Święta Bożego Narodzenia, czyli jak kolędowały dziewczyny (kontynuacja, to też koniec)
Ś wię ta Boż ego Narodzenia, czyli jak kolę dował y dziewczyny>>>
Na miejsce zamieszkania wybraliś my lokalny kurort Morszyn, czyli hotel Boniface, któ ry nam się ostatnio podobał . Od tego czasu nic się nie zmienił o, nawet jeleń spotkał nas ponownie przy wejś ciu.
Dziewczyny, rzucają c przedmiotami w pobliż u pokoju, pospieszył y okrą ż yć nocny Morszyn, ale kategorycznie odmó wił am, bo nastę pnego dnia bardzo chciał am pojeź dzić na nartach, a zasoby mojej energii się koń czył y. Najlepszym rozwią zaniem był o jak najwię cej snu, aby rano czuć się ś wież o i radoś nie.
Wstał em wcześ nie i zdziwił em się - wczoraj we Lwowie był o bardzo sł onecznie, ale nie ś nież nie, a potem w nocy padał ś nieg, ziemia był a pokryta ś niegiem, lekki mró z szczypał go w policzki, co spowodował o wzrost ś wią teczny nastró j.
Ś niadanie ró wnież był o tradycyjne na Boż e Narodzenie, mał o przydatne z punktu widzenia utrzymania sylwetki, ale pyszne. A aromatyczna herbata karpacka dodał a sił y i energii.
Ponieważ wieczorem planowaliś my pó jś ć do restauracji na kolę dy, rano postanowiliś my udać się do pijalni z "Morszynem", naiwnie liczą c, ż e się przyda i uratuje po ś wią tecznej uczcie. Z jakiegoś powodu w pijalni nie był o nikogo opró cz nas i nie był o jasne, doką d poszli wczasowicze.
W holu był y nawet choinki:
Na zimową rozrywkę wybraliś my oś rodek narciarski „Play”, ponieważ ceny w popularnym oś rodku „Bukovel” nie wspię ł y się na ż adną bramkę .
A chę tnych do przeję cia stokó w narciarskich był o znacznie mniej:
Nie wierz w to, ale tu też kolę duj!
Istnieją dwie moż liwoś ci wypoż yczenia sprzę tu. Jeden urzę dnik, w któ rym pł acisz za czynsz i oddajesz paszport instytucji, bo jeś li coś zepsujesz, zostaniesz obcią ż ony peł nym kosztem zestawu. A nieoficjalni, czyli nielegalni, któ rzy mają twó j dokument o talerzu, potrzebują tylko twoich pienię dzy. Albo bał em się oddać swó j unikalny identyfikator, postanowił em oszczę dzać , albo chciał em sobie po prostu sobie pozwolić , ale zamiast jeź dzić na nartach, postanowił em jako dziecko wypoż yczyć sanki i zlecieć z gó ry.
Wspaniale był o latać z gó ry! A ze szczytu… Za pierwszym razem podjazdy był y mniejsze… Potem sapią c jak samowar, ale uparcie podcią gał em sanie.
W koń cu moja twarz zrobił a się czerwona jak arbuz, a nacisk był wyraź nie skandaliczny, poczuł em lekkie zawroty gł owy, a moje dziewczyny wzię ł y mó j pojazd i zwró cił y go wł aś cicielowi. To był a rozsą dna decyzja i na czas, bo był o jeszcze kilka podjazdó w i trzeba był o wezwać karetkę . Wł aś nie tam zrozumiał em powiedzenie „kochasz jeź dzić , wię c uwielbiasz nosić sanie”. Nie tak ł atwo (a znajomi sarkastycznie zauważ yli, ż e jest mniej do jedzenia).
Przybiegają c za darmo, poszliś my kupić bilet na windę , bo niektó re ł ó ż ka jeszcze był y zaję te.
Prawda jest niejasna, dlaczego. Ponieważ prawie cał y czas stali na gó rze…
...no moż e kilka razy pani zeszł a.
Na gó rze był o dobrze!
Oś nież one jodł y, jasne, biał e przestrzenie pozwolił y nam po prostu nać pać się zimową bajką i nać paliś my się.
To był a rozrywka dla dzieci szanowanych pań , ale nas to nie obchodził o.
Po zagraniu wielu gł upcó w poszliś my na lunch do chaty, któ ra jest jedyną tutaj.
Zamó wiliś my jednak tylko karpacką herbatę i kawę , ale sam lunch był doś ć skromny, uformowany z wytrawnych. lutowanie z naszego plecaka.
