Сегодня прилетели из Коктебеля, отдыхали в пансионате Голубой Залив. Люди никому не советую туда ехать. Здание постройки 1947 года, были в корпусе Бриз, это самый ближний корпус к морю, единственный плюс. Начнем с рессепшен, обслуживающий персонал грубияны, на вопросы конкретно ответить не могут, гоняют из корпуса в корпус. Идем в номер, это ужасно. В номере грязно, на полу ковролин, который не чистился лет сто, в принципе на всех тумбочках и столах, что в номере пыль давнишняя. На окне не понятные, сломанные жалюзи. Про ванну мне даже страшно говорить, унитаз у нас в номере не работал, пока не откроешь бочек сверху и не дернешь там за штучку, вода в бачок не льется. Говорили администрации, чтобы прислали сантехника, ноль эмоций. В ванной комнате грязно, везде что-то подтекает. Туалетной бумаги нет, все полочки держатся на честном слове. За туалетной бумагой надо ходить на рессепшн и клянчить ее. Проживали в номере 10 дней, ни разу не поменяли полотенца, про постельное белье я уже молчу. Теперь про столовую, да внешний вид красивый, столы, скатерьти, все чисто. Но еда! Первые два дня вроде было все ничего, вкусно. А потом, что случилось не понятно. Блины резиновые, макароны не доварены, котлеты не дожарены. Еды особо на всех не хватало. Кто первый пришел, успел схватить ( по другому и сказать не могу), тому повезло. У нас были только завтраки. По поводу территории, да территория огромная, но дорожки все в ямках, разбиты, территория не ухожена особенно. Хотя можно было так красиво все благоустроить. Вообщем повторюсь, никому не советую этот пансионат!
Dziś przyjechaliś my z Koktebel, odpoczywaliś my w pensjonacie Blue Bay. Nie radzę nikomu tam iś ć . Budynek został wybudowany w 1947 roku, był y w budynku Breeze, jest to budynek najbliż ej morza, jedyny plus. Zacznijmy od przyję cia, obsł uga jest niegrzeczna, nie moż e konkretnie odpowiedzieć na pytania, jeż dż ą od budynku do budynku. Chodź my do pokoju, to straszne. Pokó j jest brudny, na podł odze leż y dywan, któ ry nie był czyszczony od stu lat, w zasadzie na wszystkich stolikach nocnych i stolikach, ż e w pokoju jest stary kurz. Rolety w oknie nie są jasne, zepsute. Boję się nawet mó wić o wannie, toaleta w naszym pokoju nie dział ał a, dopó ki nie otworzysz beczek z gó ry i nie wycią gniesz tam drobiazgu, woda nie wlewa się do zbiornika. Kazali administracji wysł ać hydraulika, zero emocji. Ł azienka jest brudna, wszę dzie coś cieknie. Nie ma papieru toaletowego, wszystkie pó ł ki są warunkowo zwalniane. Po papier toaletowy trzeba iś ć do recepcji i bł agać o niego. Mieszkaliś my w pokoju 10 dni, nigdy nie zmienialiś my rę cznikó w, już milczę o poś cieli. Teraz o jadalni, ale wyglą d pię kny, stoł y, obrusy, wszystko czyste. Ale jedzenie! Przez pierwsze dwa dni wszystko wydawał o się niczym, pyszne. A potem, co się stał o, nie jest jasne. Naleś niki gumowe, makaron niedogotowany, kotlety niedogotowane. Nie był o wystarczają cej iloś ci jedzenia dla wszystkich. Kto pierwszy przyszedł , zdoł ał go zł apać (nie mogę powiedzieć inaczej), miał szczę ś cie. Zjedliś my tylko ś niadanie. Jeś li chodzi o terytorium, tak, terytorium jest ogromne, ale wszystkie ś cież ki są w doł ach, zepsute, terytorium nie jest szczegó lnie zadbane. Chociaż mogł o być tak pię knie zagospodarowane. W sumie nie polecam tego hostelu nikomu!