Отдых с ребенком всегда рискованная штука, но тут уж мы по полной "отдохнули", практически все 18 дней то с одной бякой, то с другой...
В целом: Алушта мне очень нравится своим климатом, очень приятно, легко там, воздух прям сладкий, пропитан хвоей... в прошлом году мы останавливались в Утесе (неподалеку), в Алуште были наездами, мне понравилось: шумная набережная со всеми развлечениями, санатории-пансионаты в некотором отдалении, зелень, парки, гора Демерджи...
Вот только не предусмотрела я одного: речушка Демерджинка или как-то так... она как раз протекает вдоль забора "Демерджи" по всей Перекопской улице, впадает в море. . речушка - ручеек такой, мелкий, с илистым дном и грязными берегами (бутылки, банки и прочий хлам), течет кажется с гор, но через весь город (его вост часть)... и вот эта речушка в дни, когда в Алуште дожди (коих было очень много в июне, прям грозы и бури), наполняется бурыми водами (может, глина с гор или еще какие-то породы, может, еще что-то) и прямиком в море... Море становится земляного цвета! Вообщем, я когда это в первый раз увидела, волосы дыбом встали... не знаю, насколько это вредно, но желания купаться точно не возникает...
Сам пансионат: я изначально выбрала большой номер с доп местами, люкс в первом корпусе, 5 эт. Связывалась с администрацией пансионата по e-mail и телефону, оплатила 20% в Москве (перечислила на их счет), остальное на месте.
В 1-м корпусе был ремонт, все номера чистенькие, свеженькие, с хор мебелью... но речь о люксах и полулюксах, стандарт и ПК без доп мест, мебель в этих номерах на порядок ниже...
Убирались каждый день, оч хорошо, постель меняли часто, полотенца каждый день... здесь претензий нет
Номера люкс во 2-м корп (видимо, ремонта там не было) намного скромнее, а цена даже выше...
3.4, 5.6, 7 корпуса относительно новые...
Территория оч красивая, при нас все утопало в цветущих розах, цветах кактусов, магнолии...
Сейчас все зелено, но, понятно, красок поменьше уже...
Есть водопадик и пруд: в пруду рыбки (форель: радужная, беленькая), на протяжении каскада водопадика живут лягушки, которые ооооочень голосистые, особенно по ночам, но мы как-то привыкли)
Совсем с маленькими детьми аниматоры не занимаются
Из лечения: процедур много, аромотерапия и ингаляции бесплатно, но народа много
Вообще в Крыму в этом году ну очень много народа!
Есть соляная пещера, которой мы соблазнились, заплатили за троих на 5 сеансов и свалились, болели все дети, кот посещали эту пещерку (ну с которыми мы общались или что-то слышали)... мед персонал уверяет, что в "пещере" инф-ции быть не могло...
Якобы детскую площадку мыли дез раствором... не знаю, сама ни разу не видела... там вечное плотное скопление деток на маленькой территории...
Бассейн хороший, шезлонги, но, кажется, его никак не чистят, по крайней мере на прямой вопрос об этом я получила весьма уклончивый ответ, и купаться можно круглые сутки.... хотя на стендике написано, что сан обработка проводится
Пляж в 5 мин ходьбы через парк, совсем неутомительно, но он граничит с городским, народа тьма...
Обустроен нормально... но какая-то недоработанность есть: ну могли бы они сами расставить шезлонги в каком-то закономерном порядке... получается, что каждый хватает, хаотично ставится все это на ограниченной территории и приходится прыгать по головам... по секрету, от директора я узнала, что за бетонной буной есть еще один пляж пансионата, добираться до него не оч удобно, он почти необустроен, но почти свободен...
Ну и самое интересное - столовая... Я не придира, не зануда, я нормальный человек, кот привык кушать из чистой посуды... я молчу о коричневом налете и жирных пятнах - это норма, но доходило до реальных остатков пищи на всех приборах, ощущение, что тарелки в тазу полощат, это честно, без преувеличений...
В столовой никто ни за что не отвечает, то есть пожаловаться и предъявить претензии некому... как я только там не возмущалась, им все фиолетово, за 200 долларов в день я стояла и намывала нам приборы...
Говорила с директором, он меня выслушал, покивал, мол, сделаем, улучшим, все учтем... и я верю ему, он реально пытается выдвинуть свой пансионат на должный уровень, но ощущение, что делает он это один, без команды... ну поставь ты зав столовой, спрашивай с него... а он сам все ходит-смотрит... на пару дней посуда стала почище, а потом снова...
