Ездили в горнолыжный тур на выходные и остановились там. Номер нормальный, вода горячая есть, правда все время меняется ее температура от теплой до кипятка, сложно мыться.
Там так себе кормят, на ужин чай не дают, но завтрак правда с чаем.
Что не понравилось больше всего: после дня катания нужно развесить вещи, в комнате их повесить кроме шкафа купе, где они не высохнут, негде. Когда мы уже легли, персонал видимо увидел в окна, потому что там не было штор!! ! , что у нас внутренняя часть ботинок для сноуборда сушится на батарее. Пришла раз барышня, попросила снять, мы объяснили, что их сушить больше негде (в отеле нет комнаты для сушки) и в принципе вреда батареям они не сделают, пришла второй раз, на третий раз начала угрожать, что нам же хуже будет, после того, как мы перезвонили менеджеру, успокоилась. Аргументации никакой, мол начальство требует снять, начальство не зовет. Испортили нам вечер.
Стены там картонные, абсолютно все слышно, даже как негромко в соседнем номере кто-то говорит по телефону, какой канал смотрят сверху и т. д.
Соседней группе, которая выезжала вместе с нами, выключили воду, чтобы они не могли помыться, ибо повздорили с их руководителем. Так что нам еще повезло)
Фенов в номерах нет, зато есть телевизор.
Итог, на хостел не тянет, не то, что на отель. Я так плохо еще нигде не жила.
Udaliś my się na wycieczkę na narty na weekend i zatrzymaliś my się tam. Pomieszczenie jest normalne, jest ciepł a woda, chociaż jej temperatura zmienia się cał y czas z ciepł ej na wrzą cą , trudno ją umyć .
Karmią się tam tak sobie, nie podają herbaty na obiad, ale ś niadanie tak naprawdę jest z herbatą .
Co mi się najbardziej nie podobał o: po dniu spę dzonym na nartach trzeba rzeczy powiesić , powiesić w pokoju poza szafą , gdzie nie wysychają , nigdzie nie ma. Gdy już poszliś my spać , obsł uga najwyraź niej zobaczył a przez okna, bo nie był o zasł on!! ! , ż e mamy wysuszone wnę trze butó w snowboardowych na kaloryferze. Kiedy przyszł a mł oda dama, poproszona o zdję cie, tł umaczyliś my, ż e nie ma gdzie ich wysuszyć (w hotelu nie ma suszarni) i w zasadzie nie zaszkodzą akumulatorom, przyszł a po raz drugi, po raz trzeci zaczę ł a grozić , ż e bę dzie nam gorzej, po tym, jak zadzwoniliś my do kierownika, uspokoił a się . Nie ma argumentó w, mó wią , ż e wł adze domagają się usunię cia, wł adze nie wzywają . Zrujnował nasz wieczó r.
Ś ciany są z tektury, sł ychać absolutnie wszystko, nawet jak cicho ktoś rozmawia przez telefon w są siednim pokoju, któ ry kanał oglą da z gó ry itp.
Są siedniej grupie, któ ra jechał a z nami, zakrę cono wodę , ż eby się nie myli, bo pokł ó cili się ze swoim przywó dcą . Wię c mamy szczę ś cie. )
W pokojach nie ma suszarek do wł osó w, ale jest telewizor.
Podsumowują c, hostel nie cią gnie, nie jak hotel. Nigdy nigdzie nie ż ył am tak ź le.