Люди добрые, упаси вас бог отдыхать этим летом в пансионате "У соловья", и работать тоже. Отношение хозяина этого заведения, вместе с его сыном-наркоманом, мягко говоря хамское. Практически постоянно слова расходятся с делом, особенно это заметно в несоответствии цены с качеством предоставляемого "сервиса". Если вы устали от культурного общения и хотите услышать "русский народный мат", то этот "сервис" будет с вами на всё время пребывания в этом замечательном заведении - от глубокоуважаемого Соловьёва Виктора Григорьевича и его сынули, может даже быть "массаж" с фингалами. Живописный старинный парк оказался слишком "старинным" и впечатляюще "живописным" - а-ля бомже. Детская площадка - примитивные опасные для жизни качельки... песочница без песка... горка носом в кирпичи...- научите детей суровой действительности. Да и вообще для маленьких детей там приготовлен особый аттракцион - чтобы попасть в номер этого супер-отеля нужно поднятся по особой лестнице, которая и взрослыми покоряется после 3 дней тренировок. Тем более очень часто много шума ночью, когда сын хозяина лезет за бутылкой в окно склада кафе, не сам - с компанией, весёлой такой, шумной. Кстати о питании. Будьте готовы к худшему - всё готовится из дешёвых (просроченных) продуктов, если даже не сказать б/у. Посуда липкая, помещение грязное. Зато есть особый сервис, в одном из номеров "на заработках" работала жрица любви! Детям будет интересно )))
Стирка за деньги, сушить негде. Пляжа практически нету, камни одни, много водорослей. Все сточные воды посёлка стекаются в небольшую речушку, которая впадает в море, как раз возле пляжа. С другой стороны за пирсом живописно виднеются выходы канализационных труб. Вы со всех сторон будете окружены "вниманием" местных жителей : )
Dobrzy ludzie, nie daj Boż e tego lata odpoczywać w pensjonacie „U sł owika” i pracować . Postawa wł aś ciciela tego lokalu, wraz z synem narkomanem, jest co najmniej chamska. Sł owa i czyny prawie zawsze się rozchodzą , co jest szczegó lnie widoczne w rozbież noś ci mię dzy ceną a jakoś cią ś wiadczonej „usł ugi”. Jeś li jesteś zmę czony komunikacją kulturalną i chcesz usł yszeć „rosyjskiego kolegę ludowego”, to ta „usł uga” bę dzie z tobą przez cał y pobyt w tej wspaniał ej instytucji - od bardzo szanowanego Wiktora Grigoriewicza Soł owiowa i jego synó w, moż e nawet „masaż ” z czarnymi oczami. Malowniczy stary park okazał się zbyt „stary” i imponują co „malowniczy” – a la bezdomni. Plac zabaw - prymitywne, zagraż ają ce ż yciu huś tawki. . . piaskownica bez piasku. . . zjeż dż aj nosem w cegł y. . . - ucz dzieci surowej rzeczywistoś ci. I generalnie dla mał ych dzieci przygotowano tam specjalną atrakcję - aby dostać się do pokoju tego super-hotelu, trzeba wspią ć się po specjalnych schodach, któ rym doroś li poddają się po 3 dniach szkolenia. Co wię cej, bardzo czę sto jest duż o hał asu w nocy, kiedy syn wł aś ciciela wspina się po butelkę w oknie magazynu kawiarni, a nie sam - w towarzystwie, tak wesoł ym, hał aś liwym. Mó wią c o jedzeniu. Przygotuj się na najgorsze - wszystko jest zrobione z tanich (przeterminowanych) produktó w, jeś li nie z drugiej rę ki. Naczynia są lepkie, pokó j brudny. Ale jest specjalne naboż eń stwo, w jednej z sal „na zarobki” pracował a kapł anka mił oś ci! Dzieci bę dą zainteresowane
Pranie za pienią dze, nie ma gdzie wyschną ć . Praktycznie nie ma plaż y, tylko kamienie, duż o glonó w. Wszystkie ś cieki z wioski wpł ywają do mał ego strumienia, któ ry wpada do morza, tuż przy plaż y. Po drugiej stronie, za molo, malowniczo widoczne są wyjś cia rur kanalizacyjnych. Bę dziesz otoczony „uwagą ” okolicznych mieszkań có w ze wszystkich stron : )