Еда нормальная, салатов пару штук и овощи, 4-5 гарниров и 4-5 горячих блюд, 2 вида первого, напитки только в обед, утром и вечером чай. Детских супов нет, есть тефтели, паровые котлеты, пюре. Блендера нет. Утром мол каша.
Фрукты есть, 1 раз дали черешню, пару раз персики (в зале люксов-полулюксов)
Единственное, приходить нужно к самому началу, так как под конец остается максимум 20-30% от изначального ассортимента
Туда точно больше не поеду, несмотря на то, что понравился номер, территория и климат. Море не понравилось -раз, грязная посуда - два.
В июне там просто эпидемия какая-то была.... и не что-то, а ангина... наверное, вирусная... температура у ребенка 40, боль жуткая в горле... про ротовирус молчу, но тут детки за пару дней очухивались...
Сказать, что в Демерджи совсем плохо - не могу... если не заболеете ничем, то, думаю, в целом останетесь довольны. . .
Wakacje z dzieckiem to zawsze ryzykowna sprawa, ale tutaj cał kowicie „odpoczywaliś my”, prawie wszystkie 18 dni, najpierw z jedną zł ą rzeczą , potem z drugą …
Ogó lnie: bardzo lubię Ał usztę za jej klimat, jest bardzo przyjemna, jest tam ł atwo, powietrze jest wprost sł odkie, nasycone igł ami...w zeszł ym roku mieszkaliś my w Utes (niedaleko), odwiedziliś my Ał usztę , podobał o mi się : a gł oś ny nasyp z cał ą rozrywką , w pewnej odległ oś ci sanatoria-pensjonaty, zieleń , parki, Gó ra Demerdzhi. . .
Po prostu nie przewidział em jednej rzeczy: rzeka Demerdzhinka lub coś takiego...po prostu pł ynie wzdł uż ogrodzenia Demerdzhi wzdł uż cał ej ulicy Perekopskaya, wpada do morza...rzeka jest tak mał ym strumieniem, z bł otnistym dnem i brudne brzegi (butelki, puszki i inne ś mieci), zdaje się pł yną ć z gó r, ale przez cał e miasto (jego wschodnia czę ś ć )… i tę rzekę w dni, kiedy pada w Ał uszcie (któ rych był o duż o w czerwcu, po prostu burze i burze), wypeł nia się brą zową wodą (moż e glina z gó r albo jakieś inne skał y, moż e coś innego) i prosto do morza. . . Morze nabiera ziemistego koloru! Generalnie, kiedy zobaczył am to po raz pierwszy, wł osy stanę ł y mi dę ba. . . Nie wiem, jak bardzo są szkodliwe, ale chę ć pł ywania na pewno nie powstaje. . .
Sam pensjonat: począ tkowo wybrał em duż y pokó j z dostawkami, apartament w pierwszym budynku na pią tym pię trze. Skontaktował em się z administracją pensjonatu mailowo i telefonicznie, zapł acił em 20% w Moskwie (przelane na ich konto), reszta był a na miejscu.
Pierwszy budynek został odnowiony, wszystkie pokoje są czyste, ś wież e, z meblami chó rowymi...ale mó wimy o apartamentach i junior suitach, standard i PC bez dostawek, umeblowanie w tych pokojach jest o rzą d wielkoś ci niż sze...
Sprzą tali codziennie, bardzo dobrze, ł ó ż ko był o czę sto zmieniane, rę czniki zmieniane codziennie. . . nie ma tu ż adnych skarg?
Pokoje deluxe w II budynku (podobno nie był o tam remontu) są znacznie skromniejsze, a cena jeszcze wyż sza. . .
Sprawy 3.4, 5.6, 7 są stosunkowo nowe. . .
Terytorium jest bardzo pię kne, u nas wszystko został o pochowane w kwitną cych ró ż ach, kwiatach kaktusó w, magnolii...
Teraz wszystko jest zielone, ale oczywiś cie jest już mniej koloró w...
Jest wodospad i staw: ryby w stawie (pstrą g: tę czowy, biał y), ż aby ż yją w kaskadzie wodospadu, któ re są baaaardzo gł oś ne, szczegó lnie w nocy, ale jakoś się do tego przyzwyczailiś my)
Animatorzy w ogó le nie pracują z mał ymi dzieć mi.
