Nagłe sprawdzenie ujawniło… Część 2

Pisemny: 4 kwiecień 2011
Czas podróży: 5 — 17 październik 2010
Wycieczka do Shun Bay*
Wracają c z wycieczki do Abu Dabab, zastaliś my Jabettę i Morsa w stanie zachwycenia. Pojechali na wł asną rę kę do Shun Bay. A wszystkie rozmowy przetoczył y się do: - Musimy iś ć ! Tam…! : )
Jabetta-och, znaleziono jeszcze dwó ch kandydató w, zamó wiono taksó wkę hotelową , wyznaczono dzień , wszystko gotowe.

Taksó wka, któ ra okazał a się autobusem na 12 miejsc, ż wawo potoczył a się na poł udnie pustą poranną drogą . Pogoda był a bezwietrzna. Dobre towarzystwo i oczekiwanie na spotkanie z pię kną - wywoł ał y ogó lne podekscytowanie. Po przyjeź dzie znaleź liś my się przed zamknię tą szlabanem. Tak wię c w samym ś rodku opustoszał ego brzegu jest tylko jedno wyjś cie i jest uszlachetnione. Istnieje poważ ne podejś cie do wycofywania dochodó w z turystó w ; ) Nasz kierowca - tego nigdy nie wstydził się . Zrę cznie odwracają c się , umieję tnie wró cił.400 metró w do „budynku” stoją cego przy drodze, zł oż onego z improwizowanych materiał ó w egipskich. Siedział tam poważ ny egipski dziadek - jak "Beduin". Po omó wieniu wszystkich punktó w z przewoź nikiem dziadek wskoczył z nami do autobusu i wró ciliś my z powrotem do szlabanu. Gdzie zostali natychmiast wypuszczeni na brzeg. Jabetta, dają c kierowcy „na herbatę ”, wyjaś nił mu po angielsku, ż e teraz dla bezpieczeń stwa przebierzemy się i zaniesiemy nasze ubrania do autobusu. Kierowca kiwną ł gł ową na znak zgody i ruszyliś my na brzeg. Ale jakie był o nasze zdumienie i trochę niepokoju, gdy zobaczyliś my, jak nasz autobus ś miał o cofał się wzdł uż autostrady. Nikt nie spodziewał się takiego ukł adu! Powstał o pytanie - co robić ! ? Do autostrady jest 30 metró w, teraz odpł yniemy, a cenny sprzę t pozostanie na brzegu. Widzą c nasze zakł opotanie, dziadek zaczą ł nam tł umaczyć po arabsku. Są dzą c po gestach i intonacjach, w ję zyku rosyjskim moż na to zinterpretować mniej wię cej tak:
- Nie bó jcie się synowie! Zajmę się tutaj twoim dobrem! Wszystko bę dzie dobrze!
To oś wiadczenie został o przez nas przyję te z duż ym sceptycyzmem.
Sł oń ce szczę ś liwie przypiekał o - trzeba był o coś zrobić...nie wchodzą c w szczegó ł y powiem, ż e Mors, zgodnie z najlepszymi tradycjami spadochroniarzy sabotaż ystó w, zakopał i zamaskował miejsce dziury tak, ż e gdy dopł ynę liś my do brzegu, był zdziwiony pytaniem - gdzie ukrył em wszystko? ! : )
Wydawał oby się , po co te wszystkie teksty! ? Dla siebie doszedł em do wniosku: Wybierają c się w tego rodzaju przygodę , wychodzę z zasady, ż e wszystko noszę ze sobą .
W tym temacie ekscytują ce momenty tej podró ż y moż na uznać za ujawnione.

Przed nami leż ał o lustro Shun Bay, odpł yw odsł onił „tarkę ” piaszczystego dna. Woda w pł ytkiej wodzie został a podgrzana do gorą ca. Ze wzglę du na spokó j na wodzie nie ma ż adnych punktó w orientacyjnych pozwalają cych okreś lić poł oż enie rafy. Aby nie chwiać się w pł etwach na gł ę bokoś ć do kolan, kł adę się na wodzie i przesuwam rę kami po piaszczystym dnie w kierunku gdzieś w morze. Wszę dzie piach, gł ę bokoś ć bardzo powoli roś nie, a teraz „pod kilem” wynosi 1 metr – w koń cu moż na spokojnie pł ywać w pł etwach, skrę cam w prawo, a ś ciana rafy zaczyna się pojawiać w mglistej mgle. Pł yniemy wzdł uż rafy, podziwiają c dziwaczną rzeź bę koralową , gł ę bokoś ć dochodzi do 7-8 metró w. Wszystko doskonale widoczne. Jest tu duż o ryb. Nie ma fal, ż eglowanie to przyjemnoś ć . Dotarliś my prawie do wyjś cia z zatoki i zawró ciliś my. Pierwszy statek zbliż ył się do przeciwnej strony zatoki, teraz zaczną pę dzić tł um turystó w. W centrum zatoki powinna znajdować się podwodna wyspa koralowa, tam pł ywamy. To idealne miejsce na zdję cia. Gł ę bokoś ć do trzech metró w, pł askie piaszczyste dno odbijają ce ś wiatł o i koralowe ogrody prawie do powierzchni. Po prostu wspaniał e naturalne ś wiatł o. Czas pł ynie niezauważ ony - czas odejś ć . Przypł yw pomaga w zbliż eniu się do brzegu. Na lą dzie spotkał y nas miejscowe dziewczyny ze swoimi nietrudnymi towarami. Rozł adowywano pickupa Toyoty ze sprzę tem do nurkowania. W zatoce był y już trzy statki. Wiatr się wzmó gł . Nie był o ś ladu po porannym, opustoszał ym spokoju. Nasz autobus już na nas czekał . Przebraliś my się i pojechaliś my z powrotem do hotelu. W recepcji zapł acił em za taksó wkę i przeniosł em się do restauracji na plaż y. Tam, siedzą c na rozgrzanym drewnianym pokł adzie, powoli delektowali się zimnym butelkowanym piwem. Podró ż poszł a dobrze. Pogoda, przypł yw, miejsce, towarzystwo – wszystko był o idealne.
Polecam obowią zkową wizytę . Najlepiej w opisanym formacie. Ale zabierają ich też tam statkiem, tam robią jeden z przystankó w.
*od „ludowych” sł ó w… i brzmi fajnie, dlatego tak to nazywam
Chociaż po przyjeź dzie "przegrzebał em" internet i zrelacjonował em, co to tak naprawdę jest:
Zatoka Marsa-Shuni (ź ró dł o mapy Sztabu Generalnego (plac G36))
Lub:
Marsa Shouni Kebir (ź ró dł o wikimapia. org)
Zatoka z 3 oddzielnymi miejscami do nurkowania i snorkelingu. Dostę pne z brzegu lub ł odzią z Port Ghalib.
Co wedł ug „mega robo-tł umacza” oznacza: Zatoka z 3 oddzielnymi miejscami do nurkowania i snorkelingu. Dostę pne z brzegu lub ł odzią z Port Ghalib.
Raporty z satelitó w szpiegowskich:
E34°40'35.75" N25°28'0.06" dla wejś cia z brzegu. Bariera wyglą da tak http://www.panoramio.com/photo/17584653
Tutaj kotwiczą statki E34°40'49.32" N25°28'9.36".
Odległ oś ć od hotelu Crowne Plaza Sahara/Oasis wynosi okoł o 13 km.
Zamó w taksó wkę (zarejestrowana na numer, wystaw paragon) w recepcji (tam/z powrotem) = 55 USD, niezależ nie od iloś ci osó b.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał