Część 6. Danang. Marmurowe góry.

13 Kwiecień 2016 Czas podróży: z 08 Grudzień 2015 na 08 Grudzień 2015
Reputacja: +7253
Dodaj jako przyjaciela
Napisać list

Zacznij tutaj:

1. Wstę p do artykuł u o mojej podró ż y do Wietnamu

2. Poranek w ś rodku nocy lub Witaj towarzyszu Pekinie!

3. Ho Chi Minh jest pyszne.

4. Czę ś ć.4. Miasto Ho Chi Minh-Dalat.

5. Czę ś ć.5. Jak wyglą dał by dzień , gdyby zaczą ł się w domu wariató w?

Wstać o 4.30? Tak, ł atwo! )) Wszystko zależ y od motywacji.

Podró ż e to moja najsilniejsza motywacja. Wstawaj o ś wicie, weź plecak i idź tam, gdzie spojrzysz – to mó j idealny dzień . Na drugim miejscu jest ideał - spać do 14 rano, wstawać tylko po to, by siusiu i leż eć cał y dzień bez ś cielenia ł ó ż ka, piją c herbatę w ł ó ż ku.

8 grudnia 2015 r. Dzień czwarty, niezależ noś ć

Dzień zaczą ł się idealnie) W zasadzie cię ż ko mi się obudzić o dowolnej porze dnia i zawsze szykuję się na dł uż ej, wię c wstaję pierwsza. O 6.00 już jedziemy taksó wką na lotnisko.

Wita nas tę cza.


Lotnisko jest mał e, wydaje się tylko zabawką . Lot jest opó ź niony, a my też przyjechaliś my bardzo wcześ nie - boję się spó ź niania, zawsze boję się spó ź nić na samolot i przylecieć z duż ym wyprzedzeniem. Tę sknimy za Tobą , grzebiemy w sklepach i robimy zdję cia wszystkiego, co widzimy.

Musimy jechać do Da Nang, ale Vietjet nie leci tam z Da Lat, wię c lecimy z Vietnam Airlines, któ re są trochę droż sze, ale też nie podniebne.

Samolot jest cudowny, wię c leciał em już raz w Indonezji mię dzy wyspami Bali i Lombok. Szczegó lnie fajnie jest wejś ć do kabiny po mał ej drabince, któ ra wypada prosto z samolotu) >

Na drodze 1 godzina 20 minut pod nami chmury.

Ś ruba w ogó le nie jest widoczna dla oka, ale na zdję ciu ciekawy efekt - wieloś ć bytó w) woda w buteleczkach i wilgotne chusteczki. Usł uga! )

W Da Nang czeka już na nas transfer hotelowy, któ ry zawiezie moich towarzyszy podró ż y i walizkę do Hoi An, a mnie podwiezie w moje najbardziej upragnione miejsce - Gó ry Marmurowe. Po raz pierwszy w Wietnamie robię niezależ ną wycieczkę . W samochodzie wytrzą sam plecak i wrzucam do Iry wszystko, czego nie potrzebuję w gó rach. Dojeż dż amy bardzo szybko, podrzucają mnie i proszą , ż ebym się nie zgubił )

-Sł uchaj, tu jest taksó wka, powinna kosztować.300 tysię cy do Hoi An.

-Ok, ale problem))

Wł aś ciwie strasznie się boję , praktycznie nie znam angielskiego i nie znam ż adnego obcego, ale bardzo chcę jechać w gó ry, ale zawsze chcę być gorszy niż to boli. Aby się nie zgubić , od razu robię zdję cie planu. I tylko w domu jestem napompowana, ż e ​ ​ nie był am w jaskini nr 15.

Szukam kasy biletowej, na prawo od windy, niedaleko, kupuję bilety wstę pu i windy. Ludzie w Wietnamie bardzo lubią windy. Już po raz drugi spotykamy niezwykł ą windę . Wczoraj był a winda do wodospadu, a teraz winda w gó ry.

Jazda tą windą jest ciekawsza i dł uż sza niż w Dalat. W koń cu widzę morze z wysokoś ci, ale dzień jest ponury i nie ma specjalnej ochoty biegać do morza) Ale gó ry kuszą . Jakie to jest ś wietne!


Gó ry Marmurowe to nie tylko gó ry, w któ rych wydobywa się marmur. To ogromny kompleks ś wią tynny. Wiele ró ż nych ś wią tyń - pię kne, wolnostoją ce, antyczne, jaskiniowe. . . I duż o schodó w i przejś ć . To wł aś ciwie wszystko, co jest w tych gó rach. Có ż , widok na inne marmurowe gó ry. Istnieje wersja, w któ rej kiedyś gó ry był y wyspami, a teraz morze zniknę ł o i dlatego gó ry wyglą dają trochę dziwnie. Nigdy wcześ niej nie widział em gó r wystają cych z pł askiego terenu.

Kompleks ś wią tynny jest doś ć duż y i bardzo, bardzo klimatyczny.

Szedł em, wę drował em po wielu schodach i jaskiniach i nie mogł em się nacieszyć tym, ż e widział em to wszystko.

Za każ dym rogiem czai się nowa rzeczywistoś ć .

A to wszystko jest niesamowite! ? bajecznie!

I same gó ry,

I patia,

I schody!

A tutaj generalnie siedział em z otwartymi ustami. To był o chyba moje najsilniejsze azjatyckie wraż enie.

