O pensjonacie Moskovsky Dachi

Pisemny: 25 grudzień 2007
Czas podróży: 25 sierpień — 1 wrzesień 2007
Ocena hotelu:
1.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Natkną ł em się na recenzję o pensjonacie Moskovskiye Dachi, zamierzają c sam napisać coś podobnego. ". Zaskakuje mnie tylko, dlaczego ta recenzja jest prawie jedyna?! !
Szczerze doł ą czam do tej recenzji i ż ał uję gorszego odpoczynku, wcią ż , jak mó wią , „kieł basa”.
Odwiedził em „Moskiewskie Daczy” od 12.08 do 26.08. Kró tko mó wią c, zdanie Zadornova nasuwa się samo: „Moż esz wł oż yć ż aró wkę do ust, nie moż esz jej wystawić ! ” Wpadasz w puł apkę ! Nie bę dę wdawał się w szczegó ł y, sam wszystko wiesz.

Uzupeł nił bym twoją historię opowieś cią o niezró wnanej niegrzecznoś ci administratora (jeś li mogę tak powiedzieć ) Nadież dy Iwanowny. Przed tymi wakacjami uważ ał em się za osobę niekonfliktową i stosunkowo zró wnoważ oną , ale teraz odkrył em w sobie nowe aspekty! Każ dy dzień to skandal! Temat - bilety powrotne. W Moskwie obiecali dostarczyć je na miejscu, ale musiał em jechać z Teodozji. Mó j przyjaciel i moje dziecko i ja to opisaliś my, wszystko nie jest takie straszne, zgodziliś my się . W pensjonacie miną ł tydzień , ani sł owa o biletach. Mieszkaliś my w „ż ó ł tym”, to jest coś w rodzaju „centrum wsi”. A teraz sł yszymy - ludzie się martwią...Straszne sł owo "Dzhankoy" brzmi...Po prostu poszliś my zapytać...Naprawdę nas krzyczeli! Oshalev, nie od razu zorientowali się , jak się zachować , pierwszego dnia nie odrzucili. Wkró tce poinformowano nas, ż e jedziemy z Dzhankoy, pocią giem był y 3 godziny, a tam był y jeszcze trzy godziny do pocią gu. Powiedział em, ż e nie opuszczę Dż ankoja, ż e ​ ​ nie zamierzam wykonywać takich wyczynó w z dzieckiem i dlaczego tak naprawdę to wszystko jest negocjowane w Moskwie? Powiedziano mi, ż e niech tak bę dzie, zabiorą Gazelę do Dzhankoy, ale trzeba za to dodatkowo zapł acić i powinniś my się cieszyć , ż e wszystko tak dobrze się skoń czył o! Okazuje się , ż e stwarzają mi problemy i muszę za nie pł acić ! Ja nie zamawiał em wycieczki po Ukrainie, dobrze, ż e nie jadą z Magadanu do Moskwy, ale nie do Tuł y. . . Kró tko mó wią c, dali nam bilety do Dż ankoj-Moskwa. Przy elementarnych obliczeniach nietrudno zgadną ć , co zidentyfikowaliś my. Poprosił em (bardzo grzecznie) o pokwitowanie moich biletó w powrotnych. Odebrane po przyjeź dzie! Okazuje się - jeden w Moskwie, drugi - w Nadież dzie...a ja? Nie podano! Mał o tego, przyjechał a jakaś ciocia z poś cielą i oboje zaczę li nas, wczasowiczó w, zawstydzać (! ) w podż eganiu do skandalu i odrywaniu ich od spraw finansowych! Wydawał o mi się , ż e jestem pionierem w obozie, bardzo natrę tnym i ograniczonym. Zwracają c się do mnie i mojej koleż anki „Dziewczyny”, gdybym miał.9-letniego syna w innej sytuacji, pochlebił oby mi to, ale tutaj „zwalił o mi dach”. Przeł ą czają c się na „jej falę ”, wycią gną ł em paragon i zaż ą dał em sformalizowania wypł aty „opł aty uzdrowiskowej”. W umowie w Moskwie - 5g, tam zabrali nam 10 na osobę = 30. Nie wierzcie – okazuje się , ż e zeszł oroczny kontrakt był w Moskwie! Rosja-Ukraina-roczna ró ż nica!
