Отдыхали в Синяке в феврале 2012 г.
Изначально собирались ехать в Болгарию (муж фанатствующий горнолыжник), но по финансам получался только автобусный проезд, а опять сутки ехать до Банско и обратно в автобусе как-то не хотелось (этот подвиг уже был на моей совести, не слишком-то понравилось).
Поэтому выбрали Синяк - как место, где можно подлечить позвоночник (мой) и утолить страсть к лыжным покатушкам (мужа)
Итак, вкратце
Что хорошо:
1) вполне пристойные номера - корпус №5, стандарт
2) очень даже приличное питание как за такие деньги, даже вкусно (столовское, изысков не ждите, хотя бывала и красная икра)
3) вполне приятное отношение обслуживающего персонала, без хамства
4) наличие теплого бассейна, небольшого, но и не слишком дорогого
5) наличие стола для пинг-понга (для нас это важно)
6) каждый вечер какая-то развлекаловка
7) есть библиотека, на 2 недели хватило, не больше
8) вполне приемлемое лечение, никто нигде ничего не вымогал
Что плохо:
1) что НЕ ПРОЩУ: очень холодно в номерах! ! ! берите обогреватели! ! ! с этим надо как-то бороться! это какой-то ужас! я спала под 3мя одеялами - одно из них было термосберегающее, взятое из дома
2) на вытяжки позвоночника в этом санатории сильно не рассчитывайте - желающих много, бассейн маленький, оборудование допотопное. Особенно на фоне Хмельника проигрывает. Отлежаться после вытяжки негде
3) Выбраться из санатория не так-то просто, особенно когда пару раз был снегопад и дорогу замело. Поэтому сами не ездили, только на экскурсии - можно записаться в санатории
4) Кто хочет покататься на лыжах - подъемник древний, веревочный, ботинки напрокат влажные, лыжи старые. В общем, после опыта покатушек в Польше, у меня лично желания кататься на этой горке не возникло. Шла в бассейн. А муж катался : )
В целом - кто чего из нас хотел, того и получил : ) Если бы не холод в номерах - вообще за такие деньги все ПРЕКРАСНО!
Odpoczywaliś my w Siniaku w lutym 2012 roku.
Począ tkowo mieli jechać do Buł garii (jej mą ż jest fanatycznym narciarzem), ale finanse okazał y się tylko autobusem i znowu jakoś nie chciał em jechać do Bansko iz powrotem autobusem na jeden dzień (to wyczyn był już na moim sumieniu, nie podobał o mi się to za bardzo).
Dlatego wybrali Sinyak - jako miejsce, w któ rym moż esz leczyć swó j krę gosł up (mó j) i zaspokoić swoją pasję do jazdy na nartach (mó j mą ż )
Wię c w skró cie
Co dobrze:
1) cał kiem przyzwoite pokoje - budynek nr 5, standard
2) bardzo przyzwoite jedzenie za takie pienią dze, nawet smaczne (stoł ó wka, nie oczekuj fanaberii, choć był też czerwony kawior)
3) cał kiem przyjemna postawa obsł ugi, bez chamstwa
4) obecnoś ć ciepł ego basenu, mał ego, ale niezbyt drogiego
5) dostę pnoś ć stoł u do ping-ponga (jest to dla nas waż ne)
6) każ dego wieczoru jakaś rozrywka
7) jest biblioteka, starczył o na 2 tygodnie, nie wię cej
8) leczenie cał kiem do przyję cia, nikt nigdzie niczego nie wymuszał
Co jest nie tak:
1) czego NIE WYBACZĘ : bardzo zimno w pokojach! ! ! weź ze sobą grzejniki! trzeba coś z tym zrobić ! to jest jakiś horror! Spał am pod 3 kocami - jeden z nich był termoizolacyjny, zabrany z domu
2) nie polegaj mocno na trakcji krę gosł upa w tym sanatorium - jest wiele osó b, któ re tego chcą , basen jest mał y, sprzę t jest przedpotopowy. Zwł aszcza na tle Chmielnika przegrywa. Po kapturze nie ma gdzie się poł oż yć
3) Wyjś cie z sanatorium nie jest takie ł atwe, zwł aszcza gdy kilka razy padał ś nieg i droga był a pokryta ś niegiem. Dlatego sami nie jeź dzili, tylko na wycieczki - moż na zapisać się w sanatorium
4) Kto chce jeź dzić na nartach - wycią g jest stary, lina, buty z wypoż yczalni mokre, narty stare. Generalnie po doś wiadczeniach z jazdy w Polsce osobiś cie nie miał em ochoty jeź dzić na tej skoczni. Poszedł em na basen. Mą ż jeź dził : )
Generalnie ktokolwiek z nas chciał to co dostał : ) Gdyby nie zimno w pokojach - generalnie za takie pienią dze wszystko jest IDEALNE!