Люди, если вы себя хоть капельку уважаете, пожалуйста, даже не думайте сюда приезжать! ! ! Все эти положительные отзывы скорее всего пишут сами хозяева. Потому что к ним никто не едет в это убожество и кошмар!! !
Купили путевку по Покупону, с хозяйкой общались по телефону-само обаяние! Она нам обещала золотые горы, а самое главное, что у них во дворе подъемник, на что мы и купились. Все наши приключения начались когда таксист подвозил к их заведению и сказал, что в этот Затишок никто не ездит и подъемник у них лет пять не работает. Находятся от подъемников далеко , машина стоит до них 150 грв. в один конец. ( в день обходится 300 грв туда и обратно). Когда мы туда приехали нас поселили в прокуренный, воняющий канализацией номер с поломанной тумбочкой, оторванными обоями. В комнате от пыли клочья везде, унитаз вообще наверное не знают, что надо мыть.
Решили пойти позавтракать, еле попали в столовую(кафе не поворачивается язык сказать)-пять собак сидели возле двери!! ! Страшно было зайти. Подали нам холодный омлет с двумя кусочками светящейся колбасы и ужас... в омлете длинный волос! ! ! Это было последней каплей. Претензии предъявить некому-хозяйка куда-то пропала, связи с ней нет, никто из сотрудников ничего не знает никого не видел! ! ! Пустота и тишина везде. Из отдыхающих видели 4 бабушки и женщину с ребенком! Подъемник действительно не работал, даже следов никаких не было! ! ! Через полчаса пребывания мы съехали оттуда ! ! ! Спасибо Покупону, вошли в наше положение и вернули деньги! Написала, чтобы другие не купились на это безобразие и не ехали в это всеми забытое заведение! ! !
Ludzie, jeś li macie dla siebie jakiś szacunek, proszę , nawet nie myś lcie o tym, ż eby tu przyjechać! ! ! Wszystkie te pozytywne recenzje są najprawdopodobniej napisane przez samych wł aś cicieli. Bo nikt do nich nie chodzi w tej nę dzy i koszmarze!! !
Kupiliś my bilet na Pokupon, rozmawialiś my z gospodynią przez telefon – urok! Obiecał a nam zł ote gó ry, a co najważ niejsze, ż e mają windę na swoim podwó rku, któ rą kupiliś my. Cał a nasza przygoda zaczę ł a się , gdy taksó wkarz podjechał do ich lokalu i powiedział , ż e nikt do tego nie jeź dzi Spokó j i winda nie pracuje dla nich od pię ciu lat, są daleko od wycią gó w, samochó d kosztuje ich 150 UAH. w jedną stronę . (Tam i z powrotem kosztuje 300 hrywien dziennie). Kiedy tam dotarliś my, usadowiliś my się w zadymionym, ś mierdzą cym pomieszczeniu kanalizacyjnym ze zepsutą szafką nocną , podartą tapetą . Wszę dzie w pokoju są strzę py kurzu, toaleta miska chyba nie wie co umyć .
Zdecydowaliś my się iś ć na ś niadanie, ledwo weszliś my do jadalni (kawiarnia nie odwraca ję zyka, ż eby powiedzieć ) - pię ć psó w siedział o przy drzwiach !! ! Strasznie był o wejś ć . Podali nam zimnego omleta z dwoma kawał kami ś wietlistej kieł basy i horrorem...w omlecie jest dł ugi wł os ! ! ! To był a ostatnia kropla. Nie ma komu wysuwać roszczeń - gospodyni gdzieś zniknę ł a, nie ma z nią zwią zku, ż aden z pracownikó w nic nie wie, nikogo nie widział ! ! ! Wszę dzie pustka i cisza. Spoś ró d wczasowiczó w widzieliś my 4 babcie i kobietę z dzieckiem! Winda naprawdę nie dział ał a, nie był o nawet ś ladó w! ! ! Po pó ł godzinnym pobycie wyprowadziliś my się stamtą d ! ! ! Dzię kuje Pokupon, wszedł na nasze stanowisko i zwró cił pienią dze! Napisał em, ż eby inni nie kupili tej hań by i nie poszli do tej zapomnianej instytucji! ! !