Ewpatorię.
Evpatoria spotkał a nas z taksó wkarzami stacyjnymi. Za to, ż e nie zgadzał em się z ceną , ci mili ludzie czule do mnie dzwonili.
Nie moż na był o znaleź ć mieszkania przez pó ł dnia. Nic przyzwoitego, ale ceny biją , jak mogą .
Poszliś my wieczorem usią ś ć na nasypie, a tam był brud, niedopał ki papierosó w, butelki, szkł o z butelek.
Taksó wkarz zawió zł nas na plaż ę i wył udził pienią dze. Oznacza to, ż e każ dy wzią ł.30 hrywien, a my za jedną podró ż zapł aciliś my 35 hrywien. Dowiedzieliś my się dopiero pod koniec naszych wakacji.
W naszym mieszkaniu mieliś my też karaluchy. Ten taksó wkarz sam powiedział , ż e karaluchy krą ż ą po mieś cie od pię ciu lat. W zimie miał ich duż o w mieszkaniu. Czoł gali się po nim nawet w nocy. Jak rozumiem, są leniwi w podejmowaniu ś rodkó w sanitarnych.
Sł odkie miasto. . .