Отдыхала в Онейро 2 раза. Первый раз попала туда случайно весной 2011 года. Приехали с подружками в Алупку 13 мая... расчитывали поселиться в частном секторе (эконом вариант), но к сожалению еще был не сезон и жилья не нашли. . уже темнело и становилось страшновато... в интернете нашли фото и телефоны Онейро. На фото все выглядело шикарно и очень дорого, что нам было не по карману... Но делать нечего, решили позвонить, узнать. Нас встретила одна из хозяек, Светлана. Очень приятная барышня : -). Поселила нас в комнату под крышей. Чисто, красиво, ничего лишнего, помпезного, но все достаточно добротно. Чистая БЕЛОСНЕЖНАЯ, СВЕЖАЯ постель, такойже чистый и аккуратный санузел. Общая терасса с шикарным видом на море. Цена на номер была немного выше той, на которую мы расчитывали, но тем не менее мы пробыли там 3 ночи. Питались в ресторанчике на первом этаже. Да, это дороже чем в столовой, но зато вкусно и без последствий!
Второй раз была осенью 2012 года. Уже был другой, но по прежнему чистый, аккуратный номер с белоснежной постелью. На мебели - ни пылинки (я, конечно не Ольга Фреймут, но все же весьма брезглива, от этого требовательна и притензиозна в выборе арендуемого жилья). Двор - под стать гостиннице ухоженный, цветы, гранатовый куст с плодами : -)
Из хозяев в этот раз общались со Светланой и Андреем. Весьма приятные, милые люди, без заносов, чванливости, надменности и хамства.
Остались ОЧЕНЬ ДОВОЛЬНЫ! Большое СПАСИБО Светлане!
Odpoczywał em w Oneiro 2 razy. Pierwszy raz trafił em tam przypadkiem wiosną.2011 roku. Przyjechaliś my do Ał upki 13 maja z dziewczynami...spodziewaliś my się osiedlić się w sektorze prywatnym (opcja ekonomiczna), ale niestety nie był jeszcze sezon i nie znaleź liś my mieszkania...robił o się ciemno i robił o się przeraż ają ce...znaleź liś my zdję cia i numery telefonó w Oneiro w Internecie. Na zdję ciu wszystko wyglą dał o szykownie i bardzo drogo, na co nie był o nas stać...Ale nie był o nic do zrobienia, postanowiliś my zadzwonić i dowiedzieć się . Przywitał a nas jedna z hostess, Svetlana. Bardzo mił a Pani : -). Umieś cił a nas w pokoju pod dachem. Czysto, pię knie, nic zbę dnego, napuszonego, ale wszystko jest wystarczają co solidne. Czyste BIAŁ E, Ś WIEŻ E ł ó ż ko, czysta i zadbana ł azienka. Wspó lny taras z pię knym widokiem na morze. Cena za pokó j był a nieco wyż sza niż oczekiwaliś my, ale mimo to zatrzymaliś my się tam na 3 noce. Jedliś my w restauracji na pierwszym pię trze. Tak, jest droż ej niż w jadalni, ale smacznie i bez konsekwencji!
Drugi raz miał miejsce jesienią.2012 roku. Był już inny, ale wcią ż czysty, schludny pokó j ze ś nież nobiał ym ł ó ż kiem. Na meblach nie ma ani odrobiny kurzu (oczywiś cie nie jestem Olgą Freimut, ale nadal bardzo wraż liwa, przez co jestem wymagają ca i pretensjonalna w wyborze mieszkania na wynajem). Podwó rko zadbane jak hotel, kwiaty, krzew granatu z owocami : -)
Z gospodarzy tym razem rozmawialiś my ze Swietł aną i Andrzejem. Bardzo mili, mili ludzie, bez zgrzytó w, zarozumiał oś ci, arogancji i chamstwa.
Wyszedł BARDZO ZADOWOLONY! Wielkie DZIĘ KUJĘ dla Svetlany!