Я уже начинала писать отзыв, но увы не закончила. Поэтому создаю новый...
Коктебель ничем не впечатлил аюсолютно, кроме памятника Волошину-судя по всему писатель-никаких достопримечательностей особо нет. Везде валяется музор, где то пахнет гнилью, а у дороги где мы проходили за деревом вообще лежала мертвая кошка.... Приятного мало. Дороги никакие. Пройти на пляж тяжело, потому что много людей в узком проходе. Единственная прелесть Коктебеля, это все же его природа. Красивые горы. Можно поехать на экскурсию вдоль потухшего вулкана Кара-Даг. Есть нудитский пляж, если кого интересует. Сам пляж тоже не впечатляет. Там даже не галька, а мелкие камушки, иногда и большие, на которых очень неудобно лежать. Лежаки продают по 20 гривен за сутки на сколько я помню. Зато много столовых, где все дешево и вкусно. На пляже, куда ходили мы были навесы от солнца. Так что если успел занять место, то можно спрятаться от палящего солнца. Само море чистым было вначале=начало августа. К концу нашей поездки появилась жуткая тина и грязь-в воду не зайти. Погода тоже не сахар. Постоянно часов с 11-12 дня наползали тучи и периодически была гроза и дождь. Особо не позагораешь. Вода холодная. Были на экскурсии в Ялте-там вода порное молоко. Все таки есть разница между югом и Юго-востоком Крыма
Расскажу про сам отель "Самоцветы"... еле его нашли. нам сказали, что такой улицы воообще не существует. Оказалось что она просто новая и таксисты про нее особо не знают. Находится отель на окраине Коктебеля напротив аквапарка. Дороги до него еще нет. Идти надо в гору по песку и камням. До пляжа не обещанные 500 метров, а больше. А до хорошего пляжа так вообще сквозь весь Коктебель идти приходится, минут по 20-30. Сзади отеля две горы, забавно было на них забираться. Главное аккуратно-они очень крутые. Вид из отеля и вокруг него-сплошная стройка, мусор и неухоженная территория. Сам отель деревянный, т. е. наличие всяких насекомых обеспеченно. Особенно если живете на втором этаже как мы. Между лампой и деревянной балкой балкона огомная паутина образовывалась аждый день-пауки размером с грецкий орех. Страшно выходить из номера было. Курить в номере нельзя, потому что дом деревянный. Чайника нет по тем же причинам-техника безопасности. Сам номер хороший, но бегаюзие сороконожки, пчелы, пауки и какие то больше прыгающие существа, похожие на блох.. В общем деревянный дом он и в африке деревянный. Холодильник, телеыизор, две тумбочки, большой шкаф, комод... все как положено. Вентилятор. Недостатки-был сломан смеситель душа, мылись еле как. Починили его не надолго, снова сломался. Если каждый раз не перекрывать воду в унитазе, то вода вся выльется внего и у всего отеля воды не будет совсем!
Убираются в номере, когда попросишь. Во всем отеле всего 36 мест и в каждом номере сеья с ребенком. Представляете себе, что это такое-каждый день просыпаться от криков и беготни детей, в бассей не залезешь-там дети и т. д. Для парочек вроде нас это было ужасно. Пообщаться особо не с кем. А вот для семей это хороший отдых-дети на закрытой территори, всегда на виду, общаются др с другом и Вы находите достойную компанию в лице их родителей. Еда... Питание в их кафе по меню. НО. Сама видела, как приходил парень посил то, что есть в меню. Ему сказали-ради вас одного мы это готовить не будем. Ешьте, что есть. Дали ему сосисок с чем-то, предварительно окрикнув на кухне-Мань, ты сосиски еще будешь? нет? а ну ладно.... в общем.... дорого и жутко... За кипятком кстати тоже бегать в их кафе нужно. Потом с кипятком подниматься на второй этаж по крутой лестнице не очень удобно. В общем впечатления от всего этого мягко сказать ужасные. Все, что вспомнила я описала. Если что пишите на почту. Всем отвечу
Скажу одно. Если хотите ехать в Коктебель, езжайте в отели у самого моря-буквально в 10 шагах от него, дорого-зато комфортно и уютно. А если нет денег на дорогой отель, приезжайте просто так и выберете себе дом где будете жить. Жилье сдается везде и всеми на каждом углу-выбор огромный!
Удачного Вам отдыха!
Zaczą ł em już pisać recenzję , ale niestety nie skoń czył em. Wię c tworzę nowy...
Koktebel nie był pod wraż eniem niczego ayusolyutno, z wyją tkiem pomnika Woł oszyna, najwyraź niej pisarza, nie ma ż adnych szczegó lnych zabytkó w. Wszę dzie jest muzor, gdzieś ś mierdzi zgnilizną , a na drodze, któ rą mijaliś my za drzewem, był w ogó le martwy kot....Niezbyt przyjemny. Nie ma dró g. Na plaż ę cię ż ko się dostać , bo w wą skim przejś ciu jest duż o ludzi. Jedynym pię knem Koktebel jest jego natura. Pię kne gó ry. Moż esz wybrać się na wycieczkę wzdł uż wygasł ego wulkanu Kara-Dag. Jest plaż a nudystó w, jeś li ktoś jest zainteresowany. Sama plaż a też nie jest imponują ca. Nie ma nawet kamykó w, ale mał e kamyki, czasem duż e, na któ rych bardzo niewygodnie się leż eć . Leż aki sprzedają za 20 hrywien dziennie, o ile dobrze pamię tam. Ale jest wiele stoł ó wek, gdzie wszystko jest tanie i smaczne. Na plaż y, na któ rą poszliś my, znajdował y się markizy od sł oń ca. Wię c jeś li udał o ci się usią ś ć , moż esz ukryć się przed palą cym sł oń cem.
