Nie ma tam bowiem ani zakupó w, ani ciekawych sklepó w z pamią tkami. Có ż , to znaczy oczywiś cie moż esz wydawać pienią dze w dowolnym miejscu i czasie, ale to wszystko jest indywidualne. Chociaż chodź my w porzą dku.
Lot był opó ź niony tylko o dwie godziny, dlatego po siedzeniu przez 6.5 godziny w niewygodnych fotelach starego B 767-300ER, pó ź no w nocy wylą dowali mię kko na lotnisku Danang. Jak biali ludzie wyszli z kieszeni na chł odnym lotnisku. Przy kontroli paszportowej pogranicznicy ucieszyli nas - zrę cznie skonfiskowali wszystkim paszporty, choć wracali autobusem. Przylecieliś my w nocy, wię c nie był o realistycznie widzieć cokolwiek z okna, widział em tylko gwiazdy, sierp i mł ot i kumach. W autobusie mił a dziewczyna - przedstawicielka Pegaza powiedział a, ż e od hotelu do morza jest 500m, a ja zorientował em się , ż e google earth leż y okoł o 4 km. (tyle mierzył em w domu). Niestety okazał o się , ż e sł odka dziewczyna był a nieszczera. Nad morze pojechaliś my taksó wką , ktoś na rowerach, ktoś na motorach, ktoś w autobusie z hotelu.
Po 30 minutach powolnej jazdy wysadzono nas przed hotelem. W nocy, po wszystkich ruchach, nie był o czasu na coś patrzeć , bardzo chciał am iś ć do swojego pokoju. Usł yszawszy o piwie Saigon w mojej ojczyź nie, marzył am o tym, ż eby szybko dostać się do mini-stanika i skosztować go. W recepcji jednak skonfiskowali nam paszporty i powiedzieli, ż e oddadzą je przy wyjeź dzie. Ale wszyscy chcieli spać , nikogo to nie obchodził o. Wysiadają c windą na 4 pię tro, otworzył em swó j pokó j. Liczba zadowolona. Niewiele wiem o klasyfikacji hoteli (3* od 4* nie wiem jak się ró ż ni), ale mi się podobał o, a ponad 5* w Hurghadzie. Był a 5 rano i postanowili przeł oż yć eksplorację terenu na jutro.
Jutro przyszł o wcześ nie - pó ł godziny pó ź niej zaczę ł y piać koguty (za oknem był a wieś ), o 9 rano jeszcze się obudził em i powlokliś my się na ś niadanie. Jestem pewien, ż e niedł ugo pojawią się recenzje, w któ rych wszyscy bę dą mó wić o niedostatku ś niadań , ludzie piszą o jakimkolwiek hotelu. Dobrze niech. Wszystko mi odpowiadał o.
A kawa jest tak niesamowita, ż e nawet ja, nie bę dą c fanem i nie ekspertem, wypił em dwie lub trzy filiż anki rano.
Po ś niadaniu dusza poprosił a o morze. Ponieważ przyszli do niego. Wesoł o przenió sł się do recepcji i zapytał o autobus na plaż ę . (Nawiasem mó wią c, tam prawie nikt nie zna rosyjskiego, angielski jest na przyzwoitym poziomie) Autobus jedzie na plaż ę o 10.00, z powrotem o 14.00, a wydaje się , ż e wieczorem. Tym razem poprosił em dziewczynę z recepcji, aby wezwał a taksó wkę i wymienił a 50 dolaró w. Podczas liczenia dongó w (cena przyję cia to 2.000 dongó w za dolara, bank daje wię cej), podjechał a taksó wka i pojechaliś my na plaż ę . O pienią dzach - 2.000 to okoł o 30 rubli. Na począ tku jest niewygodnie - po kilku dniach wszystko jest w porzą dku. Za taksó wkę na plaż ę daliś my 6.000 dongó w.
Na plaż y poczę stowali nas piwem i oderwali ć wierć , jak się pó ź niej dowiedzieliś my, koszt). Okazuje się , ż e cał a tajemnica tkwi w szybszej opaleniź nie, jeś li osoba jest cał kowicie biał a – wł aś nie przyjechał i nic nie wie. A ceny są zawsze wyż sze.
Dlatego wielokrotnie pró bowali nas oszukać . Teraz o samej plaż y. Hotel na plaż y ma kawał ek piasku o wymiarach 20 na 20 metró w. Brakuje ł ó ż ek. Dlatego lepiej przyjś ć do autobusu. Sama plaż a...no, plaż a i plaż a. Tylko niedopał ki papierosó w, ś mieci. Woda jest mę tna, podobno ze wzglę du na to, ż e dno jest piaszczyste, osobiś cie bardzo podobał a mi się woda. Nie obchodzą mnie niedopał ki papierosó w w piasku - nie zamierzam na nim leż eć . Z silną falą przepł ynę ł y obok nas meduzy i papierosy. Ale generalnie w pobliż u pluskali się szczę ś liwi Niemcy, Australijczycy itp. Podobał o im się to, moja ż ona i ja. Do naszych przyjació ł - tak sobie, widział em przygnę bienie na ich twarzach. Oczywiś cie na Koh Lan w Pattaya woda jest znacznie czystsza. Ale powtarzam, wszystko mi osobiś cie odpowiadał o. Po kilku godzinach okazał o się , ż e jeszcze trochę , a my się usmaż ymy i poszliś my szukać jedzenia. Był em zadowolony z kawiarni w pobliż u hotelu Lotus, o nazwie 328, to numer domu na gł ó wnej ulicy Cua Dai (mię dzy plaż ą Glory i Lotus mniej wię cej poś rodku).
