Я отдыхала на этой базе каждый год на протяжении с 2002 по 2005. Должна заметить, что я очень неприхотливый турист, если вокруг красивая природа, есть где помыться и поесть, то для меня этого вполне достаточно. И действительно, пока база принадлежала "Крымтуру" особых нареканий ни условия проживания, ни питание, ни территория не вызывали. И фонари работали, и территория нормально убиралась, и домики поддерживались в более менее нормальном состоянии. Более того, учитывая стоимость проживания и питания - на эти деньги найти что-то более лучшее было просто невозможно. И даже развлекать отдыхающих старались, организовывали великолепные экскурсии с опытными инструкторами (ведь это была именно турбаза). Но, к сожалению, 2005 год стал последним, когда стало понятно, что на этой базе дальше отдыхать нет смысла. Да, наверное, красота подводного мира и впрямь большой плюс, но с 2005 года фонари все таки можно было бы и починить... Ведь по вечерам на самой базе делать нечего, т. к. все кафешки расположены на набережной. И даже если и не идти в кафе, а просто захотеть посидеть вечером на берегу моря, то назад без освещения будет и впрямь не очень весело возвращаться. Про ужасное питание именно в 2005 году (до этого нареканий не было, а наоборот только похвалы! )я даже писать не хочу и это при том, что повторюсь - я совершенно неприхотливый в этом отношении человек. Один плюс в питании 2005 года могу отметить - постоянное наличие кефира на ужин, а иногда и завтрак - мы насобирали столько, что нашли ему прекрасное применение - замочили в нем мясо на шашлыки (мы были на машине и смотаться в Алушту за мясом было просто). Ну, а в остальном у меня сложилось впечатление, что новым хозяевам абсолютно наплевать на отдыхающих и они просто ждут когда домики окончательно развалятся и они на их месте построят дорогущие отели. А жаль, место ведь и впрямь очень красивое.. .
Odpoczywał em w tej bazie co roku od 2002 do 2005 roku. Muszę powiedzieć , ż e jestem bardzo bezpretensjonalnym turystą , jeś li wokó ł jest pię kna przyroda, jest gdzie się umyć i zjeś ć , to mi w zupeł noś ci wystarczy. I rzeczywiś cie, chociaż baza należ ał a do "Krymtura", ani warunki ż ycia, ani ż ywnoś ć , ani teren nie powodował y szczegó lnych skarg. A latarnie dział ał y, teren był normalnie sprzą tany, a domy utrzymywane w mniej wię cej normalnym stanie. Co wię cej, biorą c pod uwagę koszty zakwaterowania i wyż ywienia, za te pienią dze po prostu nie moż na był o znaleź ć czegoś lepszego. A nawet pró bowali zabawiać wczasowiczó w, organizowali wspaniał e wycieczki z doś wiadczonymi instruktorami (w koń cu był to tylko kemping). Ale niestety rok 2005 był ostatnim rokiem, w któ rym stał o się jasne, ż e nie ma sensu odpoczywać w tej bazie. Tak, prawdopodobnie pię kno podwodnego ś wiata jest rzeczywiś cie duż ym plusem, ale od 2005 roku latarnie moż na był o jeszcze naprawiać...Przecież wieczorami nie ma co robić w samej bazie, bo. k. wszystkie kawiarnie znajdują się na nabrzeż u. I nawet jeś li nie idziesz do kawiarni, tylko chcesz wieczorem posiedzieć nad brzegiem morza, to naprawdę nie jest fajnie wracać bez oś wietlenia. O okropnym jedzeniu w 2005 roku (wcześ niej nie był o ż adnych skarg, a wrę cz przeciwnie tylko pochwał y! ) nawet nie chcę pisać , a to pomimo tego, ż e powtarzam - jestem pod tym wzglę dem osobą zupeł nie bezpretensjonalną . W diecie 2005 roku mogę odnotować jeden plus - stał a dostę pnoś ć kefiru na obiad, a czasem na ś niadanie - zebraliś my tak duż o, ż e znaleź liś my na to ś wietne wykorzystanie - moczyliś my w nim mię so na grilla (byliś my w aucie i ł atwo był o trafić w drogę do Ał uszty po mię so). No inaczej, odniosł em wraż enie, ż e nowi wł aś ciciele absolutnie nie dbają o wczasowiczó w i tylko czekają , aż domy cał kowicie się rozpadną i na ich miejscu zbudują drogie hotele. Szkoda, bo miejsce jest naprawdę bardzo pię kne. . .