wakacje na słonecznej plaży

Pisemny: 7 listopad 2011
Czas podróży: 1 — 7 listopad 2011
Ocena hotelu:
5.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Chcę podzielić się moimi wraż eniami. Zacznijmy od terytorium - tak, jest duż e, roś liny są sadzone, ale są tak mał e, ż e w ogó le nie ma cienia. Jadalnia to coś , co chce się tu zatruć . W ogó le nie umieją gotować . Mają "bufet" - przynoszą okropną owsiankę i jajka sadzone z brakują cą kieł basą , wybierz. Nie ma wyboru, co został o podane, to zjedz. Ś wież e owoce i warzywa nie są podawane, moż na podawać te w puszkach (LATO! ). Moż esz zjeś ć w barze, ale jest drogo, a kelnerka jest niegrzeczna (jest tam jedyna). Ochrona - tylko z ulicy, a kto chce wejś ć z plaż y. Plaż a jest dobra, ale po burzy nikt nie porzą dkuje. Parasole są zardzewiał e i nie moż na ich zabrać na plaż ę , podobnie jak szoferó w. Leczenie - po prostu nie istnieje, ludzie przechodzą przez drogę do jeziora, smarują się bł otem, to wszystko leczenie. Odpoczynek - wieczorem w barze dudni muzyka, ż eby dzieci nie mogł y spać . Nudne, bez zabawy. Dzieci bawią się tylko na placu zabaw i tyle. A jeś li coś jeszcze, to do są siednich baz. Nie ma też aptek, trzeba iś ć do są siednich baz. A punkt pierwszej pomocy ma jedną nazwę , to jest. Mogą namaś cić Zelenką i zmierzyć tem-ru i to wszystko. Parking - ceny to koszmar!! ! Ubezpieczenie kosztuje 70 UAH. Po co, nie jest jasne. Pokoje są zuż yte i wymagają remontu. Na zdję ciu pokoje są nowe, dopiero po otwarciu, teraz to nie to samo. Zlew jest zawsze peł ny i nikogo to nie obchodzi. A wieczorem jest tyle komaró w, ż e nie moż na wyjś ć na zewną trz.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał