„Legendy Granitowych Brzegów”
To romantyczna nazwa jednodniowej wycieczki krajoznawczej z Kijowa do regionu Ż ytomierza firmy Krayina Yua.
Po raz drugi podró ż ujemy z tą firmą . Mają wszystko dobrze zorganizowane. A co za pię kny arkusz informacyjny, któ ry wysył ają !
Program jest bardzo bogaty: wyjazd z Kijowa o 8.00 rano, przejazd do Korostyszowa.
Najpierw przyjrzymy się kamienioł omowi Korostyshevsky.
Jego historia jest bardzo prozaiczna: kamienioł om rozpoczą ł pracę w 1850 roku, wydobywano tam labradoryt i szary granit. W czasie rewolucji kamienioł om przerwał swoją pracę , ponieważ . był w strefie dział ań wojennych, ale potem wznowił wydobycie.
W 1930 roku pod kierunkiem architekta A. V. Szczuszewa w kamienioł omie Korostyszewskiego wykonano monolit czarnego labradorytu o wadze 60 ton na budowę mauzoleum Lenina w Moskwie.
Podczas II wojny ś wiatowej Niemcy chcieli ponownie otworzyć kamienioł om, ale uniemoż liwili im to podziemni robotnicy. A pod koniec wojny, ze wzglę du na duż e nakł ady prac konserwatorskich, wznowiono wydobycie granitu. Kamienioł om pracował do lat 90-tych, po czym został zalany, gdyż na dnie kamienioł omu zaczę ł y już bić sprę ż yny.
Teraz kamienioł om jest malowniczym sztucznym jeziorem.
Przede wszystkim w tym miejscu uderzył a nas liczba odpoczywają cych tam osó b.
Ale nie o to chodzi.
Niestety, wielu urlopowiczó w zostawia swoje ś mieci. Dlatego kamienioł om jest doś ć brudny, co psuje wraż enie tego zaką tka natury.
Wysokoś ć skał nad wodą wynosi okoł o dziesię ciu metró w.
Schody drewniane są przystosowane do schodzenia.
Mamy czas, aby obejś ć kamienioł om, zejś ć do wody, a nawet popł ywać .
Nastę pnym punktem programu jest park miejski Korostyshevsky, któ ry jest zabytkiem sztuki krajobrazu o znaczeniu lokalnym.
Park, któ rego terytorium wynosi dziewię ć hektaró w, znajduje się na lewym brzegu rzeki Teterev.
Zał oż ył ją w 1820 r. wł aś ciciel ziemi, Gustav Olizar.
Pomnik Olizara stoi obok koś cioł a.
Gustav Olizar to polski poeta i osoba publiczna o trudnym losie.
Pierwszy wł aś ciciel krymskiej posiadł oś ci Artek, któ rą przemianował na Kardiatrikon („Leki na serce”).
Był zakochany w Marii Raevskiej, któ ra pó ź niej został a ż oną dekabrysty, któ rego znamy już jako Marię Woł koń ską . (Ojciec Marii odmó wił Gustawowi Olizarowi, ponieważ byli ró ż nych wyznań , Olizar był katolikiem).
To w posiadł oś ci krymskiej ż ycie pustelnika miał o zagł uszyć rany serca.
Ale to już inna historia. . .
Posiadł oś ć Olizara w Korostyszowie nie zachował a się . W czasach sowieckich w koś ciele powstał o kino. Ale od 30 lat koś ció ł jest zwracany wierzą cym.
Po obejrzeniu koś cioł a przenosimy się do parku miejskiego.
Teraz park miejski Korostyszewskiego jest wypeł niony duż ą liczbą nowoczesnych rzeź b. Miejscowy rzeź biarz awangardowy Witalij Rozhik wykorzystuje granitowe gł azy do tworzenia niezwykł ych rzeź b. Moż esz w nich rozpoznać wiele znanych osó b, na przykł ad. . .
Einstein. . .
Wł adimir Wysocki. . .
. . . Bracia Kliczko (bardzo kontrowersyjna kompozycja) i inni.
Bardzo nam się podobał „Kozak” Posejdon, któ ry pł ywa na platformie poś rodku mał ego jeziora.
A takż e Stonehenge „Korostyshevsky”.
W parku znajduje się ró wnież niezwykł y dom rzeź biarza.
Za Korostyszewem jedziemy do Ż ytomierza.
Tutaj mamy zwiedzanie miasta, któ re nie wią ż e się ze zwiedzaniem muzeó w. (Na pewno bę dziesz musiał sam pojechać do Ż ytomierza, aby odwiedzić najciekawsze Muzeum Kosmonautyki, a takż e Muzeum Krajoznawcze).
