мы в этом году (конец июля - начало августа) были в Алуште, в Профессорском уголке, в пансионате "Дубна".
К пляжу пансионата претензий нет - чистый, с лежаками, с тентами, дно - хорошее. 5 гривен в день - прокат пластмассового лежака или зонтика.
Питание - среднее. Заказного меню, как расписывается на сайтах и в помине нет. Официантов в столовой зачастую приходится минут по 10 ждать, пока они вывезут блюда, хотя работают они неплохо. Пару раз попадались недомытые тарелка и ложка. Поваров, похоже, было двое. Один готовил ну уж очень посредственно, другой - более разнообразно и вкусно. В санатории "Гурзуфском" в прошлом году гораздо лучше кормёжка была, хотя и здесь понемногу красную икру давали, с яйцом.
Территория пансионата - ухоженная, клумбы с цветами, хвойные растения. Имеются лавки, детская и спортивная площадки. Кинозал над столовой. Организуются экскурсии.
Горячая вода - по графику, а не как опять же расписано на сайтах, обещавших круглосуточно. Лифт в высотном корпусе с 15.00 до 17.00 не работает (тихий час). Милости просим пешком на 8 этаж. С пляжа по уровню подниматься метров 50 до корпуса, до столовой ещё выше. Пока поднимешься - глаза из орбит зачастую вылазят. Камера хранения работает только будние дни и то в определённое время.
Номера по размеру чуть поменьше, чем в "Гурзуфском", мебели тоже меньше. Если жить в высотном корпусе, где номера со всеми удобствами, то окна выходят или в сторону Алушты, с видом на море, либо в сторону гор и близлежащего пансионата "Море". Со стороны гор - постоянное гудение промышленной вентиляции столовой "Моря". У жены была истерика, когда мы её снова услышали, после 2-х лет отсутствия в этом районе. Попросились в номер на другую сторону, благо он был пустой. Днём и утром - прекрасно, солнце уходит - не жарко, красивый вид. В номере на другой стороне солнце весь день бы грело.
Ночью, часов с 21, наступает дискотечный кошмар. Все кафе и дискотеки, расположенные вдоль побережья, стараются перекричать друг друга пением своих певцов, идиотским караоке и буханием колонок. И так часов до 3-4 ночи...Особо выделялась дискотека, расположенная метрах в 300 от корпуса - вокруг фонтана, недалеко от конечной остановки маршрутки, идущей на Симферополь. Бахание этой дискотеки-кафе с мощными профессиональными колонками для озвучивания больших пространств разносилось, наверное, на огромное расстояние. По крайней мере у нас в номере было всё слышно. Пришлось жене в одной из аптек обзавестись "берушами", да ещё закрывать дверь на лоджию. Так их раз-так! Козлы!
Народ ведь приезжает отдохнуть от шума и гама городов, назойливых соседей за стенкой. И тут на тебе - попадают ещё в более тяжёлые условия. Я думаю, что дай бог 5% отдыхающих ходят ночами в эти дискотеки. Остальные 95% вынуждены терпеть весь этот шум и гам. Неужели мэрия Алушты не может сказать своё веское НЕТ шуму после 23 часов? Пусть потом ведут себя тихо. По соседству с этой хамско-наглой дискотекой расположен достаточно крутой отель "Морской" - неужели никому из их постояльцев не мешает бухание и музыка?
В общем, 2 года назад там было гораздо тише. Не было этого адского заведения. Больше мы туда не поедем никогда. Будем искать более тихие и спокойные места. В "Дубне" рекомендую отдыхать только абсолютно спокойным людям со здоровой психикой и не сильно привиредливым.
w tym roku (koniec lipca - począ tek sierpnia) byliś my w Ał uszcie, w Zaką tku Profesorskim, w pensjonacie "Dubna".
Na plaż ę pensjonatu nie ma ż adnych narzekań - czysta, z leż akami, z markizami, dno dobre. 5 hrywien dziennie - wypoż yczenie plastikowego leż aka lub parasola.
