Очень понравился отдых в Карпатах в мини-отеле "Два Сокола"!
В свой зимний отпуск я решила поехать в Карпаты, сама из Донецкой области, до этого ни разу не была, как, впрочем, и на Западной Украине вообще. Сложившиеся стереотипы навеяли мысль о не слишком дружелюбном отношении западных жителей к Восточной Украине, но все же "Казкова країна Буковель" пленила и манила из экрана телевизора. У меня возникли ассоциации зимних вечерних Карпат с аккуратными домиками, освещенными по вечерам огнями и отблесками ослепительно белого снега, в окружении гор и лесов, и еще нарядные запряженные в повозки лошадки колокольчиками. Так захотелось поехать и увидеть собственными глазами эти огни, покататься на лошадях и на лыжах, что я решилась и отправилась в путь, предварительно забронировав номер в мини-отеле "Два Сокола" с. Микуличин Ивано-Франковской области.
Поиск жилья привел меня на сайт, на котором Петр Филяк разместил рекламное описание своего отеля, расположенного всего в 22км от Буковеля и чуть более 10км от г. Яремче.
Расположение особо выгодное - позволяет и до Буковеля нормально добраться, и до Яремче - красивейшего города с водопадом, знаменитым гуцульским сувенирным рынком, разнообразием экскурсионных программ, интересными ресторанчиками и кафе, просто местами, радующими глаз.
То есть "Два Сокола" предлагали возможность отдохнуть не хуже, чем в Буковеле, но за гораздо меньшую плату.
Когда прибыла на место на поезде вечером, поняла, что не ошиблась с выбором. Заботливый хозяин встретил, помог донести дорожные сумки и саму не раз спасал от падения на каблуках в темноте. Вместе весело шагая, мы добрались до дома, в котором нас встретила пани Надежда. Буквально переступив порог дома, я поняла, что попала туда, куда давно хотела, потому что и встреча хозяев, и сама атмосфера в доме разительно отличались от напыщенной суеты, какой пестрят некоторые дома и базы отдыха. В "Двух Соколах" сочетается стиль и уют, современные технологии строительства и обстановки (супер комфортные душевые - не одна - мне особенно пришлись по душе как любителю поплескаться в водичке) сочетаются со старинными мотивами интерьера, наполненного терпковатым древесно-хвойным ароматом Карпат. В доме много изделий из дерева, вырезанных умелыми руками сына хозяйки Димы, много поучительной литературы о Карпатах - ее изучением увлекается Петр, человек разноплановых увлечений и с серьезными познаниями в области народной медицины, особенно сбора травяных чаев, очень полезных для здоровья. Петр поможет тем, у кого болит спина, поясница, массажем.
Первое утро в Карпатах, в дневном свете, принесло с собой массу новых впечатлений и положительных эмоций от общения с Надеждой - человеком с практически неиссякаемым запасом энергии и оптимизма, а не только первоклассным поваром! Но еда действительно потрясающе вкусная!!! И очень полезная, несмотря на то, что некоторые блюда слегка калорийны! Ничего страшного. Пробежаться после завтрака вверх по горке - сплошное удовольствие. Кстати, вид из окна отведенной мне комнаты открывался именно на горы.
Хозяева - истинные носители карпатских традиций и ценностей - говорили со мной на русском языке и старались, чтобы мне было с ними удобно общаться. Нет никакого шаблона отношений с отдыхающими, есть индивидуальный и профессиональный подход к каждому.
А вот то, что мне не повезло в плане отсутствия Петра зимой, я оценила по-настоящему летом, когда приехала снова в "Два Сокола" и сходила с ним в лес за грибами и в горы. Для меня открылся новый мир высокогорных летних Карпат и непередаваемые словами ощущения от подъема в гору. Так здорово, пусть даже спотыкаясь, местами используя в качестве опоры четыре точки вместо двух, забраться на вожделенную вершину! За спуск можно не переживать - всем, кто устал или боится Петр обязательно поможет спуститься, а если не он, то его обученный песик Стич - надежный спутник нашей команды.
Хочу еще вернуться туда! Отель "Два Сокола" - отель, соответствующий данному названию, потому что хозяева привнесли в традиционно навеянные каноны отелей свой неповторимый колорит и размах, как размах крыльев красивой вольной птицы. Не только обеспечили еду и проживание, но и насытили отдых живительным энергетическим зарядом.
Так и хочется сказать "Щиро дякую!!!" замечательным людям из отеля "Два сокола", в котором нужно еще побывать!
Bardzo podobał mi się pobyt w Karpatach w mini-hotelu "Dwa Sokoł y"!
Podczas zimowych wakacji zdecydował em się pojechać w Karpaty, sam z regionu Doniecka, któ rego nigdy wcześ niej nie był em, jak jednak na Zachodniej Ukrainie w ogó le. Panują ce stereotypy sugerował y niezbyt przyjazny stosunek Zachodu do wschodniej Ukrainy, ale i tak „Baś niowa kraina Bukowelu” urzekał a i kiwał a z ekranu telewizora. Karpaty zimowego wieczoru kojarzył y mi się z zadbanymi domami, oś wietlonymi wieczornymi ś wiatł ami i odbiciami olś niewają cego biał ego ś niegu, otoczonymi gó rami i lasami, a nawet eleganckimi koń mi zaprzę ż onymi w konie z dzwoneczkami. Chciał am wię c pojechać i zobaczyć na wł asne oczy te ś wiatł a, jeź dzić konno i narty, z któ rymi postanowił am wyruszyć w drogę , rezerwują c wcześ niej pokó j w mini-hotelu „Dwa Sokoł y”. Mykulychyn, obwó d iwano-frankowski.