Miał em ochotę sprawdzić osł awioną tanioś ć . Oto przykł ad niektó rych cen:
Zupa z owocó w morza 1szt 30000
Krewetka Z Czosnkiem 1szt 30000
Ryba z Grilla 1szt 72000
Ryba Z Czosnkiem 1szt 72000
Grillowana woł owina 1szt 69000
Sał atka z owocó w morza 1szt 45000
Ś wież o wyciskany sok pomarań czowy 1 szt. 30000
Piwo Sajgon 1szt 15000
Kawa 1szt 20000
Jedliś my z reguł y w Phu Tien (od Glory w lewo okoł o 100 metró w). Ró wnież cał kiem godne, imię wł aś ciciela to Fap. W przeciwień stwie do tajskiego, na ulicy prawie nie ma sprzedawcó w ż ywnoś ci. Ale w cenach bezcł owych jest duż o alkoholu. Moż esz wypić lokalną whisky z Wall Street, choć ze ł zami w oczach.
I nie ma tam wiele wię cej do zrobienia. Byliś my na Bana Hill: kolejka linowa - mó j szacunek. 25 minut wspinaczki na wysokoś ć.1500m. Pod tobą dzika dż ungla, bardzo fajnie. Pegasus pró bował nam sprzedać kilka wycieczek, ale my mają c doś wiadczenie wiemy, ż e za rogiem jest o poł owę taniej. Ale nie zaoferowano nam nic ciekawego. O masaż u - na lewo od hotelu znajduje się kilka spa, cena trzeź wo wysoka.
Musimy się targować . Moja ż ona poszł a na masaż za 7 USD za godzinę (15.000 dongó w), myś lę , ż e moż e być taniej, ale sumienie nam nie pozwalał o). Skuter wodny na plaż y - 15 minut 30.000 VND (450 rubli). Motocykl - 6 USD za dzień . Rower bezpł atnie od hotelu. Wi-fi za darmo, jakoś ć niezł a...W Egipcie wcale nie był o). Darmowy bilard, ale… generalnie nie graliś my, bo nie moż na tego nazwać stoł em. Alkohol w hotelowym barze jest bardzo drogi. Sklepy po drugiej stronie ulicy są znacznie tań sze. Warto wybrać się na stare miasto (jest kilometr od hotelu). Po prostu chodź po ulicach, zajrzyj do sklepó w. W pobliż u targ - gdzie moż na kupić owoce (brak tych na ulicach był bardzo zdziwiony). Gdzieś w tej samej okolicy kupił em lody o smaku duriana. W szczegó lnoś ci) Mł odzi ludzie znaleź li jakiś klub nocny. Wię c jeś li naprawdę masz na to ochotę...I tak - bardzo cicho, spokojnie, jak rodzina.
Wyjechaliś my w nocy, na lotnisku nie dział ał y klimatyzatory, za dwie kanapki, colę i kawę zapł acił em 35 dolaró w. Po stosunkowo tanim Wietnamie był em bardzo zaskoczony. Znowu latali dobrze. Przybyli szczę ś liwi, z zapasami kawy i wietnamskimi kapeluszami.
Podsumowują c, chciał bym powiedzieć : Wietnamczycy to w wię kszoś ci bardzo dobrzy ludzie. Wiele osó b dobrze mó wi po angielsku. Rosjanie są bardzo przyjaź ni. Osobiś cie miał em historię z poradami. Ja, jak w każ dym kraju, wyjeż dż ają c rano, poł oż ył em na stole 4.000 dongó w (60 rubli), w każ dym kraju, kiedy przyszedł em do pokoju po sprzą taniu, nie był o pienię dzy, ale tutaj ich nie wzię li, a nawet najwyraź niej, aby nie odlecieć z przypadkowym przecią giem, zmiaż dż onym popielniczką . Nie rozumiał em, co to był o) Moż e nie jest to akceptowane, a moż e nie wystarczy) Ale taksó wkarze z przyjemnoś cią przyjmowali napiwki, jak kelnerzy w kawiarni. Dlatego ludzie, jeś li jesteś cie przyzwyczajeni do wypoczynku w Turcji / Egipcie, gdzie wszystko jest wliczone, w Wietnamie - nie na nogę.
Osobiś cie w ogó le wszystko mi się podobał o - ale jestem fanem samodzielnego wypoczynku. Odpoczynek tutaj jest bardzo specyficzny. Oczywiś cie minie kilka lat i bę dzie druga Pattaya… Nie powiem, ż e to ź le, ale potrzebne są też takie miejsca jak Hoi An. Droga wiosko socjalistyczna, co moż e być lepszego dla osoby zmę czonej zgieł kiem?