Był a już kwestia zasad. Robił am kopie wszystkiego, co był o moż liwe, nazywał am mę ż em w Moskwie, w stanie histerii zebrał am wszystko razem: muchy w jadalni, koty, psy wą chają ce urzą dzenia na niestabilnych stoł ach, chamskie nastawienie dziewczą t z jadalni pokó j itp. Mą ż skontaktował się z „biurem” i dostał Aleksandra Fiodorowicza. Zapewnił nas, ż e to nie pierwszy raz, kiedy wpł ynę ł y skargi na prostackiego zarzą dcę , ż e ró ż nica w cenach biletó w zostanie nam przeliczona, kró tko mó wią c, uspokoił nas najlepiej, jak potrafi. Zaznaczam, ż e powiedział em Nadież dzie, ż e nie zapł acę za ż adną dostawę do Dż ankoja, w przeciwnym razie zostanę z nimi do zwycię stwa. W tym stanie był em gotó w rzucić jej podartymi biletami w twarz i pozwolić mi pó ź niej udowodnić , ż e tak był o. Po rozmowie z Moskwą zadzwonił a stamtą d „sama Irina Siergiejewna”, prostacka kobieta stał a się puszysta, powiedział a, ż e ​ ​ zabiorą nas za darmo ! ! ! Zł apaliś my mał e zwierzę ta, nakryliś my stoł y w stoł ó wce serwetkami (wszystko to trwał o dokł adnie 1 dzień ). Oczywiś cie nie wierzę w ż adne odszkodowanie, ale wtedy dopiero myś l o tym trochę uspokoił a. . .
Co wię cej, cał a „odprawa” tamtego okresu spotkał a się z podobnym traktowaniem! Absolutnie wszyscy są niezadowoleni, nawiasem mó wią c, pojawił a się kolejna recenzja podpisana "Nadzieja" - był a w tym samym czasie z nami. Co wię cej, nie wiem, co się stał o, ale wiele dzieci zaraził o się jaką ś infekcją . Trwa to przez dzień , z temperaturą sam się przebił em. Potem już nie jedliś my w jadalni. Kupiliś my pł atki ś niadaniowe i sok w sklepie spoż ywczym. Wiesz, przynajmniej jedna pozytywna chwila – tak bardzo bał am się wyzdrowieć na wakacje – nie mogł am! Schudł am nawet 2 kg! Do kogo, jak mó wią...
Na tle tego wszystkiego spotkaliś my kilku wczasowiczó w, któ rzy marzyli o dotarciu do Moskwy i „już coś zrobić ”. Myś lę , ż e bę dą jeszcze co najmniej dwie takie historie. Czekam na nich, szczerze mó wią c. . . Myś lę , ż e nie ma sensu pró bować poważ nie o nadpł acone pienią dze, chociaż po takim „odpoczynku” trzeba jeszcze na miesią c jechać do sanatorium, ż eby wyleczyć nerwy. Ale zapoznał em się z przedstawicielami fauny krymskiej...Nie powiem, ż e przez dwa tygodnie pokó j nigdy nie był sprzą tany, poś ciel nie był a zmieniana, nawet nie oferowano! W pokoju był dywan i pod koniec naszego pobytu wyglą dał jak "gał ą ź plaż y". Kiedy po raz pierwszy zobaczył em stonogę , przestał em spać . Z cał ą powagą - dziecko i jej koleż anka ś pią , a ja leż ę z lampką i pantofelkiem w rę kach - i tak co noc. A przede wszystkim boję się konikó w polnych, lepiej wpuszczę myszy. Widział eś tam szarań czę ? Gę sto zamieszkują „ż ó ł ty dom”. Kiedy wsiadł em do pocią gu, przedział wydawał mi się taki czysty, spał em tak dobrze. . .

Dzię kuję za to, ż e przynajmniej w ten sposó b moż na był o mó wić o „odpoczynku” w pensjonacie „Moscow Dachi” Krym, Ukraina.
Z poważ aniem Eleno.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał