При выборе отеля мне очень приглянулся номер в красных тонах, а посему когда на ресепшен дали карточку от номера на 5 этаже (т. е. в желтых тонах), сразу попросил показать мне именно "красный" номер, чем как мне показалось очень удивил менеджера. Пошли смотреть оба номера, в принципе то, как выглядят номера на картинке, такие они и в действительности.
Выбрал все - таки "красный" номер, о чем пожалел буквально через пять минут после доставки вещей. Номер какой - то угнетающе темный, пахнет сыростью и какими - то специфическими противными арабскими запахами, т. к. находится на первом этаже (фактически на третьем т. к. есть еще этажи G и M) шторы открывать совершенно не хочется. Через полчаса обследования помещений пошел на ресепшен с просьбой поменять номер, на что получил ответ от главного менеджера, что к сожалению свободных номеров нет, но как только появятся обязательно поменяем и даже внес какую - то запись в компьютер (как говорится вежливо послали лесом ). Хорошо что отзывчивая русская девушка Оля дежурила (время уже было около 3 часов ночи), переговорив с шефом нам предоставили "желтый" номер на 7 этаже, и к нашему удовольствию "для некурящих". Окна выходят на теневую сторону, что я как понимаю в жару очень даже не плохо.
Так началось наше знакомство с Эмиратами. В принципе номера в гостинице довольно просторные, все работает, наличиствует все что заявлено в каталогах. Гостиница действительно выглядит довольно свежо, на крыше небольшой не подогреваемый бассейн, сауна, спортзал и т. д. Есть бесплатный трансфер в торговый центр и на пляж.
На следующий день решили поужинать в ресторане отеля. Присутствует русская живая музыка, выступает русский ансабль, в принципе вполне достойно, но ...если очень давно не был на Родине. В зале одни арабы (да и вообще в гостинице). Качество заказанных блюд и обслуживания на натянутую троечку, при этом счет составил 80 долларов. Больше туда за время отдыха не заходили. Как не заходили и в ночной клуб отеля. Как лаконично отозвался один из стюардов (выходец из бывшего СССР) - "не отель, а бардель" . Дело в том, что в ночной клуб съезжаются арабы для проведения своего "ночного досуга" с девушками легкого поведения, коих ночью в холе отеля предостаточно (видимо удивление менеджера о моем желании поселиться именно в "красном" номере имеет обоснованное происхождение). Кстати музыка из ночного клуба была слышна и на 7 этаже (представляю, что творится на первом), благо после рейдов по торговым центрам Дубая совершенно на это не обращаешь внимание. Из неготива хочу отметить то, что при отъезде нам предъявили счет на 25 дрхм за съеденный "Тик - так" (странно, я его и в России никогда бы и не купил) и выпитый чай "Липтон" . Все разбирательства ни к чему не привели, пришлось заплатить, но осадок остался (p. s. проверяйте сразу наличие платных продуктов питания в номере чтобы не попасть в западню).
Общее впечатление - отель не плохой, но явно не стоит затраченных денег. По моему мнению удачно раположен, проходя по Нассер сквэа и старой части города я с содраганием думал как хорошо, что мой отель не находится в этом клоповнике и искренне сочуствовал тем туристам, которым приходилось ежедневно выслушивать завывания многочисленных мечетей, наблюдать грязных "индопаков" и видимо бывших соотечественников с неизменным, заученным наизусть "шубы, плазмы и т. д. "
P. s. персонал отеля кстати оставил даже очень положительное впечатление.
P. p. s. всем Дубаям привет, очень даже приятный город, а жена от шоппинга вообще была без ума, чего стоят только две шубы Ego! ! !
Przy wyborze hotelu bardzo spodobał mi się pokó j w czerwonych barwach, dlatego gdy recepcjonistka wrę czył a kartkę z pokoju na 5 pię trze (czyli w ż ó ł tych kolorach), od razu poprosił am o pokazanie mi dokł adnie tego „czerwonego” pokoju , co, jak mi się wydawał o, bardzo zaskoczył o kierownika. Poszliś my przyjrzeć się obu liczbom, w zasadzie, jak liczby wyglą dają na zdję ciu, są w rzeczywistoś ci.
