niebieski cis
Byliś my tam tego lata w czerwcu. Z rodziną pojechaliś my napić się wody w Shayany (doradzał lekarz) i zamieszkaliś my w hotelu Blue Tisa na 2 tygodnie.
Domki są w dobrej lokalizacji - na niskim wzgó rzu otoczonym ogrodem, nie hał aś liwie, ptaki ś piewają , ale co ciekawe - niedaleko centrum wsi (5 minut spacerem od pijalni, od sanatorium Shayany (w któ rym znajduje się baza medyczna), rynek i przystanek autobusowy).
Nasz pokó j był przestronny, jasny, z nowoczesnymi wygodnymi meblami, ł azienka duż a, dobrze wyposaż ona, ogó lnie warunki bytowe rewelacyjne.
Mó j synek ś wietnie się bawił chodzą c na basen w wojskowym sanatorium (nie zapomnijcie wzią ć zaś wiadczenia na basen, choć moż na je dostać od miejscowego lekarza) i ć wiczą c na symulatorach – niedaleko – po prostu zjeż dż amy z gó rki. piliś my z mę ż em wodę i robiliś my zabiegi w sanatorium. A nawet dobrze się bawili - bez problemu moż na zapisać się na wycieczki organizowane w sanatoriach. Wycieczki do Chustu, Mukaczewa, Zakarpackich Klasztoró w, do szkó ł ki pstrą gó w, nad jezioro Synewyr itp. Bardzo ciekawe i pouczają ce - nie zobaczysz tego nigdzie indziej. Chodziliś my po okolicy - lasy, ogrody, wę gierskie wsie.
To prawda, ż e jeś li pada deszcz lub wycieczka nie jest napisana, kiedyś był o nudno.
I nie pł ywaliś my w miejscowym jeziorze - jest jakoś gł upio, chociaż miejscowi pluskają się .
Obsł uga hotelowa jest na najwyż szym poziomie. Gotują indywidualnie, zawsze pyszne, wszystko ś wież e, a menu urozmaicone - od ś ciś le dietetycznych po "bardzo smaczne do jedzenia".
Jest kocioł ek - moi ludzie byli zachwyceni grillem itp.
Tak, ceny na wszystko są do zaakceptowania (przynajmniej dla mieszkań có w Kijowa), a dodatkowo kupowaliś my truskawki, czereś nie, ser owczy i zaopatrywaliś my się w grzyby na bazarze od miejscowej ludnoś ci.
Podsumowują c – jeś li chcecie pić wodę leczniczą , leczyć i jednocześ nie odpoczywać w bardzo przyzwoitych warunkach, to radził bym Cis Bł ę kitny – nam się spodobał .