Pierwszy przystanek na placu S. P. Korolev. A to, co od razu rzuca się w oczy, to niezwykł y pomnik Bohateró w Niebiań skiej Setki. Pomnik został odsł onię ty 23 sierpnia 2017 r. w przeddzień Ś wię ta Niepodległ oś ci Ukrainy przed gmachem Ż ytomierzskiej Administracji Obwodowej. Autorami jest mał ż eń stwo rzeź biarzy Julia Gerez-Gladka i Petr Gerez. Pomnik ten poś wię cony jest bohaterom ukraiń skiej rewolucji 2013-2014, któ rzy oddali ż ycie w walce z prorosyjskim reż imem i są powszechnie nazywani Niebiań ską Setką .
Pó ł przezroczysty mę ż czyzna umieszczony na cokole w centrum kompozycji, na dole widzimy motto Euromajdanu „Bohaterowie nie umierają ”, za nim trzy wysokie metalowe tabliczki przedstawiają ce goł ę bie, elementy tradycyjnego haftu i sylwetki ludzie z imionami zmarł ych bohateró w. Wieczorem pomnik jest oś wietlony i wyglą da zupeł nie nietypowo.
Architektura starego Ż ytomierza jest trudna do zobaczenia. Faktem jest, ż e w czasach sowieckich cał e centrum miasta został o zabudowane typowymi wież owcami, do tego stopnia, ż e nie był o już ani jednego deptaka. Na przykł ad na Placu Katedralnym, gdzie w XIX wieku znajdował y się cztery katedry ró ż nych wyznań , teraz same katedry są praktycznie niewidoczne, ich kopuł y widoczne są gdzieś w oddali za domami.
Tak wyglą dał plac Sobornaya w XIX wieku
Ale stopniowo miasto pró buje zorganizować deptak, zapę tlają c go, jak w wię kszoś ci miast. Odwiedziliś my deptak Umbrella. . .
. . . stary. . .
. . . i nowe bulwary, Wież a Ciś nień...
. . . (co jest przedstawione na 125 studzienkach kanalizacyjnych Ż ytomierza, mają napis w sześ ciu ję zykach „Ż ytomierz Ż ytomierz”). . .
. . . poszliś my do kilku ś wią tyń , w tym do najwię kszej ś wią tyni w Ż ytomierzu - katedry Spaso-Preobrazhensky.
Katedra został a zbudowana w stylu staroruskim, ale uderza nie tylko jej rozmiar: wzrok natychmiast przycią gają trzy trony – Przemienienie Pań skie oraz ku czci księ cia Wł odzimierza i Aleksandra Newskiego.
Wnę trza wyglą dają doś ć nietypowo: są ozdobione nieoszlifowanym granitem i labradorytem wydobywanym na Ż ytomierzu.
Ale gł ó wną atrakcją Ż ytomierza jest park Jurija Gagarina. Gagarin nigdy nie odwiedził Ż ytomierza, ale ponieważ Siergiej Korolow urodził się w Ż ytomierzu, a Korolew to przestrzeń , a przestrzeń to Gagarin, park został nazwany jego imieniem.
Ł uk wejś ciowy do parku Gagarina
Chociaż park miejski nosi imię pierwszego kosmonauty, wś ró d mieszkań có w Ż ytomierza trwają dyskusje na temat zmiany nazwy parku na Shoduarovsky. Okazuje się , ż e zał oż yciel parku, baron Iwan Maksymilianowicz de Chaudouard, jest znanym filantropem i badaczem, przewodniczą cym Rosyjskiego Towarzystwa Ochrony Zwierzą t. W XIX wieku zbudował pał ac w Ż ytomierzu, tworzą c wokó ł niego luksusowy barokowy park z marmurowymi posą gami, pawilonami i egzotyczną roś linnoś cią .
Niestety gró b hrabiego i pał ac hrabiowski został y zniszczone w trudnych czasach rewolucji i wojen, a park stracił swó j autentyczny wyglą d. Baron de Chaudouard chciał , aby po jego ś mierci mają tek i park przeszł y na dzieci. Czę ś ciowo tak się stał o: w parku jest duż o dzieci i naprawdę im się tu podoba!
A teraz w parku jest coś do zobaczenia. Zachował a się kolumnada i kaskada fontann, ciekawe. . .
. . . pomnik bogini Artemidy, któ ry został poważ nie uszkodzony podczas II wojny ś wiatowej, ale został odrestaurowany i zwró cony do parku.
Istnieją prawie „schody Potiomkinowskie”, któ re są tylko kilka krokó w za ich „krewnym” z Odessy
Ale najwię kszą ozdobą parku jest most dla pieszych.
Ta wyją tkowa konstrukcja na metalowych kablach został a zbudowana w 1982 roku jako czę ś ć duż ego kompleksu militarnej chwał y. Most rozcią gał się na dł ugoś ci 350 metró w nad stromymi zboczami Teteriewa. Jest mocowany za pomocą stę ż eń , ponieważ wbicie pali w granit był o technicznie niemoż liwe.
Most oferuje pię kny widok na miasto, zaporę i skał y w pobliż u parku.
Ogó lnie rzecz biorą c, planowano otwarcie 13 mostó w na rzece Teteriew w regionie Ż ytomierzu, któ re poł ą czył yby Park Gagarina i Pomnik Chwał y w jeden zespó ł . Ale na ten projekt nie starczył o pienię dzy (podobno opanowano je w inny sposó b), a zamiast licznych mostó w na Wzgó rzu Zamkowym w Ż ytomierzu wzniesiono dla mieszczan taki ogromny blok granitu o wadze 87 ton!
Nie jest jasne, czym kierował y się wł adze miasta, ale wycią gnię cie tego kadł uba z kamienioł omu nie był o ł atwe: nie moż na był o go zał adować na cię ż aró wkę (cię ż aró wka zabiera maksymalnie 60 ton i jednocześ nie czas przerywa drogę ), zał adowali go na traktor wojskowy, jeden spalili, ale na drugim wszystko wcią ż się cią gnę ł o. Ten cud teraz wznosi się na ś rodku starego Rynku i „ozdabia” go : )
W Ż ytomierzu mamy ustalony lunch w pubie Korolev.
Pubik znajduje się na obrzeż ach Ż ytomierza. Z lunchu nie byliś my zbyt zadowoleni: barszcz był pyszny, ale oczywiś cie zaoszczę dzili na kotlecie, waż ył najwyż ej 30 g. Za te same 4 euro po kursie z naszej ostatniej podró ż y do Czarnogó ry nie mogliś my pokonać zestaw obiadowy. Szkoda, ż e na Ukrainie zaczę li tak sł abo ż ywić turystó w.
Aby goś cie się zbytnio nie zdenerwowali, kelnerka prowadzi nas do piwnicy pubu, któ ra urzą dzona jest w strefie zdję ć w stylu steampunk. . .
. . . i bardzo przypomina scenerię do filmu „Mad Max. Droga furii.
To rozjaś nia wraż enie sł abego obiadu, a grupa z radoś cią robi zdję cia w niezwykł ej scenerii.
Ostatnim punktem naszej wycieczki jest wycieczka fakultatywna do Denishi. W nim przyjrzymy się przede wszystkim ruinom jednego z pał acó w cukrowni Tereszczenko.
W regionie Ż ytomierza Tereshchenko budował mają tki w Denishi, Chervon, Turchinovka, ale tylko jeden z nich, ten w Denishi, nazywał się „Zamkiem Tereshchenko”. Zamek został zbudowany pod koniec XIX wieku wedł ug projektu architekta P. Hollandsky'ego. Nawet z tego, co pozostał o z zamku, widać jego niezwykł e wykonanie. Na ocalał ych murach pał acu wcią ż widoczne są pozostał oś ci dekoracji stiukowych, a trzykondygnacyjna wież a wznoszą ca się nad ruinami pał acu podkreś la jego dawną ś wietnoś ć .
Przy gł ó wnym wejś ciu znajdują się wnę ki na figurki. Trudno zgadną ć , gdzie był a fontanna. A park od dawna jest zaroś nię ty i bardziej przypomina las. Przykro jest patrzeć na to, co kiedyś był o pię kne.
Udajemy się do Kamiennej Wioski Denishiego. Po drodze zatrzymujemy się w klasztorze Spaso-Preobrazhensky Trigorsky.
Znajduje się na brzegu zbiornika. Jest sł uż ba, wię c nie wchodzimy do ś wią tyni, ale po prostu sprawdzamy terytorium.
Wedł ug niepotwierdzonych danych (listy pamię ci) klasztor został zał oż ony w 1583 r. przez księ cia Wł odzimierza Ż ytomierzskiego. Problem historii powstania klasztoru polega na tym, ż e pod koniec XVI wieku. ziemie te nie był y ksią ż ę ce, ale wchodził y w skł ad wojewó dztwa woł yń skiego Rzeczypospolitej. Być moż e ksią ż ę Wł odzimierz z Ż ytomierza ma na myś li konkretnego księ cia kijowskiego Wł adimira Olgerdowicza, któ ry ż ył znacznie wcześ niej?
Teren klasztoru jest bardzo zadbany.
Jest wiele kwiató w, a piramidalne cyprysy w ten upalny lipcowy dzień przypominają mi Wł ochy.
Niedaleko klasztoru znajduje się tama na rzece Teterev. A przed nią rosną dę by, któ re mają już.600 lat!
Przechodzimy przez tamę , na któ rej wygrzewają się niezwykł e ormiań skie jaszczurki.
Są mał e, czarne, prawie niewidoczne. Te jaszczurki ż yją w gó rach na pó ł nocnym zachodzie i pó ł nocy Armenii na wysokoś ci 1000-1500 metró w.
W 1967 r. gatunek ten został sprowadzony na Ukrainę w celach naukowych, gdzie utworzył stabilną populację w skalistym kanionie rzeki Teteriew w obwodzie ż ytomierskim (czyli nigdzie nie uciekają ). A od ponad 50 lat liczebnoś ć gatunku jest wysoka i stabilna. Moż emy mieć tylko nadzieję , ż e jaszczurki alpejskie zakorzenił y się w Denishi, dzię ki dobrej sytuacji ekologicznej tego miejsca.
Po przekroczeniu zapory docieramy do punktu koń cowego naszej wycieczki – masywu skalnego.
Skał y granitowe, malowniczo cią gną ce się wzdł uż brzegó w rzeki Teteriew, noszą nazwę wioski Denishi, któ ra znajduje się nieco dalej w dó ł rzeki.
Wysokoś ć skał w tych miejscach się ga 20-25 metró w, a dł ugoś ć ponad 150 metró w. Masyw jest niewielki, ale bardzo malowniczy i od dawna wybierany przez wspinaczy skalnych.
Jest wyposaż ony w okoł o trzydzieś ci skrę canych tras o ró ż nych poziomach trudnoś ci, z wł asnymi „fajnymi” nazwami, takimi jak „Skunk”, „Welcome” itp. Ciekawe jest wię c trenowanie tutaj nie tylko dla doś wiadczonych wspinaczy, ale takż e dla począ tkują cych. Skał y granitowe w Denishi są popularne zaró wno na Ukrainie, jak i za granicą .
Wielu wspinaczy pochodzi z Polski i Biał orusi. Zaró wno nad jak i pod skał ami znajduje się wiele namiotó w, ludzie niosą nie tylko sprzę t wspinaczkowy, ale takż e butelki z wodą pitną . Mam nadzieję , ż e pó ź niej zabiorą ze sobą cał y ten plastik.
I wracamy do Ż ytomierza i robimy ostatni postó j przy Pomniku Chwał y. Wł aś ciwie sam pomnik nas mał o interesuje, bo mamy „Legendy Granitowych Wybrzeż y”, ale z tarasu widokowego w pobliż u pomnika wyraź nie widać tamę ż ytomierską i „gł ową Chatskiego”.
Masyw granitowy Chatsky's Head znajduje się na lewym brzegu Teteriewa nad tamą . Swoją nazwę wzię ł a od atrakcji przyrodniczej - skał y w kształ cie gł owy, któ ra wisi nad wodą i jest dobrze widoczna z tarasu widokowego przy zaporze. Wysokoś ć skał y wynosi 30 metró w. Jest to zabytek geologiczny o znaczeniu pań stwowym. Istnieje legenda, wedł ug któ rej polska szlachta Chatsky rzucił się do rzeki ze skał y „Gł owa Chatsky'ego”, ś cigany przez Kozakó w.
Zdję cie z internetu, nie mogliś my się tak zbliż yć p>
Wedł ug innej wersji skał a został a nazwana na cześ ć zał oż yciela Liceum w Krzemień cu, Tadeusza Chatskiego. Gł owa Chatsky jest znakiem rozpoznawczym Ż ytomierza i jest przedstawiana na pocztó wkach co najmniej od XIX wieku.
Program naszej wycieczki dobiegł koń ca. Do Kijowa jedziemy zmę czeni i usatysfakcjonowani. Polecamy odwiedzenie tych miejsc wszystkim, któ rzy interesują się naturalnym pię knem regionu Ż ytomierza.
Z serii „Poznaj Ukrainę ”.