В Радужном отдыхали в 20-х числах мая 2018г. Отдыхали не первый раз (уже 5-тый раз). Есть конечно какие-то недостатки, но в целом нравится. В этом году пришлось уехать на пару дней раньше, хотя собирались продлить наше пребывание наоборот подольше. Заставил нас уехать тот факт, что с санатория исчезли деньги ((. Жили мы в новом корпусе №2. Людей в это время было оооочень мало, мы на этаже были практически одни. Поскольку сейфами ни номера, ни холл не обеспечены, деньги мы всегда хранили при себе и не выпускали из виду. И только один раз, когда я была на процедуре и муж также собирался идти на ванны (в этом же корпусе! ), он оставил кошелек на подоконнике, т. к. решил, что в номер уже никто больше не придет, поскольку уборка уже была. Нашу пару очень хорошо знали и понимали, что мы почти всегда ходим парой и что в это время в номере никого нет. Причем был украден не весь кошелек, а выдернуты копюры по 500.200, и 100 дол. , так чтобы сразу не бросилось в глаза. Очень профессионально, я бы сказала. Мы поступили по-человечески в отношении санатория и не стали вызывать полицию, а решили уведомить об этом директора, Сделали это не с целью компенсации ущерба (понятно, что не докажешь), а для того, чтобы присмотрелись к персоналу и предотвратить такие случаи на будущее. Вместо этого на лице директора «читалось» недоверие к нам, типа мы шантажисты. Он не стал сам особо предпринимать какие-то действия, а устроил нам «шоу», прислав к нам в номер горничных и старшую сестру-хозяйку, которые слезно доказывали, что они не брали. Он, что рассчитывал, что кто-то в чем-то признается?? ? ? Зачем нам это все надо было слушать? Может и не они, может, тот у кого есть тоже доступ к ключам, или кто-то дал этот ключ, а сам(а) стоял(а) «на стреме» (видели кое-кого, кто стоял у окна и видел и наш номер и как мы уходили на процедуры). И дело даже не в этом, а в отношении!!! ! , старшая сестра-хозяйка хоть извинилась, а директор до самого нашего отъезда даже не извинился и по его выражению лица до конца читалось типа «сам дурак».
Мы люди уже в взрослые (55 и 65 лет), еще оба работаем на хороших должностях, обеспеченные, нам хватает снять не только номер…. , и нет необходимости просто так создавать эту ситуацию (как скорей всего к этому отнесся персонал). Также мы не транжиры и не пьющие, так что бы нас можно было бы обвинить в том, что мы сами куда-то их потратили или засунули и ничего не помним.
Очень жаль, что при всех положительных моментах, настроение было испорчено и в первую очередь отношением директора.
Теперь о самом комфорте:
Положительное: корпус находится в хорошем месте, номер нормальный, есть чайник, стаканы (хотя лучше бы чашки). Питание в целом хорошее, в достаточном количестве. Процедуры многие в корпусе, что удобно, персонал вежливый. Wi-fi есть.
Отрицательное: Питание – много свинины, что не является диетическим, хотелось бы иметь выбор больше курицы, индейки. По-меньше блюд из теста, чем-то заменить более полезным. В санузле нет ни одной полочки! ! ! (в чем проблема ее сделать- не понятно), все ваши крема, лосьоны и проч, предметы личной гигиены будете складывать на полу, или на подоконнике в комнате. Розетки расположены тоже очень не рационально, будете ходить с удлинителями по всей территории номера. Возле (или над) кровати нет светильника (ночника). Фен –в номере отсутствует, нужно просить, чтобы его дали (если успеете, т. к. их хватает не на все номера, как сказали: кто первый встал, того и тапки»). Холодильник очень шумит, берите беруши, или выключайте на ночь вовсе. Сейфы –(как уже отмечалось) нет.
Советы: чтобы предотвратить подобные ситуации, нужно всего 2 вещи: 1). поставьте камеры в коридорах и будет видно, кто и сколько раз входил в номер. 2) индивидуальные сейфы.
Это не заоблачные деньги, но вы так сохраните свою репутацию и не испортите отдых порядочным людям.