Poszukiwanie mieszkania doprowadził o mnie do miejsca, w któ rym Petro Filyak umieś cił reklamowy opis swojego hotelu, poł oż onego zaledwie 22 km od Bukowela i nieco ponad 10 km od Jaremcza.
Lokalizacja jest szczegó lnie korzystna - pozwala dostać się do Bukowela i Jaremcza - najpię kniejszego miasta z wodospadem, sł ynnego huculskiego targu z pamią tkami, ró ż norodnych wycieczek, ciekawych restauracji i kawiarni, po prostu miejsc przyjemnych dla oka.
Oznacza to, ż e „Dwa Sokoł y” oferował y moż liwoś ć relaksu nie gorzej niż w Bukowelu, ale za znacznie mniej.
Gdy wieczorem przyjechał em na miejsce pocią giem, zdał em sobie sprawę , ż e nie pomylił em się przy wyborze. Troskliwa wł aś cicielka spotykał a się , pomagał a przynosić torby podró ż ne i wielokrotnie ratował a przed upadkiem na pię ty w ciemnoś ci. Idą c szczę ś liwie razem, dotarliś my do domu, w któ rym spotkał a nas pani Hope.
Dosł ownie przekraczają c pró g domu zdał em sobie sprawę , ż e od dawna dotarł em tam, gdzie chciał em, bo spotkanie wł aś cicieli, a atmosfera w domu uderzają co ró ż nił a się od aroganckiej krzą taniny, któ ra obfituje w niektó re domy i oś rodki wypoczynkowe. „Dwa Sokoł y” ł ą czy w sobie styl i wygodę , nowoczesne technologie budowy i wyposaż enia (super wygodne prysznice - nie jeden - szczegó lnie mi się podobał o jako mił oś nik pluskania się w wodzie) poł ą czone z antycznymi motywami wnę trza, wypeł nionego cierpkim drewnem i iglastym aromatem Karpaty. W domu znajduje się wiele drewnianych wyrobó w wyrzeź bionych zrę cznymi rę kami syna Pani Dimy, duż o pouczają cej literatury o Karpatach – jej badania podziwia Piotr, czł owiek o ró ż norodnych hobby i posiadają cy poważ ną wiedzę o medycynie ludowej, a zwł aszcza o zbieractwie zielarskim herbata, bardzo przydatna dla zdrowia 'I. Piotr pomoż e tym, któ rzy mają bó le plecó w, krzyż a, masaż u.
Pierwszy poranek w Karpatach, w ś wietle dziennym, przynió sł ze sobą wiele nowych wraż eń i pozytywnych emocji z komunikacji z Nadież dą – osobą o praktycznie niewyczerpanym zapasie energii i optymizmu, a nie tylko kucharzem najwyż szej klasy! Ale jedzenie jest naprawdę pyszne! ! ! ! ! I bardzo przydatne, mimo ż e niektó re dania są niskokaloryczne! W porzą dku. Po ś niadaniu bieganie pod gó rkę to prawdziwa przyjemnoś ć . Swoją drogą widok z okna przydzielonego mi pokoju był na gó ry.
Gospodarze - prawdziwi nosiciele tradycji i wartoś ci karpackich - rozmawiali ze mną po rosyjsku i starali się uł atwić mi komunikację z nimi. Nie ma schematu relacji z wczasowiczami, jest indywidualne i profesjonalne podejś cie do każ dego.
Ale to, co miał am pecha z nieobecnoś ci Piotra zimą , bardzo docenił am latem, kiedy wró cił am do „Dwó ch Sokoł ó w” i pojechał am z nim do lasu na grzyby iw gó ry.
Otworzył się przede mną nowy ś wiat wysokogó rskich letnich Karpat i uczucie wspinania się na gó rę . Wspaniale jest, nawet jeś li się potkniesz, czasami uż ywają c czterech punktó w zamiast dwó ch jako wsparcia, aby wspią ć się na wymarzony szczyt! Nie moż esz się martwić o zejś cie – wszystkim zmę czonym lub boją cym się Piotra na pewno pomogą zejś ć na dó ł , a jeś li nie on, to jego wyszkolony pies Stich – niezawodny towarzysz naszej ekipy.
Chcę tam wró cić ! Hotel "Dwa Sokoł y" - hotel, któ ry zasł uguje na tę nazwę , ponieważ wł aś ciciele wnieś li do tradycyjnie inspirowanych kanonó w hoteli swó j niepowtarzalny kolor i zakres, niczym rozpię toś ć skrzydeł pię knego wolnego ptaka. Nie tylko zapewnili jedzenie i zakwaterowanie, ale takż e wypeł nili resztę uzdrawiają cym ł adunkiem energii.
I chcę powiedzieć "Dzię kuję bardzo !!!! " wspaniał ym ludziom z hotelu "Dwa Sokoł y", któ re koniecznie trzeba odwiedzić !