Belgia. Arcydzieła architektury i czekolady - piwna rozkosz!
Belgia to raj dla smakoszy piwa i smakoszy czekolady!
Jakoś tak się zł oż ył o, ż e Belgia nie jest zbyt popularna wś ró d turystó w, w przeciwień stwie do Francji czy Holandii. A nawet, zapytawszy o radę rodowitą Holenderkę , któ ra był a naszym przewodnikiem po Holandii, co powinniś my zobaczyć w Belgii, usł yszał a: „Sł uchaj, czy w ogó le sto mozna patrzy? Belgowie są wszyscy leniwi, a Holendrzy robią za nich wszystko, a setka tam pojedzie? Zaskoczony tą radą , ponieważ wcześ niej duż o czytał em o Flandrii, postanowił em zobaczyć wszystko na wł asne oczy.
I oto i oto! Belgia okazał a się tak moim krajem, ż e nie mogł em znaleź ć choć by jednej drobnej wady do narzekania. Ten kraj potrafi zakochać się w sobie od pierwszego wejrzenia! Szwajcaria był a dla mnie takim krajem, teraz dodano ró wnież Belgię .
Ten wykwintny i niepowtarzalny smak czekolady i najdelikatniejszej praliny bę dzie mnie nawiedzał przez dł ugi czas. A ogromne bezy o niesamowitym smaku i sł ynne belgijskie gofry w sosie karmelowo-owocowym, któ re są sprzedawane wszę dzie, zachwycą nawet niesł odkie zę by.
Có ż , ogó lnie milczę o piwie, wszyscy tutaj pokochają ten napó j, nawet ci, któ rzy nigdy wcześ niej nie pili piwa.
Wydaje mi się , ż e Belgowie podnieś li piwo do rangi trunku kultowego, a w Belgii panuje szczegó lna kultura picia, jak np. wino we Francji. Belgowie tak szanują swó j napó j, ż e każ de piwo ma swó j wł asny specjalny kieliszek.
No có ż , nie mieliś my ze sobą szklanek, wię c musieliś my pić , jak to mó wią , „z gardł a”, czyli z butelek i sł oikó w, co wcale nie przeszkodził o nam w rozkoszowaniu się tym przyjemnym napojem. Piwo był o tak smaczne, ż e po wypiciu jednej butelki od razu otworzyli kolejną . Szczegó lnie podobał mi się Hogarden Rosé o smaku malinowym i krzyk wiś niowy. Có ż , Hogarden Blanche też nie jest zł y.
Ale Belgia sł ynie nie tylko z piwa i czekolady, ten kraj jest centrum Unii Europejskiej i krajó w Beneluksu, to jej powierzono zarzą dzanie starą Europą , a to wiele mó wi. Belgowie naprawdę ró ż nią się od swoich są siadó w. Nie są tak kochają cy wolnoś ć jak Holendrzy, ale nie tak niepoważ ni jak Francuzi.
A jakż e ten kraj jest bogaty w zabytki historyczne i architektoniczne! Wycieczkę chcę rozpoczą ć od staroż ytnej Gandawy flamandzkiej. To wł aś nie Gandawa stał a się moim ulubionym miejscem w promieniach Beneluksu. Moż esz opisać jego zabytki jednym sł owem:
Gandawa to jedna wielka atrakcja!
To miasto katedr i zamkó w, historycznych placó w i staroż ytnych wał ó w, niezwykł ych ulic i domó w, wybitnych wł adcó w i wielkich artystó w, a takż e miasto czystoś ci, pielę gnacji i komfortu!
Musisz zobaczyć dla mnie Katedrę Ś wię tego Bawona, w któ rej znajduje się ś wiatowej sł awy Oł tarz Gandawski braci Van Eyck. Bavo to bardzo prawdziwy szlachcic, mieszkaniec Gandawy, któ ry rozdał cał e swoje bogactwo biednym i udał się do klasztoru, za któ ry został kanonizowany.
