Это не лагерь ВООБЩЕ. Это женщина-организатор Наталья Петровна (приятной, интеллигентной внешности) и ее помощница Татьяна с "деловой" почтой tanuha057, взявшие в прошлом году девочку неполных 18 лет "вожатой". Девочка учится в мед училище и пришла оформляться как отдыхающая. А ей посоветовали: у нас вожатых не хватает, пусть называется вожатой и еще и деньги заработает.
В этом "лагере" у вас не спросят справку об эпид-окружении (их собрали у детей перед отьездом в Киев), дети будут предоставлены сами себе или 18-летним недовожатым. Эти "вожатые" будут водить их на море, которое в Сергеевке ледяное почти всегда при дикой жаре в воздухе. Там, без всяких тентов, их будут держать до 12-12.30 дня и вести потом назад. Чтоб попасть на море, через лиман катерок или долго идти по валу на солнцепеке. Особенности моря - ледяное. Мы завезли детей в прошлом году в этот "лагерь" и убедились в том, что даже по колено зайти нельзя при давно стоящей июльской жаре.
Из развлечений - поход на дискотеку в какое-то другое учреждение.
Когда мы приехали, оказалось, лагерю срочно пришлось искать, куда поселить детей. Ибо в старом санаторском корпусе, где лагерь базировался раньше, дети очень мешали отдыхающим взрослым и в столовую их должны были водить через черный двор. Лагерь нашел помещение: вроде и неплохое, но хозяин встречал детей, родителей и вожатых в олних трусах, с голым пузом и с сигаретой. Он же рассказал, что курить на его территории будут все там, где захотят (кроме нашего "лагеря" там были еще дети-футболится с родителями. И родители спокойно курили на территории размером 50 метров прямо среди гуляющих детей).
Самое страшное: ! Когда кто-то из детей сломал фонтан, хозяин построил всех (и "вожатых" тоже), узнал, кто сломал, ударил этого подростка и погнался за ним в помещение. Мальчик спрятался в комнате, закрыв дверь на ключ, а хозяин бесновался в коридоре с требованием открыть дверь. Почему родители этого одростка не обратились в суд, не предали дело огласке - не понятно. Но у детей, смотрящих на это, был шок. Так же не понимаю, почему никто из современных подростков не вызвал сразу полицию: (
Ну и "английский". "Носителями языка" была турчанка и парень поляк или словак. Турчанку вообще было не понять, парень кое-как мог связать 2 слова на английском.
Мой сын найчился там пить сидр (кому-то из вожатых все же было 18 и он покупал на свой паспорт для всех), тусил с "вожатыми" до 2 ночи на море и шел потом через все селение ночью. Их ничем не "грузили", ни в чем не ограничивали, в общем ему очень понравилось.
Когда дядька избивал подростка на глазах у всех, моего, к счастью не было - где-то гуляли (около 23 было). Возможно, как вседа, лазили по рядом стоящей стройке.
To wcale nie jest obó z. Jest to kobieta organizatorka Natalia Pietrowna (przyjemny, inteligentny wyglą d) i jej asystentka Tatiana z "biznesową " pocztą tanuha057, któ ra w zeszł ym roku wzię ł a dziewczynę , mniej niż.18 lat, jako "doradcę ". Dziewczyna studiuje w szkole medycznej i przybrał a formę urlopowicza. I doradzono jej: nie mamy wystarczają co doradcó w, niech ją nazywają doradcą i też zarabiać .
W tym „obozie” nie zostaniesz poproszony o zaś wiadczenie o ś rodowisku epidemiologicznym (pobrano je od dzieci przed wyjazdem do Kijowa), dzieci zostaną pozostawione same sobie lub 18-letnie osoby niepeł noletnie. Ci „przewodnicy” zaprowadzą ich do morza, któ re w Siergiejewce prawie zawsze jest lodowate z dzikim upał em w powietrzu. Tam, bez markiz, bę dą przetrzymywane do 12-12.30, a potem odwoż one. Aby dostać się do morza, przez ujś cie ł odzi lub pł yną ć dł ugo szybem w sł oń cu. Cechy morza - ló d. Przywieź liś my dzieci do tego „obozu” w zeszł ym roku i zadbaliś my o to, aby nawet po kolana wjazd był niemoż liwy w dł ugotrwał y lipcowy upał .
Od rozrywki - wyjś cie na dyskotekę w innej instytucji.
Kiedy przyjechaliś my, okazał o się , ż e obó z pilnie musi poszukać , gdzie umieś cić dzieci. Bo w starym budynku sanatorium, w któ rym znajdował się obó z, dzieci bardzo przeszkadzał y odpoczywają cym dorosł ym i trzeba był o ich prowadzić do jadalni przez czarny dziedziniec. Obó z znalazł pokó j: wydawał o się nieź le, ale wł aś ciciel spotkał się z dzieć mi, rodzicami i wychowawcami w peł nych szortach, z goł ym brzuchem iz papierosem. Powiedział też , ż e wszyscy bę dą palić na jego terenie, gdzie tylko chcą (opró cz naszego „obozu” był y też dzieci grają ce w pił kę z rodzicami. A rodzice spokojnie palili na obszarze 50 metró w tuż wś ró d spacerują cych dzieci).
Najgorsze: ! Gdy jedno z dzieci zepsuł o fontannę , wł aś cicielka ustawił a wszystkich (w tym „przywó dcó w”) w kolejce, dowiedział się , kto ją zepsuł , uderzył tego nastolatka i zagonił go do pokoju. Chł opak ukrył się w pokoju, zamykają c drzwi kluczem, a wł aś ciciel szalał na korytarzu domagają c się otwarcia drzwi. Dlaczego rodzice tego nastolatka nie poszli do są du, nie podali sprawy do wiadomoś ci publicznej, nie jest jasne. Ale dzieci, któ re to oglą dał y, był y w szoku. Nie rozumiem też , dlaczego ż aden z dzisiejszych nastolatkó w od razu nie zadzwonił na policję : (
Có ż , „angielski”. „Native speakerami” byli Turczynka i Polak lub Sł owak. Turczynki w ogó le nie moż na był o zrozumieć , facet mó gł jakoś poł ą czyć.2 sł owa po angielsku.
Mó j syn nauczył się tam pić cydr (jeden z lideró w miał jeszcze 18 lat i kupił na paszport dla wszystkich), przesiadywał z „przywó dcami” do 2 w nocy nad morzem, a potem nocami spacerował po cał ej wiosce. Nie był y „nał adowane” niczym, nie był y w niczym ograniczone, w ogó le bardzo mu się to podobał o.
Kiedy wujek bił nastolatka na oczach wszystkich, na szczę ś cie mojego tam nie był o - gdzieś szli (okoł o 23 był o). Być moż e, jak zawsze, wspią ł się na pobliski plac budowy.