Z zabiegu: jest wiele zabiegó w, aromaterapia i inhalacje gratis, ale ludzi jest duż o
Ogó lnie na Krymie w tym roku jest duż o ludzi!
Jest jaskinia solna, do któ rej się skusiliś my, zapł aciliś my za trzy za 5 sesji i upadliś my, wszystkie dzieci był y chore, odwiedził tę jaskinię kot (no có ż , z kim rozmawialiś my lub coś sł yszeliś my)… personel medyczny zapewnia, ż e w "jaskini" inf -tion nie mó gł być...
Podobno plac zabaw został umyty roztworem dezynfekują cym...nie wiem, sam nigdy tego nie widział em...na mał ym obszarze jest wiecznie gę ste nagromadzenie dzieci...
Basen jest dobry, leż aki, ale wyglą da na to, ż e wcale go nie czyszczą , przynajmniej otrzymał em bardzo wymijają cą odpowiedź na bezpoś rednie pytanie o to, a moż na pł ywać przez cał ą dobę.... chociaż tak mó wi na stoisku, ż e prowadzone są prace sanitarne
Do plaż y 5 minut spacerkiem przez park, wcale nie mę czy, ale graniczy z miastem, jest duż o ludzi…
Jest uł oż ony normalnie…ale jest jakaś niedoskonał oś ć : no có ż , leż aki mogliby sami uł oż yć w jakiejś regularnej kolejnoś ci…okazuje się , ż e wszyscy ł apią , wszystko to jest losowo ustawione w ograniczonym obszarze i masz skakać nad ich gł owami… w tajemnicy, dowiedział em się od dyrektora, ż e za betonowym buna jest kolejna plaż a pensjonatu, nie bardzo wygodnie się do niej dostać , jest prawie niezabudowana, ale prawie wolna....
Otó ż najciekawsza jest jadalnia. . . Nie jestem szczypcem, nie jestem nudziarzem, jestem normalną osobą , kot jest przyzwyczajony do jedzenia z czystych naczyń...milczę o brą zowej blaszce i tł ustych plamach - to norma, ale doszł o do prawdziwych resztek jedzenia na wszystkich urzą dzeniach , wraż enie, ż e talerze w umywalce się spł ukują , to szczerze, bez przesady...
W jadalni nikt nie odpowiada za nic, to znaczy nie ma komu narzekać i narzekać...nieważ ne jak bym tam oburzony, wszystko jest dla nich fioletowe, za 200 $ dziennie stał em i mył em się nasze urzą dzenia...
Rozmawiał em z dyrektorem, sł uchał mnie, kiwał gł ową , mó wią , ż e zrobimy, poprawimy, weź miemy wszystko pod uwagę...i wierzę mu, ż e naprawdę stara się wcisną ć swó j pensjonat do odpowiedni poziom, ale uczucie, ż e robi to sam, bez zespoł u. . . no có ż , daj panu za jadalnię , zapytaj go...a on sam chodzi i patrzy...przez kilka dni naczynia stał y się czystsze, a potem znowu...
Jedzenie jest normalne, kilka sał atek i warzyw, 4-5 przystawek i 4-5 dań gorą cych, 2 rodzaje pierwszych, napoje tylko w porze lunchu, porannej i wieczornej herbaty. Nie ma zup dla dzieci, są klopsiki, kotlety parowe, tł uczone ziemniaki. Nie ma blendera. Rano mó wią owsianka.
Owoce, 1 raz czereś nie, kilka razy brzoskwinie (w holu apartamentó w-apartamentó w junior)
Jedyną rzeczą jest to, ż e trzeba dojś ć do samego począ tku, ponieważ na koń cu jest maksymalnie 20-30% oryginalnego asortymentu
Na pewno nie pojadę tam ponownie, mimo ż e podobał mi się pokó j, teren i klimat. Nie podobał o mi się morze - jedno, brudne naczynia - dwa.
W czerwcu był a akurat jakaś epidemia....i nie coś , ale bó l gardł a. . . chyba wirusowy. . . gorą czka dziecka 40, bó l w gardle straszny. . . jestem milczeć o rotowirusie, ale tutaj dzieci obudził y się na kilka dni. . .
Nie mogę powiedzieć , ż e w Demerdzhi jest naprawdę ź le...jeś li nic nie zachorujesz, to myś lę , ż e ogó lnie bę dziesz zadowolony.. .