Jedzenie jest ś rednie. Nie ma niestandardowego menu, jak jest napisane na stronach. Kelnerzy w jadalni czę sto muszą czekać.10 minut, aż wyjmą naczynia, chociaż wykonują dobrą robotę . Kilka razy natkną ł em się na niemyty talerz i ł yż kę . Wydawał o się , ż e jest dwó ch kucharzy. Jeden dobrze ugotowany, bardzo przecię tny, drugi - bardziej urozmaicony i smaczny. W sanatorium „Gurzufsky” w zeszł ym roku karmienie był o znacznie lepsze, chociaż i tutaj dali trochę czerwonego kawioru z jajkiem.
Pensjonat Terytorium - zadbany, rabaty kwiatowe, roś liny iglaste. Są ł aweczki, place zabaw i boiska sportowe. Sala kinowa nad jadalnią . Organizowane są wycieczki.
Ciepł a woda - zgodnie z harmonogramem, a nie jak to znó w maluje na stronach, któ re obiecywał y przez cał ą dobę . Winda w wież owcu nie dział a od 15.00 do 17.00 (cisza nocna). Zapraszamy na piechotę na 8 pię tro. Z plaż y wejdź.50 metró w do budynku, do jadalni jeszcze wyż ej. Kiedy wstajesz, twoje oczy czę sto wyskakują z oczodoł ó w. Przechowalnia bagaż u dział a tylko w dni powszednie, a nastę pnie w okreś lonych godzinach.
Pokoje są nieco mniejsze niż w "Gurzufskim", meble też są mniejsze. Jeś li mieszkasz w wież owcu, w któ rym pokoje są wyposaż one we wszystkie udogodnienia, okna wychodzą albo na Ał usztę , z widokiem na morze, albo na gó ry i pobliski pensjonat „Wię cej”. Od strony gó r - nieustanny gwar industrialnej wentylacji jadalni "Morze". Moja ż ona wpadł a w histerię , kiedy usł yszeliś my to ponownie po 2 latach poza tym obszarem. Poprosiliś my o pokó j po drugiej stronie, ponieważ był pusty. Po poł udniu i rano - dobrze, sł oń ce zachodzi - nie gorą co, pię kny widok. W pokoju po drugiej stronie sł oń ce ogrzewał o cał y dzień .
W nocy od godziny 21 nadchodzi koszmar disco. Wszystkie kafejki i dyskoteki na wybrzeż u pró bują przekrzyczeć się ś piewem swoich ś piewakó w, idiotycznym karaoke i dudnią cymi gł oś nikami. I tak godziny do 3-4 nocy… Szczegó lnie wyró ż niał a się dyskoteka poł oż ona 300 metró w od budynku – wokó ł fontanny, niedaleko koń cowego przystanku minibusa jadą cego do Symferopola. Huk tej dyskoteki z potę ż nymi, profesjonalnymi gł oś nikami do grania na duż ych przestrzeniach, niesiony prawdopodobnie z duż ej odległ oś ci. Przynajmniej mogliś my usł yszeć wszystko w naszym pokoju. Ż ona musiał a zaopatrzyć się w „zatyczki do uszu” w jednej z aptek, a nawet zamkną ć drzwi do loggii. Wię c ich czasy! Kozy!
W koń cu ludzie przychodzą odpoczą ć od zgieł ku miast, denerwują cych są siadó w za murem. A tu na ciebie – wpadają w jeszcze trudniejsze warunki. Myś lę , ż e nie daj Boż e 5% wczasowiczó w chodzi na te dyskoteki w nocy. Pozostał e 95% zmuszone jest znosić cał y ten hał as i zgieł k. Czy po godzinie 23:00 ratusz Ał uszta nie moż e powiedzieć gł oś no NIE hał asowi? Niech potem ucichną . W są siedztwie tej chamsko-bezczelnej dyskoteki znajduje się raczej fajny hotel "Morskoy" - czy naprawdę alkohol i muzyka nie przeszkadzają ż adnemu z ich goś ci?
Ogó lnie 2 lata temu był o tam znacznie spokojniej. Ta piekielna instytucja nie istniał a. Nigdy tam nie pojedziemy. Poszukamy cichszych i spokojniejszych miejsc. W "Dubnej" polecam wypoczynek tylko osobom absolutnie spokojnym, o zdrowej psychice i niezbyt wybrednym.