Wciąż są niezwykłe miasta!
Dł ugo zastanawiał am się , czy opisać te niezwykł e miejsca? Zwł aszcza wtedy nie ma o czym pisać , poza samą rozkoszą , osią gnię ciem cał kowitego odrę twienia. Nie ma sł ó w, tylko podziw. Wystarczy zamieś cić zdję cie, niezbyt ciekawe, a jest ich niewiele (konsekwencje otę pienia). Postaram się w kilku sł owach przekazać to, co niewyraż alne. Do Brukseli przyjechaliś my wcześ nie rano. Nie ma sł oń ca, ale nie jest zimno, ludzie bę dą uhonorowani, ale nie straszne. Wycieczka jest obrzydliwa. Mieliś my szczę ś cie - byliś my w Brukseli z bardziej pouczają cą wycieczką . Kró tki przejazd do Grand Place i do Mannekenpiece. Mannekenpis (pissing boy) w cał ej okazał oś ci, czyli bez garnituru. W pobliż u znajdują się sklepy z czekoladą , a publicznoś ć po cichu zniknę ł a we wnę trznoś ciach czekoladowego kró lestwa. Ciał o kategorycznie był o przeciw czekoladzie. Po prostu poszliś my podziwiać . W efekcie opró cz pamią tek dla bliskich (blaszane pudeł ko z czekoladą i Mannekenpiece na wieczku 19 euro, to by zabił o twojego towarzysza) był y: w jednej rę ce gofry belgijskie z truskawkami i czekoladą.5, 5 euro, korzeń z truskawkami w czekoladowej Godiva 6.5 euro i w duż ej kieszeni marynarki 0.5 litrowa butelka wiś niowego piwa Creek. Ciał o omdleje. Spę dzili bardzo dł ugi czas w pobliż u pomnika Don Kichota i Sacho Pansy. Ludzie nie chcieli opuszczać czekoladowych wnę trznoś ci. W koń cu udaliś my się do Gandawy. Có ż mogę powiedzieć , nic do powiedzenia, moż na tylko podziwiać . Naprawdę kocham miasta. Miasta z kamienia, drewna, piaskowca. Miasta z pustymi ulicami lub ulicami w deszczu. Dla mnie to był a tylko emocjonalna uczta. Nie miał am poję cia, ż e są miejsca, w któ rych czas po prostu przestał pł yną ć . Przewodnik duż o mó wił i był bardzo interesują cy. Niektó re pamię tam, inne nie. To mó j pierwszy raz w tych miejscach. Katedra ś w. Bawona nie zawiodł a, choć jej wież e znajdują się na rusztowaniu renowacyjnym. Cał kiem ciekawy i majestatyczny budynek. Intrygują cy jest takż e sł ynny oł tarz „Ś wię tego Baranka” (kopie faksymilowe). Nie był o czasu, aby zejś ć do muzeum i zobaczyć , co jest moż liwe z oryginał ó w. Chic Trav i Grain Street, z ogromną liczbą starych budynkó w. Ciekawy stary dom mię sny - na zewną trz jest stary, ale w ś rodku są doś ć nowoczesne sklepy i kawiarnie? . Wież a Boffroya i rzę dy sukna stoją przed naszymi oczami i kanał y, kanał y. . . Kró tki przystanek na pamią tki i zanim zdą ż ymy dojś ć do siebie po Gandawie i opowieś ciach o pę tlach, znajdujemy się w jeszcze bardziej niesamowitym miejscu - Brugii! Wycieczka rozpoczę ł a się od Jeziora Mił oś ci z ogromną liczbą biał ych ł abę dzi. Uważ a się , ż e zniknię cie ł abę dzi przyniesie miastu niewypowiedzianą katastrofę . Klasztor Begin - cisza i spokó j. Biał e zasł ony w oknach, ani jednej osoby i pole ż ó ł tych ż onkili w rozkwicie. To, co nastę puje, to tylko kalejdoskop. Nie mogł em zrobić zdję cia ani posł uchać . Po prostu patrzył em, patrzył em i patrzył em na to pię kno. Koś ció ł Najś wię tszej Marii Panny, most ś w. Bonifacego. Robili tu nawet zdję cia. To jest bardzo pię kne! Embankment Street Daver siadał i nie ruszał się przez kilka godzin. Straż nica i ulica Ró ż ań cowa i oczywiś cie Grenet Rey (Green Channel). Plac Burg i oczywiś cie Rynek. Wystarczają co duż y. Po bokach budynki powielone na pocztó wkach to Straż nica, pał ac prowincjonalny i sł ynne budynki schodkowe. W ką cie czai się Bazylika Czystej Krwi. Pię kno, có ż , po prostu nie do opisania (nie da się opisać ). Nie chciał em wyjeż dż ać . Kupiwszy jeszcze kilka pamią tek, moja towarzyszka i ja nie chodziliś my do ż adnych restauracji (ofert jest aż nadto, jest duż o owocó w morza), przez cał y czas naszej podró ż y jest to pierwszy przypadek (no có ż , mó j towarzysz je obiad ś ciś le wedł ug harmonogramu). Usiedliś my na ł awce tuż przy placu z frytkami w torbie i po prostu podziwialiś my cał e to pię kno. Potem był o piwo. Ś wiecił o sł oń ce i zrozumiał em, dlaczego wycieczka został a nazwana „Kró lestwem Niebieskiego Ptaka”.