Tydzień na Dragobrat
Chcę podzielić się kró tką historią o mojej podró ż y do Dragobrat.
W tym roku moja ż ona i nasze dziecko postanowili spę dzić nasze dwutygodniowe wakacje w Karpatach, w Tatarowie. Zgodnie z doś wiadczeniami z poprzednich wyjazdó w planowaliś my czas biorą c pod uwagę jakoś ć dró g, ale jak się okazał o, drogi prowadził y do mniej lub bardziej ludzkiego wyglą du. W każ dym razie doś ć szybko przebyliś my drogę Kijó w-Ż ytomierz-Ró wno-Ternopol-I. Frankowsk-Jaremcze-Tataró w. Tylko droga Tarnopol-I. Frankowsk-Jaremcze zawiodł a, ale poza tym grzechem jest narzekać (w poró wnaniu z poprzednimi latami).
Pierwszy raz odpoczywaliś my w Tatarowie. Bardzo podobał a mi się wieś - spokojne, przyjemne miejsce. Ł ą czy w sobie nowoczesne oś rodki wypoczynkowe (bliż ej autostrady) oraz kolorową karpacką wioskę poł oż oną w pobliż u gó r i lasó w. Fani hał aś liwej rozrywki pewnie bę dą się tu nudzić . W okolicy nie znaleź liś my ż adnych fajnych dyskotek. Ale dla tych, któ rzy wolą ciszę i spokó j - to jest miejsce. Na spacer polecam wyjś ć do lasu, w gó ry. Duż o tu grzybó w i jagó d. A nieopodal, w Mykulychynie, jest znakomity browar ze ś wież ym i bardzo smacznym piwem. Trzy razy poszliś my na zakupy, a potem zatrzymaliś my się w drodze do domu.
Po Tatarowie zdecydowaliś my się pojechać do Dragobrat. Na szczę ś cie droga do Yasin jest bardzo blisko. Hotel został wybrany niemal przypadkowo i nie ż ał ował ani minuty. To prawda, ż e u200bu200bwspinanie się na gó rę samochodem osobowym nie jest realistyczne, wię c postanowiono zostawić samochó d w Yasinya na pł atnym parkingu (pienią dze to bzdura i tak spokojniej). Wł aś ciciele zorganizowali transfer do hotelu. W tym okresie jest poza sezonem, wię c dostaliś my duż y pokó j trzyosobowy za poł owę ceny dwó jki. Od tego momentu zaczę ł a się gł ó wna historia. Nie bę dę mó wić o wspaniał ych krajobrazach, krystalicznej wodzie, upojnym powietrzu. Takie opisy w Internecie po prostu się nie liczą . Chcę zwró cić uwagę na dobrą wolę i postawę zwykł ych ludzi - mieszkań có w. Zawsze gotowy do pomocy, sugerowania, kierowania. To prawda, ż e lokalny dialekt w niewielkim stopniu przypomina klasyczny ję zyk ukraiń ski, wię c w procesie porozumiewania się nie obył o się bez komicznych sytuacji. Zostaliś my ró wnież poczę stowani domową kuchnią . Nie spró bujesz wię c takiego banosha w ż adnej chacie turystycznej.