W Katedrze fotografowanie i filmowanie oł tarza jest zabronione, ale jesteś my Tatarami Mongolskimi, wię c nie mogliś my powstrzymać się od uchwycenia sł ynnego arcydzieł a.
Wnę trze katedry zachwyca luksusowymi dekoracjami i przedmiotami artystycznymi przechowywanymi w ś wią tyni.
Z jakiegoś powodu zawieszony jest tu szkielet wieloryba, w jakim celu znajduje się w katedrze, nie jest dla mnie jasne. Chociaż sł yszał em jaką ś ś mieszną historię o proroku Jonaszu, chociaż jest to bardziej legenda niż opowieś ć . Ale i tak widok jest interesują cy.
Wychodzimy z katedry w Bavonie i od razu nasze oczy widzą Flamandzki Teatr Kró lewski, zbudowany w XIX wieku, znajdują cy się tutaj, na placu Bavona.
Odwiedzamy kolejne arcydzieł o - Katedrę ś w. Mikoł aja.
To, co jest bardzo wygodne w Gandawie, to pł ynny przepł yw od jednej atrakcji do drugiej, wszystkie obiekty znajdują się w odległ oś ci spaceru. Jedyną niedogodnoś cią jest poł oż enie dworca, znajduje się on na obrzeż ach i ok. 5 km do historycznego centrum, tj. Trzeba iś ć.20-25 minut, ale wtedy zobaczysz wiele ciekawych rzeczy z ż ycia miasta, zwł aszcza, ż e bę dziesz szedł ł adnymi, czystymi, umytymi ulicami. Belgia wydawał a mi się najczystszym krajem ze wszystkich krajó w Beneluksu.
Katedra ś w. Mikoł aja to najstarszy koś ció ł w Gandawie. Styl budynku to Schelde Gothic, kiedy uż ywa się specjalnego szaro-niebieskiego kamienia.
A naprzeciwko koś cioł a ś w. Mikoł aja, po przeciwnej stronie ulicy, otwiera się przed naszymi oczami oryginalny budynek gildii murarzy z XVI wieku. Na szczycie fasady znajduje się sześ ciu tancerzy, któ rzy obracają się wokó ł wł asnej osi z wiatrem.
Kolejną ś wią tynią , któ rej nie moż na zignorować , jest
Katedra ś w. Michał a. Ś wią tynia był a budowana przez kilka stuleci.
Z koś cioł a przez rzekę Lysmalowniczy Most ś w. Michał a
Most oferuje wspaniał e widoki na architektoniczny splendor ś redniowiecznych ulic.
Tutaj widzimy pię kny budynek z wież yczkami i oczywiś cie myś limy, ż e to kolejna ś wią tynia. Ale nie, okazuje się - to jest budynek poczty miejskiej, bę dą cy obecnie centrum handlowym.
Budynek jest zabytkiem architektury wzniesionym pod koniec XIX wieku w stylu neogotyckim i neorenesansowym. Fasada ozdobiona jest rzeź bami przedstawiają cymi Belgię , Flandrię i Walonię . Nad budynkiem tradycyjnie wznosi się wież a zegarowa.
A jakie tu pię kne kwadraty. Jednym z najstarszych placó w w Gandawie jest Pią tkowy Rynek. A swoją nazwę zawdzię cza temu, ż e od XII wieku w każ dy pią tek odbywa się tu targ, a wydarzenie to ma stał y się już tradycją . Plac otaczają budynki z XV-XIX wieku, a poś rodku znajduje się pomnik Jacoba van Artevelda, przywó dcy antyfrancuskiego powstania z XIV wieku. Okolica, o dziwo, jest opustoszał a i siedzieliś my tu spokojnie w ciszy, z przyjemnoś cią popijają c kolejną butelkę piwa.
Innym zabytkiem architektury jest Ratusz.
