Светский Союз по Европейским ценам. Испорченный отдых. Для такого сервиса - очень дорого.
Хочу поделиться горьким опытом "отдыха" в пансионате "Дорожник".
Приехали по просьбе друзей. C первых же минут, на рецепшене, нам испортила настроение "Маша Иванова"- так она себя назвала, но мы так и не добились правды - как ее все таки зовут. Хамка еще та! Перепуганная налоговой службой, которая по ночам ходит проверять номера в их пансионате. Благодаря этому мотиву не запустила автомобиль на территорию, хотя заявлена бесплатная стоянка. Пришлось искать - на соседней базе. За 30 грн. в сутки благополучно приютили наше авто.
Мы пытались всеми силами компенсировать неприятное происшествие на рецепшене: и здесь нужно отдать должное аниматору Елене - это супер-человечек, умничка, к своей работе относится ответственно.
А теперь: НО!
Ее стараний оказалось недостаточно, чтобы компенсировать тупость, глупость и хамство администрации пансионата!
К слову приведу надпись перед входом в пансионат: "Мы рады даже самому капризному клиенту"
По существу:
1) Хамство процветает.
2) Номера-ужас, не соответствуют заявленным на фото, например, двухместный стандарт - 960 грн. , весь ободранный, шкафы доживают свое время, окна-деревянные, балконы-ужас, а в туалете вообще красота - кафель советский - еле держится, унитаз шатается. Единственный плюс - это красивый вид из окна.
3) Цены очень завышены. Клиентов мало, а тех, кто приехал стараются ободрать до нитки. На территории политика такова: где наступи - там и заплати.
4) Питание в столовой-полный отстой, при этом стоимость комплекса (завтрак, обед и ужин) – 300 грн с человека. Кафе, под столовой, не далеко ушло. На пляже есть ресторан- там хорошо, но дорого. Цены ресторанные.
5) Детские развлечения все платные, шезлонги - тоже, 50 грн в день.
6) Дежурные в корпусах подторговывают домашним вином, подбивая клиентов к пьянке. Это нонсенс!
Мы долго искали отзывы об этом пансионате. Нашли много плохих, но такие красивые фото выставлены на их официальном сайте, что не поверили в то, что там может быть так плохо. Вопреки всему забронировали номер и поехали.
Поэтому прошу вас верьте в то, что пишут и не тратьте деньги на этот пансионат. Будете разочарованы. Как я! Отпуск и так был коротким, да еще и так! Обидно!
Однозначно не рекомендую! Поставила одну звезду, и то аниматору Елене-она приложила максимум усилий, чтобы скрасить наш отдых.
Но, при выезде опять скандал с "Машей Ивановой"! На просьбы позвать администрацию – полный мороз, нахамила, затем опустила голову, как будто нас нет, а потом собралась как ужаленная и убежала. Дежурная по корпусу нам показала директора пансионата и сказала, что его зовут Максим Викторович, но на личную просьбу представиться, он также отморозился, хватал нас за руки, пытаясь что-то выяснять, а потом сказал, что он такой же отдыхающий, как и мы. Это был просто цирк, но мы его сняли на видео. Приглашаю посмотреть в youtube.
Жаль этих людей, они не реализованы в жизни. На самом деле - лозунг на их плакате звучит так: "Клиент для нас - это быдло. Мы ему не рады. И ехать сюда не надо, чтоб нас не нервировать. "
Unia ś wiecka w cenach europejskich. Zepsute wakacje. Jak na taką usł ugę - bardzo drogo.
Chcę podzielić się gorzkim doś wiadczeniem „odpoczynku” w pensjonacie „Dorozhnik”.
Przyjechaliś my na proś bę znajomych. Już od pierwszych minut na przyję ciu "Masza Iwanowa" psuł a nam nastró j - tak się nazywał a, ale nigdy nie poznaliś my prawdy - jak się w koń cu ma na imię . Hamka jest wcią ż taka sama! Przestraszony przez urzą d skarbowy, któ ry w nocy idzie sprawdzić pokoje w swoim pensjonacie. Z tego powodu nie uruchomił a samochodu na terenie, chociaż ogł oszono bezpł atny parking. Musiał em zajrzeć - do pobliskiej bazy. Za 30 hrywien. dziennie bezpiecznie schronił nasz samochó d.