Samo morze był o czyste na począ tku = począ tek sierpnia. Pod koniec naszej wyprawy pojawił o się straszne bł oto i bł oto - nie mogliś my wejś ć do wody. Pogoda też nie jest dobra. Chmury nieustannie peł zał y od 11-12 po poł udniu, a okresowo pojawiał y się burze i deszcze. Nie dostaniesz oparzenia sł onecznego. Woda jest zimna. Byliś my na wycieczce do Jał ty, tam woda jest mlekiem porno. Mimo to istnieje ró ż nica mię dzy poł udniem a poł udniowym wschodem Krymu
Opowiem Wam o samym hotelu „Gems”… ledwo go znalazł em. powiedziano nam, ż e taka ulica w ogó le nie istnieje. Okazał o się , ż e był a po prostu nowa, a taksó wkarze tak naprawdę o niej nie wiedzieli. Hotel poł oż ony jest na obrzeż ach Koktebel, naprzeciwko parku wodnego. Nie ma jeszcze do tego drogi. Trzeba iś ć pod gó rę po piasku i kamieniach. Do plaż y nie jest obiecane 500 metró w, ale wię cej. Aby dostać się na dobrą plaż ę , zazwyczaj trzeba przejś ć przez cał y Koktebel przez 20-30 minut. Za hotelem są dwie gó ry, fajnie był o się na nie wspią ć . Najważ niejsze, aby uważ ać - są bardzo fajne. Widok z hotelu i wokó ł niego to solidna konstrukcja, ś mieci i zaniedbane terytorium.
Sam hotel jest drewniany, czyli gwarantowana jest obecnoś ć wszelkich owadó w. Zwł aszcza jeś li mieszkasz na drugim pię trze tak jak my. Pomię dzy lampą a drewnianą belką balkonu codziennie tworzył a się ogromna paję czyna - pają ki wielkoś ci orzecha wł oskiego. Wychodzenie z pokoju był o przeraż ają ce. Palenie w pokoju jest zabronione, ponieważ dom jest drewniany. Nie ma czajnika z tych samych powodó w - ś rodki ostroż noś ci. Sam pokó j jest dobry, ale uciekają ce stonogi, pszczoł y, pają ki i jeszcze kilka skaczą cych stworzeń , któ re wyglą dają jak pchł y. . Ogó lnie drewniany dom w Afryce też jest drewniany. Lodó wka, telewizor, dwie szafki nocne, duż a szafa, komoda…wszystko jest jak należ y. Mił oś nik. Wady - bateria prysznicowa był a zepsuta, ledwo umyta. Dł ugo go nie naprawiali, znowu się zepsuł . Jeś li za każ dym razem nie zakrę cisz wody w toalecie, to cał a woda się z niej wyleje i w cał ym hotelu nie bę dzie wody!
Sprzą tają pokó j, kiedy o to poprosisz. W cał ym hotelu jest tylko 36 miejsc noclegowych, aw każ dym pokoju jest rodzina z dzieckiem.
Wyobraź sobie, jak to jest codziennie budzić się z krzykó w i biegania dzieci, nie moż esz wejś ć do basenu, są dzieci itp. Dla par takich jak my był o to okropne. Nie ma z kim konkretnie porozmawiać . Ale dla rodzin to dobre wakacje - dzieci na zamknię tym terenie, zawsze w zasię gu wzroku, komunikują się ze sobą i znajdujesz godne towarzystwo w osobie ich rodzicó w. Jedzenie...Posił ki w ich kawiarni w menu. ALE. Sam widział em, jak przyszedł facet i zapytał , co jest w menu. Powiedziano mu, ż e ze wzglę du na ciebie nie bę dziemy go gotować . Jedz to, co masz. Dali mu kieł baski z czymś , krzyczą c wcześ niej w kuchni-Czł owieku, czy jeszcze kieł baski bę dziecie? Nie? ale ok....w ogó le....drogie i przeraż ają ce...Przy okazji, trzeba też pobiec do ich kawiarni po wrzą tek. Potem, przy wrzą cej wodzie, wchodzenie po stromych schodach na drugie pię tro nie jest zbyt wygodne. Ogó lnie rzecz biorą c, wraż enie tego wszystkiego jest, delikatnie mó wią c, okropne. Wszystko, co zapamię tał em, opisał em. Jeś li tak, napisz. Odpowiem wszystkim
Powiem jedno.
Jeś li chcesz jechać do Koktebel, jedź do hoteli nad morzem, dosł ownie 10 krokó w od niego, drogie, ale wygodne i przytulne. A jeś li nie ma pienię dzy na drogi hotel, po prostu przyjdź i wybierz dom, w któ rym bę dziesz mieszkać . Mieszkanie wynajmowane jest wszę dzie i przez każ dego na każ dym rogu - wybó r jest ogromny!
Dobrego wypoczynku!