Отдыхали в середине сентября двумя семьями. Перелет (2 часа) и трансфер до отеля (2.5 часа) прошли нормально. Гид в автобусе «отговорила» обязательную программу и все. Заселение в отель быстрое, по ранее распределённым номерам.
Номера стандарт, с балконами на 1-м этаже. Wi-Fi ловил нормально. Из косметических принадлежностей были шампунь в бутылочках и мыло. Также были тапочки белые с логотипом Алер : ) которые порвались на 2-й день и фен. Белье и полотенца меняли регулярно + уборка ежедневная. Бутилированной воды в отеле нет, только из кулера.
На балконе пластиковый стол и два стула. Сушки не было.
Территории у отеля нет. Рядом идет стройка, копали котлован и армировали сваи. Это надо учитывать когда будете заселяться в отель.
Пляж у отеля собственный в 5 минутах ходьбы. Лежаки с грязными матрасами и тростниковые зонтики. Грязновато, хотя бич-бой типа убирает. Но это стандарт Албании, кругом грязно. Песок вперемешку с камнями и окурками. Ни раздевалки, ни душа и туалета, на пляже нет : ) Море хорошее. Кратчайший путь на пляж через «служебный лифт», на -4 этаж. В холле (-4) и на лестнице, если идти пешком – грязно и облезлые, поцвевшие стены. Было пару случаев, когда кто-то перепутал вход с туалетом.
Ресторан на 5-м этаже на открытой террасе. Вид красивый. Питались по системе шведский стол. Не совсем поняли «противоэпидемические меры» в ресторане, когда блюда может накладывать только официант без маски и перчаток. Иногда образовывались очереди. Напрягало "стоять с протянутой рукой". Блюда не подписаны, надо догадываться что «в кастрюльке». Большей частью пища остывшая. На столах нет специй, надо брать самому. Посуда официантами убирается быстро. В целом кухня нормальная, не голодали.
Не поняли албанскую систему «все включено». Бар с напитками работал по какому-то загадочному графику, и чтобы выпить кофе после окончания приемов пищи, надо платить.
Также не понравился «прикол» с «обысками» номеров уборщиками, которые забирали из номеров все съестное. У нас забрали фрукты (персики), которые мы купили в супермаркета. На ресепшен на ломаном английском девочка объяснила, что управляющий запрещает приносить в номер продукты. Если есть такие «правила», то это надо доводить до туристов до покупки тура в данный отель, а не «устраивать квест – найди свои продукты». В номере на двери висит распечатка на русском языке, в которой написано « …запрещено выносить продукты из ресторана…» и все. Этот случай реально не понравился.
В коридорах отеля на стенах выступающие светильники, висят на уровне 1.5 м от пола, можно задеть головой, если быть не внимательным.
Как ранее писали в отзывах, персонал не говорит по-русски, при том, что в отеле практически все русскоязычные туристы (белорусы, украинцы).
Не надо сравнивать албанские 5 звезд с Турцией. Отель в лучшем случае на 3 звезды.
Odpoczą ł em w poł owie wrześ nia z dwiema rodzinami. Lot (2 godziny) i transfer do hotelu (2.5 godziny) przebiegł pomyś lnie. Przewodnik w autobusie „odradzał ” obowią zkowy program i tyle. Zameldowanie w hotelu jest szybkie, zgodnie z wcześ niej przydzielonymi pokojami.
Pokoje standardowe, z balkonami na 1 pię trze. Wi-Fi dział ał o dobrze. Kosmetyki zawierał y butelkowany szampon i mydł o. Był y też biał e pantofle z logo Aler : ) któ re był y podarte drugiego dnia i suszarka do wł osó w. Poś ciel i rę czniki zmieniane regularnie + codzienne sprzą tanie. W hotelu nie ma wody butelkowanej, tylko z chł odni.
Na balkonie stoi plastikowy stó ł i dwa krzesł a. Nie był o suszenia.
Hotel nie ma terytorium. W pobliż u trwa budowa, kopano dó ł i zbrojenia palami. Należ y to wzią ć pod uwagę przy meldowaniu się w hotelu.
Do hotelowej plaż y moż na dojś ć w 5 minut. Leż aki z brudnymi materacami i trzcinowymi parasolami. Brudny, chociaż typ plaż owicza sprzą ta. Ale to jest albań ski standard, wszę dzie jest brudno. Piasek zmieszany z kamieniami i niedopał kami papierosó w. Nie ma szatni, prysznica i toalety, nie ma plaż y : ) Morze jest dobre. Najkró tszą drogą na plaż ę jest „winda serwisowa” na -4 pię trze. W przedpokoju (-4) i na schodach, jeś li idziesz na piechotę - brudne i odrapane, kwitną ce ś ciany. Był o kilka przypadkó w, kiedy ktoś pomylił wejś cie z toaletą .
Restauracja na 5 pię trze na otwartym tarasie. Widok jest pię kny. Jedliś my w formie bufetu. Nie do koń ca rozumieli „ś rodki przeciwepidemiczne” w restauracji, kiedy tylko kelner bez maski i rę kawiczek moż e narzucać potrawy. Czasami był y kolejki. Napię te „stać z wycią gnię tą rę ką ”. Dania nie są sygnowane, trzeba się domyś lać , ż e „w rondlu”. Wię kszoś ć jedzenia jest zimna. Na stoł ach nie ma przypraw, trzeba je samemu zabrać . Naczynia są szybko usuwane przez kelneró w. Ogó lnie w kuchni jest normalna, gł odna nie wyszł a.
Nie rozumiem albań skiego systemu „all inclusive”. Drink bar dział ał wedł ug jakiegoś tajemniczego harmonogramu, a po skoń czeniu posił kó w trzeba zapł acić za kawę .
Nie podobał mi się też „ż art” z „przeszukaniem” pokoi przez sprzą taczy, któ rzy zabrali z pokoi wszystko, co jadalne. Zabrali owoce (brzoskwinie), któ re kupiliś my w supermarkecie. W recepcji ł amaną angielszczyzną dziewczyna wyjaś nił a, ż e kierownik zabrania wnoszenia jedzenia do pokoju. Jeś li istnieją takie „zasady”, należ y zwró cić na to uwagę turystó w przed zakupem wycieczki do tego hotelu, a nie „zorganizować wyprawę - znajdź swoje produkty”. W pokoju na drzwiach wisi wydruk w ję zyku rosyjskim, na któ rym jest napisane „…zabrania się wynoszenia jedzenia z restauracji…” i tyle. Naprawdę nie podobał a mi się ta sprawa.
W korytarzach hotelu na ś cianach wystają lampy, wiszą ce na wysokoś ci 1.5 m od podł ogi, moż na uderzyć gł ową , jeś li nie zachowa się ostroż noś ci.
Jak wcześ niej napisano w recenzjach, personel nie mó wi po rosyjsku, mimo ż e w hotelu są prawie wszyscy rosyjskoję zyczni turyś ci (Biał oruś , Ukraiń cy).
Nie ma potrzeby poró wnywania 5 gwiazdek albań skich z Turcją . Hotel ma w najlepszym razie 3 gwiazdki.