Ś wią tynie w jaskiniach są tajemnicze. Oś wietlenie jest zł e, wię c zdję cie jest bardzo sł abej jakoś ci, przepraszam.

To jest sufit

Ś ciany

To bardzo duż a jaskinia ze ś wią tynią

Są mał e

Nie wiem, jaki jest wiek, z jakiegoś powodu nie mogł em znaleź ć tych informacji, ale to coś bardzo starego.

Odwiedził em też tę dziurę ) Schody prowadzą do jaskini, a potem w ś rodku jest tylko dziura, z wydrą ż onymi w skale wgł ę bieniami na rę ce i nogi. Oczywiś cie też tam pojechał em. A w ś rodku nie ma nic ciekawego) Chociaż czytał em, ż e na szczyt gó ry moż na dostać się w ten sposó b, nie znalazł em tam wyjś cia.

Tu się zatrzymał em - dł ugo odpoczywał em, siedział em na plastikowym krześ le, zjadł em kanapkę , któ rą praktycznie zabrał em z pobliskiej stoł ó wki firmowej, odł amał em kawał ki do psa, któ ry leniwie spojrzał mi w oczy obserwował go siedzą cego w kał uż y, na kamiennych schodach, miejscowy dzieciak.

To był o najbardziej szykowne uczucie – był am sama, w gó rach, a wokó ł był o takie pię kno. Gó ry Marmurowe okazał y się absolutnie moim miejscem.

Teraz nawet zazdroszczę wam wszystkim, któ rzy wł aś nie się o nich dowiedzieli i prawdopodobnie tam pojadą ) />

Tutaj wszystko jest przepojone ciszą i spokojem. Dokł adnie tego oczekiwał em od Azji.

GORĄ CO polecam na wizytę Gó ry Marmurowe!

Wspinał em się tam dosł ownie każ dy metr) opró cz jaskini nr 15, niestety

Czekał em, aż przy najbardziej_atmospheric_gates rozproszy turystó w


Upewnił am się , ż e mó j mą ż jest Bó stwem) Uwierz mi, dokł adna kopia! Modlił em się do niego, ż eby kamień nie spadł mu na gł owę .

Znalazł em miejsce, w któ rym rodzą się smoki)

Tak, i powoli tupną ł em.

I jest tam mał y Budda na sprzedaż... )

. . . i puł k jego matek))

W sumie chodził em po gó rach przez 3 godziny.

A dotarcie do hotelu zaję ł o okoł o 1 godziny.

Najpierw szukał em autobusu, pytają c nawet przechodnió w, gdzie go znaleź ć ), potem ocenił em swoje umieję tnoś ci ję zykowe i wzią ł em taksó wkę . Umó wił em się tak z taksó wkarzem - na kalkulatorze, na tablecie wpisał em liczbę.300 000, pokazał em hotel na mapie i powiedział em: "Hoi An" "Wietnam Dong". Skiną ł gł ową )

Co prawda pojechał em tylko na przystanek autobusowy w Hoi An, na obrzeż ach miasta, ale nalegał em, ż ebym zabrał go do hotelu. W efekcie podjechaliś my bliż ej centrum i zaczą ł się targować . Zapł ać , mó wi. Nie zgadzam się . On nie prowadzi. Zamierzam pó jś ć . Jest przeciw) Daj mi pienią dze, mó wi, co najmniej 50 tysię cy z gó ry, dzieci są gł odne w domu, co to za ludzie. Wysiedliś my z samochodu i pokł ó ciliś my się . Zdenerwował em się , zaczą ł em machać tabletem i wsadzać tam palec. Poszliś my do sklepu. Sprzedawca wysł uchał obu stron, spojrzał na tabliczkę z liczbą.300 tys. i wydał werdykt – taksó wkarz wzią ł by 300 tys. i pojechał do domu, a ja dalej bę dę tupać . Wię c zrobiliś my.

Uś miechnę liś my się na poż egnanie z taksó wkarzem. Chł opak w mię dzyczasie narysował przyzwoity plan, jak dostać się do hotelu, a ja poszedł em, cieszą c się widokiem pię knego starego miasta Hoi An.

O najpię kniejszym mieś cie w Wietnamie w nastę pnym odcinku)

Cał y cykl:

1. Wstę p do artykuł u o mojej podró ż y do Wietnamu

2. Poranek w ś rodku nocy lub Witaj towarzyszu Pekinie!

3. Ho Chi Minh jest pyszne.

4. Czę ś ć.4. Miasto Ho Chi Minh-Dalat.

5. Czę ś ć.5. Jak wyglą dał by dzień , gdyby zaczą ł się w domu wariató w?

6. Czę ś ć.6. Da Nang. Marmurowe gó ry.

7. Czę ś ć.7. Uduchowione miasto Hoi An.

8. Czę ś ć.8. Dlaczego zniszczyli Michonne?


9. Czę ś ć.9. Samolotem, drogą morską , lą dem.

10. Czę ś ć.10. Trzeba zobaczyć . Zatoka Halong.

11. Czę ś ć.11. Znowu w drodze. Kot Ba-Hanoi.

12. Czę ś ć.12. Hanoi. Tylko stare miasto.

Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał
Aby dodać lub usunąć zdjęcia w relacji, przejdź do album z tą historią
Podobne historie
Uwagi (12) zostaw komentarz
Pokaż inne komentarze …
awatara