Планировали отдохнуть в пансионате 5 дней, но, к сожалению, получилось так, что уже на второй день отдыха все трое, включая ребенка 3 года, отравились, предположительно в столовой пансионата. Почему в столовой? Да потому что по дороге в Крым (ехали из Донецка) нигде не питались, в самом Морском тоже ничего не покупали и нигде кроме столовой пансионата не ели, в море в первый день купался только я и ребенок, жена после операции не могла купаться. К концу третьего дня у нас с женой проблемы с кишечником закончились, а вот у ребенка все только обострилось, у него поднялась высокая температура. Нами было принято решение утром следующего дня уехать из пансионата. При выезде я попросил вернуть мне деньги за два дня, т. к. уезжаем по уважительной причине, а не, потому что нам так захотелось. Мне сказали, что деньги вернуть не могут и предложили написать заявление на имя директора. Позже мне позвонил директор и сказал что для того чтобы вернуть мне деньги нужно подтверждение того что ребенок действительно отравился. Ребенок уже лежал в инфекционном отделении. Позже я отправил справку из больницы. Дальше мое заявление осталось без внимания руководства пансионата пока я не начал писать письма. Первый раз мне сказали, что директор консультируется с юристами, а во второй раз прислали отказ в возврате денег. Аргументом для отказа был период, в течение которого ребенок лежал в инфекционном отделении. Он был интерпретирован директором пансионата как то, что ребенок заболел (отравился) на следующий день после отъезда из пансионата, и мы просто так уехали.
Что касается питания, то оно плохое. Я не понимаю, что нравится другим отдыхающим в отзывах. Система шведский стол организовано отвратительно:
1. Продуктов в одной емкости хватает только на 5-6 человек, т. е. если хочешь съесть омлет, а его уже нет, то жди пока вынесут следующую порцию, или ешь что-то другое.
2. Разносов нет. Ты вынужден бегать от стола с блюдами к столу, за которым ты ешь много раз. Сначала с тарелкой первого блюда, потом с тарелкой второго блюда, потом с чаем или компотом, а если с вами еще ребенок, который не может сам себе взять еду, то это повторяется еще несколько раз.
3. Что касается качества продуктов, то оно плохое. Утром могут быть блюда, которые были на ужине, мясные блюда очень часто не доготовлены, рыбные блюда сделаны из непонятно какой рыбы, скорее всего замороженной и не очень свежей.
В общем, у нас с отдыхом в пансионате "Зенит" связаны только плохие ассоциации. Отношение руководства пансионата к клиентам, мягко говоря, неуважительное.
Скорее всего, мой отзыв не появится на официальном сайте пансионата, но он обязательно появится на других сайтах.
Planowali odpoczywać w pensjonacie przez 5 dni, ale niestety okazał o się , ż e już drugiego dnia odpoczynku cał a tró jka, w tym 3-letnie dziecko, został a otruta, prawdopodobnie w jadalni internat. Dlaczego w jadalni? Tak, bo w drodze na Krym (jechaliś my z Doniecka) nigdzie nie jedliś my, nie kupowaliś my nic w samym Morskoje i nie jedliś my nigdzie poza jadalnią pensjonatu, tylko ja i dziecko pł ywał o w morzu pierwszego dnia, moja ż ona po operacji nie potrafił a pł ywać . Pod koniec trzeciego dnia moja ż ona i ja nie mieliś my problemó w z jelitami, ale dziecko tylko się pogorszył o, miał wysoką temperaturę . Postanowiliś my opuś cić pensjonat nastę pnego ranka. Wychodzą c prosił em o zwrot pienię dzy za dwa dni, bo. wyjeż dż ają c z dobrego powodu, a nie dlatego, ż e mieliś my na to ochotę . Powiedziano mi, ż e nie mogą zwró cić pienię dzy i zaproponowano, ż e napiszę podanie do dyrektora. Pó ź niej dyrektor zadzwonił do mnie i powiedział , ż e aby zwró cić mi pienią dze, potrzebuję potwierdzenia, ż e dziecko jest naprawdę otrute. Dziecko był o już na oddziale zakaź nym. Pó ź niej wysł ał em zaś wiadczenie ze szpitala. Co wię cej, moje oś wiadczenie został o zignorowane przez kierownictwo pensjonatu, dopó ki nie zaczą ł em pisać listó w. Za pierwszym razem powiedziano mi, ż e dyrektor konsultował się z prawnikami, a za drugim przysł ali mi odmowę zwrotu pienię dzy. Argumentem za odmową był okres, w któ rym dziecko przebywał o na oddziale choró b zakaź nych. Dyrektor pensjonatu zinterpretował to tak, ż e dziecko zachorował o (otruł o się ) dzień po wyjś ciu z pensjonatu, a my wł aś nie wyszliś my.
Jeś li chodzi o jedzenie, to jest zł e. Nie rozumiem, co inni podró ż nicy lubią w recenzjach. System bufetowy jest obrzydliwie zorganizowany:
1. Produkty w jednym opakowaniu wystarczą tylko dla 5-6 osó b, tj. jeś li chcesz zjeś ć omlet, ale już go nie ma, to poczekaj, aż kolejna porcja zostanie wyję ta, lub zjedz coś innego.
2. Nie ma przerw. Musisz biegać od stoł u z potrawami do stoł u, na któ rym jesz wiele razy. Najpierw z talerzem pierwszego dania, potem z talerzem drugiego dania, potem z herbatą lub kompotem, a jeś li masz ze sobą dziecko, któ re nie moż e wzią ć jedzenia dla siebie, powtarza się to jeszcze kilka razy.
3. Jeś li chodzi o jakoś ć produktó w, jest sł aba. Rano mogą być dania, któ re był y na kolacji, dania mię sne bardzo czę sto nie są gotowane, dania rybne przyrzą dza się z jakichś nieznanych ryb, najprawdopodobniej mroż onych i niezbyt ś wież ych.
Generalnie w pensjonacie „Zenith” z resztą mamy tylko zł e skojarzenia. Stosunek kierownictwa pensjonatu do klientó w, delikatnie mó wią c, jest lekceważ ą cy.
Najprawdopodobniej moja recenzja nie pojawi się na oficjalnej stronie pensjonatu, ale z pewnoś cią pojawi się na innych stronach.