Tutaj widzimy mieszankę styló w architektonicznych. Fasada jest wyraź nie podzielona na dwie czę ś ci, należ ą ce do ró ż nych epok, w któ rych wystę pują elementy renesansu, baroku, gotyku i pseudocesarstwa.
Kolejnym zabytkiem architektury jest Wież a Beffroy.
W ś redniowieczu ludnoś ć był a powiadamiana z wież y, jeś li wrogie wojska zbliż ał y się do muró w miejskich lub ż e gdzieś doszł o do klę ski ż ywioł owej. W przypadku takiego zdarzenia zadzwonił dzwonek alarmowy. A teraz wież a jest symbolem wolnoś ci Gandawy.
Gandawa ma ró wnież swó j wł asny staroż ytny Zamek Hrabió w Flandrii. To potę ż na twierdza z XII wieku. Sł uż ył jako twierdza obronna, siedziba miasta i mennicy. Wewną trz zamku znajduje się muzeum broni ś redniowiecznej.
Zamek jest otoczony ze wszystkich stron fosą .
Niedaleko zamku hrabiego znajduje się duż y stary Dom Mię sny.
Został utworzony w XV wieku i w tym czasie sł uż ył jako siedziba cechu rzeź nikó w i targu mię snego. W tym czasie sprzedaż mię sa był a dozwolona tylko w specjalnie wyznaczonych miejscach.
A jakie pię kne wał y w Gandawie! Znajdują się one nad rzeką o niezwykł ej nazwie Lis. To cał y zespó ł architektoniczny, w któ rym zachował y się historyczne domy cechó w kupieckich. Najpopularniejsze ulice to Herb Street i Grain Street.
Moż esz odpoczą ć na parapecie lub wybrać się na przejaż dż kę ł odzią .
Wszę dzie jest wiele restauracji i kafejek na ś wież ym powietrzu z tarasami, wszę dzie moż na usią ś ć i zrelaksować się przy szklance piwa lub jedzą c frytki (swoją drogą , Belgowie uważ ają , ż e ich cechą jest nie tylko piwo i czekolada , ale takż e frytki, któ re przypisywali swojemu kulinarnemu arcydzieł om).
Spacerują c w tym ś redniowieczu, czerpieliś my wiele przyjemnoś ci i ł adunku pozytywnych emocji i wraż eń ze starych domó w i ulic, nabrzeż y i katedr, piwnego raju i belgijskiej goś cinnoś ci.
Bardzo mi przykro, ż e opuszczam to miasto, ale musiał em je opuś cić , aby poznać kolejne arcydzieł o Flandrii - bajeczną Brugię ! Odległ oś ć z Gandawy do Brugii to tylko 30 km, opł ata za przejazd to 5 euro.
Brugia to mał e miasteczko, przypominają ce nieco Wenecję w miniaturze. Miasto emanuje staroż ytnoś cią i tajemniczoś cią , jest rzeczywiś cie bardzo zaawansowane wiekowo, został o zał oż one w III wieku od narodzin Chrystusa. I chyba dla podkreś lenia tego szczegó ł u jedyny transport w centrum miasta to powozy z koń mi, dlatego też konie są tu traktowane ze szczegó lnym szacunkiem i nawet postawiono im pomnik na Valleyn Square.
Aby poczuć się jak arystokrata i odwiedzić prawdziwe ś redniowiecze, musisz przejechać się starym powozem.
Jeś li w Gandawie delektowaliś my się piwem, to w Brugii nie mogliś my oderwać się od czekolady, któ rej aromat rozchodzi się po okolicy, bo w tym mieś cie jest mnó stwo wszelkiego rodzaju prywatnych cukierni i sklepó w oferują cych pyszną czekoladę smakoł yki na każ dy gust.
Szczegó lnie podobał y mi się rę cznie robione praliny. Dom moż na kupić w ró ż nych opakowaniach z ró ż nymi rodzajami pralin. Opakowania po 250.500, 1000 gramó w. Koszt 250 gramó w to 5.50 euro, a 500 gramó w - 11 euro.
tak zapakują je dla Ciebie
Bę dą c w euforii czekoladowego raju, wybraliś my się na zapoznanie się z miastem.
Punktem wyjś cia, w któ rym bije serce miasta, jest Rynek Grote Markt.
Do tej pory, zachowują c tradycje, na placu dział ają ró ż ne zadaszone targi i pawilony handlowe. A plac otaczają domy, na któ rych moż na zobaczyć herby cechó w kupieckich.
Ale za najpię kniejszy budynek w Brugii uważ a się Ratusz Ten wspaniał y przykł ad ś redniowiecznej architektury pyszni się na Placu Bourg . Jest to jeden z najstarszych budynkó w nie tylko w Brugii, ale w cał ej Belgii. (XIV-XV w. , budowa trwał a 45 lat). To arcydzieł o architektury został o zbudowane w stylu gotyckim, ale wydawał o mi się , ż e jest utkane z koronki, a podobno ż aden inny ratusz nie przyć mił przepychu i bogactwa ratusza w Brugii.
Nsze w ś cianach są ozdobione kamiennymi posą gami hrabió w Flandrii (ale mó wią , ż e to kopie).
Od strony rynku dochodzimy do Bazyliki Ś wię tej Krwi. Kaplica został a zbudowana w XII wieku w stylu pó ź nogotyckim i renesansowym. Sł ynie z tego, ż e zawiera ś wię tą relikwię – krew Chrystusa.
Z każ dego miejsca, gdziekolwiek jesteś , widoczna jest wysoka wież a - to jest Wież a Koś cioł a Najś wię tszej Marii Panny.
Nie ma tu okreś lonego stylu architektonicznego, budowa koś cioł a trwał a od koń ca XIII wieku do koń ca XV wieku, wię c istnieje Romań ski i gotycki tutaj. Oczywiś cie jego najbardziej znaną czę ś cią jest wież a o wysokoś ci 122 metró w.
Po prostu nie rozumiem, wież a jest cał a z cegł y, dlaczego jeszcze się nie zawalił a? Koś ció ł ten sł ynie ró wnież z tego, ż e mieś ci rzeź bę Madonny autorstwa Michał a Anioł a, a takż e majestatyczne grobowce Marii Burgundzkiej i Karola Ś miał ego.
A naprzeciwko koś cioł a znajduje się dawne schronisko i szpital dla wszystkich potrzebują cych - Szpital ś w. Jana. Szpital ten został zbudowany w XI wieku i prowadzony był przez zakonnice z zakonu augustianek, któ re mieszkał y w tym samym klasztorze. Szpital dział ał do XIX wieku, a obecnie mieś ci się tu muzeum sztuki.
Kolejnym obiektem, któ rego nie moż na przeoczyć , jest wież a Befroy o wysokoś ci 83 metró w. Podstawę wież y zbudowano w XIII wieku, ale oś mioboczną dzwonnicę ukoń czono dopiero w XV wieku. Wież a ma aż.47 dzwonó w, przy okazji moż na je zobaczyć pokonują c prawie 400 stopni i wchodzą c na taras widokowy. Dzwonki dzwonią co godzinę , a każ dy dzwonek ma swoją unikalną melodię .
Otoczone tymi wszystkimi arcydzieł ami architektury są place i restauracje, w któ rych moż na po prostu usią ś ć przy kuflu piwa i porozmawiać o mieś cie, mentalnie przenoszą c się do ś redniowiecza.
I tak skoń czył a się nasza znajomoś ć z niesamowicie pię kną i staroż ytną Flandrią . "_blank">
I wyjeż dż amy do Brukseli, aby zapoznać się z ż yciem stolicy Belgii i Unii Europejskiej. (Cią g dalszy)