Staraliś my się z cał ych sił zrekompensować nieprzyjemny incydent na przyję ciu: i tutaj musimy oddać hoł d animatorce Elenie - jest superosobą , mą drą dziewczyną , odpowiedzialnie wykonuje swoją pracę .
A teraz: ALE!
Jej wysił ki nie wystarczył y, by zrekompensować gł upotę , gł upotę i chamstwo administracji pensjonatu!
Przy okazji podam napis przed wejś ciem do pensjonatu: „Cieszymy się , ż e widzimy nawet najbardziej kapryś nego klienta”
Gł ó wnie:
1) Kwitnie chamstwo.
2) Pokoje są straszne, nie odpowiadają tym podanym na zdję ciu, na przykł ad podwó jny standard - 960 UAH, wszystkie postrzę pione, szafki ż yją swoim czasem, drewniane okna, balkony są przeraż ają ce, a w ogó le pię kno w toaleta - sowieckie kafelki - ledwo się trzyma, muszla klozetowa chwieje się . Jedyny plus to pię kny widok z okna.
3) Ceny są bardzo wysokie. Klientó w jest niewielu, a ci, któ rzy przychodzą , pró bują być rozebrani do skó ry. Na terytorium polityka jest nastę pują ca: tam, gdzie kroczysz, tam pł acisz.
4) Jedzenie w jadalni jest do bani, natomiast koszt kompleksu (ś niadanie, obiad i kolacja) to 300 UAH od osoby. Niedaleko nie ma kawiarni pod jadalnią . Na plaż y jest restauracja - jest dobra, ale droga. Ceny w restauracjach.
5) Rozrywka dla dzieci jest pł atna, leż aki - też.50 UAH za dzień .
6) Pracownicy w budynkach sprzedają domowe wino, zachę cają c klientó w do picia. To bzdura!
Dł ugo szukaliś my opinii o tym pensjonacie. Znaleź liś my wiele zł ych, ale tak pię kne zdję cia są zamieszczane na ich oficjalnej stronie internetowej, ż e nie wierzyli, ż e moż e być tam tak ź le. Wbrew wszelkim przeciwnoś ciom, zarezerwowaliś my pokó j i odjechaliś my.
Dlatego proszę , abyś cie uwierzyli w to, co piszą i nie marnowali pienię dzy na ten pensjonat. Bę dziesz rozczarowany. Jak ja! Wakacje i tak był y kró tkie, ai tak! Szkoda!
Zdecydowanie nie polecam! Umieś cił em jedną gwiazdkę , a potem animatorka Elena doł oż ył a wszelkich starań , aby rozjaś nić nasze wakacje.
Ale wychodzą c, znó w był skandal z „Maszą Iwanową ”! Poproszona o telefon do administracji, był o kompletnie zimno, zrobił a się niegrzeczna, po czym spuś cił a gł owę , jakby nas tam nie był o, a potem zebrał a się , jakby uką szona i uciekł a. Dyż urny pokazał nam dyrektora pensjonatu i powiedział , ż e nazywa się Maksym Wiktorowicz, ale na osobistą proś bę o przedstawienie się ró wnież zamarł , zł apał nas za rę ce, pró bują c się czegoś dowiedzieć , a potem powiedział , ż e jest ten sam urlopowicz co my. To był tylko cyrk, ale nakrę ciliś my go. Zapraszam do obejrzenia na youtube.
Szkoda tych ludzi, nie realizują się w ż yciu. W rzeczywistoś ci hasł o na ich plakacie brzmi tak: „Klientem dla nas jest bydł o. Nie jesteś my z niego zadowoleni. I nie musisz tu przyjeż dż ać , ż eby nas nie denerwować ”.