu lub ł odzią z Port Ghalib.
Raporty z satelitó w szpiegowskich:
E34°40'35.75" N25°28'0.06" dla wejś cia z brzegu. Bariera wyglą da tak
http://www.panoramio.com/photo/17584653Tutaj kotwiczą statki E34°40'49.32" N25°28'9.36".
Odległ oś ć od hotelu Crowne Plaza Sahara/Oasis wynosi okoł o 13 km.
Zamó w taksó wkę (zarejestrowana na numer, wystaw paragon) w recepcji (tam/z powrotem) = 55 USD, niezależ nie od iloś ci osó b.