moje okropne wakacje

Pisemny: 6 lipiec 2012
Czas podróży: 6 — 19 czerwiec 2012
Ocena hotelu:
3.0
od 10
Oceny hoteli według kryteriów:
Pokoje: 3.0
Usługa: 1.0
Czystość: 2.0
Odżywianie: 4.0
Infrastruktura: 1.0
Mieszkaliś my w pensjonacie na począ tku czerwca. Był a nas czwó rka + mał e dziecko, wcześ niej zarezerwowaliś my apartament dwupokojowy na pię trze z dostę pem do basenu (nr 1-5). Na pierwszy rzut oka pokó j wydaje się czysty, jednak meble widać , ż e są stare. Od razu, gdy tam poszliś my, poczuliś my zapach wilgoci, w pokoju był o zimno, spaliś my pod koł drą , nawet poś ciel był a wilgotna od wilgoci. Sł oń ce w ogó le nie pada na ten pokó j. Nastę pnego dnia poszliś my do administratora Valentiny z proś bą o zmianę numeru, zadzwonił a do dyrektora i powiedział a, ż e ​ ​ problem rozwią ż e w cią gu jednego dnia. Po spacerze przyszli, stwierdzili, ż e ktoś jest w pokoju, okna był y otwarte, na co administrator powiedział , ż e ma prawo w każ dej chwili wejś ć do pokoju. W ż adnym normalnym hotelu, któ ry zdarzył o mi się odwiedzić , administratorzy nie sprawdzili zgł oszonego problemu pod nieobecnoś ć mieszkań có w. Rozmawiali z nami niegrzecznie. Administratorzy i ogó lnie cał y personel czują się tam nie mniej niż dyrektorzy. Nie mó wię o ich wyglą dzie: spó dnica-pas czy dekolt do pę pka. Mimo to po dł ugich negocjacjach przeniesiono nas do dwó ch pokoi dwuosobowych. Pokoje, muszę powiedzieć , są wygodniejsze, bez zapachu. Ale w jednym z pokoi usadowiliś my się zamiast przepisanej 14.00 o 18.00 bez wyjaś nienia i przeprosin. Rę czniki i poś ciel zmieniane są co 5-7 dni, a potem na ż yczenie. Telewizory naprawdę nie dział ają . Telefony nie dział ają . Ciś nienie wody w pomieszczeniach jest czę sto sł abe. Obiecana hala sportowa w pensjonacie nie dział ał a. Zamó wili kilka razy jedzenie w swojej kawiarni, ponieważ mał e dzieci był y proszone o przynoszenie jedzenia do pokoju. Gotują przepysznie, porcje duż e, ale dopiero za pią tym razem dowiedzieliś my się , ż e pł acimy 10% wartoś ci zamó wienia za dostawę do pokoju. Ź le sprzą tają pokoje, wycierają widoczną czę ś ć podł ogi dla widoku i to wszystko. Plaż a jest mał a, czysta, ale wynajmowana od sanatorium dziecię cego, wię c codziennie przyjeż dż ają tam mnó stwo grup dziecię cych. Muszę przyznać , ż e to bardzo mę czą ce. Dzieci, są dzieci, chodzą prawie nad gł owami.
Dzień przed naszym wyjazdem okazał o się , ż e administratorzy (swoją drogą jest ich dwó ch, jest też kobieta z kwadratem, z któ rego pę dzi chamstwo) bł ę dnie zapisali daty naszego wyjazdu i okazał o się , ż e musieliś my zapł acić dodatkowo i przenieś ć się do innego pokoju. Za to oczywiś cie ró wnież nie otrzymaliś my ż adnych przeprosin – administratorzy obwiniali nas za wszystko. W ogó le w tym pensjonacie nie ma poję cia „Klient ma zawsze rację ”. Podczas przeprowadzki poproszono nas ró wnież o zabranie ze sobą poś cieli, na któ rej spaliś my, i rę cznikó w, a oni odmó wili wydania nowych, chociaż pokó j był w cał oś ci opł acony. Nigdy nie widział em takiej „usł ugi”. Z toalety w tym pokoju unosił się okropny zapach, na co sprzą taczka, któ ra przyszł a, powiedział a, ż e ​ ​ moż e „ktoś umarł pod ł azienką ”. Basen w pensjonacie jest mał y, w sam raz dla dzieci, ale wygodne bę dą tylko dwie osoby dorosł e. Pensjonat nie ma terytorium. To dł ugi spacer do parku: 20 minut do delfinarium, 30 minut na nabrzeż e, gdzie dzieje się cał a zabawa. Z dzieckiem mę czy się , są też problemy z oś wietleniem na ulicach. W ogó le szkoda czasu spę dzonego na wymaganiach tych udogodnień , za któ re zapł aciliś my, a nie tanio jak na ten poziom. Nie jedziemy tam ponownie i nikomu nie polecamy : )
PS nie chodź cie do pobliskiej jadalni „Helios”, gdzie do toalety moż na dostać się tylko za 2 gramy, wszę dzie latają muchy, a w jedzeniu pojawiają się wł osy.
Tłumaczone automatycznie z języka rosyjskiego. Zobacz oryginał