Wybrał em ten sam „czerwony” numer, któ rego ż ał ował em dosł ownie pię ć minut po dostarczeniu rzeczy. Pokó j jest doś ć przygnę biają co ciemny, pachnie wilgocią i specyficznymi, nieprzyjemnymi arabskimi zapachami. poł oż ony na pierwszym pię trze (a wł aś ciwie na trzecim, bo są też pię tra G i M) w ogó le nie chcę otwierać zasł on. Po pó ł godzinnym badaniu lokalu poszedł em do recepcji z proś bą o zmianę pokoju, na co otrzymał em odpowiedź od dyrektora generalnego, ż e niestety nie był o wolnych pokoi, ale jak tylko się pojawił y, my na pewno by się zmienił a i nawet dokonał a jakiegoś wpisu do komputera (jak to mó wią grzecznie wysł anego przez las). Dobrze, ż e sympatyczna Rosjanka Ola był a na dyż urze (czas był a już okoł o 3 w nocy), po rozmowie z szefem kuchni dostaliś my „ż ó ł ty” pokó j na 7 pię trze, a ku naszej przyjemnoś ci „dla niepalą cych” . Okna wychodzą na zacienioną stronę , któ ra, jak rozumiem, nie jest nawet zł a w upale.
Tak zaczę ł a się nasza znajomoś ć z Emiratami. W zasadzie pokoje hotelowe są doś ć przestronne, wszystko dział a, wszystko, co jest w katalogach jest obecne. Hotel naprawdę wyglą da cał kiem ś wież o, na dachu znajduje się mał y nieogrzewany basen, sauna, sił ownia itp. Istnieje bezpł atny transfer do centrum handlowego i na plaż ę .
Nastę pnego dnia postanowiliś my zjeś ć kolację w hotelowej restauracji. Jest rosyjska muzyka na ż ywo, wystę puje rosyjski zespó ł , w zasadzie jest to cał kiem godne, ale… jeś li nie był eś w swojej ojczyź nie bardzo dł ugo. W holu (i rzeczywiś cie w hotelu) są tylko Arabowie. Jakoś ć zamó wionych dań i obsł ugi to rozcią gnię ty znak C, natomiast rachunek wynió sł.80 USD. Nie pojechaliś my tam ponownie podczas naszych wakacji. Jak nie poszedł em do klubu nocnego w hotelu. Jak zwię ź le odpowiedział jeden ze stewardó w (pochodzą cy z był ego ZSRR) – „nie hotel, ale burdel”. Faktem jest, ż e Arabowie przychodzą do nocnego klubu, aby spę dzić „nocny wypoczynek” z dziewczynami ł atwych cnó t, któ rych w hotelowym lobby nie brakuje w nocy (podobno zaskoczenie kierownika, ż e chciał am zamieszkać w „czerwonym” pokoju, rozsą dne pochodzenie). Nawiasem mó wią c, muzyka z klubu nocnego był a sł yszana ró wnież na 7 pię trze (wyobraż am sobie, co dzieje się na pierwszym pię trze), skoro po nalotach na centra handlowe w Dubaju w ogó le nie zwracasz na to uwagi . Z drugiej strony chcę zauważ yć , ż e przy wyjeź dzie otrzymaliś my rachunek za 25 dram za zjedzonego „tick-tak” (dziwne, nigdy bym go nie kupił w Rosji) i wypiliś my herbatę Lipton. Cał e postę powanie do niczego nie doprowadził o, musiał em zapł acić , ale osad pozostał (p. s. od razu sprawdź , czy w pokoju pł atne jedzenie, ż eby nie wpaś ć w puł apkę ).
Ogó lne wraż enie - hotel nie jest zł y, ale wyraź nie nie wart wydanych pienię dzy. Moim zdaniem jest dobrze poł oż ony, spacerują c po Placu Nassera i starej czę ś ci miasta, pomyś lał em z dreszczem, jak dobrze, ż e mó j hotel nie leż y w tej pluskwie i szczerze wspó ł czuję tym turystom, któ rzy musieli sł uchać codziennie wycie licznych meczetó w, obserwujcie brudnych „indopakó w” i podobno był ych rodakó w z tymi samymi, zapamię tanymi „futrami, plazmą itp. ”
PS Nawiasem mó wią c, obsł uga hotelu pozostawił a nawet bardzo pozytywne wraż enie.
str. /s witam cał y Dubaj, bardzo przyjemne miasto, a moja ż ona szalał a na punkcie zakupó w, któ re są warte tylko dwa futra Ego ! ! !