Добрый день! Не верьте ни одному положительному отзыву об этом месте. Прежде всего о местоположении "отеля". Он находится в 15-20 минутах ходьбы от подъемников. Дорога вверх-вниз, что очень изматывало нас в лыжных костюмах и ботинках. Номера в отеле крошечные, с картонными стенами. По приезду нас ждало грязное постельное бельё, лушпайки от семечек и убийственный душ. Вот в этом типо "душе" не было ни шторки, ни мыла, ни бумаги, ни нормального напора воды. . Зато были подранные седушки унитаза и дохлые мухи. Питание. Очень раздражало видеть в супе на ужин то, что мы не доедали на завтрак. Продукты все очень сомнительного качества, парню из нашей компании даже попался червь в салате. Новогодний ужин вообще выбесил. При том, что каждый из нас заплатил 150 грн за ужин (а нас было 16 человек), на столе кроме нарезки колбасы, сыра, буряка, оливье и драников ничего не было. И это без преувеличения. Развлечением для нас стала работница-пьянь и лживая жлобоватая хозяйка. За время нашего отдыха сложился мерзкий инцидент, в котором безсовестно хотели подставить наших ребят. На звонки с просьбами встретиться и обсудить сложившуюся ситуацию хозяйка (Дося Ивановна) отвечала идиотскими угрозами и безсмысленными фразами. Вообщем, отдых запомнился паршивими условиями проживания и жлобством обслуживающего персонала. А именно, хозяйки Доси Ивановны.
Dzień dobry! Nie wierz w ż adne pozytywne opinie o tym miejscu. Przede wszystkim o lokalizacji „hotelu”. Jest to 15-20 minut spacerem od wycią gó w narciarskich. Droga jest w gó rę iw dó ł , co był o dla nas bardzo wyczerpują ce w kombinezonach narciarskich i butach. Pokoje hotelowe są malutkie z tekturowymi ś cianami. Po przyjeź dzie spotkaliś my się z brudną poś cielą , obfitymi racjami ż ywnoś ciowymi z nasion i morderczym prysznicem. Tutaj w tego typu „duszy” nie był o ani zasł ony, ani mydł a, ani papieru, ani normalnego ciś nienia wody. . Ale był y ranne deski sedesowe i martwe muchy. Odż ywianie. To był o bardzo denerwują ce, aby zobaczyć w zupie na obiad, ż e nie zjedliś my na ś niadanie. Wszystkie produkty są bardzo wą tpliwej jakoś ci, facet z naszej firmy dostał nawet robaka w sał atce. Kolacja sylwestrowa był a kompletną katastrofą . Pomimo tego, ż e każ dy z nas za obiad zapł acił po 150 UAH (a był o nas 16), na stole nie był o nic poza krojeniem kieł basy, sera, burakó w, oliwek i plackó w ziemniaczanych. I to nie jest przesada. Rozrywką był dla nas pijany robotnik i podstę pna kochanka wieś niaka. Podczas naszych wakacji doszł o do podł ego incydentu, w któ rym bezwstydnie chcieli wrobić naszych chł opakó w. Gospodyni (Dosia Iwanowna) odpowiadał a na telefony z proś bami o spotkanie i przedyskutowanie obecnej sytuacji z idiotycznymi groź bami i bezsensownymi zwrotami. Na ogó ł resztę zapamię tał y kiepskie warunki bytowe i chciwoś ć sł uż ą cych. Mianowicie kochanka Dosia Iwanowny.