Po ś nież nym fitnessie moż na był o już wybrać się na ś wią teczne przyję cia ś wią teczne, uzupeł nić spalone kalorie. Po przybyciu do hotelu i przebraniu idziemy do restauracji, w któ rej zarezerwowaliś my miejsce. Restauracja wyglą dał a cał kiem ł adnie.
Dekoracja wnę trza też był a odś wię tna - zabawa z ciekawymi obszarami fotograficznymi, któ re od razu zaję liś my, aby wszystko był o jak należ y - twarz, profil.
Nie zdą ż yliś my dokoń czyć sesji zdję ciowej, bo kolę dnicy zwykle zgł aszali się do sali. Na twarzach mieli takie znudzenie i tę sknotę , ż e zdał em sobie sprawę , ż e to prawdopodobnie dwunasta impreza, a te biedne dzieciaki był y już zmę czone kolę dowaniem i zabawianiem wypoczywają cej publicznoś ci.
Chł opaki bardzo ż ał owali, ż e coś zaś piewali, ale potem doł ą czyli do nich kró lowie i gubernatorzy i był o fajniej, podobno w tej grupie wiekowej już wylano coś mocniejszego kompotu.
W przyszł oś ci stawał o się coraz bardziej zabawne. Pojawił y się nowe postacie, takie jak czarownice, pijani gliniarze i urdalaki.
W koń cu w ogó le przyszli nieczyś ci z warkoczem i nie był o już jasne, czy był to ś wię ty wieczó r z kolę dami, czy jakiś pokaz czarownic.
A wię c dziewczyny, jeś li kolę dujesz z Huculami, potem panterują się nawzajem, a potem wujkowie porwali.
Ci, któ rzy byli zmę czeni hojnym dawaniem i tań cem, mogli odetchną ć ś wież ym powietrzem, odwiedzają c ogró d lub spacerują c nad jeziorem.
Pó ź niej pojawiał o się coraz wię cej nowych postaci - kilka zają c, któ re nauczył y nas umieję tnie powtarzać taneczne pas i plie, miejscowy Jijo, obó z cygań ski, sł owem, w tej szopce nie był o nikogo. Wesoł y i jedyny! Zaznaczę , ż e po takiej kolę dzie „Morshinskaya” był a już w jednym miejscu, gdzie wł aś nie zacią gnę liś my ją na ló d (jest za pó ź no na picie borjomi, jeś li wą troba odpadł a).
Nastę pnego dnia zaplanowaliś my wycieczkę w gó ry, a konkretnie do Parku Narodowego Beskidu Skolskiego, aby podziwiać gó rskie szczyty ze ś redniowiecznej twierdzy Tustań .
O tym wyją tkowym zabytku architektonicznym mó wił em już ostatnio. Podczas budowy twierdzy wykorzystano naturalny surowiec skalny, do któ rego dobudowano drewniane pomieszczenia. Obecnie konstrukcje drewniane prawie nie istnieją , a skał y wyglą dają doś ć monumentalnie.
Pię kne widoki z gó ry:
Nasz gang ró wnież wspią ł się na szczyt tarasu widokowego, mimo ż e niektó rzy byli trochę burzowi.
Tu w „Beskidach Skolskich” znajduje się nie mniej wyją tkowy obiekt przyrodniczy – wodospad „Kamyanka”. Chodź my nad wodę .
Ktoś najwyraź niej myli Boż e Narodzenie z chrztem, postanowił zanurzyć się w lodowatej wodzie.
Nie polecam nikomu powtarzania tej sztuczki, ponieważ nadal jest bardzo niebezpieczna!
Lepiej podziwiać wodospad, fenomen jest po prostu niesamowity:
Zobacz, jak dobrze zamarzają sople lodu, jakby niewidzialny dmuchacz szkł a tworzył dzieł o sztuki.
Wokó ł pię knych widokó w…
… ale czas na obiad. Dopiero po pysznym posił ku moż na z peł ną przyjemnoś cią podziwiać pię kno.
Idziemy wię c do tawerny, któ rą już przetestowaliś my u pani Nadież dy. Zamawiamy niezró wnane karpackie ucho i pyszny kebab, któ ry pozostaje taki sam w naszych preferencjach.
Wszystkie te przysmaki pod likierem huculskim tworzą jeszcze bardziej ś wią teczny nastró j. Kolę dy panień skie zbliż ają się do logicznego koń ca, ale naprawdę chcemy tu zostać jeszcze godzinę .
Tak, nie wszystkie koty Ostatki. Konieczny jest powró t do zespoł u, do ojczyzny, do pracy. Dzię kuję Zachodniej Ukrainie za tak ciepł e przyję cie i poż egnaj karpackie gatunki na nowe spotkania!