Odpoczywaliś my w Raduż nym 20 maja 2018 roku. Odpoczywaliś my nie pierwszy raz (już pią ty raz). Są oczywiś cie pewne niedocią gnię cia, ale ogó lnie mi się podoba. W tym roku musieliś my wyjechać kilka dni wcześ niej, chociaż zamierzaliś my przedł uż yć nasz pobyt na dł uż ej. To, ż e z sanatorium zniknę ł y pienią dze, zmusił o nas do wyjazdu ((. Mieszkaliś my w nowym budynku nr 2. W tym czasie był o baaardzo mał o ludzi, byliś my praktycznie sami na pię trze. i tylko raz, kiedy był em na zabieg i mó j mą ż też miał iś ć do ł aź ni (w tym samym budynku! ), zostawił portfel na parapecie, bo uznał , ż e pokó j jest już nikt inny nie przyjdzie, bo sprzą tanie był o już zrobione. Nasze para był a bardzo dobrze znana i rozumiał a, ż e prawie zawsze idziemy jako para i ż e w tym czasie nikogo nie był o w pokoju. Co wię cej, nie skradziono cał ego portfela, ale 500.200 i 100 dolaró w, wię c nie Nie od razu rzuca się w oczy. Powiedział bym, ż e bardzo profesjonalnie. Postą piliś my humanitarnie wobec sanatorium i nie zadzwoniliś my na policję , ale postanowiliś my powiadomić o tym dyrektora, zrobiliś my to nie w celu zrekompensowania szkó d, któ re Pan nie mogę udowodnić ), ale w celu przyjrzenia się personelowi i zapobież enia zachowaj takie przypadki w przyszł oś ci. Zamiast tego na twarzy reż ysera „odczytano” nieufnoś ć do nas, jakbyś my byli szantaż ystami. Sam nie podejmował ż adnych specjalnych dział ań , ale zorganizował dla nas „pokaz”, wysył ają c do naszego pokoju pokojó wki i starszą gospodynię , któ ra ze ł zami w oczach przekonywał a, ż e nie wzię li. Czy spodziewał się , ż e ktoś się do czegoś przyzna?? ? ? Dlaczego musimy tego wszystkiego sł uchać ? Moż e nie oni, moż e ten, któ ry też ma dostę p do kluczy, albo ktoś dał ten klucz, a on (a) stał (a) „na straż y” (widzieliś my kogoś , kto stał przy oknie i widział i nasz numer i jak wyszliś my na zabiegi). I nawet nie chodzi o to, ale o to !!! ! , starsza siostra-gospodyni przynajmniej przeprosił a, a dyrektor nawet nie przeprosił aż do naszego wyjazdu, a jego wyraz twarzy czytał się jak „sam gł upiec” do koń ca .
Jesteś my już peł noletni (55 i 65 lat), oboje nadal pracujemy na dobrych stanowiskach, pod warunkiem, ż e wystarczy nam wynają ć nie tylko pokó j…. i nie ma potrzeby stwarzać takiej sytuacji (jako ż e personel najprawdopodobniej zareagował na to). Poza tym nie wydajemy i nie pijemy, wię c moż na by nam zarzucić , ż e sami gdzieś je wydajemy lub odkł adamy i niczego nie pamię tamy.
Szkoda, ż e te wszystkie pozytywne momenty psuł y nastró j, a przede wszystkim postawa reż ysera.
Teraz dla samego komfortu:
Pozytywne: budynek w dobrej lokalizacji, pokó j normalny, jest czajnik, szklanki (choć kubki był yby lepsze). Jedzenie jest ogó lnie dobre i obfite. Wiele zabiegó w odbywa się w budynku, co jest wygodne, personel jest uprzejmy. Wi-fi jest.
Negatywne: Jedzenie - duż o wieprzowiny, któ ra nie jest dietetyczna, chciał bym mieć wię kszy wybó r kurczaka, indyka. Mniej dań z ciasta, zastą p czymś bardziej przydatnym. W ł azience nie ma pó ł ek! (na czym polega problem nie jest jasne), wszystkie swoje kremy, balsamy itp. , artykuł y higieny osobistej poł oż ysz na podł odze lub na parapecie w pokoju. Gniazda ró wnież nie są zbyt racjonalne, bę dziesz chodzić z przedł uż aczami po cał ym pokoju. W pobliż u (lub nad) ł ó ż kiem nie ma lampki (lampki nocnej). W pokoju nie ma suszarki do wł osó w, trzeba o to poprosić (jeś li macie czas, bo nie wystarczą na wszystkie pokoje, jak mó wili: kto pierwszy wstanie, dostanie kapcie). Lodó wka jest bardzo gł oś na, weź zatyczki do uszu lub wył ą cz ją na noc. Sejfy - (jak już wspomniano) nie.
Wskazó wki: Aby zapobiec takim sytuacjom, potrzebujesz tylko 2 rzeczy: 1). ustaw kamery na korytarzach, a bę dzie widać , kto i ile razy wchodził do pokoju. 2) sejfy indywidualne.
To nie są niebotyczne pienią dze, ale uratujesz swoją reputację i nie zrujnujesz reszty przyzwoitych ludzi.